Jerzy Antczak


01.Imię i Nazwisko.
Jerzy Antczak

02.Grupa, lub projekt muzyczny w którym obecnie występujesz?
Do niedawna ALBION, ale po 22 latach zdecydowałem się na solową działalność pod własnym szyldem - GEORGIUS

03.Ile miałeś lat kiedy stwierdziłeś, że chcesz zostać gitarzystą?
Miałem 14 lat. Bezgranicznie zakochałem się w mojej pierwszej gitarze marki DEFIL. To była miłość pełna cierpienia i bólu wywołanych próbami chwytania pierwszych akordów na gryfie z akcją strun mierzoną odległościami kosmicznymi i strunami, które przypominały drut kolczasty.

04.Czy jest jakiś zespół, a może konkretny utwór, który miał bezpośredni wpływ na Twoją decyzję?
Wbrew temu co można sądzić nie był to żaden zespół z tych największych, światowych półek lecz nasze rodzime TSA. Godzinami skakałem ze swoim wiosłem po wyimaginowanej scenie jak Andrzej Nowak (wybaczcie, miałem 14 lat!!!) łudząc się, że i ja kiedyś będę miał takiego pięknego Gibsona jak on. Potem wyrosłem z metalu, a i miłość do Gibsona zdradziłem na rzecz wioseł spod znaku Fendera.

05.Czy pamiętasz swoje pierwsze gitary?
Wymieniony wcześniej akustyczny DEFIL oraz coś co tylko z nazwy było gitarą elektryczną, a nosiło nazwę ASTER (w każdym razie jedna wielka masakra wyprodukowana w bloku wschodnim, która miała odstraszać młodych adeptów od gry na gitarze. Ale się nie dałem!). Potem były już poważniejsze instrumenty.

06.Jakich gitar używasz teraz?
Trzy podstawowe to Squier Stratocaster, wyprodukowany w latach 80tych, bijący na głowę niejedną współczesną produkcję. Trochę przeze mnie zmodyfikowany – z elektroniką EMG sygnowaną przez Davida Gilmoura. Cenię sobie też Fernandesa Retrorocket z wbudowanym sustainerem oraz Gibsona sygnowanego przez Cheta Atkinsa – ciekawa gitara – ni to elektryk ni to akustyk. Doś specyficzne brzmienie, które bardzo lubię.

07.Czy masz jakiś wymarzony model na którym chciałbyś zagrać?
Chciałbym mieć tak ze trzy kopie mojego Squiera – tak na wszelki wypadek. To instrument, który naprawdę mi odpowiada. Na pewno są lepsze gitary, ale co z tego? Nie liczy się dla mnie ani jakaś konkretna marka, ani model. Jeśli gitara mi „leży” to znaczy, że to jest ta najlepsza.

08.Wolisz pracować w studio czy występować na scenie?
Lubię odosobnienie, zatem preferuję studio. Mógłbym się w nim zamknąć i pracować bez końca. Studio jest dla mnie niczym pracownia dla malarza. To miejsce jest dla mnie święte. Koncerty to inny wymiar. Lubię gdy ludzie pozytywnie reagują na moją grę, ale mimo wszystko na scenie jedynie odtwarzam to co wykreowałem w studiu.

09.Czy jest jakiś artysta z którym chciałbyś odbyć mały "jam session"?
Nie wiem czy byłaby to „jam session”, ale na pewno podjąłbym się współpracy z Peterem Gabrielem. Sam uwielbiam szukać brzmień inspirując się muzyka etniczną. On to robi po mistrzowsku, ale i ja mam swoje patenty. Chciałbym podejrzeć jak on pracuje.

10.Czy jest jakiś utwór w którym zagrałeś z którego jesteś szczególnie dumny?
Moja solowa płyta jest dla mnie na pewno sukcesem. Nie wskazuję na niej na żaden konkretny kawałek. Po raz pierwszy miałem okazję pracować nie idąc na żadne kompromisy. Osiągnąłem efekt jaki chciałem osiągnąć. Tak, jestem z niej dumny.

11. Czy zajmujesz się komponowaniem muzyki, piszesz teksty, aranżujesz utwory?
Komponuję, aranżuję, piszę teksty. Ponadto uczę się sztuki ogólnie zwanej „inżynierią dźwięku”. Nie planuję zostać realizatorem nagrań w jakimkolwiek studiu. Ale wiedza z tej dziedziny zwiększa moją świadomość podczas pracy nad materiałem muzycznym. Im więcej „technikaliów” poznam, tym jestem bardziej kreatywny jako muzyk.

12.Czy umiesz grać na innych instrumentach?
Kiedyś nieźle radziłem sobie z harmonijką ustną. Ale to stare dzieje. Dwa lata pracy nad moją płytą wymusiły na mnie naukę gry na instrumentach klawiszowych, ale powiedzmy to szczerze – „parapetów” nie czuję. Chopin ze mnie żaden!

13.Czy masz jakieś hobby nie związane z muzyką?
Kiedyś kręciłem filmy na celuloidowej taśmie filmowej. Kocham też lotnictwo cywilne. Gdybym miał szanse zacząć życie jeszcze raz to zrobiłbym wszystko aby zostać pilotem dużego samolotu pasażerskiego. Obiecałem to sobie w następnym wcieleniu ;).

14.Czy niekomercyjne, tematyczne strony poświęcone muzyce mogą pomóc w promocji zespołu? Czy zaglądasz na ProgRock.org.pl ?
Pomóc? Moim zdaniem staje się to jedną z podstawowych form promocji. Ludziom nie chce się już ruszać zadków sprzed komputerów. Nie ma cię w necie - nie ma cię w ogóle! Nie wiem czy to dobrze (raczej nie), ale taka jest rzeczywistość. Tak, zdarza mi się zajrzeć na ProgRock.org.pl.

 

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.