A+ A A-

The Bells

poniedziałek, 23 wrzesień 2019 20:30 Dział: Caren Coltrane Crusade

01. The Bells - 6:45
02. The Kitchen Table - 5:06
03. Unicorn - 4:01
04. Trace Of Human - 5:16
05. To The Heart Of The Bell - 5:06
06. Wars - 3:48
07. Paradise Days - 8:14
08. The End Of All - 6:26

Czas całkowity  - 44:42

- Marzena Wrona - wokal, instrumenty klawiszowe, elektronika
- Marek Kaczerzewski - gitara
- Piotr Abraham - perkusja
oraz:
- Michał Miegoń - gitara basowa, instrumenty klawiszowe

 

Latent Avidity

sobota, 21 wrzesień 2019 08:01 Dział: Retrospective

01. Time - 0:49
02. Still There - 6:07
03. Loneliness - 5:12
04. The Seed Has Been Sown - 7:52
05. Stop For The While - 5:52
06. In The Middle Of The Forest - 6:50
07. Programmed Fear - 5:23
08. What Will Be Next - 10:40

Czas całkowity - 48:45

- Jakub Roszak - wokal
- Maciej Klimek - gitara
- Beata Łagoda - wokal, instrumenty klawiszowe
- Łukasz Marszałek - gitara basowa
- Robert Kusik - perkusja

Organic Noises

wtorek, 17 wrzesień 2019 17:26 Dział: Organic Noises


01. Intro - 1:46
02. Yarkhushta - 7:39
03. Hoondz - 8:04
04. Pozic Mamo Roz - 9:30
05. Dle Yaman - 6:34
06. Lorik - 8:22
07. Outro - 1:14

Czas całkowity - 43:09

- Zofia Trystuła - Hovhannisyan - duduk, oboe, zurna, shvi, wokal
- Joanna Chudyba - skrzypce
- Karolina Wiercioch - instrumenty klawiszowe
- Robert Wiercioch - gitara, saz
- Marcin Chatys - gitara basowa, double bass, moog
- Jan Rusin – perkusja
oraz:
- Susanna Jara - wokal (4)
- Roksana Sadowska - wokal (5)
- Iwona Karcz - wokal (5)
- Jan Koźliński - gitara basowa (4,5,6)
- Paweł Chlastawa - didgeridoo (4)

 

