2. Part two: The Making of a Soul (9:59)
3. Part three: Ship's A 'Going Down (6:34)
4. Part four: Never Known Questions (7:00)
5. Epilogue: Epilogue (2:21)
Czas całkowity: 35:23
1 komentarz
-
Ten album miał się nigdy nie ukazać. Był bowiem dla członkó grupy The Residents zbyt osobisty. Jego nagrywanie rozpoczęto w roku 1974. Wydany został dopiero w 1978, kiedy został ostatecznie ukończony. Not Available.
Edwin Sieredziński środa, 03, czerwiec 2015 00:23 Link do komentarza
Ze wszystkich albumów ten najbardziej zbliża się do formuły progresywnego rocka, a momentami nawet do jazzu. Elementy proto-punkowe, noise'owe praktycznie nie występują. Tutaj wybiegania w odległą o kilka lat przyszłość nie ma. Zastępują je partie - przez niektórych uważane pewnie będą za ładne - w stylistyce rocka symfonicznego, fusion czy zwykłego akustycznego jazzu. No dobra, jest trochę elementów free, ale nie kształtują one ostatecznego odbioru płyty. Jest to również album bardziej przewidywalny - w sensie nie zaskakuje co chwilę nietypowymi dźwiękami - i mniej groteskowy, momentami dosyć mroczny. Również bardziej podniosły, co jest dosyć nietypowe na tą grupę. Ten patetyczny nastrój w dodatku jest na serio. Utwory mają bardziej regularną strukturę, The Residents raczej zrezygnowali tutaj z formuły dźwiękowego kolażu i zderzania ze sobą przeciwieństw niejednokrotnie stosowanej wcześniej.
Not Available w istocie stanowi jedną długą suitę podzieloną na kilka części. Poszczególne utwory przechodzą płynnie jeden w drugi, a ponieważ dłuższe przerwy następują w obrębie nich, sądzić wręcz można, że mamy tutaj do czynienia z jednym bardzo długim utworem. Czy to jest album koncepcyjny? Twórcy tego nie zaznaczyli. Sądząc po ich odbiorze jako dosyć osobistego, można się formuły doń zbliżonej doszukiwać.
Dla mnie to jest jeden z najbardziej niedocenianych albumów prog rocka. Umieścić można gdzieś między brytyjskim rockiem symfonicznym, jazz-rockiem oraz elementami szalonego krautrocka. Formuła jednocześnie niezwykła i oryginalna. A czego bowiem oczekujemy od porządnego albumu rocka progresywnego? Niepowtarzalności i oryginalności na różnych poziomach - od ekspresji po instrumentację. Tutaj to znajdujemy. Z czystym sumieniem - pięć gwiazdek.
Albumy wg lat
Recenzje Avant Prog / RIO
- Płyta Finer Moments to jedno z kolejnych pośmiertnych… Skomentowane przez Konrad Niemiec Finer Moments (Zappa, Frank)
- Przemierzając światek eksperymentalnej muzyki rockowej nie sposób nie… Skomentowane przez Edwin Sieredziński disappearance (Copernicus)
- Wschodnie odloty były dosyć popularne w muzyce rockowej… Skomentowane przez Edwin Sieredziński In Blissful Company (Quintessence)
- Fred Frith stał się żywą legendą rocka eksperymentalnego.… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Ragged Atlas (Cosa Brava)
- Czy wyobrażaliście sobie kiedyś kombinację klezmera, wschodnioeuropejskiego folkloru,… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Käärmelautakunta (Alamaailman Vasarat)
- David Kerman stanowi jedną z węzłowych postaci sceny… Skomentowane przez Edwin Sieredziński U Totem (U Totem)
- The Residents przedstawiłem wcześniej jako jedną tranzytowych grup… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Commercial Album (Residents, The)
- Ten album miał się nigdy nie ukazać. Był… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Not Available (Residents, The)
- The Residents to rock eksperymentalny mocno nietypowy. Brzmienie… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Meet the Residents (Residents, The)
- Univers Zero to jeden z nielicznych zespołów, jakie… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Phosphorescent Dreams (Univers Zero)