Błąd
  • JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /images/koncerty/FTHLodz
Uwaga
  • There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder:
A+ A A-

Forma, Tune i Thesis w Łodzi, w wysokiej formie

{mosimage} Zanim rozpocznę koncertową relację z dnia 9 października, kiedy to w łódzkim klubie Improwizacja Jazz Lounge wystąpili Forma, Tune i Thesis, to chcę napisać coś, co mnie świerzbi od jakiegoś czasu. W dobie facebooka, internetu i dostępu do niemal wszystkiego na wyciągnięcie ręki niestety wielu z nas przestaje wiedzieć co znaczy pojęcie „koncert”. Wszyscy codziennie klikamy w „lubię to!” i „wezmę udział”. Na fecebooku jesteśmy przyjaciółmi wszystkich muzyków. Świetnymi kumplami, klepiącymi ich po ramionach za pomocą facebookowych dłoni, pijemy z nimi codziennie piwo dzięki facebookowym kufelkom, brylujemy w całym tym muzycznym światku, nierzadko promując przy okazji swoje prywatne przedsięwzięcia… kurczę! No prawdziwi fani z krwi kości!!! Tyle, że jak już dojdzie do koncertu to Tych Wszystkich „Lubię To” i „Wezmę Udział” na sali nie ma! Czyżby pochłaniała ich cybernetyczna, facebookowa czarna dziura!? A może jest jakaś możliwość na facebooku żeby iść za jego pomocą na koncert, przenieść się wirtualnie na koncertową salę i obserwować artystów dajmy na to, z lewego, górnego rogu Sali? Hmmmm… Może któraś z tych osób zna taki sposób? Czekamy na instrukcję!

Łódzka publiczność od lat narzeka, że w naszym mieście jest mało koncertów. Że wszyscy artyści nas omijają i wolą zagrać w o wiele mniejszych miastach. Jasne jak słońce!!! Oto odpowiedź!!! Bo skoro w Łodzi, (w której tak wielu z nas narzeka) na koncert przychodzi 20 osób (liczyliśmy!!!) to chyba w tym stanie rzeczy jest odpowiedź na tą, nurtującą wszystkich sprawę. Żeby nie przedłużać, napiszę krótko – Ludzie, nie wiecie co tracicie!

W niedzielny wieczór tradycyjnie nasze koncertowe trio: Kasia i Michał Włodarscy, oraz ja, autor niniejszego tekstu, Krzysiek Baran, po uprzednim, uczciwym kliknięciu na facebooku w „lubię to!” i „wezmę udział” stawiliśmy się w łódzkim klubie Improwizacja Jazz Lounge. Miejsce to bardzo fajne. Można rzec, klimatyczne. Część pubowa w przyjemnym półmroku, z ciekawie zaaranżowanym wnętrzem i dobrym piwkiem i herbatą (niestety prowadziłem ;)). A dalej mała salka koncertowa, z jak się później okazało zupełnie fajną akustyką. Po zapoznaniu się z ekipami Thesis i Forma i tradycyjnie przyjacielskim przywitaniu z chłopakami z Tune, zasiedliśmy przy stoliku i obserwowaliśmy wejście. Niestety, po za kilkoma osobami które także znamy z poprzednich koncertów nikt więcej nie przyszedł… Gdyby na facebooku był przycisk „Przykro Mi!” to bym go teraz chętnie wcisnął…

{mosimage} Okazało się, że nieco zmieniona zostanie kolejność występów na scenie. Jako pierwsi wyszli muzycy z warszawskiego trio Forma. Przyznam szczerze. Nigdy tego zespołu dotąd nie słyszałem, bowiem nawet w internetowej sieci wcale nie jest łatwo natrafić na ich trop. Zagrali set dość mocny, chwilami skondensowany, a za moment pełen eksperymentalnych wycieczek. Ciężko sprzężone gitary, nisko operujący bas i pełna zmian rytmu perkusja to ich wizytówka. Od czasu do czasu pojawiające się efekty dźwiękowe w postaci loopów i zapętleń dodawały muzyce nieco space-rockowego klimatu. Zespół tworzą: Kacper Kempisty (Gitara, Wokal), Jakub "Tolo" Tolak (Perkusja, Sampler, Wokal), Maciej Przemysław Wróbel (Gitara basowa, Wokal). Ciekawostką jest fakt, że wszyscy trzej na scenie śpiewają i tak naprawdę ciężko jest jednoznacznie powiedzieć, który z nich jest wiodącym wokalistą. Większość materiału dość ciężka, bliska post-matalowi z elementami space i licznymi, awangardowymi wycieczkami instrumentalnymi bardzo nam przypadła do gustu. Fajnie czasem puścić wodze fantazji i pomachać sobie mocniej głową w rytm muzyki. Pośród repertuaru Formy są także utwory spokojniejsze. Jeden z nich, w postaci jazzującej ballady dla przykładu śpiewa perkusista zespołu. Na pytanie, jakie w żartobliwym tonie padło ze sceny: „Czy Forma jest w formie?” można by było odpowiedzieć i wcisnąć na facebooku tylko i wyłącznie przycisk „Oczywiście!”. Nawet ustawiony na scenie wielki kogucik, prawdopodobna maskotka grupy z Warszawy zdawał się skakać i kiwać łebkiem…