Kurz po trzeciej edycji Prog In Park już raczej opadł, ale uczestnicy festiwalu wciąż pamiętają bardzo dobry występ Soen. Po koncercie Szwedów wszędzie było słychać uczucie żalu i niedosytu, bo rzeczywiście chciało się więcej, a czas trwania występu był właściwie jego jedyną wadą. W tym kontekście, ogłoszenie wrześniowego koncertu w Progresji było strzałem w dziesiątkę.
Nazwy supportów nie gwarantowały doborowego towarzystwa, ponieważ podejrzewam, że mało kto znał te zespoły wcześniej. Zwykle staram się poznać twórczość wszystkich występujących danego wieczoru kapel. Przyznam szczerze, że włoski THE PRICE nie zrobił na mnie większego wrażenia. Teledyski, owszem ładnie zrobione, ale muzycznie Włosi skojarzyli mi się z amerykańskim, modnym, radiowym rockiem. Trochę czadu, trochę melodii, maksymalnie wypolerowane brzmienie. Na żywo zespół zdecydowanie zyskuje. Sztucznie brzmiąca, studyjna produkcja znika w ferworze koncertowej zawieruchy. Chwytliwe, melodyjne, ale mocne kawałki doskonale sprawdzają się na scenie. Mimo to, w dalszym ciągu nie porywa mnie głos wokalisty, który brzmi nieco jak bożyszcze nastolatek, którym spokojnie mógłby zostać z takim wyglądem. Nie mniej, The Price dobrze wprowadził w klimat wieczoru i rozgrzał szczątkową jeszcze publiczność.
Fińsko-brytyjski WHEEL to zupełnie inna bajka, pod każdym względem. Zakapturzone postacie muzyków, długa introdukcja i mroczna atmosfera od razu przykuwały uwagę. Wheel gra inaczej niż The Price, więc i klimat był odmienny. Długie, rozbudowane, powoli rozwijane kompozycje z transowo powtarzanymi partiami automatycznie budziły skojarzenia z twórczością Tool. Oczywiście, ich młodsi koledzy nie mają jeszcze takiej siły przebicia i doświadczenia, ale muzycy Wheel wiedzą jak dołożyć do pieca, w czym nie byli dłużni swoim amerykańskim idolom, choć wiadomo, że to jeszcze nie ta skala. Ten występ był bardziej statyczny od poprzedniego, ale nie zabrakło energii, choć miała ona inny wymiar. Tu było bardziej wzniośle, wręcz mistycznie, a nad muzykami unosiła się pewna aura tajemniczości, choć po jakimś czasie wszyscy zrzucili kaptury z prozaicznej przyczyny. Widocznie na scenie było równie gorąco, co pod nią.
A temperatura miała już tylko rosnąć. SOEN wyszedł na scenę jak prawdziwa gwiazda, oczywiście nie w zblazowanym, popowym stylu, tylko jak na rasową prog metalową kapelę przystało. Muzycy od początku nie brali jeńców. Wiem, że nadużywam tego określenia, ale uwielbiam je, a tu idealnie pasuje. Panowie zaczęli tak samo jak na Prog In Park. Wykonanie „Covenant” było po prostu powalające, a refren został zaśpiewany wraz z publicznością, choć tej ostatniej za bardzo nie było słychać. Tu warto poruszyć dwie kwestie. Po pierwsze, ta lepsza sprawa, Soen, a zwłaszcza Joel Ekelöf, ma fantastyczny kontakt z publicznością. Od wokalisty bije zaraźliwa energia, która krąży między nim a fanami, potęgując doznania, jak podejrzewam, obustronnie. Joel sprawiał wrażenie szczerze wzruszonego gorącym przyjęciem, jakie zgotowała zespołowi polska publiczność. Lider z rozrzewnieniem wspominał pierwszy koncert w Polsce, na festiwalu Ino Rock (zresztą pięknie wymówił „Inowrocław”). Druga sprawa, ta mniej przyjemna, to fakt, że było trochę za głośno. Może jeszcze krótko żyję, ale pierwszy raz widziałem, żeby sam Prezes Progresji po koncercie wypowiedział się negatywnie na temat warunków technicznych występu, krytykując nagłośnienie i oświetlenie. Bardzo szanuję taką szczerość, a trudno jest nie przyznać racji Panu Markowi Laskowskiemu. Mimo to, występ Soen był po prostu znakomity, pełen pasji, żaru i ogromnych emocji. Ciężar wgniatał w ziemię, ale już takie „Lucidity” unosiło wiele metrów nad nią. W koncertowej setliście oczywiście przeważał tegoroczny album, „Lotus” (poza tytułowym utworem i jednym wcześniej wymienionym, również „Rival”, „Lascivious”, „Opponent” i „Martyrs”) oraz poprzedni, „Lykaia” (poza wcześniej wymienionym, „Opal”, „Jinn” i „Sectarian”). Przez większość występu, “Tellurian” miał skromną reprezentację w postaci “Tabula rasa”, ale na specjalny, nieplanowany bis, zespół wykonał jeszcze “Pluton”. Pod koniec, muzycy przypomnieli sobie również o swoim debiucie, wykonując “Slithering” oraz “Savia”, z czego zwłaszcza ten drugi zabrzmiał wspaniale.
Występ Soen w Progresji pokazał nie tylko, że zespół nie bez powodu należy obecnie do czołówki światowej sceny progresywno-metalowej, ale również, że jest sens zapraszać mało znane, zagraniczne supporty. Jeśli zespoły zostaną dobrze dobrane, tak jak miało to miejsce w tym przypadku, to korzyść ma zarówno kapela, bo zaprezentuje się poza swoim krajem, jak i publiczność, która może posmakować czegoś nowego i przestać narzekać, że znowu gra zespół X (mam nadzieję, że nie istnieje żadna grupa o takiej nazwie). Jest z czego wyciągnąć wnioski, ale przede wszystkim, organizatorzy oraz klub mogą spokojnie odhaczyć, że mają już za sobą jeden z najlepszych koncertów w tym roku. No dobra, jeden z dwóch, bo z tego co wiem, występ, który odbył się dzień wcześniej w Krakowie, też był doskonały.
Przybył, zobaczył, usłyszał, wrócił i spisał.
Gabriel „Gonzo” Koleński
Zdjęcia - Jan”Yano”Włodarski





