1 komentarz

• 

  Są tacy którzy mówią, że we współczesnej muzyce rozrywkowej rozwija się już tak naprawdę tylko elektronika. Gdy słucha się takich albumów jak The First Breath, projektu firmowanego nazwą White Raven bardzo łatwo jest zgodzić się z takim podejściem. White Raven proponuje nam muzykę elektroniczną pozostającą gdzieś na granicy progresywnych brzmień rockowych. Niewątpliwie jest tu widoczny wpływ tradycji w postaci klasyków, takich jak Jean Michael Jarre czy Vangelis, ale myślę, że objawia się on głównie w sposobie myślenia o elektronicznych brzmieniach. White Raven to projekt jednoosobowy. Na wszystkich instrumentach zagrał pochodzący z Łodzi Piotr Wojciechowski. Przyznam sie szczerze, że gdy dowiedziałem się, że tylko jedna osoba odpowiada w całości za brzmienie tej płyty byłem pod jeszcze większym wrażeniem. Autor twierdzi, że pracował nad tym albumem przez bardzo długi czas i słuchając go widać tę przemyślaną pracę.
  Jest to chyba mój ulubiony jak dotychczas album z katalogu Lynx Music. Do świetnej zawartości muzycznej dochodzi także bardzo fajnie zaprojektowana, niebanalna okładka. Jest tu zarówno łagodność i melodyjność jak i rytm i siła. Płyta na światowym poziomie. Gdyby powstała na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych to dzisiaj należałaby do klasyki. Album sprawił mi olbrzymią niespodziankę i dużo przyjemności ze słuchania. Jest tu dynamika, zmiany nastrojów i po prostu to coś, co sprawia, że chce się do tej płyty wracać. Smaczku niektórym kompozycjom dodają wokalizy. Zachęcam do natychmiastowego sięgnięcia po tę pozycję.

  Krzysztof Pabis sobota, 23, styczeń 2016 09:33 Link do komentarza