Owszem. Może nie określiłbym tego mianem przewrotnego, jednak jest to coś nowego . Muzyka elektroniczna pozwala w sposób bardzo obrazowy przedstawić wydarzenia, postaci z okresu początków państwa polskiego, jednocześnie dając słuchaczowi możliwość własnego wyobrażenia tamtych czasów.
Na początku miało się skończyć na A.D. 966, tymczasem postanowił Pan nagrać tryptyk poświęcony początkom państwa polskiego. Dlaczego zdecydował się Pan na rozbudowanie tego projektu?
Pomysł płyty A.D.966 narodził się w 2007 roku podczas pobytu w Irlandii. Wtedy to zaczęły powstawać kompozycje. W 2009 roku miała miejsce premiera płyty. Wtedy myślałem że na tym zakończy się przygoda z muzycznymi opowieściami o pierwszych Piastach. Jednak po premierze krążka otrzymałem wiele e-maili z zapytaniami o kontynuacje. Wtedy pojawiła się myśl aby powstał tryptyk. Kolejną częścią jest A.D.1000 a ostatnią będzie A.D.1025. Czasy pierwszych Piastów są okresem na tyle barwnym i ciekawym, że moim zdaniem zasługują aby zaprezentować je poprzez muzykę elektroniczną szerszej publiczności i słuchaczom.
Czy Pana zainteresowanie historią nie wynika po części z miejsca zamieszkania? Gniezno było świadkiem wszystkich tych wiekopomnych chwil.
Zgadza się. Gniezno było pierwszą stolicą polski. Świadkiem wielu historycznych momentów, a katedra świadkiem koronacji 5 królów polskich. Cieszę się że mieszkam właśnie w Gnieźnie, miejscu gdzie powstała Polska. Niedaleko znajduje się Ostrów Lednicki – miejsce prawdopodobnego chrztu Polski.
Z zawodu jest Pan organistą. To słychać – wykorzystuje Pan elementy muzyki dawnej i sakralnej.
Kompozycjom cyklu A.D. staram się nadać odpowiedni klimat i charakter. Owszem, zdarza się, że wykorzystuje elementy muzyki dawnej i sakralnej jednak są one podane w sposób bardziej przyswajalny.
Zdarza się Panu użyć sampli z chorałami gregoriańskimi. Czyżby inspiracja Enigmą?
Użycie sampli chorałów gregoriańskich nadaje swoistego klimatu nagraniom. Po części jest to inspiracja Enigmą, jednak staram się śpiewu mnichów używać dość oszczędnie aby nie powielać już znanego schematu.
Wydaje się Pan operować bardziej czytelnymi melodiami niż sekwencjami. Zapytam wprost: ważniejszy jest dla Pana Jarre czy szkoła berlińska?
Lubię komponować utwory które słuchacze mogą sobie zanucić. Nie ograniczam się tylko do melodii czy sekwencji. Staram się używać wszystkich środków muzycznych również rozbudowanych aranżacji i ciepłych brzmień. Przy komponowaniu płyt tematycznych staram się zachować klimat i styl. Poruszam się w każdym gatunku muzycznym swobodnie. Nie stanowi to dla mnie problemu.
Do utworu Polanie z A.D. 966 stworzył Pan bardzo efektowny teledysk. Może przybliżyć nam Pan historię jego powstania?
Teledysk do utworu A.D.966 – Polanie powstał dzięki pomocy grupy widowisk historycznych Comes z Gniezna. Udostępnili materiały video , które wykorzystałem w wideoklipie. Montaż zajął około tygodnia. Dzięki temu widzowie mogą na chwilę przenieść się w czasy piastowskie i zobaczyć jak wyglądało życie w dawnej Polsce.
Skąd pomysł zatrudnienia aktora Jarosława Mikołajczyka do przeczytania fragmentu Kroniki Galla na A.D. 1000?