Alhena ogłasza datę premiery płyty.

sobota, 14 wrzesień 2019 05:39 Dział: News

Bydgoska Alhena ogłasza datę premiery swojej płyty. „Breaking the silence… …by Scream”, bo taki będzie nosił tytuł nosi zapowiadany album, ukaże się 4.10.2019 r. nakładem wydawnictwa Around Music.alhena 19

Szczegóły dotyczące tego wydarzenia (jak np. możliwości nabycia płyty) będą publikowane na bieżąco pod tym adresem.

Kto jeszcze nie zna twórczości Alheny, niech szybko nadrobi tę zaległość i zaznajomi się z teledyskiem zapowiadającym nadchodzące wydawnictwo i śledzi poczynania zespołu za jego fanpage’u oraz stronie internetowej.

Rafał Piegat

piątek, 13 wrzesień 2019 19:01 Dział: Solówka - ankieta dla gitarzystów

01. Imię i Nazwisko
Rafał Piegat

02.Grupa, lub projekt muzyczny w którym obecnie występujesz?
Frontal Cortex

03.Ile miałeś lat kiedy stwierdziłeś, że chcesz zostać gitarzystą?
Mając 14 lat.

04.Czy jest jakiś zespół, a może konkretny utwór, który miał bezpośredni wpływ na Twoją decyzję?
Na samym początku Panowie Kurt Cobain oraz James Hetfield mieli na mnie duży wpływ. Pamiętam że zawsze największe wrażenie wywierała na mnie gitara rytmiczna i granie riffów. Cobain w swojej twórczości przemycał czasami Beatlesów, a Hetfield był pod wpływem Black Sabbath. Więc dość kompleksowo złożyło się na dzień dobry. Fascynowała mnie też cała ta muzyczna otoczka. Możliwość kreatywnego wykazania się. Bardzo chciałem w tym uczestniczyć. Entuzjazm nastolatka to coś pięknego! Uważam, że tego rodzaju zapał, należy w sobie pielęgnować również w dorosłym życiu.

05. Czy pamiętasz swoje pierwsze gitary?
Zaczynałem na siedmiostrunowym ruskim akustyku. Gra na tym "instrumencie" była dużym wyzwaniem. Odstęp strun od podstrunnicy na oktawie wynosił jakieś 3-4 cm (!). Mimo wszystko nie czułem się zniechęcony. Rodzice zauważyli że wkładam w to serce, więc sprawili mi zupełnie nową gitarę akustyczną (niestety nie pamiętam modelu). Niedługo później dostałem też pierwszego elektryka, to był czarny stratocaster Mayonesa z serii Flame.

06. Jakich gitar używasz teraz? Czy masz jakiś wymarzony model na którym chciałbyś zagrać?
Aktualnie używam elektroakustyka Dowina DCE 111. Natomiast jeżeli chodzi o załączony obrazek, to jest to ESP LTD H-1001 z aktywnymi przetwornikami EMG. Ten model bardzo fajnie sprawdza się w graniu rockowo-metalowym. Jest to też bardzo szybka gitara. Jednak nie jest już w stanie zaspokoić moich aktualnych potrzeb, dlatego przymierzam się do zakupu kolejnych instrumentów. Na tapecie mam teraz kilka modeli Telecastera ze stajni amerykańskiego Fendera. Jestem też skłonny dać szansę Gibsonowi Les Paul, pod warunkiem, że rok produkcji nie będzie przekraczał lat 90.

