A+ A A-

Irlandczyk z lewej, Irlandczyk z prawej

Co mogę powiedzieć o Dropkick Murphys, żeby nie zraził się do ich muzyki ktoś, kto słucha na co dzień tylko „ambitnej muzyki” a na hasło „punk rock” zaczyna drgać w konwulsjach? Chyba tylko tyle, że powinien odrzucić zabobony, wyrzucić z głowy obraz niechlujnych ludzi z kolorowymi włosami i agrafkami w nosie, i żeby dał się ponieść Irlandzkiemu duchowi, rockowej tradycji i punkowej zadziorności, które to cechy łączy w sobie twórczość Dropkicków…

Wywiad z wokalistą tej formacji – Alem, który okazał się przesympatycznym człowiekiem – przeprowadziłem 12 lipca 2009 roku przed drzwiami warszawskiego klubu Progresja.

To wasz pierwszy czy drugi koncert w Polsce? Jakoś nie mogę tego spamiętać...

-  Drugi raz. Nie było nas tu 11 lat. Ostatni raz graliśmy w Poznaniu w 1998.

To kawał czasu... Zauważyliście jakieś zmiany w Polsce przez ten okres?

-  Wiesz, dopiero tu dotarliśmy, więc ciężko jest to ocenić, ale wystarczy spojrzeć na backstage, żeby zobaczyć, ze trochę się polepszyło :)

No nie wiem, kiedy ostatni raz byłem w Progresji na zapleczu stał stół do piłkarzyków, teraz go nie ma, więc chyba jednak trochę się pogorszyło:) Standardowe pytanie, które zadaję każdemu muzykowi z zagranicy - lubisz polskie piwo lub wódkę?

-  Nigdy nie piłem polskiego piwa, więc nie mogę Ci nic na ten temat powiedzieć

Serio? Zadaję to pytanie każdemu z muzyków, ponieważ wydaje mi się, że nasz alkohol jest szeroko znany...

-  Jest mocny…  Jestem pewien, że tak...  To znaczy mogłem go pić jak byłem młodszy, ale nie pamiętam tego...

Bo jest mocny :)

-  Prawdopodobnie:)

DKM jest teraz wielkim, rockowym zespołem. Wolicie grać na dużych salach, czy w malutkich klubikach?

-  Zagramy wszędzie, o każdej porze.. 200 czy 2000 osób, nie ważne. Dajemy taki sam show, dostajesz tą samą rzecz.

Otrzymujecie naprawdę potężne wsparcie od fanów. Przychodzą licznie na koncerty, tatuują sobie wasze logo na ciele - podobnie jak to ma miejsce w przypadku chociażby Motorhead. Jak myślisz skąd to się bierze? To wasza muzyka, postawa życiowa, przekaz tekstowy?

-  Nie wiem. Po prostu nie wiem. Zawsze mieliśmy wkładaliśmy mnóstwo zaangażowania w to co robimy, towarzyszy nam wielka pasja i myślę, że widać to poprzez naszą muzykę, nasze teksty i koncerty. Fani którzy zostali z nami przez lata czują to od nas, czują, ze jesteśmy im tak samo lojalni jak oni nam, więc może to o to chodzi.

Jak myślisz w takim razie, czy wasi fani pochodzą z jakiejś szczególnej grupy społecznej? Ponieważ w waszych tekstach pojawia się wiele lewicowych poglądów

-  Nie patrzę na nie nigdy przez pryzmat lewicy czy prawicy...

Tekst typu Worker's Song?

-  No tak, ale Worker's Song jest dla mnie...gdy graliśmy we Worker's Song we Włoszech przyszli socjaliści i zaczęli wymachiwać flagą z sierpem i młotem i takimi rzeczami. Nie przeszkadza mi to. Oczywiście przeszkadzało by mi gdyby machali flagami nazistowskimi. Ale to jest tak, że muzyka folkowa, z której czerpiemy inspiracje, jest prawdziwą punkową muzyką. Stworzoną przez ludzi, dla ludzi, o problemach codziennego życia człowieka pracującego, robotnika. Czy to chodzi o to, ze nie stać mnie na butelkę mleka, czy potrzebuję większej zapłaty za to co robię...

