Błąd
  • JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 72
A+ A A-

{mosimage} Kiedy ostatnio relacjonowałem koncert z Andergrantu, podparłem się cytatem z piosenki Andrzeja Boguckiego. I, kurczę, znów się podeprę. Słowami tej samej piosenki. Bo spodziewałem się, że z takim zestawem zespołów jak: Tides From Nebula, Thesis i Forma publikę czeka spokojne, jesienne kołysanie. Nawet tej żywiołowej formie zdarzają się przecież transowe boolowskie odjazdy. A tu jednak okazuje się, że jesień jest piękna, bogata, bardzo urozmaicona i pełna kolorów. Trójka wykonawców zapewniła bardzo ciekawy płodozmian.

Informacja, że Steven Wilson będzie promował swój drugi solowy album nie tylko na koncercie w Krakowie, ale także w Poznaniu, była dla mnie sporym zaskoczeniem. O koncercie krakowskim trąbiono od dłuższego już czasu, natomiast wieść o organizowanym w naprędce koncercie poznańskim nie została rozkolportowana z podobnym rozmachem. Sam dowiedziałem się o wizycie Stevena Wilsona w moim rodzinnym mieście przez zupełny przypadek, błąkając się po jakichś muzycznych stronach internetowych, i przyznam, że w pierwszej chwili pomyślałem, że to jakaś pomyłka. Steven Wilson w Poznaniu? No way...

Być może to właśnie przyspieszony tryb organizacji koncertu i związana z tym ograniczona jego promocja spowodowały, że wczorajszego wieczora klub Eskulap nie wypełnił się w całości, a bilety można było bez problemu kupić jeszcze w dniu imprezy. Ludzi było sporo, fakt, ale pamiętam inne koncerty w tym miejscu (Archive, Budgie), podczas których już wejście na salę było nie lada wyczynem, same zaś występy śledziło się z perspektywy przysłowiowego śledzia z puszki, a o swobodnym poruszaniu się w ściśniętym tłumie można było tylko pomarzyć. Na tym koncercie było inaczej, co jako słuchacza mnie cieszyło, bo komfort odbioru muzyki był większy, ale jako fanowi trudno mi było uwierzyć, że muzyk tego pokroju co Steven Wilson nie zgromadził większych tłumów. Chociaż może nie powinienem marudzić, bo na widowni było sporo osób, które koncert pana Stefana przyciągnął niczym magnes z rozmaitych zakątków Polski.

{mosimage} Ziemianie! My, rodzaj ludzki jesteśmy wyjątkowo mocni i odporni! 21 października znów przeżyliśmy kolejny koniec świata. Tym razem przewidywał go amerykański kaznodzieja, niejaki Harold Camping. Jak gdyby na przekór kolejnej wizji ziemskiej katastrofy, zespół Tides From Nebula postanowił tego właśnie dnia rozpocząć swoją kolejną trasę koncertową, tym razem po Polsce. Mało tego! Muzycy zespołu postanowili się dobrze bawić w godzinę armagedonu przy szczelnie wypełnionej fanami sali klubu Imrowizacja Jazz Lounge w Łodzi. Bo łódzcy fani TFN najwyraźniej także są zdania, że jeśli już coś ma się skończyć, to najlepiej z rockowym hukiem. 

Undercover

środa, 19 październik 2011 11:47 Dział: Samurai Of Prog, The

01. Before the Lamia - 2:08
02. The Lamia - 7:22
03. Starship Trooper - 10:27
04. World of Adventures - 9:47
05. Assassing - 7:06
06. Gravitá 9.81 - 2:25
07. Jerusalem - 2:44
08. Dogs - 11:49
09. The Promise - 8:09

Bonusowe utwory na wydaniu CD z 2011:
10. ...Zap - 0:10
11. Resistor: Stranger - 3:52
12. Costa & Mariotti: Blood Sacrifice - 4:52
13. Roz Vitalis: Asylum - 4:06
14. Contrarian: Prisoner of the World - 2:55

