A+ A A-

Żartobliwa powaga - rozmowa z Peterem Hammillem

 
 
ImageVan Der Graaf Generator wydali trzecią już płytę od momentu reaktywacji. „A Grounding In Numbers” prezentuje się na tyle odmiennie od poprzedniczek, że nie mogliśmy nie zapytać o jej kształt spiritus movens zespołu – Petera Hammilla. A że Mistrz w kontaktach z prasą pozostaje lakoniczny, elokwencję oszczędzając na teksty piosenek – „A Grounding…” nadal chyba pozostanie Enigmą do rozszyfrowania przez słuchacza.

 


ProgRock.org.pl: Na wstępie gratuluję nowej płyty! Jak by Pan opisał muzykę zawartą na tym albumie?
Peter Hammill: Dość przełomowa, tak dla nas jak i dla czasów, w których powstała.

O czym są teksty? Czy to ciąg dalszy niezbyt optymistycznych tematów takich jak nieuchronność śmierci, przemijanie - zawartych na albumie "Trisector"?
Jest tam trochę podobnych tematów, jak również trochę zadowolenia i rozczarowań wynikających z obserwacji życia,  trochę o rzeczach, których warto doświadczyć, dopóki się może.

Tytuł “A Grounding by Numbers” jest wieloznaczny. Co konkretnie oznacza?
Żartobliwą powagę, jak w każdym z naszych tytułów. Taką do nauki, zastanowienia i oderwania od ziemi.

Czym różni się ten album od poprzednika "Trisector"? Jak wyglądała praca nad nim?
Główną różnicą było dogrywanie dodatkowych ścieżek w prawdziwym studiu. Nowością było też oczywiście miksowanie przez Hugh Padghama.

Dlaczego piosenki są tak krótkie? Fani zdecydowanie wolą dłuższe...
Tak po prostu się to potoczyło tym razem. Tworzymy muzykę, która nam odpowiada, i jednocześnie sama się broni.

Okładka ma dziwne znaki. To chyba symbole uziemienia i system binarny? Skąd pomysł na taką okładkę?
Zgadza się. Jakimś cudem cały zespół, włączając oczywiście Paula Ridouta (grafik – przyp. P.T.) miał pomysły na element, które złożyły się na projekt graficzny.

Niektóre fragmenty „Highly Strung” przypominają hippisowską psychodelię z końca lat 60.
Ale w istocie są od niej bardziej skomplikowane!

W tekstach „Snake Oil” i pańskiego starego utworu „Time For A Change” odnajduję pewne podobieństwo – nauczanie traktuje pan tam jako metaforę tyranii.
Prawdę mówiąc w "Snake Oil" chodziło mi raczej o kulty I zachowanie ich wyznawców.

Fortepian w „Splink” brzmi niemal jak pozytywka. Dlaczego ten motyw melodyczny powraca znowu w utworze „Medusa”?
To klaawesyn. „Medusa” była utworem, który powstał w studiu. Fragment korespondujący ze „Splink” to wcześniejsza wersja stworzona przez Hugh Bantona, którą Guy ponownie wykorzystał.

“Smoke” zaskakuje funkowym rytmem.
Tak, według nas brzmi całkiem słodko!

Jaką muzykę gra w tej chwili VdGG? Jak by Pan ją przedstawił komuś kto kompletnie nie zna zespołu VdGG?
Nawet bym nie próbował, muzyka przemawia sama za siebie.

Czy można się spodziewać jakichś niespodzianek repertuarowych podczas koncertów w 2011 roku? Może zagracie jakiś utwór w prehistorii zespołu?
Podejrzewam, że mając na koncie nowy album skupimy się w pierwszej kolejności na najnowszym materiale.

Czy koncepcja power trio spełniła Pańskie oczekiwania? Bo czasami podczas koncertów, które słyszałem/widziałem, w niektórych piosenkach można odczuć brak jeszcze jednego instrumentalisty. Czy nie kusiło Pana by do zespołu wrócił np. Nick Potter albo Graham Smith. Hugh Banton i Pan mielibyście większą swobodę grania.
Wciąż czerpiemy radość z odkrywania możliwości trio, w studiu I na scenie. Ponowne skaptowanie Nica albo Grahama byłoby krokiem ograniczającym, teraz mamy więcej wolności (i odpowiedzialności, rozkładającej się na trzech).

Czy doczekamy się dvd koncertowego z rarytasami takimi jak "Darkness", "Whatever would Robert have said?" z 1970 roku czy "Lost" z 1972 roku?  A może jeszcze zachowały się jakieś rarytasy koncertowe?
Nie sądzę.

Pierwszy okres działalności VDGG obfitował w koncerty. Szkoda, że nie ma albumu koncertowego z tego okresu. Materiał wydawany na bootlegach jest wyśmienity. Czy nie kusiło zespołu by wydać jakiegoś koncertu z lat 1970-1976?
Nie dokonano nigdy nagrań o zadowalającej jakości dźwięku.