07. Praca w studio i sesja nagraniowa to …?
Łódź podwodna. Zatracenie poczucia czasu. Bardzo ciężka praca wymagająca odpowiedniego przygotowania i warsztatu.

08. Koncert i gra dla publiczności to…?
Dawanie i otrzymywanie energii. Ogromna satysfakcja ale też i stres. Czasami wuef. Na pewno możliwość spełniania się.

09. Czy jest jakiś artysta z którym chciałbyś odbyć mały "jam session"?
Mam problem z jam-session. Nie za bardzo się w tym odnajduję, kiedy obok mnie obecni są fizycznie inni muzycy. Tzn. od kiedy istnieje Frontal Cortex, radzę sobie z tym coraz lepiej, ale to pewne dlatego, że zdążyliśmy się już zżyć z chłopakami. Jednak największy komfort odczuwam grając samemu. Wtedy towarzyszy mi najmniej myśli, więc jest większa szansa żeby się odciąć i zrobić coś magicznego. Później ową magiczną rzecz można przynieść na próbę i spowodować, że stanie się jeszcze bardziej magiczna :) Ale wracając do jam session... Jeżeli już miałbym wybierać, to byłby to Billy Corgan ze Smashing Pumpkins. Ludzie kojarzą go jako ikonę alternatywy, ale dla mnie ten gość, to przede wszystkim synonim umiejętnego wykorzystywania brzmienia z lat 70.

10. Czy jest jakiś utwór w którym zagrałeś z którego jesteś szczególnie dumny?
Dowolna rzecz z Frontal Cortex. Chociaż... trochę ponad szereg wychodzi główny motyw z tytułowego numeru Passage. Notabene, jest to ten sam motyw, który pojawia się również w przełomowym momencie Beginning Of The End. Wydaje mi się, że chyba jeszcze nikt tego nie zauważył... Ups, no to się wygadałem ;)

11. Czy zajmujesz się komponowaniem muzyki, piszesz teksty, aranżujesz utwory?
Komponowanie muzyki to największa frajda! Zawsze najbardziej imponowały mi rozbudowane i odważne aranżacje piosenek. Niekonwencjonalne metody. Sprytne twisty, wszelkie piłki-zmyłki i intrygujący klimat. To są rzeczy które lubię robić najbardziej. Na teksty nigdy nie miałem ambicji.

12.Czy umiesz grać na innych instrumentach?
Nie. Ale kiedyś sprawię sobie melotron i będę wciskać guziki.

13.Czy masz jakieś hobby nie związane z muzyką?
Podróże. Wydaje mi się, że nic tak bardzo nie potrafi odświeżyć perspektywy na codzienność jak podróże. Lubię też filmy i seriale. Najbardziej lubię te, które "walą obuchem w łeb" i skłaniają do refleksji. W wolnym czasie gram w nowoczesne planszówki i gry komputerowe. Z kolei mój wuef opiera się głównie na bieganiu i grze w squash'a.

14. Czy niekomercyjne, tematyczne strony poświęcone muzyce mogą pomóc w promocji zespołu? Czy zaglądasz na ProgRock.org.pl ?
ProgRock.org.pl był jednym z pierwszych serwisów w branży, który bez naszej ingerencji, zrobił rozgłos o Frontal Cortex. Ni stąd, ni zowąd, zyskaliśmy kolejnych odbiorców naszej muzyki. Więc tak, można powiedzieć że tego rodzaju strony pomagają w promowaniu zespołu. Fani piszący dla fanów. Szczerze i z pasją. Sam śledzę kilka takich serwisów. Czasami po lekturze recenzji czy wywiadu czuję się zainspirowany żeby sprawdzić nową muzykę. Takie serwisy potrafią wyręczyć w wynajdywaniu ciekawych rzeczy!

