01. Born Into Debt - 2:45
02. Killing Me - 3:56
03. Power - 5:39
04. The Working Man - 4:17
05. Gamble The Dream - 4:15
06. Standback Parts 1 & 2 - 6:22
07. The Path Of Least Resistance - 11:43
08. Revolution - 6:09
09. God Is Dead - 3:27
10. Departure - 4:11
Czas całkowity - 52:44
- Nick Jackson - wokal, gitara
- Andy Rowberry - gitara
- Mark Gatland - gitara basowa
- Tom Ashcroft - perkusja
01. Power - 5:30
02. Born Into Debt - 2:47
03. The Working Man - 4:13
04. Last Chance - 5:52
05. Gamble The Dream - 4:10
06. Voices - 5:22
07. The Path Of Least Resistance - 11:49
08. House - 5:39
09. Down The Hatch - 5:44
10. Revolution - 5:52
Czas całkowity - 56:58
- Nick Jackson - wokal, gitara, gitara akustyczna, instrumenty klawiszowe
- Andy Rowberry - gitara, instrumenty klawiszowe, dodatkowy wokal /
- Ryan McCaffrey - instrumenty klawiszowe, saksofon (1,6)
- James Hawkins - gitara basowa
- Will Chism - perkusja
oraz:
- Paul Waller - steel guitar (4)
- Rupert Greenall - instrumenty klawiszowe (1,3,8)
- Rob Archibald - instrumenty klawiszow (9)
- Alex Fletcher - trąbka (6)
- Henry Bennett - dodatkowy wokal
- Jessica Clemmons - dodatkowy wokal
- Reyhan Yusuf - dodatkowy wokal
- Gavin Lambert - dodatkowy wokal
- George Galloway - słowo mówione (6)
01. God Is Dead - 3:25
02. Departure - 4:19
03. Killing Me - 3:44
04. Car Crash - 4:41
05. Fighting For Freedom - 6:12
06. Burn Part 1 - 3:39
07. Burn Part 2 - 3:16
08. Safe - 5:07
09. Standback Part 1 - 3:54
10. Standback Part 2 - 2:26
11. Disappear - 5:59
Czas całkowity - 46:42
- Nick Jackson - wokal, gitara, gitara basowa (2-4), instrumenty klawiszowe
- Andy Rowberry - gitara
- Rob Archibald - instrumenty klawiszowe
- James Dunn - gitara basowa (7,8)
- Alex Inglis - perkusja
oraz:
- Cy Curnin - wokal (8)
- Andy Jackson - gitara (1,11)
- Craig West - gitara basowa (1)
- Gavin Lambert - gitara basowa (5)
- Lindsay Pugh - pedal steel (6,7)
- Rupert Greenall - banjo (7)
- Al Wood - harmonijka (5)
- Ben Piner - perkusja (2,6,7)
- Ed Young - dodatkowy wokal
- Reyhan Yusuf - dodatkowy wokal
- Shernette May - dodatkowy wokal
- Ryan Brunton - dodatkowy wokal
- Desmond Lambert - dodatkowy wokal
- William Greenall - dodatkowy wokal
01. Tuning In - 4:46
02. Good Morning America - 8:20
03. Hang On Tom - 5:32
04. Stay Tuned - 3:41
05. News Live - 3:12
06. Leaving The Planet - 5:09
07. Space Cadet Part 1 - 3:14
08. Space Cadet Part 2 - 6:01
09. Stranded - 7:04
10. Re-Entry - 1:50
11. Coming Home - 4:11
Czas całkowity - 53:00
- Nick Jackson - wokal, gitara, gitara basowa, instrumenty klawiszowe
- Andy Jackson - gitara, perkusja
oraz:
- Jane Jelinek - głos
- Becky Jackson - głos
- Mike Winterburn - głos
- Lara Mackie - dodatkowy wokal
- Michelle April - dodatkowy wokal
- Catherine Arthurs - dodatkowy wokal
- Desmond Lambert - instrumenty klawiszowe, dodatkowy wokal
- Rupert Greenall - instrumenty klawiszowe
- Pete Back - saksofon
- Ollie Taylor - perkusja
- Damian Kenley - perkusja
- George Varos - instrumenty perkusyjne
01. Two Worlds - 3:45
