A+ A A-

Astral Daze 2 - More Psychedelic Gems From The South African Underground

Oceń ten artykuł
(3 głosów)
(2009, album kompilacyjny)
1. The Kid He Came From Hazareth
2. Why Can't It Rain
3. Spider Spider
4. Tchaikovsky One
5. Solitude
6. Pollution
7. Shockwave
8. I Wish I Was A Purple Door
9. The Rock Machine
10. The End
11. Apricot Brandy
12. Woman Yeah
13. Near Her
14. Man In A Bowler Hat
15. Swans
16. Button Your Lip
17. She's A Mermaid
18. Lonely Spaceman
Freedoms Children
McCully Workshop
The Tidal Wave
Omega Limited
The Flames
Abstract Truth
The Invaders
Falling Mirror
The Bats
Dickie Loader & Freedoms Children
The Third Eye
The Gonks
Hedgehoppers
John and Philipa Cooper
Tribe After Tribe
Illegal Gathering
Band O' Gypsys
Finch & Henson

1 komentarz

  • Rafał Ziemba

    Bardzo rzadko zdarza się, aby bestsellerem została płyta składankowa. Fresh Music miało jednak to szczęście, że ich kompilacja "Astral Daze" sprzedawała się jak świeże bułeczki. Nie ma się zresztą czemu dziwić - w jej skład wchodziło mnóstwo rarytasów, w wykonaniu zarówno wielkich gwiazd pokroju Hawk, jak i zapomnianych już dziś The Bats. Wytwórnia poszła więc za ciosem i w 2009 roku ukazała się płyta "Astral Daze 2 - More Psychodelic Gems From South African Underground". Tytuł sugeruje, że klejnocików, tak istotnych dla fanów i kolekcjonerów jest tu jeszcze więcej. Niestety, nie jest to prawdą.

    Po pierwsze, wiele utworów które się tu znajdują już w chwili premiery składanki były dostępne na cd. Numery Freedom's Children, Abstract Truth, The Tidal Wave czy Falling Mirror można znaleźć na pełnoprawnych albumach tych artystów wydanych przez Fresh Music wcześniej. Inni wykonawcy tacy jak McCully Workshop, John and Philipa Cooper czy The Third Eye właśnie ukazały się na rynku, bądź ukażą się w niedługim czasie.
    Po drugie, okazało się, że już nie wystarcza nagrań z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych do wypełnienia całego albumu, więc sięgnięto po nowsze (aczkolwiek znakomite) nagrania Tribe After Tribe czy The Illegal Gathering.

    To powielanie znanych kompozycji, to jednak jedyny zarzut, jaki mam co do "Astral Daze 2".

    The Gonks, Hedgehoppers, The Illegal Gathering, Band 'O' Gypses, Finch & Henson oraz dość świeży Tribe After Tribe to największe z rarytasów jakie są dostępne na tej kompilacji.

    Pierwsze dwie z wymienionych przez mnie kapel to czysty psychodeliczny rock. Mocno przesterowane gitary, chórki i dość słabe brzmienie. Niby nic szczególnego, ale słucham tego z wielką przyjemnością, a wartość archiwalna tych nagrań tylko przysparza mi radości.
    Illegal Gathering proponuje bardzo senny kawałek muzyki, w którym główna role gra gitara próbująca naśladować sitar. Refren jest utrzymany w pop psychodelicznym klimacie - naprawdę bardzo dobry to numer.
    Band O' Gypsys w utworze "She's a Mermaid" prezentuje się jako zespół bardzo podobny do Gandalf. Podobne brzmienie i pomysł na muzykę.
    Natomiast Finch & Henson jest dla mnie zagadką. Bardzo fajny wokal, miłe melodie, elementy space rocka, jeden moment który brzmi jak All Along The Watchtowr... ale niestety całość psuje dyskotekowy beat, jaki wszyscy znają z "I Was Made For Loving You", którym zasłynął Kiss.

    Na deser zostawiłem sobie Tribe After Tribe. "Swans", który jest ich reprezentantem na tej kompilacji pokazuje dobitnie jedną rzecz. Neurosis zdecydowanie nie był pierwszy w swoim gatunku muzycznym. Zespół z RPA nie dość, że grał od nich lepiej to w dodatku wcześniej. "Swans" to świetny kawałek z rewelacyjnymi partiami basu (niemal identyczne zagrał później Tiamat w numerze "Three Leary Bisucits") oraz wokal. Cudeńko.

    Poza tymi rarytasami oczywiście mamy na krążku wielu starych znajomych - Freedom's Children, który nigdy nie zawiódł, super psychodeliczny kawałek "Why Can't It Rain" w wykonaniu McCully Workshop, "Pollution" które można znaleźć na płycie "Silver Trees" zespołu Abstract Truth, zabawni i Beatlesowcy The Bats w numerze "The Rock Machine" oraz mega przebojowy "I Wish I Was A Purple Door" z drugiej płyty Falling Mirror. Plus kilka innych nagrań, wcale nie mniej wartych uwagi. Tylko, że już szerzej znanych fanom południowoafrykańskiego rocka.

    Uczciwie za tę odsłonę "Astral Daze" należą się cztery punkciki. Myślę, ze mogło być lepiej, gdyby proporcje 'znane-nieznane' były takie, jak na poprzedniej odsłonie kompilacji. Ale fanom rocka z RPA i tak na pewno przypadnie to wydawnictwo do gustu, choć nie jest to takie obowiązkowe wydawnictwo jak część pierwsza.

    4/5

    Rafał Ziemba piątek, 02, kwiecień 2010 20:28 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.