ATAN – metamorficzna sztuka alchemii – szczegóły nowej płyty i premiera pierwszego singla!
piątek, 27 grudzień 2024 16:39 Dział: NewsATAN – metamorficzna sztuka alchemii – szczegóły nowej płyty i premiera pierwszego klipu/ singla!
To będzie jedna z najważniejszych prog metalowych premier 2025 roku! ATAN powraca z nowym, podwójnym albumem „Metamorphic”, który ukaże się już 28 marca. Pierwszym singlem promującym to wydawnictwo jest utwór „Glimmering”, do którego powstał też teledysk.
Andrzej Czaplewski, lider, kompozytor i gitarzysta ATAN tak mówi o „Glimmering”: „Utwór ten skomponowałem na gitarze 9-strunowej i poczyniłem kilka porządnych modyfikacji aranżacyjnych, zanim uznałem, że można nagrać pozostałe instrumenty. Z założenia miał to być numer, który będzie stylistycznie różnorodny, do czego ATAN zdążył już przyzwyczaić swoich fanów. W kompozycji występuje sporo nieparzystych podziałów rytmicznych, delikatnych czystych gitar oraz solidnych riffów gitarowych okraszonych ciekawymi liniami wokalnymi.
Teledysk do utworu został nakręcony w budynku, który należał do rodu Habsburgów i w XIX wieku spełniał rolę sali zabaw, w której odbywały się huczne bale. Ujęcia plenerowe były kręcone w Zabrzu na ul. Św. Anny, która uchodzi za najbardziej fotogeniczną i wielokrotnie była używana w kadrach filmowych m.in. u Kazimierza Kutza.”
Natomiast wokalistka i autorka tekstów Claudia Moscoso uzupełnia: „‘Glimmering’ to krzyk kierowany do tej części nas samych, która chce nas zmniejszyć, abyśmy się dopasowali do miejsc i okoliczności. Rozwiń się, nie przepraszaj, bądź świadomy i pozwól sobie być sobą.”
Na albumie “Metamorphic” znajdzie się 18 utworów. Autorem kompozycji jest gitarzysta formacji, Andrzej Czaplewski, który również wyprodukował ten album, natomiast za miks i mastering płyty odpowiada Max Morton, znany ze współpracy z m.in. Jinjer. Na okładkę płyty został wykorzystany obraz olejny Michała Kruszczyńskiego. Wydawcą krążka jest grupa ATAN we współpracy z Prog Metal Rock Promotion.
Jak zapowiada sam zespół, będzie to najbardziej zróżnicowany materiał w dorobku grupy, klasyczne progresywne granie wzbogacone zostanie motywami jazzowymi i ciężkimi riffami: „Jestem muzykiem, dla którego groove i solidne ‘niosące’ riffy to kwintesencja muzyki” – komentuje Czaplewski – „Utwory na płytę skomponowałem na gitarach 7, 8 i 9-strunowych i muszę powiedzieć, że dużą uwagę skupiłem na finalnym brzmieniu płyty, z którego jestem bardzo zadowolony.” A genezę powstania tytułu albumu tłumaczy Claudia Moscoso: „Nazwa ‘Metamorphic’ pojawiła się znikąd. Chcieliśmy podkreślić piosenkę, nadając jej tytuł albumowi. Skłaniałam się wcześniej do słowa ‘Alchemist’, ponieważ po wysłuchaniu naszych piosenek tak wiele razy czułam, że jesteśmy w jakimś alchemicznym procesie... nawet najmniej ‘ekscytujące’ kompozycje zamieniały się w złoto. Określenie ‘metamorphic’ przyszło mi do głowy noc przed spotkaniem z Andym i pomyślałam, że to słowo dokładnie opisuje, czym jest ten album, czym jest ATAN. Nie można umieścić ATAN w jednym pudełku lub gatunku, jesteśmy bardzo eklektyczni, a bliźniaki, które rodzimy, są właśnie takie... metamorficzne.”