02. Is There Anybody Out There? - 4:35
03. Once Upon A Time - 5:46
04. Turn On Time Off - 6:01
05. Lost Inside - 6:16
06. Manufacturing Consent - 3:09
07. Open Changes - 3:43
08. Soldier Of Misfortune - 8:26
09. When Our Two Worlds Collide - 7:21
Czas całkowity - 49:02
- Nick Jackson - wokal, gitara
- Andy Jackson - gitara, gitara basowa, programowanie perkusji
- James Johnson - gitara akustyczna
oraz:
- Desmond Lambert - instrumenty klawiszowe
- Jane Jelinek - dodatkowy wokal
01. The Stranger Inside The Self - 4:21
02. I Won't Pray On Sunday - 4:24
03. More - 5:00
04. Waiting For The World - 3:48
05. Until The Children Come Home - 4:16
06. Something To Say - 4:15
07. The Last Of November - 4:51
08. To Have And To Hold - 4:56
09. When We All Fall Down - 4:34
10. Round And Round - 6:37
Czas całkowity - 47:02
- Nick Jackson - wokal, gitara
oraz:
- Desmond Lambert - instrumenty klawiszowe
- Chris Stopa - dodatkowy wokal
- Jane Jelinek - dodatkowy wokal
XpressivE i album pt „Head II”, wreszcie doczekał się wydania na fizycznym nośniku (CD) !
Perfekcyjne połączenie hard rocka, klasycznego heavy metalu i rocka progresywnego.Jedyny w swoim rodzaju, oryginalny, metalowy i przebojowy zarazem, zespół z Polski!
Premiera 25 marca 2021 roku. Wydawca: PROG METAL ROCK PROMOTION
(www.progmetalrock.pl)
XpressivE "Head II" track list:
01. In the dark 03:30
02. Animal 04:44
03. The Queen 05:05
04. Reborn 04:08
05. The dusk 05:14
06. Endless road 03:21
07. How many times 04:59
08. The Head II 04:11
09. Stand up and fight 04:13
10. Don't look back 03:58
11. Fear 03:52
„Z MIŁOŚCI JESTEM”, CZYLI WYJĄTKOWY ALBUM ZESPOŁU SBB Z NARODOWĄ ORKIESTRĄ SYMFONICZNĄ POLSKIEGO RADIA
8 listopada 2020 roku w siedzibie Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach odbył się niezwykły koncert. Bez publiczności, za to pod czujnym okiem kamer i urządzeń rejestrujących dźwięk. Na scenie – legenda polskiego rocka, SBB, wspierana przez muzyków NOSPR. Zapis tego wyjątkowego wieczoru ukazuje się teraz na płycie.
„Z miłości jestem – live” to obraz magicznego i niecodziennego spotkania z kunsztem Józefa Skrzeka i Apostolisa Anthimosa. Zagrany z niezwykłą werwą program przynosi fascynujący spacer – nie tylko nad Zatoką Burz, ale prowadzący przez całą historię grupy: od psychodelicznego „Odlotu” po rozbudowane, progresywne suity („Memento z banalnym tryptykiem”, „Ze słowem biegnę do ciebie”), którymi SBB zapisało się w historii światowego rocka. To doskonałe podsumowanie pięćdziesięciu lat tria, jak i ciekawe doświadczenie w bogatej, trwającej już ponad osiem dekad historii Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia. Świadectwo tego, że rock i klasyka nie zawsze są jak olej i woda – tutaj stapiają się w jedną, koherentną całość.
To dla mnie magiczny projekt – mówił przed występem Józef Skrzek. Graliśmy na całym świecie, występowaliśmy z Deep Purple, Bob Marley składał mi życzenia na festiwalu w Roskilde, ale tylko na Śląsku czuję się jak w domu. SBB z orkiestrą to jest dla mnie spełnienie.