Coś takiego o czym śpiewał Woodie Guthrie

-  Tak, zdecydowanie. Wydaje mi sie, że muzyka zawsze jednoczyła ludzi, i staramy się to utrzymać także u nas. Wydaje mi się, ze to co chcę powiedzieć, to fakt, ze nie jesteśmy zainteresowani żadnym ruchem politycznym. Kiedy wchodzimy na scenę nie staramy się mówić ludziom na kogo głosować, albo co jest złe lub dobre w przypadku politycznych opcji. To przykład jaki dajesz jest najważniejszy. To jak żyjemy. Piosenkę każdy może zinterpretować na swój sposób. Byli też ludzi z prawicy którzy sie z nami kontaktowali.

W Polsce właśnie wielu skinheadów słucha DKM

-  Wiem, ze w Polsce jest inaczej, ale w Ameryce, Oi to nie nazi, oi to po prostu skinheadzi którzy nie są politycznie zaangażowani. Oczywiście, są politycznie zaangażowani skinheadzi, ale jest mnóstwo tych niezależnych. Nawet nie SHARP, są po prostu niezależni. Nie są z lewicy ani prawicy, po prostu chcą się napić i potłuc i posłuchać muzyki:)

A Ty masz jeszcze dziś taką postawę? Wiesz, napić się i pobić z kimś?:)

-  Nie,  nie. Jestem ojcem, nie jestem zainteresowany walką z kimkolwiek. Chcę po prostu wchodzić na scenę i dać najlepszy występ jaki tylko możemy. Oczywiście jeśli sam zaczniesz to inna historia:) Ale czuję, że ważne jest dla nas, żeby ludzie zrozumieli, ze nie chcemy przekazywać żadnych poglądów politycznych. Nie uważamy się za polityczną grupę, za lewicową też nie. Myślę, ze nasz piosenki mogą być interpretowane w ten sposób, ale można też je tłumaczyć sobie jako prawicowe. Zawsze uważaliśmy się za politycznych tylko w naszym regionie. Teraz gdy w Ameryce było zamieszanie związane z wyborem nowego prezydenta nie chodziliśmy, nie namawialiśmy ludzi: głosujcie na Obamę. Ale ludzie którzy nas znają, wiedzą skąd się wywodzimy doskonale zdawali sobie z tego sprawę, ze głosujemy na Obamę. Jesteśmy demokratami, nie Republikanami. Choć sam mam mnóstwo własnych przemyśleń, nie oznacza to, ze ponieważ mam mikrofon mogę mówić ludziom ze sceny co powinni robić. Ludzi którzy przychodzą na koncert DKM chcą słyszeć muzykę, a nie o tym, co ja myślę na temat świata.

No właśnie - gracie mnóstwo koncertów. Wolisz je od pracy studyjnej?

-  Nienawidzę nagrywania płyt. Wolę grać na żywo.

A kiedy nowa płyta?

-  Nigdy, ponieważ nienawidzę pracy w studio:) Nie, żartuję. Powoli zaczynamy nad nią pracować.

Zawsze możecie wydawać albumy live w nieskończoność. Jak Kiss :)

-  Tak, jak Kiss:) Właściwie to mamy nagrany koncert który wypuścimy. Będzie to nasz 9 koncert z okazji Dnia Św. Patryka w Bostonie. Nagraliśmy zdaje sie nasz pierwszy występ z tej okazji.

St. Patrick's Day Live?

-  A nie, to był drugi. To teraz zdecydowaliśmy się wypuścić dziewiąty :)

Mówiłeś o swych muzycznych inspiracjach takich jak folk i punk. Czy to czysty irlandzki folk z jednej...

-  Amerykański folk też...

a z drugiej amerykańskie grupy punkowe jak Ramones i Misfits?

-  O tak, na pewno powiedziałbym Ramones, także The Clash czy Stiff Little Fingers.

Myślisz, ze można powiedzieć, ze DKM zapoczątkowało pewną scenę, pewien rodzaj grania w którym irlandzki folk miesza sie z punkiem?

-  Bezpiecznie chyba można stwierdzić, ze byliśmy jednym z pierwszych zespołów które zaczęły coś takiego grać. Były inne zespoły które to robiły, ale nie zdobyły takiej popularności jak my, ponieważ nie koncertowali tak dużo. Oczywiście The Pogues są dla nas ogromną inspiracją, ale zawsze odróżniam nas od The Pogues mówiąc, ze The Pogues byli folkowym zespołem z małą domieszką punka, my natomiast jesteśmy punkową kapelą z małą domieszką folku.

Chciałbym Cię teraz zapytać o Spicyego, który był waszą maskotka przez kilka lat..

-  Tak, tylko kilka lat:)

No tak, ale wielu ludzi wciąż myśląc o DKM myśli o Spicym. Zastanawiam sie, czemu odszedł z zespołu?