Formacja ATAN na muzycznej scenie działa od 2020 roku, założona została przez Andrzeja Czaplewskiego – lidera, kompozytora i gitarzystę oraz pochodząca z Boliwii Claudię Moscoso – wokalistkę i autorkę tekstów. Twórczość grupy to fascynująca mieszanka progresywnego metalu, w którym często wykorzystywane są struktury polirytmiczne, z partiami z pogranicza soul, aż po djentowe riffy 7, 8 i 9-strunowych gitar, melodyjne partie wokalne oraz solidny groove sekcji rytmicznej. Grupa zadebiutowała w 2022 r. albumem „Ugly Monster”, który promował singiel „Absentee” z gościnnym udziałem Dereka Sheriniana (ex Dream Theater, Sons Of Apollo). W czerwcu 2023 roku pod szyldem wytwórni Prog Metal Rock Promotion ukazała się EPka “Abnormal Load”, na której znalazły się 4 kompozycje, w tym tytułowa 17 minutowa instrumentalna suita. W czerwcu 2023 roku ATAN zaprezentował się szerszej publiczności na Metal Hammer Festiwal w Łodzi oraz jako gość specjalny polskiej trasy koncertowej zespołu Riverside, a w lipcu tego roku zespół wystąpił na Ostrów Rock Festiwal. ATAN to obecnie jeden z najbardziej obiecujących zespołów w Polsce, zarówno pod względem kunsztu koncertowego jak i kompozycyjnego, a nowy krążek formacji nie tylko potwierdzi pozycję grupy na muzycznej scenie, ale otworzy nowy, ekscytujący rozdział w historii zespołu i w nurcie progresywnego metalu.
Skład zespołu:
Andrzej Czaplewski - gitara
Claudia Moscoso - wokal
Jarosław Sadowski - perkusja
Marcin Palider - bas
01. Welcome - 5:27
02. She's Going Crazy - 3:37
03. This Cruel World - 5:41
04. Maybe This The Blues - 4:01
05. Airborne - 5:12
06. I'm An Island - 4:07
07. Back To Your Moon - 5:55
08. Angels Never Die - 4:12
09. Not A Sad Song - 5:05
10. Blood On Your Hands - 5:27
11. Alien City - 3:53
12. Here We Stand - 5:20
Czas całkowity - 57:57
- Frank Van Bogaert - wokal, instrumenty klawiszowe, gitara akustyczna
- Marty Townsend - gitara, gitara akustyczna
- William Beckers - instrumenty klawiszowe
- Bert Embrechts - gitara basowa
- Marcus Weymaere - perkusja
oraz:
- Frank Deruytter - saksofon (1)
- Carlo Mertens - puzon (1)
- Nico Schepers - trąbka (1)
- Nick Beggs - gitara basowa (1)
- Dany Caen - dodatkowy wokal
- Chantal Kashala - dodatkowy wokal
- Pyke Vandebroeck - dodatkowy wokal (3,6)
01. Forest - 6:59
02. Lake - 5:10
03. Frozen Field - 10:22
04. Storm - 7:43
05. Fog - 5:27
06. Hidden River - 9:57
Czas całkowity - 45:38
- Maciej Meller - gitary
01. When Life Meets The Void (feat. Jeff Loomis) - 4:47
02. Spotlight (feat. Marco Sfogli) - 4:34
03. Celestial Horizon (feat. Yiannis Papadopoulos) - 4:36
04. Fragments Of Eden - 5:16
05. Dark Matter - 1:42
06. Pulse Of The Fading Light (feat. Maciej Meller) - 4:50
07. Whispers (feat. Henrik Danhage) - 5:17
08. Quantum Sky - 5:13
09. Where All Things End - 5:12
Czas całkowity - 41:31
Tides From Nebula | In2Elements - Warszawa | Progresja | 01.12.2024
środa, 04 grudzień 2024 17:20 Dział: Relacje z koncertówNie chodzi o przechwalanie się, ale zupełnie poważnie, gdy ostatnio o tym myślałem, nie byłem w stanie doliczyć się, który to był już mój koncert Tides From Nebula z kolei. Widziałem zespół prawdopodobnie około 10 razy, w różnych konfiguracjach, jako support i główną gwiazdę, w składzie trzy lub czteroosobowym, w klubach i plenerze, na pojedynczych koncertach i festiwalach. Grupę poznałem na wysokości premiery drugiej płyty, jestem więc z nią prawie od początku i z dużą przyjemnością obserwuję jej ciągły rozwój. Naprzeciw wszelkim trudnościom, bez względu na okoliczności, Tidesi zawsze wychodzą obronną ręką i dają radę. Teraz poszli o krok dalej, nie tylko z długą, headlinerską trasą po całym kraju, ale i wydaniem nowej płyty własnym sumptem. Tak, "Instant Rewards" ukazała się pod szyldem Nebula Records.
