A+ A A-

RPWL The Gentle Art of Music - Kraków "Rotunda" - 30.03.2010r.

Na sali przeważała zdecydowanie młodzież (co niezmiernie cieszy). Dało się jednak zauważyć kilka, kilkanaście osób w wieku zdecydowanie produkcyjnym a nawet gdzieś pomiędzy ryczącą czterdziestką, a spełnioną pięćdziesiątką. Jedna pani bardzo stateczna na oko sześć krzyżyków i plus. Zdaje się z wnuczką przy boku. A może odwrotnie - nie wiem.
Koncert niemal kameralny; niespełna trzysta osób. Malkontenci powiedzą zaraz, że organizatorom (a może i nawet kapeli) nie udało się zapełnić niewielkiej przecież sali "Rotundy". Niemniej udało się wypełnić ją atmosferą. Nie rzecz bowiem w ilości.
Publika złapała "to coś" już po pierwszych kawałkach (supportu nie było). Popłynęła w rytm muzyki. I nie przeszkodziły temu lekko przesterowana gitara Chrisa Postla, ani skrzeczący czasem mikrofon Yogi'ego (swoja drogą muzycy ponarzekali przed koncertem na pracę dźwiękowców). Yogi Lang nawiązał szybko kontakt z widownią. Jego dialog z nami był naturalny i niewymuszony; co dało się zauważyć gołym okiem, jako że siedzieliśmy w drugim rzędzie (o zgrozo; koncert na siedząco!). Żadnego aktorstwa, czy sztuczności w zachowaniu muzyków. Oczywistym było, że zespół nie uniknie powrotu do korzeni, czyli fascynacji Pink Floyd.
I tak się stało. Po czym poprzez "Start The Fire" (tak jak i w Warszawie), a następnie "The Gentle Art Of Swimming" RPWL sprawiło, że oczy osób zgromadzonych na widowni zaczęły się przymykać, a ciała falować. Już wiedziałem, że to będzie udany wieczór, choć samemu może nie wpadłem w trans... Niczym antrakt sztuki teatralnej wypadła rewelacyjna kompilacja standardów rocka. Początek to kilka zaledwie taktów tak rozpoznawalnego "Another Brick in The Wall". Już miałem nadzieję usłyszeć całość. I usłyszałem; Led Zeppelin, Marillion, Genessis... i jeszcze... całość opatrzona jakże dowcipnymi i ciepłymi komentarzami Yogi'ego. W czasie całego koncertu przejmująco wibrowały klawisze Marcusa, dodatkowo wspierane co jakiś czas grą Yogi'ego. Również solo perkusji - szczególnie efektownie zakończone przez Karla kakofonią talerzy - wprawiło wszystkich w stan euforii. O szaleństwach gitarowych Kalle Wallnera i Chrisa Postla już nawet nie wspomnę. Szczególnie gra Chrisa epatowała głęboko ujmującym brzmieniem, zaś jego spontaniczne reakcje na scenie dodawały całemu zespołowi jeszcze więcej energii.
Mnie osobiście uniosło bardzo emocjonalne wykonie "Roses". Co ciekawe, pewna pani (znana skądinąd z tego portalu) w czasie olbrzymiego aplauzu gdy ucichł ostatni akord utworu nieśmiało złożyła różę u stóp Yogi'ego Langa. Także na zakończenie koncertu dwoje nie młodych już fanów (patrz poprzednie "skądinąd") wbiegło na scenę obdarowując każdego członka zespołu owym subtelnym, czerwonym kwiatem.
Nie obyło się bez spontanicznych uścisków. Zresztą przystępność muzyków dało się zauważyć zarówno przed koncertem, jak i po jego zakończeniu.
Zostaliśmy niemal godzinę. Zespół zszedł ze sceny i po prostu wmieszał się w publiczność. Długo rozdawali autografy, rozmawiali, pozowali do zdjęć. Bardzo naturalni, roześmiani, sympatyczni. Nic z gwiazdorstwa, czy uzasadnionej przecież dumy.
Nie wszystko jednak w gładkich słowach. Koncert przewidziano do dwudziestej trzeciej. Zespół schował się za kulisami wywołując bisy już o 22.30. No i mieliśmy bisy. Do rzeczonej dwudziestej trzeciej. Tak więc i wilk syty, i owca cała. Hmmm...
Wrócę jeszcze do samego koncertu. Uwagę zwracały partie solowe instrumentów grane z radością, werwą, zapałem. Świetne dialogi gitar. Te bardzo dobre zresztą sola były gorąco witane i nagradzane przez fanów. Też zdarłem gardło i dłonie piekły czas jakiś. Jednak czegoś mi zabrakło. Sam nie wiem. Nie wirtuozerii czy artyzmu. Może oczekiwałem jeszcze większej improwizacji, interpretacji. Wychodziłem z "Rotundy" z uczuciem lekkiego niedosytu. Choć przecież z wielkim żalem, że to już koniec.

Artur Miścicki

 





© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.