ProgRock.org.pl

Switch to desktop

Power And The Passion

Oceń ten artykuł
(48 głosów)
(1975, album studyjny)

1. Introduction (1:10)
2. Jouney Into 1358 (2:56)
3. Love Over Six Centuries (10:05)
4. Mutiny (9:07)
5. Imprisonment (3:12)
6. Daylight (2:38)
7. Thoughts Of Home (1:04)
8. The Zany Magician (2:38)
9. Back Into The Present (3:07)
10. The Bells Of Notre-Dame (6:26)

Total Time: 42:23


- Frank Bornemann ( vocals, guitar )
- Luitjen Janssen ( bass )
- Fritz Randow ( drums )
- Detlef Schwaar ( guitar  )
- Manfred Wieczorke ( keyboards, mellotron )
- Mary Davis-Smith - voice (3)
Więcej w tej kategorii: « Eloy Dawn »

1 komentarz

  • Aleksander Król

    Eloy, „Power and the Passion”…. Płyta rozpoczynająca drugi okres w działalności grupy. I ostatnia płyta z Manfredem Wieczorkiem na Hammondach. To właśnie on był dotychczas odpowiedzialny za fantastyczne sola klawiszowe i piękne „tła” robione na mellotronie. Konflikt między nim a Frankiem Boremmann’em doprowadzi do odejścia Manfreda, ale to dopiero po tej płycie… Tym albumem grupa weszła w okres rocka symfonicznego, umacniając swoją pozycję na rynku. Siła i Pasja to pierwszy koncept album Eloy , w całości poświęcony pradawnemu marzeniu ludzi , czyli problemowi podróży w czasie. To teksty, a muzyka ? Jest jej 42 minuty. 10 utworów. To już symfonik-rock , jeszcze nie krystalicznie czysty, fragmentami zaprawiony kraut- rockiem i spacem, ale już piękny, momentami monumentalny, wciągający, niemal uzależniający. To właśnie na tym albumie są słynne, niemal legendarne The Bells Of Notre-Dame – piękny utwór kończący płytę. Zaczyna się delikatnymi dzwonami i płynie przez kolejne 6 minut. Narkotycznie, powoli rozwijają się kolejne tematy na tle baśniowych klawiszy. To pierwsza progresywna perełka na którą pozwolił sobie Eloy, nieśmiertelny utwór który na stałe wszedł do kanonu niemieckiego art rocka. Pierwszy, ale nie ostatni w wykonaniu tej grupy. Gdy umilkną jego dzwięki siedzimy przez chwilę w ciszy licząc na cud, że może coś jeszcze…. Piękna płyta. Polecam ją praktycznie wszystkim, nawet wielbiciele neo-proga ją polubią. Oczywiście jak zwykle moim, cholernie subiektywnym zdaniem…..

    Aleksander Król poniedziałek, 04, luty 2013 15:36 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.

Top Desktop version