Terragaia

Oceń ten artykuł
(2 głosów)
(2014, Album Studyjny)

1. Journey to Earth (5:51)
2. Azu Kene Deke Lepe (5:20)
3. Desert Rush (7:23)
4. Aargh (4:41)
5. Instant Karma (10:56)
6. Chopsticks and Gongs (6:07)
7. Indigofera (5:22)
8. Yah Roste Fooroap (8:04)
9. Cowdians (10:05)
10. Journey from Earth (5:47)

 

- Pete Mush / synths and programming
- Jaro / bass guitar, djemb, didgeridoo, saz
- Gino Bartolini / drums, djemb? & other percussion
- Dario Frodo / lead guitars
With
- Anaisy Gomez (Anima Mundi) / bagpipe

1 komentarz

  • Krzysztof Pabis

    Muszę przyznać, że płyta Terragaia to jedno z dziwniejszych połączeń muzycznych jakie dane mi było recenzować. W pierwszej chwili może się wydawać, że jest to rasowy album spacerockowy. Jednak już po kilku momentach dociera do nas, że lista inspiracji i stylów, które łączy w swojej muzyce zespół Quantum Fantay jest dużo dłuższa. Na spacerockowej bazie formacja ta buduje bardziej skomplikowaną konstrukcję, w której obecne są takie elementy jak raga rock, folk rock czy w końcu - co chyba najbardziej zaskakujące - reggae i dub. We wszystkim tym pobrzmiewa wprawdzie tu i ówdzie nuta klasyki takiej jak Pink Floyd, Eloy czy Jethro Tull, a spośród bardziej współczesnych twórców także Ozric Tentacles, jednak nie jest to kolejna propozycja z kręgu tak zwanego retro rocka. Pomysły znane z klasycznych płyt są przepuszczone prze 40 lat historii muzyki progresywnej, wymieszane i ponownie połączone w bardzo spójną całość. Nie jest to wprawdzie kompletnie nowa jakość muzyczna jednak wiele pomysłów i wspomnianych wcześniej połączeń zaskakuje i sprawia, że słucha się tej płyty z dużą przyjemnością. Wśród instrumentów oprócz całego morza syntezatorów i porządnej gitary znajdziemy także banjo, flet, harfę, dudy, tablę czy harmonijkę ustną. Do podstawowej czwórki członków grupy dołącza więc dużo szersze grono muzyków towarzyszących.
    Instrumentalna, momentami transowa, dynamiczna i pełna energii muzyka od razu zachęca także do sięgnięcia po inne propozycje tego zespołu. W materiałach promocyjnych wytwórnia zauważa, że tak jak Pink Floyd mają swoje Dark Side Of The Moon tak Quantum Fantay ma album Terragaia. Uwzględniając oczywiste różnice w skali tych dwóch zespołów trzeba przyznać, że jest to zdanie prawdziwe. Myślę, że wszyscy miłośnicy prawdziwego rocka progresywnego, pozbawionego zbędnych udziwnień z przyjemnością będą słuchać tej muzyki. Jednocześnie jest to autentyczna zachęta do bliższego przyjrzenia się wydawnictwom proponowanym przez Progressive Promotion Records. Polecam.

    Krzysztof Pabis czwartek, 25, wrzesień 2014 21:52 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.