Michał Wójcik

01. Imię i Nazwisko.
Michał Wójcik.

02. Grupa, lub projekt muzyczny w którym obecnie występujesz?
Mało progrockowy Cinemon oraz nieprogrockowy Tourette.

03. Ile miałeś lat kiedy stwierdziłeś, że chcesz zostać gitarzystą?
Nie wiadomo – od dziecka towarzyszyła mi gitara (brat i siostra męczyli się w szkole muzycznej). Nie było więc konkretnego momentu, a raczej długotrwały proces. Rozpoczął się, podejrzewam, z momentem zaprzestania słuchania NKOTB na rzecz Gunsów i Metalliki.

04. Czy jest jakiś zespół, a może konkretny utwór, który miał bezpośredni wpływ na Twoją decyzję?
Wspomniany Guns’n’Roses – jako całość. Kasetę VHS z koncertem zajechałem do reszty. Ale to jeszcze jako 10-cio latek. Dużo później, około osiemnastki, był grunge – Pearl Jam i Alice in Chains. I dopiero to było bezpośrednim bodźcem do wzięcia się za gitarę ELEKTRYCZNĄ.

05. Czy pamiętasz swoje pierwsze gitary?
Oczywiście klasyczny Defil. Potem wszystkie gitary elektryczne brata – był gitarzystą w lokalnych deathmetalowych kapelach. Pierwszy instrument, który można było nazwać gitarą to była Aria Pro (świetnie brzmiąca sklejka!), która żyje, choć na emeryturze, do dziś.

06. Jakich gitar używasz teraz?
Ogólnie rzecz biorąc jestem nadętym tradycjonalistą – na czymkolwiek gram, jest to tradycyjna konstrukcja – czy to tele, strat czy les paul. W tej chwili mam strata Fendera oraz lutniczego, złotego (to ważne!) Les Paula z singlem w środku (to prawie świętokradztwo!). Gitara ta – podobno – ma w sobie więcej szpachli niż drewna, co z pewnością dodaje jej charakteru. Z litości nie będę mówił, kto ją wystrugał. Na złoto pomalował ją znajomy lutnik Tomek Wrona. Ma fajny vintage’owy sound, i fajnie vintage’owo nie stroi. Bardzo lubię też Mustanga Squiera należącego do przyjaciela. Wykończenie – srebrny brokat! Piękno w czystej postaci. Reasumując – naprawdę nieważne na czym gram. Liczy się muzyka :)

07. Czy masz jakiś wymarzony model na którym chciałbyś zagrać?
Nie. Staram się unikać zakochiwania się w instrumentach, choć z racji wykonywanego zawodu mam z nimi sporo do czynienia. Jak trafiam na jakieś cudo, to wtedy przez kilka dni śni mi się po nocach, ale póki co skutecznie tłumię te odruchy. Jedyna gitara, która konsekwentnie wywołuje we mnie dzikie pożądanie to dawno sprzedany (za bezcen! o głupi ja!) tele rocznik 84. Prawie mój rówieśnik. Najlepszy tele jakiego trzymałem w ręku i to chyba się nie zmieni. Można go usłyszeć m.in. w numerze „Sześć” z naszej jedynej, póki co, płyty :) Jeśli szczęśliwy właściciel tego tele to czyta – chcę go odkupić!

08. Wolisz pracować w studiu czy występować na scenie?
I jedno i drugie ma swoje uroki. Jednak na chwilę obecną jest to zdecydowanie scena. Wiąże się to z tym, że dotychczas w studiu pracowałem jednocześnie jako producent, realizator i muzyk. Nie polecam tej opcji. Podejrzewam, że gdybym mógł się skupić na pracy muzyka/producenta a czas w studiu sponsorowałaby wytwórnia, mógłbym bardzo to polubić i tworzyć hity na pęczki :)

09. Czy jest jakiś artysta z którym chciałbyś odbyć mały "jam session"?
Większość z nich już nie żyje :) Z tych którzy jeszcze jakoś sobie radzą – Jack White i Jimi Page, a co! Marzy mi się też – doceńcie to wyznanie bo to najskrytsze marzenia – granie z PJ Harvey. Jestem w niej i jej muzyce szczeniacko zakochany. Muszę powiesić sobie jej plakat nad łóżkiem (nie wiem jeszcze czemu tego nie zrobiłem).

10. Czy jest jakiś utwór w którym zagrałeś, z którego jesteś szczególnie dumny?
Bez fałszywej skromności – zdarzyło mi się zrobić kilka fajnych numerów :) Szczególnie dumny jestem z solówki we wspomnianym już numerze „Sześć”. Głównie dlatego, że nigdy nie udało mi się jej powtórzyć na żywo. Jestem też OGROMNIE dumny z partii basu Mariusza Sitko, która jest absolutnie genialna, a którą oczywiście można przypisać po trochu mnie, wszakże to ja skomponowałem te utwory :) Mówię tu o partii z wszystkich numerów, z całej płyty, którą Mariusz nagrał praktycznie za pierwszym podejściem. Ogólnie rzecz biorąc, jestem raczej bardziej dumny z kolegów/koleżanek, którzy ze mną grali i grają – to nie lada zaszczyt tworzyć coś z takimi ludźmi!

11. Czy zajmujesz się komponowaniem muzyki?
Oczywiście. Od najmłodszych lat.

12. Czy umiesz grać na innych instrumentach?
Partię klawiszy na płycie nagrywałem ja, ale była to droga przez mękę i więcej było w tym edycji niż grania więc…chciałbym, ale nie umiem. Brak czasu. Podgrywanie kolęd na skrzypcach się nie liczy?

13. Czy masz jakieś hobby nie związane z muzyką?
Kiedyś ćwiczyłem coś zwanego MAT – Martial Arts Tricks. Grałem nawet w amatorskim filmie walki. Od kiedy zaczęło to zagrażać mojemu życiu i zdrowiu, przerzuciłem się na muzykę. Teraz marzę o tym, żeby mieć czas na książkę, film lub Baldur’s Gate – ale praktycznie każdy dzień mam zajęty muzyką – jak nie koncert to próba. Ledwo starcza czasu dla rodziny, w tym naszych dwóch szczurów – Krysi i Emi.

14. Czy zaglądasz na ProgRock.org.pl ? :-)
Oczywiście. A czy wy zaglądacie na www.cinemon.pl? :)

 

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.