-  Jego dziewczyna zaszła w ciążę i zdecydował, ze nie chce już więcej jeździć w trasy.

A, tak po prostu. Myślałem, że to bardziej jakieś różnice muzyczne, czy coś w tym rodzaju.

 

-  Nie, po prostu poznał dziewczynę w Anglii... i zdecydował, ze nie chce już koncertować. Wiesz, to jest ciężkie. Sam mam dwójkę dzieci. Dopiero co dziś rano sieęobudziłem i dowiedziałem się, ze zdechła rybka mojego synka, i żałuję, że nie jestem w domu, aby wytłumaczyć pięciolatkowi, ze ryby umierają. To jego pierwsze zwierzątko domowe i jest strasznie smutny, ze rybka umarła. Ale takie jest życie. Ludzie umierają, zwierzęta umierają, rzeczy umierają i strasznie to wszystko ssie. Oczywiście przejdzie mu to, ale chciałbym być tam, żeby go pocieszyć.

Zmieniając temat... przez to, ze macie irlandzkie korzenie, chciałbym Ci zadać pytanie, czy masz jakąś opinię na temat obecnej sytuacji w Irlandii. Wiesz, przyjeżdża tam wielu Polaków do pracy...

-  I zauważyliśmy to, kiedy ostatnio graliśmy w Dublinie.

Właśnie, ale teraz jest tam takie nastawienie: Nie chcemy was tu, jedźcie do domu...

-  To interesująca kwestia. Irlandia teraz prosperuje dużo lepiej niż kiedykolwiek wcześniej i chcą tego bronić. Irlandia była bardzo biedna przez lata i teraz muszą dbać o to, żeby ich ekonomia pozostała żywa. Ludzie spoza którzy wkraczają w to, w wielkiej liczbie stanowią dla tego systemu zagrożenie. Znajdziesz to w Niemczech, Austrii… na całym świecie. Biedne kraje się wyludniają na rzecz miejsc bogatszych, w których żyje się lepiej, a ludzie z tych krajów zawsze będą sie temu przeciwstawiać i myślę, ze to naturalna kolej rzeczy. Inną sprawą jest jak daleko ten sprzeciw zajdzie. Czym innym jest narzekanie na to, a czym innym marsze protestu i atakowanie ludzi.

A jak to w takim razie wygląda w Bostonie? Jest tam przecież mnóstwo irlandzkich emigrantów.

-  Nie dojdziesz zbyt daleko, jeśli będzie mówił coś przeciwko Irlandczykom będąc w Bostonie :) Jest niemal 100% szansa, ze gość z twojej lewej i prawej strony to Irlandczyk, więc lepiej siedzieć cicho:) Uważam, ze i tak w końcu to wszystko sprowadza się do chciwości. Moglibyśmy się nauczyć żyć posiadając trochę mniej i dzielić się z innymi. Brzmi to trochę infantylnie, ale ja bym zrezygnował z części swoich zarobków, żeby jakąś biedna rodzina mogła żyć trochę lepiej.

Powróćmy może do muzyki. Chciałbym Cię zapytać, jaki jest Twój ulubiony album DKM? Mój to Sing Loud Sing Proud - uważam, że jest szczególny.

-  Sing Loud Sing Proud jest szczególnym album DKM, gdyż był to pierwszy album zrealizowany w 7 osobowym składzie. Wcześniej we wczesnych latach koncertowaliśmy w czwórkę. W 2000 roku zaadoptowaliśmy do składu dzieciaków grających na folkowych instrumentach. Jak pewnie zauważyłeś, album jest bardzo podzielony. Masz folkowe piosenki i punkowe piosenki. Jest Wild Rover i jest Gaunlet. To była jakby podwalina tego, czym jesteśmy teraz. Myślę, że utrzymaliśmy to także na naszym najnowszym albumie, na Meanest Of Times. Myślę, że Meanest Of Times to mój ulubiony album, nie tylko dlatego, że to ostatni krążek, ale także dla tego, ze wydaje mi sie, ze osiągnęliśmy mistrzostwo naszego stylu. Są piosenki które są rockowe, punkowe, folkowe. Jest wszystko.

Na każdym albumie macie jakiś tradycyjny folkowy utwór. Czy to właśnie na Sing Loud poczuliście, ze potrzebujecie dodać więcej folku do muzyki?

