Stwórca był dla Pana niezwykle szczodry - obdarował Pana wieloma talentami. Z jednej strony jest Pan artystą plastykiem i specjalizuje się w malarstwie olejnym oraz akwareli. Z drugiej strony gra Pan na gitarze, komponuje muzykę rockową, baletową i musicalową oraz pisze do niej słowa. Poza tym, od czterech lat śpiewa Pan w chórze Vox Cordis. Czy coś pominąłem ?
Poza tym uprawiam malarstwo ścienne, projektuję wnętrza i meble.
Jak wygląda przeciętny dzień tak wszechstronnie uzdolnionego człowieka ?
Mój przeciętny dzień wypełniony jest pracą: maluję, projektuję, komponuję, mam próby z zespołem, a ostatnio dużo czasu spędzam w studiu, gdzie nagrywamy nowy materiał.
1.04.1969 powstał Klan. Jak w tamtych czasach zakładało się zespół muzyczny ?
Pod tym względem nic się nie zmieniło. Zawsze jest tak, że spotyka kilku muzyków, z których jeden ma coś do zaproponowania, a reszta to akceptuje.
Dyskografia klanu składa się z trzech płyt: czwórka " Gdzie jest człowiek " ( 1969 ), " Mrowisko " ( 1971 ) i " Po co mi ten raj ?" ( 1992 ). Przyzna Pan, że to skromny dorobek?
Owszem, skromny, ale są w tym dwa musicale, tj. " Mrowisko " i " Sen Nocy Letniej " ( 1971 ). Poza tym, wiele utworów nie ujrzało światła dziennego
Tu i ówdzie można przeczytać o Pana ostatnich występach. Pojawił się Pan w Galerii Nowolipki, Klubie Dobrej Muzyki, Centrum Łowicka, gdyńskim klubie Ucho, Teatrze Roma i jako gość na 4 Festiwalu Młodych Talentów Niemen Non Stop w Słupsku. Czy to znaczy, że wraca Pan do czynnego życia muzycznego?
Mam w tej chwili zespół, zagraliśmy już parę koncertów, nagrywamy płytę.
W czasie tych kameralnych występów towarzyszy Panu zespół, który raz nazywa się Ałaszewski i Klan, innym razem Ałaszewski Band, a ostatnio pojawiła się nazwa Laufer.
Jak naprawdę nazywa się ten zespół ?
Ałaszewski i Klan, a " Laufer " to tytuł nowej płyty.
W grupie, o której Pan mówi, znalazło się jeszcze dwóch gitarzystów, basista i perkusista. Czy zechciałby Pan przedstawić tych muzyków ?
Gitara basowa - Marek Ałaszewski jr., gitara solowa - Piotr Gąsowski, gitara rytmiczna - Jacek Kępka, perkusja - Paweł Jedliński, ja - gitara, wokal.
W kwietniu 2010 ukazał się singiel " Shout up ". Nagrał go Pan wspólnie z lubelskim zespołem Tipsy Train. Jak doszło do tej współpracy i czy będzie jej dalszy ciąg ?
Skontaktował się ze mną Grzegorz Kotyłło, gitarzysta zespołu TT. Poprosił mnie o zgodę na nagranie moich dwóch kompozycji. A potem o nagranie wokalu.
Jeszcze nie wszyscy czytelnicy naszego serwisu wiedzą, że od jakiegoś czasu pracuje Pan nad swoją nową pełnowymiarową płytą. Jakiej muzyki możemy spodziewać się po tym wydawnictwie i na kiedy przewiduje Pan jego premierę ?
Mocnej muzyki z elementami rocka progresywnego.
Woli Pan być malarzem czy muzykiem? A może niepotrzebnie wprowadzam tę dychotomię ?
Ja jestem malarzem i muzykiem.
Swoje obrazy maluje Pan w skupieniu i w ciszy, czy malując jednocześnie słucha Pan muzyki ?
Słucham muzyki, ale nie swojej.
Z tekstów Pana piosenek można dowiedzieć się o zagrożeniach dla środowiska naturalnego wynikających z działalności człowieka. Naturze, czyli przyrodzie poświęcił Pan również swoje obrazy. Mam na myśli cykle " Impresje weneckie " i " Pejzaże polskie ". Czy tak jak fotograf na swoich fotografiach, tak Pan na swoich obrazach uwiecznia krajobrazy zanim ulegną całkowitemu zniszczeniu ?
