Błąd
  • JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 72
A+ A A-

Fragmenty 'Historii jazzu...' Jacka Niedzieli

Fragmenty książki Jacka Niedzieli "Historia jazzu. 100 wykładów" wydanej w 2009 roku przez wydawnictwo InfoMax w Katowicach.

SPIS TREŚCI

1. Wstęp ....................................................................................... 9

2. Kolonizacja i niewolnictwo ..................................................... 13

3. Czas, miejsce, sposobność ..................................................... 28

4. Emancypacja ........................................................................... 36

5. Minstrels ................................................................................. 42

6. Spirituals ................................................................................ 47

Thomas Dorsey, Mahalia Jackson, Rosetta Tharpe

7. Ragtime .................................................................................. 55

Scott Joplin

8. Blues ....................................................................................... 62

W.C. Handy, Mamie Smith, Gertruda Ma Rainey, Bessie Smith, Sara Martin,

Alberta Hunter, Ida Cox, Sippie Wallace, Ethel Waters, Memphis Minnie,

Blind Lemon Jefferson, Lonnie Johnson, Blind Willie Johnson, Charlie Patton,

Leadbelly, Mississippi John Hurt, Son House, Robert Johnson, Big Bill Broonzy,

Muddy Waters, John Lee Hooker, T-Bone Walker, B.B.King

9. Nowy Orlean .......................................................................... 85

Buddy Bolden, Freddie Keppard, King Oliver, Louis Armstrong, Jelly Roll Morton,

Sidney Bechet, Johnny Dodds, Jimmie Noone, Omer Simeon, Buster Bailey, Kid Ory,

Bill Johnson, Pops Foster, Johnny St. Cyr, Baby Dodds

10. Chicago – jazz lat 20. i 30. ................................................. 108

Boogie Woogie: Pinetop Smith, Meade Lux Lewis, Jimmy Yancey, Albert Ammons,

Pete Johnson, Bix Beiderbecke, Frankie Trumbauer, Frank Teschemacher, Joe Venuti,

Eddie Lang, Jack Teagarden, Ben Pollack, Boswell Sisters, Jean Goldkette,

Adrian Rollini, Earl Hines

11. Nowy Jork/Stride piano/Harlem Renaissance ..................... 126

James P. Johnson, Fats Waller, Willie Lion Smith, Lucky Roberts, Eubie Blake,

James Reese Europe, Josephine Baker, Tin Pan Alley: George Gershwin,

Irving Berlin, Harold Arlen

12. Swing .................................................................................. 139

Fletcher Henderson, Don Redman, Kansas City: Count Basie, Jimmy Rushing,

Hot Lips Page, Buster Smith, Eddie Durham, Major N. Clark Smith, Bennie Moten,

Jo Jones, Joe Williams, Duke Ellington i jego muzycy, Billy Strayhorn, Benny Goodman,

Lionel Hampton, Teddy Wilson, Charlie Christian, Gene Krupa, Ella Fitzgerald,

Chick Webb, Billie Holiday, Frank Sinatra, Tommy Dorsey, Anita O’Day, Art Tatum,

Coleman Hawkins, Lester Young, Buddy Rich, Cab Calloway,

Jimmy Lunceford, Artie Shaw, Glenn Miller

13. Bebop ................................................................................. 206

Charlie Parker, Dizzy Gillespie, Fats Navarro, Howard McGhee, Thelonious Monk,

Bud Powell, Tadd Dameron, Kenny Clarke, Sonny Stitt

14. Pianiści przełomu ............................................................... 241

Nat King Cole, Erroll Garner, Oscar Peterson, George Shearing

15. Cool – West Coast .............................................................. 251

Gerry Mulligan, inni saksofoniści: Jimmy Giuffre, Art Pepper, Serge Chaloff , Shelly

Manne i perkusiści, Hampton Hawes, Chet Baker, Dave Brubeck, Paul Desmond,

Modern Jazz Quartet, Woody Herman, Stan Kenton, Gil Evans, Lennie Tristano,

Stan Getz

16. Hard Bop – lata 50. ............................................................ 276

Jazz Messengers, Horace Silver, Clifford Brown/Max Roach, Lee Morgan, Kenny

Dorham, Donald Byrd, Blue Mitchell, Booker Little, Cannonball Adderley, Dexter

Gordon, Hank Mobley, Johnny Griffin, Lou Donaldson, Stalney Turrentine, Joe

Henderson, Jazztet – Benny Golson, Art Farmer, Curtis Fuller, J.J. Johnson, Wes

Montgomery, Grant Green, organy Hammonda – Jimmy Smith, inni pianiści: Kenny

Drew, Sonny Clark, Elmo Hope; John Coltrane, Miles Davis, Sonny Rollins, Charlie

Mingus, Bill Evans, historia wytwórni Blue Note

17. Free Jazz ............................................................................. 332

Ornette Coleman, Don Cherry, Eric Dolphy, Albert Ayler, Cecil Taylor, Andrew Hill,