Największym atutem "Trisectora" z pewnością jest "Over the Hill". Poemat na temat przemijania, z tą niesamowitą kodą w postaci "(We Are) Not Here". Może warto dalej tworzyć dłuższe i ambitniejsze dzieła?
Jak już powiedziałem, patrzymy na dostępny materiał i decydujemy, w którym czujemy się komfortowo jako Van Der Graaf Generator. Nie zwracamy uwagi na gatunki a już na pewno nie na to, z czego byliśmy znani wcześniej. Znacznie ciekawiej jest myśleć o przyszłości niż być niewolnikiem przeszłości, albo opartych na niej czyichś oczekiwań. Trzeba jednak powiedzieć, że choć piosenki na „A Grounding…” nie są tematycznie powiązane, w naszym zamyśle powinny być traktowane jako całość.

Na DVD "Godbluff" są krótkie przebitki gry Hugh Bantona na basie. Czy jest szansa, że Hugh Banton kiedykolwiek zagra jeszcze na tym instrumencie podczas koncertu VdGG?
Myślę, że kiedyś na pewno.

Największym wydarzeniem (i zaskoczeniem) to dla mnie wykonanie "Goga". Siedziałem tuż przed sceną w Krakowie 22.04.2007. Ten utwór nigdy nie brzmiał tak złowieszczo i potężnie; a ściana dźwięku wytwarzana przez trzech instrumentalistów po prostu zwala z nóg. To najlepszy fragment trasy z 2007 roku. Dlaczego powróciliście do tego utworu?
Patrz wyżej. To było interesujące wyzwanie!

Czym się Pan kieruje przy wyborze czy dana piosenka trafi na album VdGG czy na album solowy Petera Hammilla?
Jak wyżej. Dla ludzi z zewnątrz nie musi to być oczywiste, ale nie mamy żadnych problemów z identyfikacja piosenek dla VdGG i rzecz jasna jeśli czuję, że dany utwór jest odpowiedni dla zespołu, nie będę go włączał do solowego repertuaru.

Jaki będzie Pana nowy album? Czy będzie to kolejna część – po "Singularity" i "Thin Air" – tematycznie umiejscowiona wokół śmierci, przemijania? A może zaskoczy nas Pan czymś zupełnie innym?
Właśnie zaczynam nad nim pracować i sam czekam, by się tego dowiedzieć.

Nagrał Pan w 1988 roku z Guy'em Evansem płytę "Spur Of The Moment".  W tym samym okresie ukazał się również Pana solowy album "In A Foreign Town". Dlaczego nie ma na nim gry Evansa? Chciał Pan by był to album "samodzielny" czy zdecydowały inne przyczyny?
Tak po prostu się stało. „Spur…” to bardzo specyficzne nagranie.

Ma Pan w tej chwili w swoim repertuarze koncertowym około 80 piosenek (VdGG i solowych). To niesamowite. Jak Pan to robi, że po tylu latach wciąż się Panu chce urozmaicać koncerty. Z jednej strony to ogromne wyzwanie dla fana – musi być na każdym koncercie, bo każdy jest inny.
Och, nie byłbym aż tak zasadniczy! Ale to prawda, lubię zachowywać świeżość każdego wieczora, zarówno solo jak i z Van der Graaf Generator.

Czytałem w Internecie (gdzie niestety nie pamiętam), że „Magog” był tylko raz grany na żywo. Czy to prawda?
Nie, nigdy go nie wykonywaliśmy.

Jak obliczyłem utwór „Still Life” jest najczęściej graną piosenką na bis (i solo i z VdGG). Każda wersja jest niesamowita – czy to grana solo – tylko z fortepianem, czy też z VdGG z gitarą elektryczną. Dlaczego to tak bardzo ważny dla Pana utwór?
W zasadzie ostatnio nie gram go już aż tak często w żadnym z moich wcieleń. Ale to naprawdę porządny utwór.

Jak pamięta Pan współpracę z Robertem Frippem? Mógłby Pan coś opowiedzieć o sesji do jego solowej płyty "Exposure"? Podobno zaproszono Pana w zastępstwie za Daryla Halla?
Bardzo szybka, nieprzerwana praca w Nowym Jorku, sprawiająca wiele radości i owocna. Tak, zastąpiłem wokale Darryla po tym, jak pojawiły się związane z nimi prawne utrudnienia.

Jak wrażenia z koncertów w Polsce w 2007 roku? Kiedy ponownie usłyszymy VdGG albo Petera Hammilla na żywo w naszym kraju?
Kto wie co przyniesie przyszłość? A koncerty z 2007 roku sprawiły nam wielką przyjemność.

Czy słucha Pan współczesnej muzyki? Czy jest zespół albo wykonawca, którego Pan bardzo ceni?
W zasadzie ostatnio słucham wyłącznie muzyki klasycznej. Albo raczej już od dawna.

Dziękujemy bardzo za rozmowę.
Dziękuję za pytania. Pozdrawiam.

przeprowadził: Michał Seemann
współpraca: Paweł Tryba

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.