- Od wydania ostatniej płyty Votum -"Harvest Moon" minęło kilka lat. Jak z perspektywy czasu oceniasz ten album?
Przez ostatnie miesiące z całym składem skupialiśmy się na stworzeniu nowego albumu tak bardzo, że starałem się nie wracać do "Harvest Moon", by nie określać się przez pryzmat tego co było, a skupić się na tym co będzie. :ktonik: - a takie miano będzie nosiła świeżynka Votum - pochłonął nas bez reszty. Takie podejście też pozwoliło oczyścić się kreatywnie i przemyśleć jaką drogę chcemy obrać na kolejne wydawnictwa.
Lubię "Harvest Moon" - uważam, że jest to płyta z jednej strony różnorodna i z drugiej spójna, a przede wszystkim ważna bo kończy bardzo istotny rozdział w historii Votum - swoisty tryptyk z "Time must have a stop" oraz "Metafiction" - płyt, które ukształtowały nas jako zespół i pozwoliły nam rozwinąć się, dotrzeć do miejsca w którym jesteśmy teraz. :ktonik: pozwoli teraz pójść o krok dalej.
- Co obecnie dzieje się z Votum?
Działamy i mamy się lepiej niż kiedykolwiek. To były prawdopodobnie jedne z najaktywniejszych i najpiękniejszych miesięcy w naszej karierze. Choć "na swoim podwórku" było nas mniej, ponieważ skupialiśmy się na graniu poza granicami to ciągle intensywnie pracowaliśmy. Po bardzo dobrym roku, który spędziliśmy na tworzeniu, europejskiej trasie z Riverside, naszych własnych koncertach na zachodzie Europy. Gdy mieliśmy pewność, że bardzo dobrze rozumiemy się muzycznie w nowym składzie, zasiedliśmy do prac nad naszym nowym albumem.
Zarówno Bartosz Sobieraj - nasz nowy wokalista - jak i Piotr Lniany - nasz nowy gitarzysta, wnieśli potężna dawkę inspiracji i mocy do naszej pracy. Energia nas uskrzydla i konsekwentnie :ktonik: jest re-definicją tego czym Votum było. Sięgnęliśmy głębiej niż kiedykolwiek, do korzeni naszych inspiracji. Ta płyta to muzyczne zejście do piekieł, do naszego personalnego wnętrza ziemi: jest mroczniej, mocniej, wyraźniej, rozdziera duszę. Piotr i Bartek stali się katalizatorem naszego kierunku.
- Opowiedz nam o swoich muzycznych planach na przyszłość.
Grać więcej, dalej i głośniej. Wkrótce z głębin wypełźnie :ktonik:, w międzyczasie postaramy się zapoznać świat odrobinę z tym co przygotowaliśmy na tej płycie. Potem koncerty, koncerty, koncerty. Zaprosiliśmy naszych fanów do określenia, gdzie chcieliby nas spotkać i wiem, że część tych życzeń będziemy w stanie spełnić.
- Śledzisz współczesny rynek muzyczny? Poznałeś może jakiegoś ciekawego i wartego uwagi wykonawcę?
Ostatnio z lubością poznaje się bliżej z London Grammar - cudowny brytyjski band, moja przypadkowa znajomość z Montroux Jazz Festival. Z czystym sumieniem polecam każdemu kto lubi, kiedy muzyka zahacza o emocjonalne struny, wyrywa je i pozostawia niepokój, zamęt i zadumę.
- Dziękuję za rozmowę i życzę spełnienia wszystkich planów.
Ja również dziękuję.