Zespół The Skys bardzo lubi odwiedzać nasz kraj. Co prawda z Litwy do Polski jest tylko jeden kroczek, ale w tych spotkaniach z polskimi fanami, co zawsze wileńscy muzycy podkreślają, jest coś więcej... 21 lutego znów przyjadą do Polski, gdzie w Łodzi, w Łódzkim Domu Kultury rozpoczną obchody XX-lecia swej działalności! Okazja to zatem bardzo miła i wyjątkowa, i jak znalazł do tego by sympatycznym Litwinom podziękować za te wszystkie miłe chwile i koncerty, podczas których mogliśmy obcować z naprawdę wyjątkową muzyką, jaką tworzą. Na kilka dni przed łódzkim koncertem udało nam się przeprowadzić krótki wywiad z Bożeną Buinicką i Jonasem Ciurlionisem. Oto on:
- Po kilku miesiącach przerwy znów wracacie do Polski na jeden koncert. Jakie tym razem niespodzianki dla fanów szykuje zespół The Skys?
Bożena: Właśnie już nie możemy doczekać się tego koncertu i z chłopakami rozmawiamy, że czujemy się tak jakby już kilka lat minęło po ostatnim naszym koncercie w Polsce. Tęsknimy bardzo i nie możemy doczekać się sobotniego koncertu w Łodzi. Na tym koncercie zagramy kilka nowych utworów z nadchodzącej płyty, a także zabrzmi utwór „Broken Sounds of Truth” z płyty - „Postmodern Game” (2004), który teraz brzmi odrobinkę inaczej niż wtedy na płycie.
Jonas: Ten koncert będzie pierwszym z serii obchodów 20-lecia zespołu i bardzo się cieszymy że odbędzie się właśnie w Polsce.
- Widząc waszą aktywność w naszym kraju należy przypuszczać, że bardzo lubicie wycieczki do Polski. Czym są one dla Was?
Bożena: Te wycieczki zawsze są bardzo miłe. Świetnie jest grać dla Polskiej publiczności nie tylko z tego powodu że bardzo ciepło nas przyjmuje, ale po prostu bardzo dobrze się zna na muzyce. Polscy fani są prawdziwymi ekspertami muzycznymi. Wasz kraj ma taką dobrą kulturę muzyczną, która 
jest do porównania z Ameryką albo z Wyspami Brytyjskimi. Oprócz tego Aleksander nie może żyć bez specjalności polskiej kuchni czyli flaków i dlatego musimy jak najczęściej przyjeżdżać do Polski :)
- Cały czas czekamy na nowy materiał zespołu. Kiedy możemy spodziewać się nowych utworów i oczywiście całej płyty? Czy na koncercie w Łodzi zagracie coś nowego?
Bożena: W Łodzi zagramy kilka utworów z nadchodzącej płyty. W maju jest zaplanowana sesja nagraniowa w Wilnie podczas której będziemy pracować nad nową płytą, która będzie gotowa jesienią tego roku. Z tego powodu że rezultat pracy nad płytą „Colours Of the Desert” był bardzo dobry postanowiliśmy współpracować z tymi samymi ludźmi (John Young – przyp.). Oprócz tego jeszcze podarujemy Wam teledysk do utworu „What If” z płyty „Colours Of the Desert”.
- Czy na nowym albumie możemy się spodziewać zmian stylistycznych w waszej muzyce? Kto tym razem będzie producentem nowego albumu i gdzie zamierzacie go nagrać?
Bożena: To będzie stylistyka i brzmienie The Skys, jak i w poprzednich okresach działalności zespołu, chociaż brzmienie będzie troszeczkę inne. Kilka nowych utworów będziecie mieli możliwość usłyszeć na koncercie w Łodzi. Startujemy z pracą nad płytą jubileuszową w maju, będzie można na niej usłyszeć między innymi nigdy jeszcze niepublikowane utwory, jak i kilka zupełnie nowych, zaaranżowanych kompozycji. Producentami nowej płyty, jak i reżyserami będą te same chłopaki z Wielkiej Brytanii co na poprzednim albumie, bo praca z nimi przynosi najlepsze owoce. Oprócz tego wszytkiego mamy więcej niespodzianek związanych z działalnością zespołu, które będą zrealizowane w czasie dwóch kolejnych lat.
Kiedyś, kilka lat temu podpytywaliśmy się Was o to, co ciekawego dzieje się w muzyce rockowej na Litwie. Wówczas narzekaliście, że zespół The Skys ma bardzo pod górkę. Czy po tym, jak o zespole stało się nieco głośniej na świecie coś się zmieniło jeśli chodzi o waszą działalność na samej Litwie?
Bożena: No cóż! Litewska kultura muzyczna ma bardzo dobry imunitet na zmiany i dla tego „stabilność jest stabilna”. I właśnie z tego powodu wszystko „stabilnie” sygnalizuje, że to będzie ostatni kraj który będzie zainteresowany działalnością zespołu The Skys...
- Ostatnio wiele podróżowaliście za oceanem. Bywaliście w różnych miejscach. I w wielkich miastach, i w bardzo małych miasteczkach położonych niemal na końcu świata. Jak tam za oceanem odbierano Waszą muzykę?
Jonas :Podróż była bardzo intensywna – wszędzie nas przyjmowali bardzo ciepło, po koncertach dużo ludzi przychodziło aby porozmawiać lub kupić płytę zespołu, odbiór był wspaniały. Zagraliśmy za oceanem już ponad 60 koncertów. Bardzo nas ciepło przyjęli w ubiegłym roku w chłodnej Alasce, gdzie zamiast jednego zaplanowanego koncertu na festiwalu zagraliśmy aż trzy. W tym roku graliśmy na festiwalu, który jest organizowany w miejscu, które odwiedzali w przeszłości: Frank Sinatra, Martin Luther King i zamiast jednego koncertu, jaki mieliśmy zaplanowany, poproszono nas żebyśmy zagrali jeszcze koncert dodatkowy. To było bardzo miłe.
Dziękujemy za wywiad i czekamy na wszystkich w Łodzi 21 lutego!
Wywiad przeprowadził Krzysiek "Jester" Baran
