A+ A A-

Zwei Osterei

Oceń ten artykuł
(2 głosów)
(1971, album studyjny)
1. Part one (22:36)
2. Part two (22:16)

bonus:
3. Live at the Wiener Festwochen Alternativ 1980 (15:10)

Czas całkowity: 60:02
- Dieter Moebius, Hans-Joachim Roedelius, Conrad Schnitzler
- Manfred Paethe ( voice (Part one) )

1 komentarz

  • Edwin Sieredziński

    Słuchanie pierwszych płyt Cluster to obcowanie z bardzo ciekawym eksperymentem; jak można tworzyć muzykę elektroniczną bez udziału żadnych syntezatorów, posługując się tylko preparowaniem, filtrowaniem i powielaniem brzmienia wiolonczeli, gitary elektrycznej i organów. Ma to jednak swoje korzenie. Już w latach sześćdziesiątych dokonywano eksperymentów z elektroniczną preparacją instrumentów smyczkowych (vide utwór "Loop" Johna Cale firmowany jako The Velvet Underground, gdzie użyto spreparowanej altówki, rok 1966) czy przester, modulacja i powielenie brzmienia gitary elektrycznej. W tym drugim akurat rewolucjonistą okazał się być Pink Floyd. Każdy, kto słyszał "A Saucerful of Secrets" w wersji studyjnej, interesował się nieco, jak to zostało nagrane, stwierdzi, że neodymowy magnes sprawił, iż gitara elektryczna brzmiała jak sekcja dęta.

    Tego typu eksperymenty z dźwiękiem inspirowały szereg twórców krautrocka, między innymi Hansa-Joachima Roedeliusa, Dietera Moebiusa oraz Conrada Schnitzlera. Zaplanowali oni wycisnąć z posiadanego przez siebie instrumentów, co się tylko da. Takie było zamierzenie tercetu Kluster.

    W albumie Zwei Osterei w pierwszej części słychać partie wokalne, a brzmienie to wręcz industrialny hałas. Dopiero później staje się ono bardziej ambientowe, choć nastrojowo wyczuwalny jest niepokój. Brzmienie jest bardziej surowe niż u późniejszego Cluster, również zdecydowanie bardziej organiczne. Utwór ten jest atonalny, lecz to nie przeszkadza, ponieważ nastawiony jest na przestrzenne brzmienie i operowanie barwą dźwięku. Druga część jest zdecydowanie bardziej ambientowa, mniej tutaj industrialnego hałasu, który może drażnić w pierwszej części.

    Wyczuwalne są tutaj zalążki przyszłego brzmienia Cluster, to preparowanie instrumentów, gitarowe sprzężenia, różne efekty dźwiękowe. Jak już wcześniej pisałem, ma to wszystko bardziej organiczny charakter. Z mojego punktu widzenia ustępuje jednak chociażby pierwszej płycie Cluster.

    Patrząc na późniejsze dokonania panów Roedeliusa i Moebiusa - które nawet po upływie ponad czterech dekad zapierają dech w piersiach - należałoby dać solidne 4,5. Jednakże patrząc na wiele hałaśliwych krautrockowych zespołów, niewiele w istocie rzeczy wnoszących, można przyznać solidne 5.

    Edwin Sieredziński poniedziałek, 09, czerwiec 2014 17:08 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.