Promująca nowy album trasa, jak zazwyczaj, zakończyła się koncertem w warszawskiej Progresji, która jest niemal drugim domem zespołu, przynajmniej jeśli chodzi o występy. Wieczór otworzyła formacja In2Elements, poruszająca się w podobnych klimatach co TFN, czyli w obrębie instrumentalnego post rocka, a czasem nawet post metalu. Początkowo, wydawało mi się, że ich występ jest bardzo jednostajny, ale dopiero po pewnym czasie zrozumiałem, jaką koncepcję dynamiki zespół przyjął. To dlatego na początku było dość powtarzalnie ciężko, zespół jechał po publiczności riffowym walcem, później nastąpiło melodyjne wyciszenie, zrobiło się bardzo przyjemnie, a na koniec muzycy znowu przywalili. Gdy już zrozumiałem w co się tu gra, to zdecydowanie mi się to podobało.
Tidesi wyszli na scenę jak na prawdziwe, acz dość skromne, gwiazdy przystało. Można śmiało stwierdzić, że jeśli chodzi o oprawę koncertów, TFN są w czołówce w naszym kraju, przynajmniej na dostępnym dla nich poziomie (nie będę ich porównywał z gwiazdami mającymi na to miliony, zresztą, to kompletnie nie moja bajka). Już nawet nie kilka, a wiele rodzajów świateł, przenikających się i tworzących osobny wizualny świat robiło ogromne wrażenie. Oczywiście, nie wystarczy włączyć jakkolwiek na raz wszystkiego i liczyć, że efekt sam się osiągnie. Stoją za tym ludzie, którzy to wszystko planują, programują i nadzorują. I za to im wszystkim należy się ogromny szacunek, bo całość wypada niezwykle profesjonalnie. Co do setlisty, była ona mocno przekrojowa, z lekkim naciskiem na nowy album i stałe punkty. Najważniejsze, że zespół zadbał o stosowną kolejność poszczególnych utworów, dzięki czemu występ miał odpowiednią dynamikę i trzymał w napięciu. Muzycy na scenie zachowywali się nieco bardziej powściągliwie niż zazwyczaj, ale myślę, że mogło tu wygrać zmęczenie po naprawdę długiej i wyczerpującej trasie. Niespodzianką była drobna inscenizacja podczas "Rhino" - na scenie pojawiła się grupa ludzi, w tym jedna w masce nosorożca - nawiązując w ten sposób do motywu z teledysku i koszulki. Na koniec występu, standardowo Maciej Karbowski zszedł do publiczności i grał wśród niej podczas finału "Tragedy of Joseph Merrick".
Z ciekawostek, co zostało zweryfikowane przez sam zespół, podczas występu w Warszawie spora część słuchaczy pojawiła się na koncercie Tides From Nebula po raz pierwszy. Ogromnie cieszy, że zespół z takim dorobkiem wciąż przyciąga nowych fanów żądnych muzycznych wrażeń.
