01. Panopticom - 5:17
02. The Court - 4:21
03. Playing For Time - 6:19
04. i/o - 3:53
05. Four Kinds Of Horses - 6:48
06. Road To Joy - 5:22
07. So Much - 4:52
08. Olive Tree - 6:02
09. Love Can Heal - 6:03
10. This Is Home - 5:05
11. And Still - 7:45
12. Live And Let Live - 6:47
Czas całkowity - 1:08:34
- Peter Gabriel - wokal, instrumenty klawiszowe, programowanie
- David Rhodes - gitara, gitara akustyczna, dodatkowy wokal
- Tony Levin - gitara basowa
- Manu Katché - perkusja
01. Illusion Of Security - 3:53
02. Tough Times - 4:44
03. Walk Through This Hell - 4:56
04. I See My Girl In The Trees - 6:17
Czas całkowity - 19:52
- Rafał Szewczyk - wszystkie instrumenty
A.A. Williams | Kalandra + Lys Morke | Warszawa | Hydrozagadka | 30.11.2023
niedziela, 03 grudzień 2023 20:12 Dział: Relacje z koncertówRok powoli dobiega końca, trzeba zaliczać ostatnie koncerty, zanim rozpoczną się wszelkiej maści, mniej i bardziej potrzebne podsumowania. Niektóre koncerty wychodzą dość spontanicznie i nieoczekiwanie. Do takich zaliczam ostatni, czwartkowy wieczór w Hydrozagadce.
Kiedyś mniej, obecnie jeden ze zdecydowanie najbardziej ulubionych przeze mnie klubów w Warszawie, gościł ciekawą mieszankę artystów z różnych części Europy. Wieczór otworzyła pochodząca z Hiszpanii, Lys Morke. Artystka, wspierana na scenie tylko przez jednego muzyka i dodatkowy sprzęt, odnajduje się w różnych odcieniach muzyki elektronicznej. Jej występ w Hydrozagadce był co najmniej zaskakujący. Spodziewałem się spokojniejszych brzmień i nie zabrakło ich, ale momentami zalewało nas ze sceny gęste, ciemne techno, co robiło wrażenie i wywoływało wibracje. Świetny początek.
To co wydarzyło się następnie, wprawiło mnie w niemałe osłupienie. Norweska Kalandra wyrasta na coraz większe zjawisko i po ich koncercie zaczynam rozumieć dlaczego. Ten zespół wytwarza wokół siebie niezwykły, magiczny klimat, który otula i przenosi do innego, na pewno lepszego świata. Nie jestem szczególnym fanem folku (z różnymi wyjątkami oczywiście), ale jego odmiana w wykonaniu Kalandry ma ogromny urok i czar. Wyposażenia zespołu nie stanowi 50 pradawnych instrumentów, których i tak nie słychać (jedynym urozmaiceniem było granie smyczkiem na gitarze i róg), ale od początku do końca unosi się nad słuchaczem aura skandynawskich lasów i przestrzeń, która pozwala oddychać.
Myślę, że po takim występie Kalandry, A.A. Williams mogła mieć delikatny problem, by wyjść na scenę i przejąć publiczność, co rzeczywiście nie było łatwe. Mimo to, angielska artystka wzięła scenę szturmem i dała naprawdę solidny koncert. Głęboki głos wokalistki i ciężkie brzmienie świetnie się ze sobą komponowały, ale kluczowym elementem były kontrasty muzyczne, gwałtowne przejścia między delikatniejszymi partiami a naprawdę ciężkimi riffami, podpartymi taką też perkusją. Bardzo dobrze wybrzmiały utwory z wciąż promowanej, zeszłorocznej płyty "As The Moon Rests". Zdecydowanie wolę A.A. Williams w wydaniu elektrycznym niż akustycznym (dwa lata temu jako support Leprous w Progresji), który ma swój urok, ale nie pozwala artystce należycie rozwinąć skrzydeł.
Jeśli okaże się, że była to moja ostatnia wizyta w Hydrozagadce w tym roku, to było to naprawdę dobre zakończenie sezonu koncertowego.
Gabriel Koleński
01. Democide - 14:20
02. Technocracy - 5:31
03. Stigmata - 9:17
04. Memento Mori - 5:17
05. Agenda 21 - 6:24
06. Patient Zero - 10:08
Czas całkowity - 50:57
- Erik Rosvold - wokal
- Jasun Tipton - gitara, instrumenty klawiszowe
- Andreas Blomqvist - gitara basowa
- Roel van Helden - perkusja
Marcel Lisiak
poniedziałek, 27 listopad 2023 17:20 Dział: Struny głosowe i pudło rezonansowe - ankieta dla wokalistów01. Imię i Nazwisko.
Marcel Lisiak
02. Grupa, lub projekt muzyczny w którym obecnie występujesz?
Osada Vida
03. Ile miałeś lat kiedy stwierdziłeś, że chcesz zostać wokalistą rockowym? Czy był to świadomy wybór, czy raczej przypadek?