Fragments Of The 5th Element

niedziela, 08 wrzesień 2019 09:26 Dział: Magic Pie

01. The Man Who Had It All - 5:25
02. P&C - 5:33
03. Table For Two - 4:05
04. Touched By An Angel - 8:02
05. The Hedonist - 22:58

Czas całkowity - 46:02

- Eirikur Hauksson - wokal
- Eirik Hanssen - wokal
- Kim Stenberg - gitara, wokal
- Erling Henanger - instrumenty kawiszowe,  wokal
- Lars Petter Holstad - gitara basowa, 
- Jan Torkild Johannessen - perkusja

 

somesteps10 września odbędzie się premiera już trzeciego solowego albumu gitarzysty Wiktora Mazurkiewicza pochodzącego z Mogilna pt. „Some Steps To Terrible Nightmare”. Płyta jest projektem koncepcyjnym, tzn. opowiada pewną historię za pomocą dźwięku. Opowieść zawarta na „SSTTN” jest rozłożona na 13 utworów instrumentalnych, dotyczy losów amerykańskiego żołnierza sił specjalnych wysłanego na misję na Bliski Wschód. Gatunkiem muzycznym, który występuje na trzecim wydawnictwie młodego gitarzysty jest rock progresywny z elementami metalu. Wiktor swoje inspiracje czerpie z zespołów takich, jak: Dream Theater, czy Riverside, a za główną inspirację do stworzenia albumu uważa film z 2014r. wyreżyserowany przez Clinta Eastwooda pt. „Snajper”.
Premierze płyty będzie towarzyszyć koncert premierowy, który odbędzie się
20 września o godzinie 19:00 w Mogilnie w Sali Mogileńskiego Domu Kultury przy ul.
Rynek 10. Gitarzysta wystąpi tam z zespołem składającym się z wysokiej klasy muzyków: Mikołaj Toczko – perkusja (pARTyzant); Adrian Augustyniak - bass (ex-Sellisternium); Grzegorz Tomkowski - keyboard (Teatr Muzyczny w Poznaniu). Koncert będzie miał charakter muzycznego spektaklu z narracją Mikołaja Danielewicza.
Album „Some Steps To Terrible Nightmare” będzie można nabyć w sklepiku otwartym podczas koncertu, poprzez sprzedaż internetową oraz bezpośrednio u artysty. W dniu premiery albumu, płyta będzie dostępna na wszystkich serwisach streamingowych (Spotify, Deezer, iTunes itp.).
Cover by Kornel Kwieciński

 

VIII Memoriał Jona Lorda.

piątek, 06 wrzesień 2019 19:32 Dział: News

lord 19Memoriał Jona Lorda to największa w Polsce, cykliczna impreza związana z tematyką Deep Purple. Co roku spotykamy się w Warszawie aby uczcić pamięć Jona Lorda - współzałożyciela tej legendarnej grupy i jednego z najwybitniejszych hammondzistów w historii muzyki rozrywkowej. Projekt Made in Warsaw, prowadzony przez Łukasza Jakubowicza, charyzmatycznego klawiszowca znanego ze współpracy m.in z Anią Rusowicz, jak zwykle zapewni ponad dwuipółgodzinną dawkę purpurowej muzyki. W składzie znaleźli się wybitni rockowi instrumentaliści, m.in Robert Kazon Kazanowski z Nocnego Kochanka

W tym roku celebrujemy 45 lecie wydania albumu Burn oraz słynnego koncertu California Jam, który pokazał potęgę i dominację zespołu Deep Purple. Oprócz utworów z trzeciego składu Deep Purple na Memoriale pojawią się także klasyczne kompozycje z najsłynniejszej koncertówki wszech czasów - Made in Japan. Klasyki takie jak Highway Star, Black Night czy Perfect Strangers zyskają jednak nowe odcienie, a to za sprawą gości specjalnych, którzy jak zwykle pojawią się wraz z Made in Warsaw. W tym roku będą to między innymi: Grzegorz Kupczyk (CETI, eks-Turbo), Michał Kielak (Kasa Chorych), Natalia Kwiatkowska (Cheap Tabacco), Michu Przybylski (Rust) czy Piotr Brzychcy (Kruk).
W tym roku sięgniemy również po utwory Whitesnake oraz Rainbow - zapowiada się zatem prawdziwa, hard rockowa uczta!