SBB z orkiestrą miało zagrać pierwszy raz w 1977 roku, wykorzystując poszerzoną paletę brzmień na albumie „Ze słowem biegnę do ciebie”. Do współpracy jednak, głównie ze względów finansowych, nie doszło. Gdy w 2014 roku SBB po dwudziestu latach przerwy stanęło na scenie w oryginalnym, najmocniejszym składzie było jasne, że specjalna okazja wymagała równie specjalnej oprawy. Dlatego z triem zagrali wtedy Sławomir Piwowar, Marcin Pospieszalski, ale przede wszystkim – muzycy Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia pod batutą Miłosza Wośko. Ta reaktywacja oryginalnego składu SBB odbyła się w ramach 50., jubileuszowej edycji festiwalu Jazz nad Odrą. W 2020 roku zespół sam rozpoczął świętowanie swojego półwiecza, a powrót do tego wyjątkowego, orkiestrowego projektu wydawał się czymś zupełnie naturalnym.
Niecodzienne warunki pandemiczne sprawiły, że koncert w siedzibie Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach, tak mocno sprzyjającej łączeniu różnych form sztuki, musiał odbyć się bez udziału publiczności. Zabrakło także Jerzego Piotrowskiego, którego pandemia zatrzymała w Stanach Zjednoczonych – godnie zastąpił go Paweł Dobrowolski, wspierany przez Maxa Muchę na gitarze basowej. Pojawił się wreszcie Stanisław Sojka, który niezwykle ekspresyjnie i lirycznie zarazem zaśpiewał „Freedom With Us”.
Wersja CD albumu „Z miłości jestem – live” dostępna będzie od 26 marca. W przygotowaniu także wersja winylowa, która ukaże się latem 2021 roku.
Maciek Janiszewski
sobota, 20 marzec 2021 13:10 Dział: Niskie tony - ankieta dla gitarzystów basowych
01. Imię i Nazwisko.
Maciek Janiszewski
02. Grupa, lub projekt muzyczny w którym obecnie występujesz?
Less Is Lessie
03. Ile miałeś lat kiedy stwierdziłeś, że chcesz zostać muzykiem? Czy od razu myślałeś o gitarze basowej?
Mam nagrania, gdzie miałem kilka lat i “grałem” na bębenku. Później, na początku liceum, zakochałem się w brzmieniu basu i tak zostało do dziś.
04. Czy jest jakiś zespół, a może konkretny utwór, który miał bezpośredni wpływ na Twoją decyzję?
Tool – “Schism” – jak tylko usłyszałem to musiałem to zagrać. A drugi, dość nietypowy kawałek, Hey “That’s a lie” – bardzo ciekawa linia basowa, jedna z pierwszych którą przyswoiłem.
05. Czy pamiętasz swoje pierwsze gitary?
Pamiętam jak wygladał pierwszy bas i komu go sprzedałem, ale model mi uciekł. Dość szybko przesiadłem się na Mayonesa Be5 i to była moja pierwsza prawdziwa gitara, którą mam do dziś.
06. Jakich gitar używasz teraz? Czy masz jakiś wymarzony model na którym chciałbyś zagrać?
Teraz mam wspomnianego Mayonesa Be5, Fendera Precision oraz Fendera Jazz – JB jest moją główną gitarą, ale Precel też się świetnie sprawdza w niektórych numerach. Zawsze marzyłem o Fenderze Jazz Bass i kilka lat temu to marzenie spełniłem.
07. Praca w studio i sesja nagraniowa to …?
Praca w studio i sesja nagraniowa to… weryfikacja umiejętności i znajomości materiału oraz możliwości swojego intrumentu. Efekt końcowy to jest to, na co się czeka.
08. Koncert i gra dla publiczności to…?
Koncert i gra dla publiczności to… marzenie post-covidowe. Uczucie stania na dużej scenie i dźwięk basu dudniący spod nóg to coś nie do opisania.
09. Czy jest jakiś artysta z którym chciałbyś odbyć mały "jam session"?
Każdy muzyk, z którym poczuję groove.
10. Czy jest jakiś utwór w którym zagrałeś z którego jesteś szczególnie dumny?
Cała płyta The Escape Plan – wyszła nam. Ze względu na partie basowe szczególnie lubię “The Great Escape”, “20/20”, “Blackout”… Chociaż w sumie to wszystkie numery z tej płyty mają basy, z których jestem zadowolony.
11. Czy zajmujesz się komponowaniem muzyki, piszesz teksty, aranżujesz utwory?
Aranżujemy i tworzymy kolektywnie całym zespołem. Do tekstów nigdy nie miałem drygu.
12. Czy umiesz grać na innych instrumentach?
Bardzo podstawowo na gitarze (do ogniska).
13. Czy masz jakieś hobby nie związane z muzyką?
Lubię sport – snowboard, koszykówka, a moją prawdziwą pasją jest moja praca czyli inżynieria systemów audio.
14. Czy niekomercyjne, tematyczne strony poświęcone muzyce mogą pomóc w promocji zespołu? Czy zaglądasz na ProgRock.org.pl ?
Strony typu ProgRock.org.pl są bardzo potrzebne, zwłaszcza kiedy mamy dostęp do nieskończonej ilości muzyki – potrzebny jest ktoś wskazujący kierunek. Niestety nie zaglądam na stronę – słucham niewiele rocka progresywnego.
Już 30 marca odbędzie się premiera albumu „(E)motions” rockowego zespołu Waterside. Białostoczanie prezentują na nim autorską muzykę – trudną do zakwalifikowania, choć z pewnością jest to rock. Zapowiedzią całości jest niezwykle urokliwy „Sick of it”, który już teraz jest dostępny na YT i wszystkich serwisach streamingowych.„Sick of it” jest z pewnością jedną z ciekawszych nowości na polskiej rockowej półce ostatnich dni. To zasługa wpadającej w świadomość kompozycji, ale również intryguje zawartość tekstowa. O czym tak naprawdę jest ten utwór? Choć powinniśmy zostawić Was z własną interpretacją, oddajemy głos wokalistce i gitarzystce Waterside, oraz autorce tekstu, Darii Ostapczuk:
Kawałek generalnie jest o zerwaniu z rutyną. Człowiek żyjący ciągle - praca-dom - praca-dom - ma w pewnym momencie tego dość i postanawia coś zmienić w swoim życiu. Wiedząc, że żyje się tylko raz i że nie ma sensu tracić cennego czasu robiąc codziennie w kółko to samo nie korzystając z życia, chce po prostu z tym zerwać!
Utwór został nagrany w studiu Dobra 12 w Białymstoku, należącym do Piotra Polaka, przy okazji jednej z sesji nagraniowych do całej płyty. Jak mówią sami muzycy: W „Sick of it” jest dużo gitarowego grania, co często przeszkadza uzyskać efekt przestrzeni, lekkości. Ale Nasz mistrz dźwięku - Piotr Polak - w końcu, po kilkunastu podejściach, doprowadził do zadowalającego Nas wszystkich efektu. My również możemy podziwiać efekt końcowy wraz z klipem, który jest już dostępny na kanale YT Waterside.
Jak już wspomnieliśmy, piosenka jest zapowiedzą albumu „„(E)motions”, który swą premierę mieć będzie jeszcze w marcu, dokładnie przedostatniego dnia tego miesiąca. Jak masię prezentowany singiel do całości? „Sick of it" na płycie będzie umieszczony jako przedostatni utwór z racji układu całości płyty. Staraliśmy się ułożyć kolejność tak, by napięcie, emocje, rosły, potem trochę opadły i ponownie od połowy płyty znowu rosły, osiągając apogeum właśnie na utworze „Sick of it”, po czym końcowa kompozycja powinna już uspokoić słuchacza. Można by rzec, że „Sick of it” to taka "wisienka na torcie", do tej pory nigdzie nie grana i nie słyszana, która powinna mocno zaskoczyć tego słuchacza, który ma już jakieś wyrobione zdanie o Naszej muzyce, chociażby na podstawie dwóch poprzednich teledysków.Żeby być na bieżąco i nie przegapić premiery płyty, mocno zachęcamy do śledzenia social media Waterside!