Moje malarstwo nie ma nic wspólnego z ekologią. Wynika z obserwacji natury i szczególnego spojrzenia na zjawiska, których nikt nie zauważa.
Niedawno trzeba było stanąć w obronie Doliny Rospudy przed grożącym jej niebezpieczeństwem ze strony budowniczych drogi Via Baltica. Teraz trzeba bronić unikalną przyrodę jeziora Gopło przed włodarzami Kopalni Węgla Brunatnego " Konin " w Kleczewie. Domyślam się, że nie są to sprawy obojętne dla Pana ?
I jeszcze sprawa tych 25 tysięcy bobrów " odpowiedzialnych " za ostatnie powodzie w naszym kraju. Strzelać do nich, czy pozwolić im zachować życie ?
Najgorsza jest ingerencja człowieka w naturę.
W przyszłym roku minie czterdzieści lat od ukazania się " Mrowiska ". Czy planuje Pan jakąś specjalną edycję tej płyty ? Może zachowały się w archiwach niepublikowane dotąd piosenki, które mogłyby wzbogacić taki jubileuszowy album ?
Specjalna edycja już się ukazała w postaci płyty winylowej " Mrowisko " - Polskie Nagrania 2009.
A może planuje Pan uświetnić ten jubileusz odgrywając całe " Mrowisko " na żywo ?
Może udałoby się wydać płytę z takim nagraniem ?
Dzisiaj wyprodukowanie musicalu to są wielkie pieniądze. Kogo na to stać ?
Na pochodzący z " Mrowiska " utwór " Epidemia euforii " można spojrzeć jak na antyutopijną opowieść w pigułce. Aldous Huxley w swym "Nowym wspaniałym świecie " i George Orwell w "1984 " potrzebowali dla swoich antyutopii kilkuset stron, Klanowi wystarczyło kilka linijek tekstu.
"Epidemia euforii " to tekst Marka Skolarskiego, który jest autorem tekstów do " Mrowiska ".
Słowa wspomnianej wyżej " Epidemii euforii " i np. piosenki " Na przekór " nie były zgodne z jedynie słuszną linią partii, kłóciły się bowiem z ideologią realnego socjalizmu. W tej sytuacji słowami tych utworów musieli zająć się pracownicy Urzędu przy ulicy Mysiej. Jak bardzo cenzorzy ingerowali w treść " Mrowiska " i " Gdzie jest człowiek " ?
Chyba nie ingerowali, skoro mogliśmy to nagrać.
W " Tańcu głodnego " i w drugiej części " Snu " ktoś bardzo ładnie gra na flecie, a w " Sennych wędrówkach " na smyczkach. Niestety, opisy na okładkach różnych wydań " Mrowiska " milczą na temat tych artystów. Ciekawe kim oni są ?
Na flecie gram ja, a na skrzypcach muzycy z kwartetu smyczkowego radiowej orkiestry.
" Mrowisko " spotkało się z bardzo dobrym przyjęciem zarówno krytyków, jak i fanów. Mogło wydawać się, że po tej płycie będą następne, tymczasem zespół Klan przestał istnieć. Dlaczego ?
Złożyło się na to szereg niespełnionych obietnic i nadziei, którymi żyliśmy. Między innymi zespół został zatrzymany na lotnisku w dniu wyjazdu na kontrakt do Mediolanu.
Czym dzisiaj zajmują się panowie: Głuszkiewicz, Pawelski, Poniatowski i Skolarski?
Czy ma Pan z nimi jakiś kontakt ?
Niestety, nie mam w tej chwili z nimi żadnego kontaktu. O ile wiem żaden z nich nie zajmuje się muzyką.
A tak na marginesie, to na jakich organach grał Maciej Głuszkiewicz ?
Dokładnie nie odpowiem, ale jakiejś niemieckiej produkcji.
Jak Pan znajduje współczesną scenę rocka progresywnego ?
Znam wiele zespołów progresywnych. Niedawno współpracowałem z grupą Alters, zaaranżowali oni na nowo muzykę do "Mrowiska ".
Muzyka alternatywna jako jedyna wprowadza nowe brzmienia i rozwiązania harmoniczne, a tym samym przyczynia się do rozwoju nowych kierunków.