24.10.2019 - Hybrydy, Warszawa
Start: 20:00
Bilety 30/40 zł

Podstawowy skład Made in Warsaw

Łukasz Jakubowicz - instrumenty klawiszowe
Robert Kazanowski - gitara
Darek Goc - bas
Sebastian Wojciechowski - perkusja
Jasiek Popławski - wokal

VooDoo Club - zaprasza na koncerty.

środa, 04 wrzesień 2019 17:33 Dział: News

Koncertową, jesienną wyprawę czas zacząć. Pierwszy przystanek - Warszawa - VooDoo Club.

Zapraszamy na niesamowitą podróż do odległych miejsc we Wszechświecie. Ten wieczór, jak i wszystkie kolejne (które ogłosimy już niebawem) nasycony będzie przestrzennymi brzmieniami, zadziornymi riffami i wciągającymi melodiami.

Pokażemy Wam trochę inną twarz. nową energię ale przede wszystkim popłynie w Waszą stronę przeogromna dawka progresywnej muzyki. Wchodzicie w to?voodoo

Here on Earth x Cereus x Frontal Cortex

⭕ VooDoo Club
Aleja Prymasa Tysiąclecia 48A (dawne Bema 65),
01-242 Warszawa

start :19:00
wejście : Sprzedaż biletów ruszy niebawem.27.09.2019-A4-3

FB - https://www.facebook.com/events/936014813414275/

Wystąpią:
Here on Earth (alternative rock / prog rock)
CEREUS (progressive rock / metal / post rock / post metal)
Frontal Cortex (progressive rock / progressive metal)

▶▶▶ H E R E_ O N_ E A R T H - Katowice
https://www.facebook.com/hereonearthpl
https://www.instagram.com/here_on_earth_pl
http://www.hereonearth.pl

Zespół powstał w pierwszej połowie 2014 roku w Katowicach. Projekt od początku zakładał skupienie swojej twórczości na muzyce z pogranicza rocka alternatywnego i progresywnego.
W muzyce Here on Earth słychać wpływy przede wszystkim zagranicznych zespołów takich jak Tool, Anathema, Katatonia czy Porcupine Tree. Najnowszym dzieckiem Here on Earth jest płyta „Thallium”, wydana 19 października 2018. Wzmianki o albumie i recenzje pojawiły się zarówno w polskiej, jak i zagranicznej prasie, m.in. Top Guitar, Eclipssed, portalach internetowych - TheProgMind.com, Magazyn Gitarzysta, RockArea, NewNosie.pl, ProgRock.org.pl, wyspa.fm, Progmetalmadness, a także w wielu audycjach radiowych.

⚡ Let Me In (Live) https://youtu.be/GXZCoepU2Fg
⚡Laniakea https://youtu.be/6eBx9IwknSQ

▶▶▶ C E R E U S - Warszawa
https://www.youtube.com/user/cereustheband
https://cereus.bandcamp.com
https://www.facebook.com/

Warszawski zespół określający swoją muzykę mianem post-progress (Post-prog). To wypadkowa inspiracji płynącej z instrumentarium muzyki post-rockowej oraz post-
metalowej, z elementami alternatywnego i progresywnego klimatu (Caspian, ISIS, Russian Circles, Marillion, Tool).

W maju 2013 roku CEREUS opublikował EP Light Under The Blue Wave, a następnie w 2014 wydał 3-track singla Cassiopeia.
W tym czasie zespół brał udział w kompilacjach takich jak Progstravaganza XIX: Convergence i Post-Rock.PL: Cold Wind Is the Promise Of a Storm. W 2018 roku do sklepów (empik, Sonic Records, Merlin, Amazon) trafił duży, debiutancki album „Dystonia” przy patronacie Lynx Music.

