Grupa pochodzi z Jaworzna i znana jest  fanom ze skomplikowanych  aranżacji, intrygujących melodii, a także od niedawna z ciekawych partii wokalnych.  W Łodzi publiczność przekonała się, że wszystkie te walory nie są wyolbrzymione. Parę minut po godzinie 20, w scenerii kamienic z ulicy Piotrkowskiej, których fotografie zdobią ściany Wytwórni (robiąc tym samym niesamowite wrażenie),  zespół Animations rozpoczął koncert utworem Demons Of War.  Po tym kawałku wszyscy zgromadzeni  wiedzieli, że wieczór będzie ostry i ciekawy, i  patrząc po minach obecnych chyba nikt nie czuł się zawiedziony.  Kolejne utwory:  Inscrutable i The Manhattan Projekt utwierdziły tylko publiczność w tym przekonaniu. Animations sprytnie poprzeplatał swój koncert utworami z pierwszej i drugiej płyty. Podczas utworów z płyty Reset Your Soul można było podziwiać możliwości wokalne Darka Bartosiewicza  natomiast utwory instrumentalne  z pierwszej płyty pozwoliły wyszaleć się na scenie gitarzyście Kubie Dębskiemu i perkusiście Pawłowi Laryszowi. Mogliśmy usłyszeć między innymi: Request For Redemtion, Toxicyber, 912 i Sonic Maze. Szczególnie duże wrażenie na publiczności zrobiła kilkuminutowa solówka Pawła  na perkusji.

Niestety przy dobrej muzyce czas upływa dwa razy szybciej i niebawem dużymi krokami zaczął zbliżać się koniec  imprezy. Publiczność z każdym kolejnym utworem coraz bardziej podziwiała pasję jaką muzycy wkładają w swój występ. Ostatnie dwa utwory - The Last Man i Reset Your Soul - fani przyjęli bardzo ciepło.  Występ dobiegł  końca lecz po koncercie można było spotkać się jeszcze z zespołem. Niektórzy fani mieli szanse uzupełnić swoje kolekcje płytowe kupując płyty zespołu, inni nawiązać większą więź z muzykami,  nie mówiąc o podzieleniu się swoimi pierwszymi wrażeniami po zakończonym koncercie. Chłopakom z Jaworzna widać to bardzo odpowiadało, bo znaleźli na tyle dużo czasu, by z każdym fanem zamienić choć kilka słów. Sezon koncertowy w łódzkiej Wytwórni  można więc uznać za otwarty, pozostaje nam tylko czekać z niecierpliwością na kolejne gwiazdy sceny progresywnej.