1. Land Of No body (17:14)
2. Inside (6:35)
3. Future City (5:35)
4. Up And Down (8:23)
W edycji remasteringowanej dodatkowo:
5. Daybreak (3:39)
6. On the road (2:30)
Czas całkowity: 43:07
- Fritz Randow ( drums, percussion, acoustic guitar, flute )
- Wolfgang Stöcker ( bass )
- Manfred Wieczorke ( organ, vocals, percussion )
1 komentarz
-
Minęły dwa lata od świetnego debiutu, przyszedł więc czas drugiej płyty. Po mocnych tarciach z wytwórnią (Phillips – dlatego debiutancka płyta jest tak rzadka i poszukiwana) Eloy podpisali kontrakt z EMI i tym razem sprawy potoczyły się gładko. Skład lekko zmieniony – Helmuta Draht’a zastąpił Fritz Randow, a z grupą pożegnał się Wolfgang Stocker. . Efektem tego, już w maju 1973 roku światło dzienne ujrzała druga płyta Eloy zatytułowana „Inside”. Tym razem 38 minut muzyki i jedynie 4 utwory. To już nie hard rock z elementami proga, tylko ciężki prog, typowy dla tamtego okresu, z potężnymi Hammondami i riffami gitarowymi z górnej półki…. Ekstraliga światowa. Świetne sola, „dialogi” Hammonda z gitarą i fenomenalna sekcja – to naprawdę była wtedy światowa czołówka. Grupa wytwarzała pewien natychmiast rozpoznawalny klimat i stawała się wizytówką niemieckiej sceny progresywnej. Wszechobecne organy, znakomite pomysły aranżacyjne i wyrazne nawiązanie stylem do Pink Floyd zapewniły Eloy olbrzymią popularność. I słusznie , bo „Inside” to jedna z najlepszych płyt grupy, o ile nie najlepsza. Zachodnia prasa określała ich jako fuzję Deep Purple i Pink Floyd, z domieszką Focus i Jethro Tull. Ja tą płytę określam inaczej – po prostu ELOY w swojej szczytowej formie. TA płytę polecam wszystkim, zarówno wielbicielom wczesnych brzmień jak i amatorom neo proga. A dla fanów Eloy – MUS ! Oczywiście moim, jak zwykle cholernie subiektywnym zdaniem….
Aleksander Król czwartek, 31, styczeń 2013 11:37 Link do komentarza