⚡ Requiem https://youtu.be/cwnTPN1yw0Y
⚡ Icarus https://youtu.be/LnMc9d6qt5c
⚡ Abyss https://youtu.be/PU6A2pTqbXE

▶▶▶ F R O N T A L _ C O R T E X
https://www.facebook.com/frontalcortex.band/
https://www.instagram.com/frontalcortexband
https://frontalcortex.bandcamp.com

Polski zespół muzyczny, założony w 2015 roku w Olsztynie. Ich muzyka to bardzo emocjonalna mieszanka rocka i metalu progresywnego oraz art rocka. Swoje teksty opierają na filozofii humanistycznej oraz osobistych doświadczeniach. 26 października 2018 odbyła się premiera pierwszej płyty zespołu, zatytułowanej "Passage". Album został gorąco przyjęty przez prasę muzyczną (Teraz Rock, Metal Hammer, Deathmagnetic.pl) i rozgłośnie radiowe (PR 3, PR 4, Rockserwis.FM, Uwm Fm).

⚡ Disappointed https://youtu.be/ZPJQZ39f1-0
⚡ Passage (full album) https://youtu.be/WF4l4ozgCOk




 

 

Latent Avidity Tour 2019 : Retrospective x Melanie Mau & Martin Schnella x Starsabout

"Latent Avidity" nowa płyta Retrospective We wrześniu zespół rusza w trasę koncertową promującą nowe wydawnictwo. Towarzyszyć im będzie nostalgiczny, pełen emocji Starsabout oraz zbierający znakomite recenzję w całej Europie, duet akustyczny Melanie Mau & Martin Schnella

⭕ VooDoo Club
Aleja Prymasa Tysiąclecia 48A (dawne Bema 65),
01-242 Warszawa

start: 19:00
bilety: 30 pln / 35 pln
*bilety dostępne w sieci Bilety24.pl pod linkiem
https://www.bilety24.pl/koncert/retrospective-starsabout-melanie-mau-martin-schnella-52292?id=256779

FB - https://www.facebook.com/events/2070379893256078/Retrospective Latent Avidity Tour 2019  - tour fb

Zagrają:
Retrospective (Progressive Rock / Art-Rock)
Starsabout (Post-Rock / Progressive Rock / Dream Rock)
Melanie Mau & Martin Schnella (Acoustic / Alternative / Songwriter)

▶▶▶ RETROSPECTIVE - Leszno, PL
https://www.youtube.com/user/Retrospectivepl
https://www.facebook.com/retrospectivepl/
https://soundcloud.com/RetrospectivePL
https://retrospectivepl.bandcamp.com/
http://www.retrospective.pl

⚡ "The End Of The Winter Lethargy" https://youtu.be/vdTF3uvsQVA
⚡ "Ocean Of A Little Thoughts" https://youtu.be/J_7XAesLmqU
⚡ "Right Way" https://youtu.be/UhevxZEZMm4

Retrospective to zespół‚ działający na rynku muzycznym już przeszło 10 lat. Formacja wypracowała swój własny, charakterystyczny styl, będący wariacją na temat szeroko rozumianego rocka progresywnego, art rocka i mocniejszych metalowych brzmień.

Zespół‚ nie zamyka się ściśle w jednej stylistyce, potrafi kreować klimatyczne muzyczne pejzaże przepełnione emocjami, ale również zaskoczyć słuchacza ostrym, rockowym brzmieniem. Najnowszy album Latent Avidity jest znakomitym przykładem wojaży po różnych stylach muzycznych przy jednoczesnym zachowaniu typowo art-rockowej melodyjności kompozycji.

Zespół Retrospective serwuje na koncertach energetyczne show, które z pewnością porwie każdego fana progresywnego rocka spod znaku Riverside, Porcupine Tree czy Anathemy. Drapieżny i mocny wokal Jakuba Roszaka, wspierany przez kontrastujący z nim delikatny głos Beaty Łagody tworzą wyjątkowy duet, który stał się elementem rozpoznawczym zespołu. Całą muzykę napędza dynamiczna sekcja, a rockowej mocy dostarczają dwie świetnie współpracujące gitary.