Archie Shepp

18. Bossa Nova ......................................................................... 353

19. Fusion ................................................................................. 357

Wayne Shorter

20. Zakończenie ...................................................................... 367

21. Przypisy .............................................................................. 378

22. Bibliografia ......................................................................... 383

23. Dodatek zdjęciowy ............................................................. 385

24. Kalendarium ....................................................................... 421

25. Standardy jazzowe w poszczególnych dekadach ............... 431

26. Słownik terminów ............................................................... 435

27. Dyskografia ........................................................................ 440

28. Indeks nazwisk ................................................................... 447

 

 

***

 


WSTĘP

„Jazz is there and gone. It happens.

You have to be present for it. That simple”

Keith Jarrret1.

Szanowny Czytelniku,

Oto trzymasz w dłoniach książkę, w której autor przedstawił swoje spojrzenie na powstanie i rozkwit jazzu. Swe postrzeganie i słysze­nie muzyki rozkołysanej, wzruszającej i jednocześnie porywającej do tańca, klaskania, pstrykania palcami i tupania. Muzyki słuchanej w klubach, ale także w fotelach filharmonicznych sal czy zaciszach domowych gabinetów; obojętne, czy będącej w formie czarnego, lśniącego opłatka, kładzionego na wyciągnięty język gramofonu, czy zaklętej w zerojedynkowe szyfry srebrnych tarcz, czytanej zimnym, laserowym okiem. Owo widzenie muzyki przywozi teraz do Twoich szerokości geograficznych pisarskim galeonem, poruszanym wiatrami entuzjazmu i fascynacji, pozwala odkryć część z nigdy do końca nie­odkrytej tajemnicy swingu, improwizacji i brzmienia.

Książka ta powstawała i dojrzewała przez ostatnie 3 lata. Jej pi­sanie było największą przygodą życiową autora, może dlatego tak długo zwlekał z jej ukończeniem. Zachwyt nad muzyką stopniowo przeradzał się w fascynację ludźmi, ich życiem, a połykane kolejno biografie, których przednią okładkę stanowią zawsze drzwi sypialni rodziców, a tylną – wieko trumny bohatera, stały się treścią ostatnich kilkudziesięciu miesięcy.

Fundamentem tej pracy jest sięgająca dzieciństwa muzyczna pa­sja. Jej bazą są tysiące poznanych nagrań, a także spotkania z wielo­ma muzykami oraz bogate doświadczenia sceniczne i dydaktyczne autora.

Liczba wykładów – 100 – jest tu rzecz jasna symboliczna i zaokrą­glona. Podobnie jak wiek samego jazzu. Każdy, kto zechce skorzystać z materiału do celów dydaktycznych, może je, rzecz jasna, zmodyfi­kować: rozszerzyć bądź skrócić.

Marzeniem autora jest, by Czytelnik, obojętnie na jakim etapie się obecnie znajduje, po zapoznaniu się z treściami „Historii...” mógł wejść na wyższy stopień drabinki reprezentowanej przez ko­lejne szczeble:

1 – laik (znający ewentualnie „Hello Dolly” Louisa Armstronga).

2 – słuchacz (sięgający po nagrania Franka Sinatry, Benny’ego Good­mana czy Errolla Garnera).

3 – miłośnik (poszukujący kolejnych płyt swych idoli: Milesa Davisa, Billie Holiday, Sonny’ego Rolinsa).

4 – znawca (z łatwością poruszający się w gąszczu dźwięków, dat i zespołowych składów).

5 – ekspert (rozumiejący znaczenie akompaniamentu Wyntona Kelly, efekt brzmieniowy „sizle” Jimmy’ego Cobba, walking kontrabasi­sty Boba Cranshawa czy pauzy w grze pianisty Ahmada Jamala).

6 – fanatyk.

