01. Imię i Nazwisko.
Paweł Penksa
02. Grupa, lub projekt muzyczny z którym obecnie jesteś związany?
Night Rider, Night Rider Symphony i solo.
03. Ile miałeś lat kiedy stwierdziłeś, że chcesz zostać muzykiem? Czy od razu myślałeś o instrumentach klawiszowych? Jak wyglądała Twoja muzyczna edukacja?
Z tego co pamiętam, pierwszy raz na klawiszach zapragnąłem grać w wieku 7 lat i dosyć szybko zostałem zapisany przez rodziców na odpowiednie zajęcia. Później uczestnicząc w obozach muzycznych miałem możliwość bliższego kontaktu z perkusją, basem a w gimnazjum przez 3 lata z gitarą klasyczną ale ostatecznie zostałem przy instrumentach klawiszowych. Na początku uczęszczałem do szkółek keyboardowych z których szybko zostałem przeniesiony na prywatne lekcje do warszawskiego jazzmana Jerzego Kossacza który dopiero rozwinął moją świadomość muzyczną, dużo mi pomógł i dzięki któremu jestem przy swojej ukochanej pasji do dziś.
04. Czy jest jakiś zespół, a może konkretny utwór, który miał bezpośredni wpływ na Twoją decyzję?
Na samą decyzje o graniu na instrumentach klawiszowych nie miał wpływu żaden zespół, natomiast na kierunek muzyczny jaki obrałem już tak. Była to płyta Ricka Wakeman’a - Journey to the Center of the Earth. To oczywiście szybko powiązało mnie z Yes oraz całą resztą rocka progresywnego lat 70-80 ale “Podróż” do dzisiaj jest moim ulubionym krążkiem. Następnie trafiłem na Dream Theater i Jordana Rudessa, Dereka Sheriniana (za którym na początku nie przepadałem) Jensa Johansona, Józefa Skrzeka i SBB orazi wielu wielu innych którzy ostatecznie mnie ukształtowali.
05. Napisz coś o swoim instrumentarium (początki, stan obecny, plany na przyszłość)
Początki mojego instrumentarium to wspaniałe Casio SA10 które mam do dziś (nawet zagrałem w zeszłym roku na nim jeden koncert). Pierwszym dużym instrumentem był keyboard Yamahy, ale totalnie nie pamiętam jaki to był model. Później zostałem wyposażony w Casio CTK811, które mam do dziś i na którym powstały moje pierwsze solowe kompozycje, które to swoje premiery miały na wcześniej wymienionych obozach muzycznych. Kolejnym etapem było już wyposażanie się w profesjonalne instrumentarium jak stage piano Yamaha P-80, syntezator Yamaha An1x oraz workstation Korg M3-73. Wszystkie 3 wiernie służą mi do dnia dzisiejszego. W przyszłości rozbudował bym swoje instrumentarium o takie drobiazgi jak Minimoog, Mellotron, Hammond B3 + Leslie, ściana z syntezatorem modularnym i oczywiście fortepian Steinwaya, ale schodząc na ziemie będzie to albo rozbudowa o nowe stage piano, cyfrowy klon hammonda plus kolejny syntezator albo redukcja do jednego głównego 88-klawiszowego instrumentu plus dodatkowe moduły brzmieniowe. Oba rozwiązania mają swoje plusy i minusy. O, przypomniałem sobie o jeszcze jednej rzeczy - customowy keytar za który wreszcie muszę się zabrać bo ile można stać w jednym miejscu za swoim zestawem:)
06. Ile czasu poświęcasz na indywidualne ćwiczenia gry na instrumencie?
Na ćwiczeniu na instrumencie staram się poświęcać codziennie 1h-1,5h. Czasami jednak plan dnia jest tak napięty, że czasu brakuje wtedy staram się znaleźć choćby 30 minut czy to z samego rana czy tuż przed snem na małe rozegranie się na pianinie.
07. Praca w studio i sesja nagraniowa to …?
Ciężka praca która należy do tych przyjemnych. Mimo wcześniejszego przygotowania materiału na próbach sesja nagraniowa jest dalej pracą twórczą bo często przychodzą do głowy nowe rozwiązania, które wzbogacają muzykę. Oczywiście jest poczucie deadline-u i nie można bez końca siedzieć i kombinować na poczekaniu. Natomiast pracując nad swoimi solowymi rzeczami mam ten komfort że nikt mnie nie pogania, nikt nie stoi mi nad głową. Mogę w spokoju przejść przez wszystkie etapy tworzenia płyty, od kompozycji przez programowanie, nagranie swoich partii oraz sesyjnych muzyków, aż do finalnego produktu( i dzięki temu moja pierwsza EP-ka powstawała kilka lat:)).
08. Koncert i gra dla publiczności to…?
Coś bez czego chyba nie mógł bym funkcjonować jako muzyk. Tak jak nie cierpie prób i przegrywania materiału przed koncertem czy chociażby dla podtrzymania formy, tak mógłbym grać codziennie ten sam materiał na koncertach i za każdym razem był by to dla mnie ogrom dobrej zabawy i bólu karku po machaniu łbem. To wszystko daje +100 do dobrego samopoczucia.
09. Czy jest jakiś artysta z którym chciałbyś odbyć mały "jam session"?
Jordan Rudess bez dwóch zdań.
10. Czy jest jakiś utwór w którym zagrałeś i z którego jesteś szczególnie dumny?
Jestem dumny z każego utworu który miałem przyjemność nagrać ponieważ w każdy z nich wkładam część siebie.
11. Czy zajmujesz się komponowaniem muzyki, piszesz teksty, aranżujesz utwory?
Komponuje, aranżuje tylko tekstów nie piszę bo patrząc na swoje młodzieńcze dokonania kiepsko bym skończył. Muzyki w głowie za to mam chyba aż za dużo bo wiele kompozycji czy pomysłów idzie do “szuflady” czekając na wykorzystanie w zespole, solo lub jako muzyka filmowa której komponowaniem ostatnio się zajmuje i co daje mi dużo dobrej zabawy.
12. Czy umiesz grać na innych instrumentach?
Na perkusji oraz gitarze basowej, oczywiście wszystko w ramach totalnych podstaw.
13. Czy masz jakieś hobby nie związane z muzyką?
Jestem wielkim fanem komputerowych gier RPG osadzonych w świecie fantasy, więc kiedy nie komponuje, nie nagrywam i mam wieczorem wolne chwile to potrafię do późna siedzieć i zabijać gobliny, smoki czy inne paskudztwo.
14. Czy niekomercyjne, tematyczne strony poświęcone muzyce mogą pomóc w promocji zespołu? Czy zaglądasz na ProgRock.org.pl ?
Jak najbardziej,, takie portale to miejsce gdzie młode zespoły mają szanse aby dać znać że istnieją, zaprosić na koncert czy pochwalić się że wydają płytę. Niestety część portali ma gdzieś mniej znane kapele. A ProgRock.org.pl odwiedzam codziennie:)