{mosimage} Później na scenie zainstalowali się gospodarze z miasta Łodzi, zespół Tune. Każda okazja do zagrania koncertu, dla będącego bądź co bądź na dorobku, choć już dość znanego zespołu to rzecz niezwykle ważna i cenna. Nawet jeśli na sali jest grastka osób… Tym razem nie rozstawili klawiszy więc zrozumiałym było, że koncertowy set zostanie troszkę okrojony. Mimo to większość materiału „Lucid Moments” zabrzmiała jak zawsze wybornie. Kuba, charyzmatyczny frontman zespołu każdy kolejny utwór zapowiadał jako „Dimensions” i po którymś razie osoby zgromadzone na Sali skwitowały to z żartem „Znów to samo! Zagrajcie coś innego!”. Jak zdradził nam Leszek Swoboda, nowe utwory popłyną ze sceny już 18 listopada, podczas koncertu w Wytwórni, który Tune zagrają wspólnie z zespołem Lebowski. Póki co, delektowaliśmy się po raz kolejny nietuzinkowymi utworami, znanymi nam z debiutanckiego krążka „Lucid Moments”. Leszek i Adam tradycyjnie odpływali przy swojej muzyce. Na Janusza, który tym razem zapomniał swoich okularów przeciwsłonecznych tradycyjnie waliła znad sceny, ostrym blaskiem czerwona lampa. Czerwień jej odbijała się w klawiszach jego akordeonu, który znów rozpylił w powietrzu absolutny czar. Kuba jako wytrawny frontman zawładnął publiką, tradycyjnie żartując a Wiktor pozował nam do kilku zdjęć, nie zapominając, że gra koncert. Dziękujemy!

{mosimage} Jako ostatni na scenie pojawili się muzycy Thesis. Po kilku żartach ze sceny rozpoczęli swój set, oparty głównie na promowanym albumie „Chanell I”, który na żywo brzmi bardzo ciekawie. Muzyka, kierowana przez dwie gitary (Jerzy Rajkow-Krzywicki, Jan Rajkow-Krzywicki) zdecydowanie trafi do fanów dobrego, mrocznego ale chwilami nie pozbawionego melancholii grania, w którym słychać fascynacje: Opeth czy Katatonią, a w tych bardziej spokojnych partiach: Porcupine Tree, Radiohead a nawet The Cure. Głos wokalisty, Łukasza Krajewskiego, z pozoru spokojny, niemal hipnotyzujący w mocniejszych partiach zmienia się w rozkrzyczany, pełen charyzmy i growlu. Łukasz posiada bardzo szeroką barwę głosu, co bardzo ubarwia muzykę Thesis. Sekcję rytmiczną tworzy para: Jan Kaliszewski – Bas, Paweł Stanikowski – Perkusja. W przypadku Thesis także usłyszeliśmy nowości w repertuarze, przygotowywane z myślą na kolejny album zespołu. Miejmy nadzieję, że warszawscy muzycy nie każą nam zbyt długo czekać.

Wszyscy Ci, którzy podczas wyborczego dnia nie zapomnieli o koncercie w Improwizacji, z pewnością nie żałują, że stawili się w małej sali łódzkiego klubu. Dla wszystkich tych, którzy nie byli, ale mimo wszystko zamierzają wyściubić nosy zza komputerowego monitora, i sprzed nudnego telewizora będzie już niebawem możliwość rehabilitacji. W Łodzi będzie teraz sporo się działo. Już 21 października w tym samym klubie zgra Tides From Nebula. Na początku listopada (dokładnie 08.11.) w klubie Luka zagra Osada Vida, która przygotowuje nowy materiał na płytę. A w dziesięć dni później, odbędzie się koncert specjalny, gdzie w Wytwórni spotka się kino i teatr, czyli odpowiednio Lebowski i Tune. Do udziału we wszystkich tych wydarzeniach gorąco zachęcam. Muzyka grana żywo, to zupełnie coś innego niż odsłuchiwanie kolejnych, wrzuconych na facebooka utworów, pod którymi można sobie poklikać i napisać miły komentarz dla zespołu. Obecność na koncercie to szacunek dla artysty i dla muzyki, którą tak bardzo wszyscy lubimy. Łodzianie! Pokażmy, że w naszym mieście jest nas dużo!!! Porzućmy ciepłe kapcie i pilota od TV i przyjdźmy przeżyć coś wyjątkowego. Ja, Kasia i Michał dajemy swoje gwarancje!

Forma, Tune, Thesis - Dziękujemy że dla nas zagraliście!

„Lubię to!” i „wezmę udział” w kolejnym koncercie w Łodzi

Krzysiek „Jester” Baran

Zdjęcia: Michał Włodarski
Uśmiechy dla muzyków: Kasia Włodarska

{gallery}koncerty/FTHLodz{/gallery}

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.