Choć, jak właściwie w każdej dziedzinie, najtrudniej zdobyć od­biorcę z poziomu 0, który „nie wie nawet, że nie wie”.

By narodzić się i rozwinąć jazz potrzebował wielu czynników: bo­gatej afrykańskiej tradycji, ustnego przekazu w okresie niewolnictwa, muzyki białego i czarnego kościoła, marszowych orkiestr, bluesa, go­rączki przebudzenia religijnego, beznadziei niewolnictwa, piosenek z Tin Pan Alley, muzyki wiejskiej i miejskiej, formalnej szkolnej edu­kacji wyprowadzonej z europejskiej kultury muzycznej, europejskie­go instrumentarium, 4 milionów Afroamerykanów zyskujących wol­ność po wojnie domowej w 1865 roku i wielu milionów Murzynów oddzielonych od reszty społeczeństwa amerykańskiego systemem segregacji rasowej jeszcze w latach 60. XX wieku.

Autor starał się przedstawić rozwój muzyki jazzowej od występów w podrzędnych lokalach po sale koncertowe, od amatorszczyzny do akademizmu, z jego konserwatoriami, organizacjami, konferencjami, książkami, encyklopediami, a także jej przeobrażanie się z muzyki funkcjonalnej w sztukę, z wszystkimi atrybutami (mecenasi, instru­menty, wirtuozeria, gaże).

Zaznaczymy takie czynniki jak: ambicje, znaczenie czy założenia muzyki, która zachwyca dziś powszechnością swej ogólnoświatowej kariery.

WSTĘP

14

Jako muzyk czynnie występujący od 25 lat autor potraktował temat także analitycznie, z zaznaczeniem ewolucji w takich elementach jak: rytm, melodyka, harmonia, rola instrumentów, improwizacja itp.

Co jednak najważniejsze, historia ta jest o ludziach, nie o maszy­nach. Nieprzypadkowo muzyka należy do dziedziny nauki zwanej humanistyką. Czytelnik pozna wiele fantastycznych postaci. Niech i dla niego staną się one muzycznymi przyjaciółmi, znanymi nie tylko z nazwiska:

Cannonball – Julian Adderley

Count – William Basie

Trane – John Coltrane

Dizzy – John Gillespie

Bird – Charlie Parker

Duke – Edward Ellington

Bean, Hawk – Coleman Hawkins

Frog – Ben Webster

Earl – Kenneth Hines

Fats – Thomas Waller

Pres – Lester Young

Klook – Kenny Clarke

Satchmo – Louis Armstrong

Lady Day – Billie Holiday

Rabbit – Johnny Hodges

Bags – Milt Jackson

King – Joe Oliver

Lockjaw – Eddie Davis

Sweets – Harry Edison

Little Jazz – Roy Eldridge

Kess – Barney Kessel

Stuff – Ezekiel Smith

String – Sonny Stitt

Sweetpea – Billy Strayhorn

Thags – Ed Thigpen

Mr PC – Paul Chambers

Sassy – Sarah Vaughan

Kid – Edward Ory

Większość zamieszczonych biografii prezentuje artystów w naj­bardziej twórczym okresie ich życia. Prawdą jest bowiem, iż wielu z nich w końcowych latach kariery tylko ugruntowywało swoją pozy­cję gwiazd i legend, zwłaszcza na międzynarodowych rynkach (Erroll Garner, Oscar Peterson, Benny Goodman). Podobnie jest w przypad­ku zespołów, np. Jazz Messengers. To w pierwszych 10 latach istnienia, pomimo faktu, iż grupa działała dużo dłużej, utrwaliło się jej znacze­nie, m.in. poprzez zdefiniowanie stylistyki hard bopu, jego repertuaru i brzmienia. Z historycznego punktu widzenia okres ten jest dużo ważniejszy niż kolejne niemal 30 lat.

Podczas wykładów z historii jazzu prowadzonych od 10 lat na róż­nych uczelniach autor zwraca swym studentom uwagę na następu­jące zagadnienia:

1. Muzyki nie można poznać z książki. Nawet 10 opasłych tomów nie pozwoli Czytelnikowi poznać brzmienia orkiestry Duke’a El­lingtona, barwy głosu Billie Holiday, frazowania Ornette’a Cole­mana czy techniki instrumentalnej Oscara Petersona. Niech zatem ta „Historia...” będzie bodźcem do sięgnięcia po płyty. Zamiesz­czona na końcu pracy dyskografia z pewnością będzie pomocna w wyborze i odnalezieniu poszczególnych pozycji, by później nie zadawać pytania: czym jest jazz?, na które Louis Armstrong odpo­wiadał „If you need to ask, you’ll never know”2.

