A+ A A-

Proggnozy - Archangelica

Archangelica  live in Proggnozy…  po świetnym występie Przeciwziemi   i piętnastominutowej przerwie technicznej, na scenie zainstalowała się Archangelica. Inny klimat… Byłem ciekaw tego występu z różnych powodów. Nie grają „modnej” muzyki. Są bezczelnie „polscy” (choć  wokal jest angielski…)  -  poruszają tematy  cholernie niepopularne w tym kraju – żołnierze wyklęci, AK  itp. Brawo! Lekcja historii,  i polskości  w czasach gdy rządzi antypolskość, trwa program odmóżdżania narodu  i wszelkie objawy dumy z naszej historii uważane są za homofonię -  trzeba mieć jaja…  Faktem jest też to , że mam już dość tekstowego bełkotu mówiącego o życiowej tragedii „twórcy” polegającej na tym, że rano wstał, stwierdził że nie ma Boga , nie wie co ma z sobą zrobić bo jego udręczona dusza płacze…  (A do roboty !!! )  Tymczasem Archangelica do ciekawych tekstów dokłada kawał fajnej muzy. Dużo pozytywnych , jasnych dźwięków.  Ostatnio to odkryłem – kolor  muzyki…. Nie ma to nic wspólnego z gatunkiem który się uprawia –  jest  światło, albo ciemność, przesłanie które się z sobą niesie… Usłyszeliśmy aż 11 kawałków. Zaczęło się pięknym, tajemniczym Intrem, po czym poleciały „Light Transmission” , „Confession”  ,  „Let me Stay with the Trees” , „Jouney”,  znakomity „Cathedral” , „Midnight Train” , tytułowy „Like a Drug”, „The Night Passage” i na koniec „When All is Gone”. Publiczność   nie odpuściła  więc na bis poleciała nowość – “My Girlfriend’s Girlfrend”…   Piękne gitary, fajna sekcja i doskonały wokalista. Ta grupa wyraznie wyróżnia się spośród setek innych dobijających się do ścisłej czołówki naszego proga, nie tylko tekstami….  Zobaczcie ich na żywo, naprawdę warto.  Ale niestety , publiczności było jak na lekarstwo -  w meczu Zaścianek kontra Liga Mistrzów  tym  razem zwyciężył  Bayern Monachium…. Marzy mi się odwrotna sytuacja, ale przeżyjemy i to. Myślę , że z tych osób które wybrały sztukę, rezygnując z igrzysk, NIKT  nie był zawiedziony dzięki  dźwiękom  jakie płynęły ze sceny.  Oczywiście, jak zwykle moim, cholernie subiektywnym zdaniem…

Tekst: Aleksander Król

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.