Gabriel Koleński
01. Hold On - 21:22
02. Wicked Flame - 11:44
03. Shadowland - 11:21
04. By My Tears - 11:17
05. Shine - 7:28
Czas całkowity - 1:03:12
Jinian Wilde - wokal
Mirosław Gil - gitara, gitara akustyczna
Satomi - skrzypce, instrumenty klawiszowe
Przemysław Zawadzki – gitara basowa
Maciek Caputa - perkusja, pianino (3)
Siena Root na żywo w Polsce! Powrót do rockowych korzeni!
sobota, 23 listopad 2024 18:37 Dział: NewsSzwedzki zespół Siena Root, mistrzowie rockowej psychodelii, powracają do Polski na serię koncertów! Ich brzmienie, zanurzone w latach 60. i 70., wciągnie Cię w podróż do muzycznych korzeni. Zespół pojawi się w Gdyni, Poznaniu, Piekarach Śląskich oraz Warszawie, gdzie ożywi ducha rockowej rebelii.
Od ponad dwóch dekad Siena Root zachwyca występami pełnymi pasji i spontanicznych, dzikich improwizacji, z których słynie (jak słychać na koncertowym albumie „Root Jam” z 2011 roku). Ich twórczość rodzi się zarówno w studiu, jak i... w szwedzkich lasach, gdzie zespół nagrywa w otoczeniu natury, co dodaje ich muzyce pierwotnej, surowej energii. Siena Root to hołd dla korzeni rocka – ich nazwa przywołuje afrykańską czerwień ziemi (siena) i „root” – korzenie, którymi sięgają po najczystsze brzmienia tego gatunku.
Od debiutu z albumem „A New Day Dawning” (2004) zespół wybiera analogowe brzmienia, taśmy magnetofonowe i dźwięk Hammondów, co sprawia, że każdy utwór pulsuje autentyczną energią. Osiągnęli mistrzostwo w balansowaniu między tradycją a innowacją, tworząc muzykę pełną emocji i żywej ekspresji. Obecnie Siena Root to Sam Riffer (bas), Love Forsberg (perkusja), Johan Borgström (gitara) i charyzmatyczna Zubaida Solid (wokal). Razem przywołują klimat dawnych lat, ale z nową, świeżą mocą.
Terminy koncertów:
08.05 Gdynia, Blues Club
09.05 Poznań, Pod Minogą
10.05 Piekary Śląskie, OK Andaluzja
11.05 Warszawa, Odessa
Bilety w cenie 85 zł (przedsprzedaż) i 99 zł (w dniu koncertu) dostępne na:
Bilety24 oraz jako bilety kolekcjonerskie na IndependentMusicMarket.com
01. Static Mind - 1:31
02. Theta - 5:04
03. Time Bridge - 1:53
04. Manifestations - 6:28
05. Ternary - 4:17
06. Binary Dream - 14:06
07. Hybrid - 6:07
08. Corrosion - 5:45
09. De Erosion - 3:31
Czas całkowity - 48:42
- Omar El Hage - wokal
- Alain Ibrahim - gitara
- Mood Yassin - instrumenty klawiszowe
- Anthony Atwe - gitara basowa
- Sayed Gereige - perkusja
01. Inside The Gage - 11:13
02. Madness Unforeseen - 6:27
03. Dreamless - 2:40
04. Ignite - 8:32
05. A Place I Go To Hide - 9:26
06. Crowbar Case - 10:02
07. Faceless Man - 7:28
08. Perpetuity - 9:52
Czas całkowity - 1:05:40
- Omar El Hage - wokal
- Alain Ibrahim - gitara, dodatkowy wokal
- Mahmoud Yasine - instrumenty klawiszowe
- Anthony Atwe - gitara basowa, dodatkowy wokal
- Sayed Gereige - perkusja
01. Hypnagogia - 2:20
02. Richardson's Nightmare - 8:34
03. Never Let Me Go - 5:14
04. Everlasting Retribution - 8:23
05. My Darkest Hour - 9:58
06. Disequilibrium - 13:48
Czas całkowity - 48:17
- Owmar El Hage - wokal
- Mood Yassin - instrumenty klawiszowe
- Alain Ibrahim - gitara
- Charles Bou Samra - gitara basowa
- Sayed Gereige - perkusja
oraz:
- Rita Hokayem - dodatkowy wokal
- Elia Monsef - dodatkowy wokal
- Will Shaw - wokal
- Emanuel Ciancia - saksofon
- Simon and Luca Ciccotti - perkusja