Formacja występowała u boku takich wykonawców jak: Riverside, Fish, RPWL, Antimatter, Big Big Train, Behemoth, Threshold, Subsignal, Lazuli, Disperse, Coma, Illusion, Dżem, Turbo, Fismoll, Edyta Bartosiewicz. Grupa zagrała ponad 200 koncertów w Polsce oraz w Europie. Retrospective występowało na wielu festiwalach w roli headlinera. Warto wspomnieć o takich wydarzeniach jak Progressive Promotion Festival w Russelsheim lub na Festiwalu Rocka Progresywnego im. Tomasza Beksińskiego W Toruniu. W 2018 roku grupa pojawiła się na jednym z największych i najbardziej rozpoznawalnych na świecie festiwali muzyki progresywnej Night Of The Prog.

Retrospective tworzą: Jakub Roszak, Beata Łagoda, Łukasz Marszałek, Maciej Klimek, Robert Kusik


▶▶▶STARSABOUT - Białystok, PL
https://www.facebook.com/starsabout/
http://starsabout.bandcamp.com

⚡ "Black Rain Love" (video) https://youtu.be/-v6YaZfs-tE
⚡ "Longing For Home" (video) https://youtu.be/Em2XjHwc-zI

Starsabout i ich ''dream sounds'' – czyli nostalgiczne, pełne emocji piosenki, swobodnie balansujące na pograniczu alternatywnego rocka z progresywnymi i post-rockowymi odniesieniami. Zadebiutowali przed trzema laty odrealnioną, rozmarzoną płytą ''Halflights'', która spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem słuchaczy oraz niezależnego środowiska muzycznego. W czerwcu 2017 otwierali ceniony w kraju Halfway Festival. Natomiast pod koniec 2017 r. nakładem niemieckiego labelu Progressive Promotion Records, ukazał się ich drugi album ''Longing For Home''. Dzięki tej płycie o zespole coraz częściej pisze się za granicą. Od końca 2018 r. grupa – już jako kwintet – nieprzerwanie pracuje nad nowymi utworami.

Istotą brzmienia Starsabout jest połączenie marzycielskich linii melodycznych z charakterystycznym, nostalgicznym i emocjonalnym brzmieniem gitar, które otulają słuchacza niczym delikatna, wieczorna mgła.

Starsabout tworzą: Piotr Trypus (głos i gitara), Tomasz Kryjan (gitara), Piotr Ignatowicz (bas), Sergiusz Pruszyński (perkusja), Marcin Wasiluk (klawisze, gitara).

▶▶▶ MELANIE MAU & MARTIN SCHNELLA - Osterode am Harz, DEU
https://www.facebook.com/MelanieMauundMartinSchnella/
http://www.gray-matters.de

⚡ "The Storm" (Flying Colors Cover) https://youtu.be/eyTnhIbJVdQ
⚡ "Wasted Years" (Iron Maiden Cover) https://youtu.be/eVsOS6lSVcM

Wszystko zaczęło się od coveru utworu „Miracles Out Of Nowhere” autorstwa Kansas. Melanie Mau i Martin Schnella, pochodzący z pięknych gór Harz w Niemczech, oddani muzyce, odkryli swoją pasję do wspólnego grania - i ta piosenka była punktem wyjścia!
Postanowili przearanżować, w ich własnym stylu, piosenki z różnych gatunków muzycznych, aby nadać melodiom nowe, świeże spojrzenie. Jednakże, będąc pasjonatami tworzenia nowych dźwięków, Melanie i Martin konsekwentnie pracują również nad własnymi kompozycjami. Stylistycznie muzyka tego duetu jest mieszanką ludowej muzyki rockowej i zawiera wpływy rocka progresywnego.

Brzmienie tego duetu mimo, że często oparte tylko na wokalach i gitarze akustycznej jest czymś absolutnie wyjątkowym - każda piosenka to prawdziwy „Gray Matter”. Peter Gabriel, The Police czy Iron Maiden to jedni z wielu artystów których coverów można się spodziewać na koncertach Melanie i Martina. Nie będą to zwykłe covery, tylko oryginalne aranżacje, za które duet jest doceniany w całej Europie.

--
Osoby niepełnoletnie,potrzebują do udziału w wydarzeniu pisemnej zgody rodzica lub opiekuna prawnego
-
REGULAMIN KLUBU dostępny pod adresem
https://www.voodooclub.pl/strona/regulamin

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.