Wydawnictwo Rock-Serwis Piotr Kosiński ma niezwykłą przyjemność zaprosić na koncerty połowy duetu NO-MAN i zarazem posiadacza najbardziej melancholijnego głosu świata...
TIM BOWNESS z zespołem
2.06.2019 WROCŁAW, Klub FIRLEJ, godz. 20:00
3.06.2019 WARSZAWA, Progresja Music Zone, godz. 20:00
Bilety w sprzedaży na WWW.ROCKSERWIS.PL oraz w punktach i na stronach EVENTIM.PL i TICKETMASTER.PL
Bilety w sprzedaży od 1.03.2019
CENA BILETU: 119,00zł
Tim Bowness - głos No-Man, właściciel "najbardziej melancholijnego głosu świata" powraca ze specjalnym projektem do Polski. Artysta promować będzie swoje ostatnie solowe albumy, ale podczas koncertów nie zabraknie też muzyki No-Man.
Niesamowicie wysublimowana, wyrafinowana muzyka, jaką tworzy Bowness wymyka się wszelkim klasyfikacjom. Różnorodność zainteresowań muzycznych artysty jest wręcz nieograniczona.
Bowness, urodzony i wychowany w Warrington w Cheshire, po raz pierwszy zainteresował się muzyką w dzieciństwie. Wśród swoich inspiracji muzyk wymienia: Roberta Wyatta, Petera Hammilla, Nicka Drake'a, Scotta Walkera, Nico i Tima Buckleya oraz... muzykę disco lat 70. czy angielski punk.
Przez blisko trzydzieści lat muzycznej kariery Bowness zyskał miano artysty kultowego, któremu nie są obce różne gatunki muzyczne: drum'n'bass, muzyka taneczna, jazz czy rock. Współpracował m.in.: ze Stevenem Wilsonem (No-Man), Giancarlo Errą (projekt Memories Of Machines), Richardem Barbieri, Stefano Panunzim, grupami Samuel Smiles, Slow Electric, Fjieri, Centrozoom, Henry Fool czy Plenty. Razem z Richardem Barbierim w 1994r. nagrał album Flame, jest też współproducentem i współautorem znakomicie przyjętego albumu Judy Dyble (ex-Fairport Convention) Talking With Strangers z 2009r.
W 2001 roku wraz Pete'em Morganem i Peterem Chilversem założył niezależną wytwórnię płytową Burning Shed.
W 2004 roku ukazał się pierwszy solowy album artysty (My Hotel Year). O genezie powstania płyty opowiadał w następujący sposób: "Czułem że nadszedł czas na zmiany i podjęcie ryzyka [wydania solowej płyty - A.T.]. Nawet kiedy piszę piosenki dla siebie, polityka zespołu wchodzi często w drogę. Tym razem, chociaż skomponowałem mniej [muzyki] niż na dwa ostatnie albumy No-Man chciałem mieć większą kontrolę nad końcowym rezultatem procesu twórczego".
Wydany w 2014 roku (10 lat po debiucie) drugi "prawdziwy solowy" album Bownessa Abandoned Dancehall Dreams spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem prasy muzycznej i znalazł się w rankingach najlepszych płyt roku. W nagraniach wspomogli artystę Pat Mastelotto (King Crimson), Colin Edwin (Porcupine Tree), Anna Phoebe (Trans-Siberian Orchestra) oraz członkowie zespołu towarzyszącego No-Man w czasie koncertów (Stephen Bennett, Michael Bearpark, Pete Morgan, Andrew Booker i Steve Bingham). Kompozytor i aranżer Andrew Keeling (m.in.: The Hilliard Ensemble, Evelyn Glennie, Robert Fripp) opracował aranże smyczkowe dla utworów zamieszczonych na płycie.
Także wydana rok później płyta Stupid Things That Mean The World spotkała się z równie ciepłym przyjęciem, a wśród muzyków, którzy wzięli udział w jej nagraniu roiło się od znamienitych nazwisk: ponownie Colin Edwin, Pat Mastelotto czy Anna Phoebe, ale także Pater Hammill, Phil Manzanera, David Rhodes czy Bruce Soord (z The Pineapple Thief).
Po sukcesie ww. płyty Tim Bowness powrócił w 2017 albumem Lost In The Ghost Light totalnie różniącym się od wszystkich pozycji w swoim dorobku. O miksy i mastering zatroszczył się Steven Wilson, a Bownessowi w studiu towarzyszył zespół w składzie: Stephen Bennett (Henry Fool), Colin Edwin (Porcupine Tree), Bruce Soord (The Pineapple Thief), Hux Nettermalm (Paatos) i Andrew Booker (Sanguine Hum). Nie zabrakło też znakomitych gości: Kit Watkins (Happy The Man/Camel), Steve Bingham (No-Man) i legendarny Ian Anderson (Jethro Tull). Adrew Keeling (Robert Fripp/Hilliard Ensemble/Evelyn Glennie) zaaranżował partie kwartetu smyczkowego i fletu w trzech utworach.