-  Od zawsze, nawet jako czteroosobowy zespół inspirowaliśmy się folkiem, ale rzecz w tym, że mieliśmy zawsze trochę studyjnych muzyków na płycie, ale nie szaleliśmy z tym zbytnio, gdyż nie chcieliśmy nagrywać piosenek, których nie bylibyśmy w stanie odegrać na żywo. Co innego jeśli pojawi się w numerze trochę mandoliny czy banjo, bo ich brak na koncercie nie będzie za bardzo wadził, ale gdy wprowadzisz do kawałków fujarki, akordeony, i całą masę innych folkowych instrumentów, a nie będziesz w stanie zabrać ich w trasę... tu jest ograniczenie. I dopóki nie mieliśmy w zespole muzyków, którzy grają na tych instrumentach - nie robiliśmy tego.

Ostatnio mieliście sporo zmian w składzie...

-  Tak. Odwołując się znów do Spicy'ego - granie tras nie jest dla wszystkich. Spicy dołączył do nas, gdy występowaliśmy bardzo często, o wiele częściej niż teraz, spokojnie jakieś 265 dni w roku. A we wczesnych latach było ich 300.

Może stąd wynika przywiązanie ludzi do was? Możesz mieszkać w jakiejkolwiek części świata i zobaczyć koncert Dropkick Murphys.

-  Myślę, ze tak. Teraz często ludzie mówią - "wow, jesteście już takim wielkim zespołem". Ale trzeba to zrozumieć, że nigdy nie używaliśmy komercyjnych mediów. Nie mieliśmy MTV ani komercyjnych stacji radiowych do wsparcia. To co mamy wynika z grania tras. Wielu lat grania tras. Wszędzie. Koniec koncertów, tydzień przerwy i znowu w drogę.

Czyli wciąż pomimo tego, ze jesteście już wielką nazwą, wciąż zachowujecie pierwiastek undergroundu.

-  Bo to nie wypływa z komercji.  Inaczej by wyglądała nasza popularność  gdybyśmy za sprawą takich mediów zostali przedstawieni gumożujom (oryg. gum chewers), a mówiąc gumożuj mam na myśli osobę która dostaje coś nowego i wypluwa po tygodniu, bo traci swój smak. I taka jest właśnie komercyjna muzyka. Ma bardzo krótki okres ważności. Ludzie kupują nasze płyty nie dla jednej piosenki, tylko dla całego albumu i wczuwają się w niego. To jest nasza baza fanów. Rośliśmy powoli, nie szybko. Ale zawsze powtarzałem, że jeśli wyskoczysz na szczyt szybko, to także spadniesz z niego w trybie natychmiastowym.

Będziecie grac dużo numerów z nowego krążka?

-  Jasne, ale także materiał z Sing Loud, Blackout... ludzie którzy przychodzą na koncert nie chcą słuchać tylko nowych piosenek.

A wykonujecie jeszcze na żywo Spicy Mchaggis Jig?

-  W zasadzie tak, ale nie wydaje mi się, żebyśmy grali to na tym tournee.

Mam jeszcze tylko jedno pytanie. Ponieważ jestem z portalu progrock.org.pl, który zajmuje się rockiem progresywnym i tradycyjnym rockiem chciałbym się zapytać, co możecie mieć do zaoferowania przeciętnemu słuchaczowi Pink Floyd:)

-  Myślę, że po prostu ducha naszej twórczości. Oczywiście nie jesteśmy jak Pink Floyd. Nie zrozum mnie źle, uwielbiam Pink Floyd, ale nie przypominamy ich. W Ameryce jest dużo fanów Aerosmith i oni też czują naszą muzykę. Widzą tą pasję i mówią sobie - "o, to jest spoko. Nie jest to muza której słucham na co dzień ale jest spoko".

 

To może jeszcze powiedz w kilku słowach czytelnikom progrock.org.pl dlaczego powinni posłuchać DKM.

- Powiedział bym, że dlatego, że będą brać udział w podtrzymywaniu rock'n'rolla przy życiu. Piszemy i nagrywamy nasza muzykę sami, jesteśmy prawdziwym zespołem, oddanym rock'n'rollowi.

Wielkie dzięki za wywiad, mam nadzieję, że zagracie fenomenalny koncert!

- Ja też dziękuję, do zobaczenia później. Trzymaj się!

 

Niestety, z przyczyn ode mnie niezależnych nie mogłem uczestniczyć w koncercie, ale wierzę, że panowie spisali się na medal, i że nikt, kto tego dnia krzyczał: „Let’s Go Murphys!” nie wyszedł niezadowolony tego wieczoru z Warszawskiej Progresji.

Autor: Rafał Ziemba

 


Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.