2. Muzyka afroamerykańska jest łańcuchem zdarzeń, które łączą się ze zdumiewającą logiką i naturalnością.

3. Pomimo uznawania spirituals i bluesa za korzenie muzyki jazzo­wej/murzyńskiej, nie wolno nam myśleć o tych gatunkach jako przebrzmiałych. Bowiem nawet dziś stanowią one część owego splotu, warkocza muzyki amerykańskiej, wspólnie z muzyką pop soulem, rhythm&blues i rockiem.

4. Muzyka nie jest zawieszona w próżni. Na jej kształt wpływają czę­sto tak różne pozamuzyczne czynniki, jak:

a) wydarzenia społeczne/socjologiczne (rasizm, segregacja)

b) mody (tańce, ubiory, zachowania)

c) wojny (I wojna światowa, II wojna światowa, „zimna wojna”)

d) technologie (radio, gramofon, TV, magnetofon, płyta winylowa, CD)

e) religia (chrześcijaństwo, islam)

f) ekonomia (kryzys przełomu lat 20.-30.).

Prześledzimy też ważny element geograficzny i demograficzny – migracje – istotny w kontekście przemieszczania się muzycznych czynników, a także balans na przestrzeni dekad pomiędzy grą zespo­łową a solową, między tradycją europejską i afrykańską, pomiędzy improwizacją a zapisem, melodyką a harmonią oraz układem werty­kalnym i horyzontalnym.

„Historię jazzu” ubarwiają opowieści i anegdoty: 1) o złamanym smyczku kontrabasisty, który spopularyzował technikę pizzicato; 2) o kartce z tekstem upadającej podczas armstrongowego nagrania, dającej początek bezsłownej, sylabicznej technice wokalnej – scat

 3) o wygiętej na urodzinowej imprezie trąbce Dizzy’ego Gillespiego, odmieniającej brzmienie oraz wygląd sekcji jego big-bandu, które pokazują, jak jazzowi blisko do prawdziwego życia.

Podobnie jak jazz, będący syntezą kultur, praca ta zawiera w róż­nych proporcjach elementy historii ogólnej, dokumentu, reportażu, dane biograficzne (około 160 postaci), dyskograficzne, analizy i ko­mentarze, a także cytaty z literatury. Decyzja o podaniu fragmentów tekstów, cytatów czy pewnych (nawet sporych) zwrotów i określeń w języku angielskim wynika z przekonania autora o mocniejszym i bliższym źródła zobrazowaniu zagadnień.

Całość pracy kończy kalendarium, które ma ułatwić Czytelnikowi poruszanie się w poszczególnych dekadach.

W niniejszej prezentacji „Historii jazzu” rozwój tej muzyki przed­stawiony został nie w sposób „liniowy” jako ciąg następujących po sobie stylistyk, lecz poniekąd jako „crescendo” tychże nakładających się, zazębiających czy wręcz istniejących obok siebie. Choć prowa­dzić nas będzie porządek chronologiczny i fokus skierujemy na naj­ważniejsze dokonania, należy podkreślić, iż zwłaszcza od lat 40. nie sposób jednoznacznie zdefiniować niektórych zjawisk lub ich ewi­dentnie przyporządkować. Na czasowej stopklatce roku 1947 obok bebopowych zdobyczy Parkera i Gillespiego zauważymy nowy skład All Stars Armstronga, o absolutnie nowoorleańskim zabarwieniu, swingujący big-band Counta Basiego, Progresive Jazz Stana Kento­na, rodzący się rhythm&blues, a także dokonania zapowiadającego nadejście dopiero za 10 lat stylu free – Lenniego Tristano. Podobnie jest w kolejnych dekadach, np. w latach 60., kiedy ramię w ramię tworzyli tak odmiennie zorientowani kompozytorsko, emocjonalnie i estetycznie, a będący w swych szczytowych okresach: Miles Davis (kwintet), John Coltrane (kwartet), Ornette Coleman (free) Oscar Pe­terson (trio fortepianowe), Modern Jazz Quartet (chamber jazz) czy Duke Elington (Koncerty Sakralne).