Mając 16 lat poczułem, że nie tyle “chcę być wokalistą” co “muszę być w zespole”. Gdy udało się założyć z przyjaciółmi pierwszy garażowy band okazało się, że z naszej trójki to ja najmniej boję się mikrofonu.
04. Czy jest jakiś zespół, a może konkretny wokalista, który miał bezpośredni wpływ na Twoją decyzję?
Dla mnie był to ogólno pojęty grunge. Ówczesna fascynacja Nirvaną i Alice in Chains była siłą napędową moich pierwszych przygód z muzyką. Później interesowałem się wieloma wokalistami i wokalistkami jednak uważam, że wbrew pozorom największym wyzwaniem jest znalezienie swojego głosu.
05. Śpiewasz po polsku czy w innym języku? Czym jest spowodowany ten wybór?
Śpiewam głównie w języku angielskim. Nie ukrywam, że pisanie tekstów w języku polskim stanowi dla mnie wyzwanie ale jest to wyzwanie, któremu mam ambicję sprostać.
06. Czy uważasz , że tekst w utworze rockowym jest jego ważną częścią, czy pełni on tylko rolę drugoplanową?
Większość wokalistów oraz tekściarzy powie, że tekst i jego przesłanie to nadrzędna część utworu. W większości przypadków to prawda. Jednak uważam, że są utwory w których słowa nie powinny dominować, a jedynie podkreślać pewien nastrój tworzony przez samą muzykę. W moim przypadku tworząc linię i tekst staram się jak najlepiej dopasować do całości utworu. Niemniej zawsze zawieram w tekście jakąś historię/sytuację/wspomnienie/myśl i nawet kiedy wiem, że “mój” sens danego tekstu może być niemożliwy do odszyfrowania dla słuchacza niezmiernie cieszy mnie i fascynuje gdy odbiorca podejmuje się swojej interpretacji.
07. Czy sam piszesz teksty do wykonywanych utworów? Jakie tematy interesują Cię najbardziej?. Skąd czerpiesz natchnienie?
Tak, piszę teksty sam. Zakładam, że nie będę oryginalny gdy powiem, że czerpię natchnienie ze wszystkiego co mnie otacza i spotyka. Czasem są to ważniejsze życiowe doświadczenia, a czasem te zupełnie prozaiczne. Może to też być książka, którą właśnie czytam albo chwytliwy one-liner z filmu klasy B. Najłatwiej tworzy mi się teksty pisząc z perspektywy osoby trzeciej - tak prawdziwej jak i wyimaginowanej.
08. Praca w studio i sesja nagraniowa to …?
Nadal wyzwanie. Skłamałbym mówiąc, że studio mnie nie stresuje. Na szczęście moje dotychczasowe sesje nagraniowe prowadził Janek Mitoraj, z którym uwielbiam pracować. Jan ma unikalną zdolność przekuwania stresu w pozytywne rezultaty!
09. Koncert i gra dla publiczności to…?
Godzina, która mija jak sekunda. Poziomy dopaminy poza kontrolą.
10. Dbasz o głos? Szkolisz głos?
Głoś jak instrument - trzeba dbać i się szkolić. Jest to jednak obszar nad którym muszę popracować.
11. Czy jest jakiś artysta z którym chciałbyś wystąpić w duecie?
Oczywiście, jest ich wielu. Pierwszy na myśl przychodzi mi Krzysztof Zalewski.
12. Czy jest jakiś utwór w którym zaśpiewałeś z którego jesteś szczególnie dumny?
Czuję, że jest on jeszcze przede mną.
13. Czy zajmujesz się komponowaniem muzyki, aranżujesz utwory, tworzysz linie wokalne?
Przy komponowaniu/aranżowaniu konkretnego numeru udzielamy się wszyscy - w różnym stopniu - ja raczej w tym mniejszym ale swoje przysłowiowe trzy grosze staram się dorzucić. Jeśli chodzi o linie wokalne to całkowicie moja działka przy czym poddaję się krytyce reszty zespołu i zawsze jestem otwarty na ich cenne sugestie.
14. Czy masz jakieś hobby nie związane z muzyką?
Jestem kinomanem. Lubię też zapolować na ciekawą książkę (Czytelników proszę o polecajki ;)). W dobrą grę też czasem zagram!
15. Czy niekomercyjne, tematyczne strony poświęcone muzyce mogą pomóc w promocji zespołu? Czy odwiedzasz ProgRock.org.pl ?
Bez wątpienia. Każdy kto chce być na bieżąco odwiedza ProgRock.org.pl często i regularnie!