Dziękuję za czas poświęcony serwisowi progrock.org.pl
Pytania ułożył, odpowiedzi zebrał i słowem wstępnym opatrzył Krzysztof Michalczewski.
Poza tym uprawiam malarstwo ścienne, projektuję wnętrza i meble.
Jak wygląda przeciętny dzień tak wszechstronnie uzdolnionego człowieka ?
Mój przeciętny dzień wypełniony jest pracą: maluję, projektuję, komponuję, mam próby z zespołem, a ostatnio dużo czasu spędzam w studiu, gdzie nagrywamy nowy materiał.
1.04.1969 powstał Klan. Jak w tamtych czasach zakładało się zespół muzyczny ?
Pod tym względem nic się nie zmieniło. Zawsze jest tak, że spotyka kilku muzyków, z których jeden ma coś do zaproponowania, a reszta to akceptuje.
Dyskografia klanu składa się z trzech płyt: czwórka " Gdzie jest człowiek " ( 1969 ), " Mrowisko " ( 1971 ) i " Po co mi ten raj ?" ( 1992 ). Przyzna Pan, że to skromny dorobek?
Owszem, skromny, ale są w tym dwa musicale, tj. " Mrowisko " i " Sen Nocy Letniej " ( 1971 ). Poza tym, wiele utworów nie ujrzało światła dziennego
Tu i ówdzie można przeczytać o Pana ostatnich występach. Pojawił się Pan w Galerii Nowolipki, Klubie Dobrej Muzyki, Centrum Łowicka, gdyńskim klubie Ucho, Teatrze Roma i jako gość na 4 Festiwalu Młodych Talentów Niemen Non Stop w Słupsku. Czy to znaczy, że wraca Pan do czynnego życia muzycznego?
Mam w tej chwili zespół, zagraliśmy już parę koncertów, nagrywamy płytę.
W czasie tych kameralnych występów towarzyszy Panu zespół, który raz nazywa się Ałaszewski i Klan, innym razem Ałaszewski Band, a ostatnio pojawiła się nazwa Laufer.
Jak naprawdę nazywa się ten zespół ?
Ałaszewski i Klan, a " Laufer " to tytuł nowej płyty.
W grupie, o której Pan mówi, znalazło się jeszcze dwóch gitarzystów, basista i perkusista. Czy zechciałby Pan przedstawić tych muzyków ?
Gitara basowa - Marek Ałaszewski jr., gitara solowa - Piotr Gąsowski, gitara rytmiczna - Jacek Kępka, perkusja - Paweł Jedliński, ja - gitara, wokal.
W kwietniu 2010 ukazał się singiel " Shout up ". Nagrał go Pan wspólnie z lubelskim zespołem Tipsy Train. Jak doszło do tej współpracy i czy będzie jej dalszy ciąg ?
Skontaktował się ze mną Grzegorz Kotyłło, gitarzysta zespołu TT. Poprosił mnie o zgodę na nagranie moich dwóch kompozycji. A potem o nagranie wokalu.
Jeszcze nie wszyscy czytelnicy naszego serwisu wiedzą, że od jakiegoś czasu pracuje Pan nad swoją nową pełnowymiarową płytą. Jakiej muzyki możemy spodziewać się po tym wydawnictwie i na kiedy przewiduje Pan jego premierę ?
Mocnej muzyki z elementami rocka progresywnego.
Woli Pan być malarzem czy muzykiem? A może niepotrzebnie wprowadzam tę dychotomię ?
Ja jestem malarzem i muzykiem.
Swoje obrazy maluje Pan w skupieniu i w ciszy, czy malując jednocześnie słucha Pan muzyki ?
Słucham muzyki, ale nie swojej.
Z tekstów Pana piosenek można dowiedzieć się o zagrożeniach dla środowiska naturalnego wynikających z działalności człowieka. Naturze, czyli przyrodzie poświęcił Pan również swoje obrazy. Mam na myśli cykle " Impresje weneckie " i " Pejzaże polskie ". Czy tak jak fotograf na swoich fotografiach, tak Pan na swoich obrazach uwiecznia krajobrazy zanim ulegną całkowitemu zniszczeniu ?
Moje malarstwo nie ma nic wspólnego z ekologią. Wynika z obserwacji natury i szczególnego spojrzenia na zjawiska, których nikt nie zauważa.