Promurzyńskie sympatie, ewidentne na wielu stronach tej pracy, nie mają związku z działalnością wywrotową autora ani żadną po­lityczną orientacją, choć w latach 50. z pewnością przysporzyłyby sporo pracy ekipie McCarthy’ego. Autor jest świadomy, iż nie można naprawić świata przez dziurkę od klucza dawno zatrzaśniętych drzwi historii. Podane fakty, te z pozamuzycznych okolic, mają jedynie zo­brazować tło, na którym pełniej i jaśniej zabłysną pewne działania.

Napisanie książki nie byłoby możliwe bez pomocy wielu osób, które autor spotkał na swojej muzycznej i życiowej drodze. Składa zatem podziękowania Michaelowi Parkinsonowi z Webster Universi­ty w St. Louis, Mike’owi Tracy z University of Louisville i Jamey’emu Aebersoldowi za pomoc w dostępie do materiałów źródłowych. To dzięki nim bibliografia, na której oparta jest ta praca, obejmuje aż 80 pozycji. Dziękuje też ministrowi kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierzowi Ujazdowskiemu i zarządowi stowarzyszenia STOART za roczne stypendia, które pozwoliły mu skupić się na pisaniu książki i pokryć wydatki związane z gromadzeniem materiałów. Dziękuje wybitnemu muzykowi, w którego zespole gra od ponad 14 lat, Ja­nowi Ptaszynowi Wróblewskiemu, oraz wielkiemu kolekcjonerowi archiwalnych nagrań (nieżyjącemu już) Henrykowi Cholińskiemu i dziekanowi z czasów studenckich, niesłychanie wysoko zawieszają­cemu poprzeczkę w temacie historii jazzu – Andrzejowi Szmidtowi – za możliwość obcowania z ich pasją, obejmującą tę samą materię tematyczną. Autor dziękuje także grupie świetnych muzyków: Pio­trowi Wojtasikowi, Grzegorzowi Nagórskiemu, Piotrowi Baronowi, Maciejowi Sikale, Marcinowi Jahrowi i Wojciechowi Niedzieli za wie­loletnią muzyczną przyjaźń, wielogodzinne dyskusje, wspólne prze­16 W S T Ę P żywanie muzyki, którą wszyscy mamy głęboko pod skórą. Dziękuje innym osobom, bez których nie doszłoby do napisania czy wydania pracy: Krzysztofowi Sadowskiemu, dr. hab. Aleksandrowi Mazurowi, dr. hab. Andrzejowi Tuchowskiemu, redaktorowi pisma „Jazz Forum” Pawłowi Brodowskiemu, Bronisławowi Suchankowi i Willemowi Van Hombrathowi. Autor wielki ukłon kieruje w stronę Marka Karewi­cza, którego kilkanaście wspaniałych fotografii uświetniło niniejszą pracę, a także ku niezwykle czujnej korektorce Iwonie Guzik i zaan­gażowanej ekipie wydawnictwa Infomax w osobie Agnieszki Guzik. Autor składa także podziękowania Grażynie Kubiak, która wspierała go podczas gromadzenia notatek i muzycznych analiz, córce Mar­cie – za pomoc w redagowaniu materiału muzycznego oraz wszyst­kim studentom i kursantom letnich warsztatów, którzy dopytywali się o książkę i motywowali do wytężonej pracy. Dziękuje w końcu ojcu, od którego pokaźnej, jak na lata 70., kolekcji płyt jazzowa pasja się zaczęła, i matce, która nadal tych płyt słucha.

Ostatni akapit wstępu kieruje nas na powrót do meritum. Zdu­miewająco daleko od Coltrane’a musimy się cofnąć w czasie, by zro­zumieć fakty, na których opiera się nie tylko powstanie jazzu, ale cała historia obu Ameryk. Młodego jazzmana/jazzfana – a głównie do niego kierowana jest ta praca – cechować winna dociekliwość, przekładająca się na ćwiczenia i muzyczne poszukiwania. Ponadto podkreślić należy, iż wszelkie tematy i ich detale, oglądane dopie­ro z odpowiedniej perspektywy czasowej, a w tym przypadku także i geograficznej, pozwalają dostrzec ich diamentową wartość. Niech zatem ten argument i owa dociekliwość spowodują, że zadane zosta­nie pytanie: dlaczego imponujący gmach wieżowca (jazz) zbudowa­ny został w tym, a nie innym miejscu i czasie? Co było tam wcześniej i dlaczego architekt z geodetą zdecydowali na taką rejonizację?

 

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.