"Lost In The Ghost Light" to concept-album, na który składają się sceniczne i pozasceniczne refleksje fikcyjnego "klasycznego" rockmana u schyłku kariery. Od hipnotycznego otwierającego całość "Worlds Of Yesterday" po smutny kulminacyjny "Distant Summers", przez porywające szaleństwo "Kill The Pain That's Killing You" i pełen orkiestrowego rozmachu "You'll Be The Silence", album kryje w sobie hipnotyczne solówki i bogate harmonicznie kompozycje, które w dotychczasowym dorobku artysty nie mają sobie równych.
Teksty to rozważania o tym, jak epoka ściągania wszystkiego z sieci i starzejącej się publiczności wpływa na proces twórczy, jaki wpływ na prawdziwe i rodzinne życie wywiera bezgraniczne poświęcenie muzyce, a idealizm początków kariery ustępuje miejsca samozadowoleniu i obawie przed naporem młodszych, pełniejszych wigoru artystów.
Aktywność nagraniowa Bownessa mogła przyprawić o ból głowy tym bardziej, że w 2018 na rynku pojawiła się kolejna płyta, w której nagraniu wziął udział. Po 30 latach od chwili powstania, w sprzedaży pojawiły się bowiem pierwsze nagrania formacji Plenty (It Could Be Home). Plenty to grupa, którą w 1986r. założył Tim Bowness razem z Brianem Hulse'em i Davidem K Jonesem. W swojej muzyce nawiązywali do dokonań takich wykonawców jak The Blue Nile, David Bowie, David Sylvian czy Peter Gabriel. Niestety, nigdy nie udało im się wydać debiutanckiego albumu. Do pomysłu powrócili po latach - w 2016 i 2017r. Bowness, Hulse i Jones ponownie nagrali stare utwory, starając się zachować ich dawnego ducha. W studiu wspomogli ich: Jacob Holm-Lupo (White Willow, The Opium Cartel), Steve Kitch (The Pineapple Thief), były gitarzysta Plenty, Michael Bearpark, pianista Peter Chilvers (Brian Eno, Karl Hyde) i skrzypek Steve Bingham (No-Man).
Chyba nikogo nie zdziwił fakt, iż niedługo przyszło nam czekać na kolejne solowe dzieło artysty. W marcu 2019 ukazał się chyba najlepszy w ostatnim okresie album Flowers At The Scene.
Na tle klimatycznego art rocka Tim prezentuje pełne rozmachu historie i rozbrajająco szczere teksty. W studiu znów nie zabrakło znamienitych gości, wśród których znaleźli się: Peter Hammill (Van Der Graaf Generator), Andy Partridge (XTC), Kevin Godley (10cc), Colin Edwin (Porcupine Tree), Jim Matheos (Fates Warning/OSI), David Longdon (Big Big Train), współproducent Brian Hulse (Plenty), trębacz z Australii Ian Dixon oraz perkusiści Tom Atherton and Dylan Howe.
Tuż przed premierą płyty Tim zapowiedział dwa koncerty w Polsce: 2.06. we Wrocławiu i 3.06. w Warszawie.
Charakterystyczne, niemalże z pogranicza jawy i snu partie wokalne, subtelne melodie, będące punktem wyjścia do starannych, wyrafinowanych aranżacji to cechy charakterystyczne twórczości Bownessa. Jakie utwory usłyszymy podczas koncertów Tima Bownessa i towarzyszącego mu zespołu? Nie zabraknie z pewnością znanych fanom twórczości Anglika utworów No-Man, przepięknych kompozycji zawartych na solowych płytach Bownessa oraz… niespodzianek.
Wybrana dyskografia (nie uwzględnia wydawnictw No-Man):
Another Beauty Blooms (with Ian Simpson, Mike Bearpark) (1986)
Flame (with Richard Barbieri) (1994)
World Of Bright Futures (with Samuel Smiles) (1999)
California, Norfolk (with Peter Chilvers) (2002)
My Hotel Year (2004)
Never Trust The Way You Are (with Centrozoon) (2004)
Talking with Strangers (with Judy Dyble) (2009)
Warm Winter (with Giancarlo Erra as Memories of Machines) (2011)
Abandoned Dancehall Dreams (2014)
Stupid Things That Mean The World (2015)
Lost In The Ghost Light (2017)
It Could Be Home (with Plenty) (2017)
Flowers At The Scene (2019)
Tim Bowness w sieci:
http://timbowness.co.uk/
https://www.facebook.com/timbowness
opracowała: Agnieszka Truszkowska/Piotr Kosiński