Specjalizujący się w instrumentalnym rocku niemiecki Long Distance Calling ogłosił datę wydania szóstego w karierze zespołu albumu studyjnego zatytułowanego "Boundless". Płyta ukaże się 2 lutego 2018 roku. Po dwóch albumach, na których zespół eksperymentował z udziałem wokalu, panowie postanowili powrócić do korzeni i stworzyli materiał w całości instrumentalny.
Zespół następująco skomentował nadchodzącą premierę nowego krążka: „Jesteśmy szczęśliwi mogąc ogłosić, że nasz nowy album "Boundless" ujrzy światło dzienne 2 lutego 2018. Tym razem zamknęliśmy się na kilka miesięcy w jednym pomieszczeniu tylko we czterech i właściwie wróciliśmy do naszych początków, by uchwycić to uczucie, kiedy „idziesz za ciosem”. To jest prawdopodobnie najbardziej pierwotny album LDC jaki kiedykolwiek powstał, bez gości, bez wokalu, tylko instrumentalne granie. Jesteśmy zachwyceni efektem końcowym, ponieważ ten materiał ma w sobie mnóstwo energii, ciężaru, melodii i przejść. Mamy nadzieję, że całość spodoba się wam tak samo jak nam.”
Poniżej możecie obejrzeć zapowiedź album:
Po wydaniu w 2016 roku albumu “TRIPS”, na którym muzycy współpracowali z norweskim wokalistą Petterem Carlsenem, Long Distance Calling świętowali dziesiątą rocznicę ukazania się ich debiutanckiej płyty “Satellite Bay” grając ją na żywo podczas koncertów w Niemczech. Był to pierwszy krok do powrotu do instrumentalnego brzmienia, które było trzonem muzyki zespołu. Muzycy zrozumieli, że najlepiej czują się tylko we czterech.
Zespół zdradza nieco więcej na ten temat: “Chcieliśmy skupić się na tym od czego zaczęliśmy. Może dlatego “Boundless” ma tak ciężkie brzmienie, ponieważ wszyscy zaczynaliśmy kiedyś od metalu. Tym razem pracowaliśmy bardzo intuicyjnie. Ktoś zaczynał i coś rozwijaliśmy na tej podstawie. Dzięki temu można osiągnąć brzmienie o szerszym zakresie i to słychać na tej płycie.”
Album „Boundless” promuje singiel „Out There”, do którego powstał wyjątkowy teledysk, który został nakręcony w Dolomitach. Zespół następująco skomentował zawartość wideo: „Gdy zaczęliśmy komponować utwory na nowy album, nie mieliśmy żadnego związanego z tym założenia. Chodziło po prostu o czterech gości i chemię między nimi, bez ograniczeń. To podejście widać w naszym teledysku, na okładce i w tytule płyty. Chodźcie z nami przez dzicz na sam szczyt góry. „Out There” to kwintesencja LDC ujęta w epickim i długim utworze.”
Teledysk do obejrzenia poniżej: