HEARTrockowanie po raz kolejny roztapia serca!
Pomimo tego, że za oknem coraz chłodniej, zapał muzyków z The Kroach oraz ich gości nie stygnie. 22. lutego, w warszawskiej Progresji, odbędzie się druga edycja HEARTrockowania, czyli charytatywnego koncertu walentynkowego. Moc rockowych przebojów z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych rozgrzeje nawet najbardziej zmarznięte serca. Cały dochód ze sprzedaży biletów zostanie przekazany Michalinie Bruhn - małej dziewczynce, cierpiącej na SMA - Rdzeniowy Zanik Mięśni, podopiecznej Fundacji Avalon.
Na scenie zobaczyć będzie można muzyków z całej Polski, a nawet z zagranicy. Poza The Kroach, którzy reprezentowali Polskę na niemieckim festiwalu Wacken Open Air 2017, wystąpią: Juan Carlos Cano - zwycięza 4. edycji The Voice Of Poland, Gabriel Keyes - charyzmatyczny wokalista szwedzkiego CrashDiet, Rafał Inglot - bębniarz z zespołu Michała Szpaka, Kier Kemp - brytyjski wokalista projektu Inklings, znany szerszej publiczności z Fearless Vampire Killers, Paweł Izdebski oraz Paweł Skiba - wokaliści najlepiej znani ze Studia Accantus, poznański zespół Wolf Spider, który od lat rozgrzewa publikę m.in. Metalmanii, Maks Kwapień - przebojowy finalista obecnej edycji The Voice of Poland, a także Michał Lonstar - jeden z największych muzyków country w Polsce oraz Jan Więckowski - wokalista Unemployed Lovers.
Pomagaj, dobrze się bawiąc - przyjdź na HEARTrockowanie i wesprzyj Miśkę w walce z SMA!
Bieżące informacje na: facebook.com/heartrockowanie/ Bilety dostępne od 07.12 na www.progresja.com
Impreza jest objęta Honorowym Patronatem Burmistrza Miasta Sulejówek, Honorowym Patronatem Burmistrza Miasta Radomia, a także wspierana przez firmy i portale: NoLogoPicks, Akademia Menadżerów Muzycznych, Kvlt.pl, Strefa Music Art., Szarpidrut.pl, Radom24.pl, Radio ProRock, Metal Mundus, Metal Duma Productions, Tygodnik Lokalna, JKB Print.
Colin Bass | Amarok | Cereus | 01.12.2018. | MOK | Legionowo
wtorek, 04 grudzień 2018 18:28 Dział: Relacje z koncertówWokalista i basista Camel, Colin Bass, naprawdę lubi nasz kraj. W przeszłości muzyk wielokrotnie współpracował z polskimi wykonawcami, którzy grali na jego solowych płytach lub występowali z nim na scenie, sam też gościnnie udzielał się na albumach polskich kolegów, chociażby projektu Michała Wojtasa, Amarok. Ta ostatnia współpraca procentuje do dziś. Colin w tym roku trzykrotnie odwiedził Polskę – w lutym był gwiazdą festiwalu Warsaw Prog Days w warszawskiej Progresji, w czerwcu powrócił do tego klubu wraz z Camel (wtedy zespół wystąpił również w Zabrzu), a na przełomie listopada i grudnia postanowił wrócić do Polski solo, świętując dwudziestą rocznicę znakomitej płyty „An Outcast Of The Islands”. Mini trasa, którą artysta żartobliwie nazwał „Minotaur” (gra słów, od angielskiego „mini tour”) odbyła się w Piekarach Śląskich, podwarszawskim Legionowie i Poznaniu. Podobnie jak w lutym, muzykowi akompaniował zespół Amarok. Ja miałem okazję uczestniczyć w koncercie w Legionowie.
Zanim na scenie pojawiła się główna gwiazda wieczoru, mieliśmy okazję zobaczyć występy Cereus i Amarok, jeszcze bez Colina Bassa. Warszawski CEREUS to młody i ambitny zespół, który ma na swoim koncie dopiero debiutancką płytę „Dystonia”. Mroczna i niepokojąca muzyka z pogranicza post rocka i rocka progresywnego z elementami nowej fali ma w sobie ogromny potencjał, zwłaszcza że jest bardzo dynamiczna i zróżnicowana. Nad dźwiękami góruje mocny i charakterystyczny głos wokalisty Michała Dąbrowskiego, który śpiewa z ogromnym zaangażowaniem i ekspresją. Zespół brzmiał dobrze, ale powinien albo zatrudnić etatowego klawiszowca albo używać wcześniej zgranych sampli, ponieważ przy pracy tylko jednej gitary momentami brakowało mocy. Nie mniej, był to bardzo udany, pełen emocji występ, w trakcie którego można było usłyszeć najlepsze fragmenty „Dystonii”: „Ocean”, „Abyss”, „Cassiopeia”, „Ergo” i na koniec singlowy „Icarus”.
Zanim AMAROK wystąpił wspólnie z Colinem Bassem, zespół wykonał kilka utworów ze swojej ostatniej, przełomowej płyty „Hunt”. Występ Amarok w Sali Widowiskowej legionowskiego Ratusza jest znamienny, ponieważ to właśnie tu zespół wystąpił pierwszy raz po długiej przerwie, w ramach trzeciej edycji festiwalu Prog Rock Fest. Przez te półtora roku zespół znacznie rozwinął się i dojrzał. Technicznie bez zarzutu, kapryśny sprzęt okiełznany, brzmienie przejrzyste i klarowne, czego papierkiem lakmusowym były dobrze słyszalne instrumenty perkusyjne i „przeszkadzajki” Marty Wojtas. Amarok stworzył wspaniałą, nieco odrealnioną atmosferę poprzez środki wyrazu z pogranicza rocka progresywnego, muzyki elektronicznej i etnicznej. Solówkom gitarowym lidera Michała Wojtasa i wspaniałym brzmieniom klawiszy towarzyszyły dźwięki harmonium i thereminu, na których również gra Wojtas. Poza standardowo wykonywanymi „Anonymous”, „Distorted Soul” i „Winding Stairs”, zespół odważnie zdecydował się na odegranie w całości prawie osiemnastominutowego utworu tytułowego z „Hunt”. Na zakończenie, usłyszeliśmy wyjątkowo przejmujące wykonanie „Nuke”, w którym gościnnie, tak jak na albumie, zaśpiewał Colin Bass.
Znany z Camel wokalista i basista, zdobył uznanie w Polsce nie tylko dzięki pięknej i emocjonalnej solowej twórczości, ale też poprzez swoje nietuzinkowe poczucie humoru i ujmującą osobowość. Samo jego szelmowskie spojrzenie wywołuje uśmiech na twarzy, a żarty zazwyczaj salwy śmiechu. Jak tu się nie śmiać, gdy COLIN BASS zapowiada pierwszy utwór, nowy „No way to run” jako „wesoły kawałek o nadchodzącej apokalipsie, ale nie martwcie się, wszystko będzie ok”. Bass, mimo nieubłaganego upływu lat, jest w doskonałej formie. Wprawdzie, na scenie porusza się raczej powściągliwie, ale wciąż widać w nim ten żar i radość z występowania. Muzyk doskonale czuje się na scenie, a sam przyznał, że sprawia mu to większą radość niż kiedyś. W związku z obchodami dwudziestolecia „An Outcast Of The Islands”, repertuar występu oczywiście zdominowały utwory ze słynnego albumu, ale znalazło się miejsce również dla kompozycji z wydanej trzy lata temu płyty „At Wild End” (wyciskający łzy z oczu „Walking To Santiago” i bardziej żywiołowy „Darkness On Leather Lake”). Jak słusznie zauważył Colin, nie wszystkie utwory z „Outcast” dałoby się łatwo wykonać na żywo, z uwagi na obecność orkiestry w oryginalnych nagraniach, ale zespół zaprezentował najważniejsze fragmenty albumu. Celowo piszę „zespół”, ponieważ Amarok znakomicie pasuje do Bassa, muzycy doskonale dogadują się ze sobą i uzupełniają się wzajemnie. Osobiście nie zdziwiłbym się, gdyby w przyszłości stworzyli wspólny album. Wśród utworów z „An Outcast Of The Islands”, które usłyszeliśmy tego wieczoru, znalazły się: instrumentalne „Macassar” i „The Straits Of Malacca” oraz „As Far As I Can See” z gościnnym udziałem Michała Kirmucia na perkusji, wzruszający „Goodbye To Albion” z brawurową partią fletu Jacka Zasady (muzyk grał też na płycie), „No Way Back”, „Holding Out My Hand”, „Burning Bridges”, „Reap What You Sow” i wyjątkowa, akustyczna wersja „Denpasar Moon”, zaśpiewana i zagrana wyłącznie przez Colina Bassa. Dużym zaskoczeniem był zagrany na bis „Your Love Is Stranger Than Mine” z repertuaru Camel.
Jak zwykle w przypadku tak dobrych koncertów, czas płynął zdecydowanie za szybko i wieczór wkrótce dobiegł końca. To kolejny w tym roku, po Yes, Camel, Fishu i Glennie Hughesie, koncert doskonałego wykonawcy w nieco podeszłym wieku, który miałem okazję zobaczyć. Głupio pisać wciąż to samo, ale ja naprawdę ogromnie cieszę się, że tacy ludzie jak Colin Bass wciąż występują i mam nadzieję, że będą robić to jak najdłużej. Artyści tego pokroju prezentują nieco inne podejście do muzyki niż współczesne zespoły. Jest to pokolenie symboliczne dla pewnej epoki, która niestety odchodzi i już nie wróci. Wiem o czym piszę, bo mam zaszczyt otrzeć się o tę epokę, przynajmniej w tym schyłkowym momencie. Oby trwał on jak najdłużej, bo choć istnieją chlubne wyjątki, zazwyczaj nawet najlepszy epigon rzadko jest w stanie prześcignąć mistrza.
Przybył, zobaczył, wysłuchał, wrócił i spisał,
Gabriel „Gonzo” Koleński
Zdjęcia - Andrzej Bołdaniuk
01. Intro - 2:01
02. Broken Silence - 8:04
03. Corridors Of Time - 8:23
04. Split - 3:28
05. (…) - 9:11
06. Internal Landscapes - 8:40
07. 2 Minutes Away From Here - 3:14
08. Up To The Sun - 8:58
Czas całkowity - 51:59
- Karolina Mazurska - wokal
- Tomek Niedzielko - gitara, syntezator
- Jan Kaliszewski - gitara basowa
- Jakub Tolak - perkusja
01. Fighting The Gravity (2:18)
02. Corporate Part I (1:53)
03. Stronghold (5:54)
04. My Lust My Fear (5:19)
05. Swallow Me (3:38)
06. Volcano (4:50)
07. My Heart Tells No (4:17)
08. Corporate Part II (3:52)
09. It`s Time (5:04)
10. In Exile (20:29)
Czas całkowity - 57:22
- Adam Bogusłowicz – wokal
- Przemek Figiel – gitara
- Marek Walczuk – gitara
- Mariusz Rusiłowicz – gitara basowa
- Cezary Mielko – perkusja
01. Magma - 6:04
02. Set Your Madness Free - 5:42
03. Chanting Of The Maniac - 4:22
04. Girl Inside - 5:02
05. Borderline - 3:53
06. Holes - 5:45
07. Brain Scar - 7:41
08. I Can - 7:20
09. Die And Become... - 3:18
10. Homunculus - 5:47
Czas całkowity - 54:54
- Adam Bogusłowicz - wokal
- Przemek Figiel - gitara
- Michał Franczak - instrumenty klawiszowe
- Cezary Mielko - perkusja
oraz:
- Marek Szerszyński - gitara basowa
- Klaudiusz Bogusłowicz - saksofon (7)
01. Burn Yourself - 6:00
02. Downer - 4:31
03. Condemned Way - 5:15
04. Take You Alive - 4:43
05. However - 3:31
06. Call Me Get Down - 5:22
07. I'm Waiting Underground - 4:35
08. Abattoir - 6:18
09. Simple Fact - 5:45
10. Slug - 7:00
Czas całkowity - 53:00
- Adam Bogusłowicz - wokal
- Przemek Figiel - gitara
- Michał Franczak - instrumenty klawiszowe
- Mariusz Rusiłowicz - gitara basowa
- Cezary Mielko - perkusja
01. Life in Fear - 7:31
02. Do You Know My Name? - 5:30
03. Holocaust - 6:34
04. War Is a Blind Falcon - 5:16
05. Ordinary People - 5:16
06. What Have You Done to Me? - 3:46
07. Great Escape - 5:36
08. Time is Suffering - 4:28
09. My Dance Said Nothing - 6:48
10. You'll Never Need to Lie - 6:24
Czas całkowity - 57:12
- Adam Bogusłowicz - wokal
- Przemek Figiel - gitara
- Michał Franczak - instrumenty klawiszowe
- Mariusz Rusiłowicz - gitara basowa
- Cezary Mielko - perkusja
W listopadzie 2019 r., norweska Wardruna wyrusza w trasę promującą wydany w tym roku album Skald. Odwiedzi Polskę na dwóch koncertach: w Gdańsku i Warszawie.
Formacja założona przez Einara Selvika swój debiutancki album wydała w 2009 roku. Była to pierwsza płyta ze znakomicie przyjętej trylogii runicznej Runaljod. Muzycy komponują i wykonują utwory wykorzystując stare nordyckie instrumenty, a teksty pisane zarówno w norweskim jak i starym, nordyckim języku uzupełniają piękne kompozycje, budując wyjątkowy klimat surowej północy. Chociaż muzyka Wardruny często charakteryzowana jest jako folk czy ambient, to jednak żaden z tych gatunków nie jest w stanie opisać jej unikalnego stylu. Album Skald, który ukazał się w listopadzie tego roku nakładem ByNorse jest czwartym wydawnictem grupy i zawiera utwory wykonywanywane przez Einara akustycznie. Duża część materiału z płyty była wykorzystana jako ścieżka dźwiękowa w popularnym serialu Wikingowie.
W listopadzie 2019 r., po ponad dwóch latach przerwy, Wardruna powróci do Polski i zagra dwa koncerty: w Gdańsku (19.11, Teatr Szekspirowski) i w Warszawie (21.11, Teatr Palladium). Einar Selvik, lider Wadruny o zbliżającej się trasie: “Od dziesięciu lat niemal cały czas gramy koncerty, i chcemy teraz skupić się nagrywaniu nowego materiału. Dlatego już teraz ogłaszamy przyszłoroczną trasę. Rok 2019 będzie też zamykał dekadę działalności Wardruny i z tego względu będzie dla nas szczególnie ważny.”.
Klip Voluspá promujący album Skald:
Bilety na wydarzenie dostępne będą od 10 grudnia 2018 r. na stronach na stronach internetowych tetatrów:
https://teatrszekspirowski.pl/
https://www.teatrpalladium.com/
Ceny biletów na koncert w Teatrze Szekspriowskim (19.11.2019):
170 zł (stojące)
200 zł (siedzące)
Ceny biletów na koncert w Teatrze Palladium (21.11.2019):
180 zł (stojące)
230 zł (siedzące)
Dwa koncerty Wardruny nie będą jedynymi występami Einara Selvika w Polsce w 2019 r. W lutym 2019 r., Einar wystąpi też w krakowskim Klubie Studio, gdzie zagra koncert wspólnie z Ivar Bjørnsonem, liderem formacji Enslaved, promując projekt Hugsjá.
Organizatorem koncertów Wardruny w listopadzie 2019 r. są Teatr Szekspirowski, Teatr Palladium oraz Iron Realm Productions.
01. Myśli - 0:22
02. Dziewczyna z obrazka - 4:08
03. Ptak - 5:46
04. List - 13:35
05. Był czas - 2:36
06. Evviva l'arte! - 5:13
07. My, ostatni romantycy - 9:52
08. Raj tuż za rogiem - 3:11
09. Nie skończę się - 6:28
10. Kiedy zgasło serce - 3:41
11. Zwyciężymy! - 2:28
Czas całkowity - 57:28
- Fryderyk Nguyen – wokal, gitara, gitara akustyczna, đàn tranh
- Michał Zasłona – instrumenty klawiszowe, dodatkowy wokal
- Maciej Stępień – wokal, gitara basowa, gitara akustyczna (11)
- Paweł Drygas – perkusja, dodatkowy wokal
- Teresa Grabiec – dodatkowy wokal
- Katarzyna Radoń – dodatkowy wokal
- Joanna Zieleń - dodatkowy wokal
oraz:
- Piotr Kaczkowski - głos (11)
- Igor Pietraszewski - saksofon (3)
- Agnieszka Rusiecka - skrzypce (2)
- Zuznna Dzienniak - wiolonczela (2)
- Maria Białota - syntezator (4)
- Juliusz Hubert Tkacz - waltornia (7)
- Wojciech Lizurej - trąbka (6)
- Szymon Swoboda - shaker (9)
- Peugeot 207 - drzwi (7)
- Ptaszki na Górce Szczepińskiej (2)
01. Zapraszamy na łąki - 3:55
02. Nie śmiej się z miłości - 4:33
03. Kim jesteś? - 4:24
04. Strach i pragnienie - 6:38
05. Czarny Szlak - 3:13
06. Wiosna i wino - 4:41
07. Wolny elektron - 6:04
08. Pejzaż - 2:42
09. Pieśń o świcie - 3:06
10. Kiedy kochasz - 3:38
11. Wicher Wieje - 3:34
12. Kłosy - 3:24
Czas całkowity - 49:50
- Fryderyk Nguyen – wokal, gitara, gitara akustyczna, đàn tranh
- Michał Zasłona – instrumenty klawiszowe, wokal
- Maciej Stępień – gitara basowa, dodatkowy wokal
- Paweł Drygas – perkusja, dodatkowy wokal
- Teresa Grabiec – dodatkowy wokal
- Katarzyna Radoń – dodatkowy wokal
oraz:
- Ania Rusowicz - wokal (11)
- Konrad Możdżeń (Bethel) - instrumenty perkusyjne (5)