01. Behind The Veil Of A Smile - 6:19
02. Everything's Changed - 7:39
03. Shadow In The Corner - 5:28
04. The Righteous And The Damned - 8:37
05. The Long Goodbye - 12:58
06. Darker Days - 7:45
07. Open Water - 4:08
Czas całkowity - 52:54
- Stu Nicholson - wokal
- Lee Abraham - gitara
- Dean Baker - instrumenty klawiszowe
- Mark Spencer - gitara basowa
- Spencer Luckman - perkusja
01. Theory Of Hate - 4:32
02. Anymore - 6:21
03. Rather Not - 5:43
04. This Is Madness - 6:17
05. Trader's Nightmare - 6:40
06. Hungry Soul - 6:44
07. Psychotherapy - 4:52
08. Home - 6:23
09. Passage 23 - 6:31
10. Vermin - 7:25
Czas całkowity - 1:01:28
- Piotr Tyma - wokal, gitara basowa, elektronika
- Kacper Latkowski - perkusja, elektronika
01. Oxygen - 4:09
02. Passage - 5:19
03. Shell - 5:33
Czas całkowity - 15:01
- Piotr Tyma - wszystkie instrumenty
Tradycyjnie, w połowie wakacji (końcówka lipca), odbędzie się w Ostrowie Wielkopolskim festiwal promujący dobrą, rockową muzykę. Czwarta edycja Ostrów Rock Festival rysuje się niezwykle atrakcyjnie. Do Ostrowa znów przybędą zespoły z całego świata i znów będą to zespoły potrafiące zachwycać swoją muzyką.
Na 2024 rok, przygotowaliśmy dla Was bardzo różnorodny skład, który w każdym calu jest pieczołowicie dobrany tak, aby ostrowski festiwal dał Wam wiele radości, a dwudniowe koncerty pozostały w Waszej pamięci na długo. Ostrów Rock Festival to nie tylko muzyka, spotkania miłośników dobrej muzyki, zawiązujące się przyjaźnie i wszystkie dodatkowe akcje jak giełda płytowa, wernisaże i inne stoiska wielotematyczne, są nieodłącznym elementem ostrowskiego festiwalu. Pracujemy również nad kontynuowaniem tzw Strefy Promocji, gdzie organizowane są spotkania z kolejnymi zespołami, spoza line upu...
Pamiętacie? To Wasz festiwal! Do Zobaczenia!
PAIN OF SALVATION w końcu przybędzie do Polski, do Ostrowa Wielkopolskiego! Grupa została mianowana gwiazdą festiwalu. Obok Szwedów na scenie zobaczymy zespoły z Polski, USA, Niemiec, Izraela, Kanady, Islandii, Anglii. Ostrów Rock Festival w edycji 2024 roku, znów będzie muzycznie i towarzysko cudowny!
Do zobaczenia!
Podział zespołów na dni:
Sobota/Saturday 27.07.2024:
PAIN OF SALVATION - KARCIUS - ZERO HOUR - ACUTE MIND - OBSIDIAN TIDE - DISPELLED REALITY
Niedziela/Sunday 28.07.2024:
VINTAGE CARAVAN - GALAHAD - PHILOSOPHOBIA - BELIEVE - ATAN
Bilety: https://progmetalrock.tixx.pl/
Dla planujących przyjazd, ale wahających się czy organizować nocleg, ciekawą opcją może być możliwość rozbicia namiotu, na terenie festiwalu! Pole namiotowe jest ogrodzone, ma budynek socjalny (prysznice, toalety) i można na nie wejść tylko z terenu festiwalu. Jest bezpłatne dla uczestników festiwalu. Na pole namiotowe można też wjechać kamperem i autami!
Ostrów Rock Festival dba o dzieci i młodzież! Mniejsze pociechy, do lat 10, wchodzą z rodzicami na festiwal bez konieczności zakupu biletu. Nie zostawiajcie dzieci w domu! W razie gdyby niekoniecznie repertuar przypadł im do gustu, to przynajmniej pooddychają świeżym powietrzem, a pobliska plaża, las, park linowy, plac zabaw itd, zawsze są lepszą alternatywą jak siedzenie w domu. Dzieci do 10 roku życia wchodzą z rodzicami! Rodziców prosimy aby pomyśleli o środkach ochrony słuchu dla najmłodszych.
Zależy nam też na propagowaniu dobrej muzyki wśród młodzieży – przygotowaliśmy dla młodych bilety ulgowe. Młodzieży do 18 roku życia i osobom niepełnosprawnym przysługuje bilet ulgowy (50% ceny).
Porada logistyczna:
Dojazd z dworca kolejowego do granicy Ostrów Rock Festival – można skorzystać z Taxi (postój przy samym dworcu kolejowym, koszt w zależności od pory dnia 20-35 zł)
lub, po wyjściu z dworca kolejowego, na Piaski Szczygliczka można dostać się też komunikacją miejską MZK. Wychodząc z dworca, kierujemy się w lewo, gdzie po 200 metrach ukaże się Wam po prawej stronie tzw Dworzec Przesiadkowy.