Z Jarosławem Mikołajczykiem miałem okazję współpracować podczas przygotowywania dźwięku do widowiska historycznego Koronacja Królewska grupy widowisk historycznych Comes. Wtedy to wcielił się w postać Galla Anonima. W trakcie komponowania materiału na A.D.1000 wpadłem na pomysł aby Jarek przeczytał Kronikę. W ten sposób płyta stała się też w części słuchowiskiem gdzie słuchacze może sobie wyobrazić właśnie jak wyglądały wydarzenia opisane przez Galla w kronice.
Na jakim etapie są prace nad A.D. 1025?
Prace nad A.D.1025 posuwają się powoli. W tym czasie powstają ‘’poboczne produkcje’’ jak np. dźwięk do widowiska Bunt Domanów. Staram się również rozbudować instrumentarium oraz stworzyć nowe brzmienia. Nie wiem czy uda mi się zakończyć prace w tym roku. Chciałbym aby ta płyta była wyjątkowa.
Niedawno otarł się Pan o historię najnowszą dając w gnieźnieńskiej katedrze recital w dniu beatyfikacji Jana Pawła II. Co Pan wtedy czuł?
Każdy koncert w gnieźnieńskiej katedrze to duże przeżycie. Miałem zaszczyt grać w jej murach trzykrotnie. Za każdym razem czuje się adrenalinę oraz dostojeństwo i powagę miejsca. Koncert z okazji beatyfikacji Jana Pawła II był dla mnie dużym przeżyciem. Po raz pierwszy towarzyszył mi chór Metrum pod dyrekcja Jarosława Krenza z którym wykonaliśmy wspólnie Barkę.
Czy księża nie boczyli się na nowoczesne, elektroniczne interpretacje Bogurodzicy albo Barki?
Nie odczułem tego by księża "boczyli się" na takie interpretacje utworów. Większość odbiorców jest przyzwyczajona do tradycyjnych wersji. Chciałem zaprezentować te utwory w sposób bardziej nowoczesny dzięki syntezatorom. Zostały dobrze przyjęte.
W światku el-muzyki działa Pan już od 1996go roku, ale debiutancki album Moonlight wydał Pan dopiero 11 lat później. Skąd to opóźnienie?
W okresie między 1996 a 2000 rokiem były to bardziej próby ,zapoznawanie się z syntezatorami , powstawały pierwsze nagrania. Debiut przypadł w 2000 roku . Wtedy to po raz pierwszy stanąłem na scenie z Robertem Kanaanem. Można powiedzieć ze tym samym stał się ojcem chrzestnym mojego debiutu. Po tym wydarzeniu powstawały kolejne kompozycje. Nagrania były umieszczane w intrenecie w strefie mp3. Tam też odszukał mnie Dariusz Długołęcki, który zmobilizował mnie do wydania pierwszego mini albumu. Tym samym powstała EPka Moonlight – zbiór nagrań z okresu 2000 – 2007. Nie jest to moim zdaniem opóźnienie ale chęć zaprezentowania się z jak najlepszej strony . Kolejne produkcje pojawiają się średnio co 2 lata ( Moonlight -2007, A.D.966 – 2009, A.D.1000 – 2011 ). Staram się aby każdy album był dopracowany a odbiorcy mieli przyjemność ze słuchania moich skromnych nagrań. Oczywiście w między czasie powstają produkcje poboczne jak Beatificare, The Gods czy Mistic World. Oraz dźwięk do widowisk historycznych – Koronacja Królewska czy Bunt Domanów. Obecnie jest kilka projektów w trakcie realizacji.
Od czasu do czasu nagrywa Pan wspólnie z Jakubem Fijakiem. Planujecie dalsze wspólne projekty?
Z Jakubem znamy się kilka lat. Można powiedzieć ze jestem jego "muzycznym aniołem". Cały czas nagrywa i konsultuje ze mną swoje kompozycje. Dzięki tej współpracy powstało Mistic World oraz The Gods. Oczywiście nie wykluczam możliwości wspólnego nagrania nowych projektów.
Wywiad przeprowadził: Paweł Tryba