A+ A A-

Wiele jest jeszcze do odkrycia

{mosimage}Przedstawiamy wywiad z założycielem i właścicielem katalońskiej wytwórni Picap. Firma ta coraz częściej jest widoczna na rynku płyt z rockiem progresywnym, między innymi za sprawą wznowień albumów zespołów takich jak Maquina!, Iceberg czy Musica Urbana.

ProgRock.org.pl: Picap to wytwórnia działająca na rynku już od ponad dwudziestu lat. Opowiedz nam proszę jak, gdzie i kiedy powołałeś tę firmę do życia.
Joan Carles Doval: Wszystko rozpoczęło się pod koniec 1983 roku, kiedy wytwórnia Edgisa zakończyła swoją działalność, a na jej miejsce powstała nowa przy kompanii PDI, w której pracowałem. Nie bylem jednak całkowicie zadowolony z kierunku jaki został przyjęty, więc postanowiłem założyć nową, własną wytwórnię.

No właśnie, co jest waszym głównym celem w wytwórni Picap? Promowanie nowych zespołów? Odświeżanie starych klasyków?
Naszym głównym celem jest działać, a skoro to już osiągamy, to kolejnym jest promowanie nowej katalońskiej muzyki oraz praca nad promowaniem dawnych skarbów naszej muzyki. Chcemy ciągle o nich przypominać i dostosowywać ich nagrania do wymagań dzisiejszych czasów.  

{mosimage}Niemal każdy region w Hiszpanii posiada swoją charakterystyczną scenę rockową. W Andaluzji króluje fuzja flamenco z rockiem, w kraju Basków folk...  a jak to się stało, że w Katalonii rozkwitła tak prężnie działająca scena jazzrockowa?
To co się wydarzyło da się wyjaśnić w bardzo prosty sposób. Mieliśmy bardzo dobrą „szkołę”, dobry „skład” utalentowanych muzyków, którzy czerpali swoje inspiracje z różnych źródeł – od Milesa Davisa po brytyjski pop. Scena rozwinęła się dzięki sali koncertowej „Zeleste”, utworzonej przez Victora Jou, wokół której skupiało się wielu artystów, a także dzięki wytwórniom Edgsa oraz Als 4 Vents.

Czy muzycy z tamtego okresu, pokroju Manela Campa czy Jordiego Sabesa są pewnego rodzaju celebrytami w Katalonii? Czy są rozpoznawani?
Tak, są bardzo znani, cieszą się dobrą sławą oraz są darzeni szacunkiem. Wszyscy z nich są do tej pory aktywni zarówno studyjnie jak i koncertowo.

Nie miałem okazji do tej pory rozmawiać z Manelem Campem, ale bardzo nurtuje mnie pytanie – dlaczego zespół Fusioon istniał tak krótko i rozpadł się po nagraniu trzech świetnych albumów?
Powszechnym było w tych czasach, że grupy istniały bardzo krótko. Zazwyczaj ich członkowie mieli mnóstwo muzycznych zainteresowań i niemal wszyscy tworzyli więcej niż jeden zespół. Prawie każdy chciał robić rzeczy na własną rękę. To właśnie było przyczyną rozpadu Fusioon. Manel Camp rozpoczął swoją solową karierę, w której skoncentrował się na jazzie. Współpracował również jako aranżer i producent wspaniałych katalońskich wokalistów takich jak Lluis Llach, Serrat, czy Maria del Mar Bonet.

Niedawno ukazała się składankowa płyta Maquina! - Lets Get Smashed. Co jednak z pozostałym albumami tej prekursorskiej grupy? Czy one także są dostępne na rynku w chwili obecnej?
Ich albumy Why? oraz En Directo zostały wznowione przez Picap kilka lat temu. Można je znaleźć na naszej stronie www.picap.cat oraz na stronie naszego dystrybutora www.actualrecords.cat.

Czas na pytanie biznesowe. Gdzie najlepiej sprzedają się wasze wydawnictwa oraz jakie płyty są waszymi największymi hitami, bestsellerami?
Cóż, sprzedajemy płyty gdziekolwiek możemy, gdyż jesteśmy realistami i wiemy, że rynek muzyczny nie przechodzi w tej chwili dni największej chwały. Ale staramy się być obecni w tradycyjnych sklepach z krążkami, hipermarketach, a także w internecie, gdzie sprzedajemy swe produkty w formie fizycznie istniejącej (www.actualrecords.cat), lub jeśli ktoś woli, elektronicznej (iTunes, emusic, Napster, Amazon). Co do drugiej części pytania, to najlepiej sprzedającymi się artystami w historii Picap są Lluis Llach, Sau, Sangtrait, Maria del Mar Bonet... dokładnie w takiej kolejności.

Jak myślisz, czy wiele skarbów katalońskiej muzyki pozostało do odnalezienia?
Wiele jest jeszcze do odkrycia, a raczej reedycji, czyli ponownego odkrycia, szczególnie pośród młodej generacji. Następnej jesieni wydamy Tapi, Oriol Tramyia, Rocky Muntanyola a także grupę Teverano, na czele której stał Josep Maria Bardagut. Jesteśmy również w trakcie wypuszczania na rynek albumów takich jak Rock On The Rocks (z Carlesem Benaventem, Emilią Baleriolą, Enriem Herrerą i Manelem Josephem), a także wydawnictwa Orquestra Plateria oraz tribute album dla The Beatles.

Picap zajmuje się promocją nie tylko katalońskiej, czy hiszpańskiej muzyki. W waszym katalogu można znaleźć też grupy Inti-Illmani czy Quilapayun z Chile. Czy jest jakaś szansa, abyście pokusili się również o reedycje albumów mojego ukochanego artysty Victora Jara?
Parę lat temu rozmawialiśmy na ten temat z Joanną Jara, wdową po Victorze a także z dziećmi Violetty Parra. Rozmowy poszły naprawdę dobrze, ale mieli już niestety podpisane kontrakty na wyłączność z hiszpańską wytwórnią Movieplay, która zniknęła, a prawa po której przejął Warner. Nie możemy więc tego zrobić, chociaż bardzo byśmy chcieli.

Na koniec chciałbym zapytać o to jak wygląda dzisiejsza scena katalońska? Czy wielu jest wykonawców wartych uwagi? Jakie gatunki są preferowane przez dzisiejszych młodych artystów?
W Katalonii są bardzo interesujący artyści, funkcjonujący na wszystkich gruntach muzycznych. By wymienić tylko kilkoro z nich, tych najważniejszych – Turnez & Sese oraz Roger Mass w dziedzinie songwriterstwa, Xavier Dotras Trio w jazzie, The Wantun w indie popie, The Aljub oraz The Krama w world music. Oraz wielu więcej...

Bardzo dziękuję za wywiad.
I ja dziękuję. Pozdrawiam całą redakcję i czytelników.

rozmawiał: Rafał Ziemba


Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.