Niedawno trzeba było stanąć w obronie Doliny Rospudy przed grożącym jej niebezpieczeństwem ze strony budowniczych drogi Via Baltica. Teraz trzeba bronić unikalną przyrodę jeziora Gopło przed włodarzami Kopalni Węgla Brunatnego " Konin " w Kleczewie. Domyślam się, że nie są to sprawy obojętne dla Pana ?
I jeszcze sprawa tych 25 tysięcy bobrów " odpowiedzialnych " za ostatnie powodzie w naszym kraju. Strzelać do nich, czy pozwolić im zachować życie ?
Najgorsza jest ingerencja człowieka w naturę.
W przyszłym roku minie czterdzieści lat od ukazania się " Mrowiska ". Czy planuje Pan jakąś specjalną edycję tej płyty ? Może zachowały się w archiwach niepublikowane dotąd piosenki, które mogłyby wzbogacić taki jubileuszowy album ?
Specjalna edycja już się ukazała w postaci płyty winylowej " Mrowisko " - Polskie Nagrania 2009.
A może planuje Pan uświetnić ten jubileusz odgrywając całe " Mrowisko " na żywo ?
Może udałoby się wydać płytę z takim nagraniem ?
Dzisiaj wyprodukowanie musicalu to są wielkie pieniądze. Kogo na to stać ?
Na pochodzący z " Mrowiska " utwór " Epidemia euforii " można spojrzeć jak na antyutopijną opowieść w pigułce. Aldous Huxley w swym "Nowym wspaniałym świecie " i George Orwell w "1984 " potrzebowali dla swoich antyutopii kilkuset stron, Klanowi wystarczyło kilka linijek tekstu.
"Epidemia euforii " to tekst Marka Skolarskiego, który jest autorem tekstów do " Mrowiska ".
Słowa wspomnianej wyżej " Epidemii euforii " i np. piosenki " Na przekór " nie były zgodne z jedynie słuszną linią partii, kłóciły się bowiem z ideologią realnego socjalizmu. W tej sytuacji słowami tych utworów musieli zająć się pracownicy Urzędu przy ulicy Mysiej. Jak bardzo cenzorzy ingerowali w treść " Mrowiska " i " Gdzie jest człowiek " ?
Chyba nie ingerowali, skoro mogliśmy to nagrać.
W " Tańcu głodnego " i w drugiej części " Snu " ktoś bardzo ładnie gra na flecie, a w " Sennych wędrówkach " na smyczkach. Niestety, opisy na okładkach różnych wydań " Mrowiska " milczą na temat tych artystów. Ciekawe kim oni są ?
Na flecie gram ja, a na skrzypcach muzycy z kwartetu smyczkowego radiowej orkiestry.
" Mrowisko " spotkało się z bardzo dobrym przyjęciem zarówno krytyków, jak i fanów. Mogło wydawać się, że po tej płycie będą następne, tymczasem zespół Klan przestał istnieć. Dlaczego ?
Złożyło się na to szereg niespełnionych obietnic i nadziei, którymi żyliśmy. Między innymi zespół został zatrzymany na lotnisku w dniu wyjazdu na kontrakt do Mediolanu.
Czym dzisiaj zajmują się panowie: Głuszkiewicz, Pawelski, Poniatowski i Skolarski?
Czy ma Pan z nimi jakiś kontakt ?
Niestety, nie mam w tej chwili z nimi żadnego kontaktu. O ile wiem żaden z nich nie zajmuje się muzyką.
A tak na marginesie, to na jakich organach grał Maciej Głuszkiewicz ?
Dokładnie nie odpowiem, ale jakiejś niemieckiej produkcji.
Jak Pan znajduje współczesną scenę rocka progresywnego ?
Znam wiele zespołów progresywnych. Niedawno współpracowałem z grupą Alters, zaaranżowali oni na nowo muzykę do "Mrowiska ".
Muzyka alternatywna jako jedyna wprowadza nowe brzmienia i rozwiązania harmoniczne, a tym samym przyczynia się do rozwoju nowych kierunków.
Dziękuję za czas poświęcony serwisowi progrock.org.pl
Pytania ułożył, odpowiedzi zebrał i słowem wstępnym opatrzył Krzysztof Michalczewski.