Czas całkowity - 77:52

- Steve Unruh - lead - (2,5,7,8) & backing vocals, acoustic guitar - (8,9), flute - (2,3), violin - (4,6,9)
- Marco Bernard - bass
- Kimmo Pörsti - drums, keyboards - (9)

oraz:
- Jon Davison - vocals - (3,8)
- Roine Stolt - guitar - (2,8)
- Akos Bogáti-Bokor - acoustic - (3) & electric - (3,5), guitars, vocals
- Thomas Berglund - guitar - (9)
- Srdjan Brankovic - guitar - (7)
- Jaan Jaanson - guitar - (4)
- David Myers - grand piano - (1,2)
- Stefano Vicarelli - keyboards - (2,6)
- Richard Marichal - keyboards - (3-5)
- Guy Le Blanc - keyboards - (8)
- Eduardo García Salueña - keyboards - (7)
- Juha Sipilä - keyboards - (9)
- Alfio Costa - Mellotron - (9)
- Risto Salmi - saxophone - (4,6,8,9)
- Esa Lehtinen - flute - (9)
- Anita Aronen - bowed harp - (9)
- Elina Sipilä - cello - (9)
- Tommi Varjola - lute - (9)
- Zoltán Kolumbán - bass - (3)
- Jan-Olof Strandberg - bass - (4,9)
- Michael Manring - bass - (8)
- Jonas Reingold - bass - (4)
- Virginia Splendore - Chapman stick - (9)
- Resistor - (11)
- Alfio Costa & Guglielmo Mariotti - (12)
- Roz Vitalis(13)
- Contrarian - (14)

Dikanda. Olsztyn, Nowy Andergrant 13.10.2011

poniedziałek, 17 październik 2011 11:41 Dział: Relacje z koncertów

Kiedy jedni za ś.p. Andrzejem Boguckim wciąż powtarzają, że im szkoda lata, inni – w tym niżej podpisani -  potrafią docenić uroki jesieni. Duże festiwale na powietrzu piękne są i basta, ale i kameralne koncerty w lokalnych klubach też mają swój urok. Nie mniejszy – po prostu odmienny. Mniejsza publiczność – to dla zespołu szansa na bliższy kontakt ze słuchaczami. Z nadzieją na takie właśnie ciepłe, przyjacielskie spotkanie z dobrą kapelą wybraliśmy się do Nowego Andergrantu, którego sala koncertowa – zaznaczmy – została od naszej poprzedniej tam bytności ( a bywamy regularnie) dość znacznie odmieniona. Wystrój jakiś taki bogatszy… A i scenę przesunięto w inne miejsce, przez co wreszcie skończyły się problemy z widocznością z odległych kątów.  Z przykrością jednak musimy stwierdzić, że tym razem nie było tłumu, choć i o frekwencyjnej porażce trudno mówić, przynajmniej w olsztyńskich realiach. Kilkadziesiąt osób, które dokładnie wiedziały czego oczekiwać od wykonawców, choć nawet personel Anderu zdawał się nie wiedzieć kto zacz Dikanda.

{mosimage} Zanim rozpocznę koncertową relację z dnia 9 października, kiedy to w łódzkim klubie Improwizacja Jazz Lounge wystąpili Forma, Tune i Thesis, to chcę napisać coś, co mnie świerzbi od jakiegoś czasu. W dobie facebooka, internetu i dostępu do niemal wszystkiego na wyciągnięcie ręki niestety wielu z nas przestaje wiedzieć co znaczy pojęcie „koncert”. Wszyscy codziennie klikamy w „lubię to!” i „wezmę udział”. Na fecebooku jesteśmy przyjaciółmi wszystkich muzyków. Świetnymi kumplami, klepiącymi ich po ramionach za pomocą facebookowych dłoni, pijemy z nimi codziennie piwo dzięki facebookowym kufelkom, brylujemy w całym tym muzycznym światku, nierzadko promując przy okazji swoje prywatne przedsięwzięcia… kurczę! No prawdziwi fani z krwi kości!!! Tyle, że jak już dojdzie do koncertu to Tych Wszystkich „Lubię To” i „Wezmę Udział” na sali nie ma! Czyżby pochłaniała ich cybernetyczna, facebookowa czarna dziura!? A może jest jakaś możliwość na facebooku żeby iść za jego pomocą na koncert, przenieść się wirtualnie na koncertową salę i obserwować artystów dajmy na to, z lewego, górnego rogu Sali? Hmmmm… Może któraś z tych osób zna taki sposób? Czekamy na instrukcję!

Chameleon

piątek, 07 październik 2011 13:20 Dział: Magenta

01. Glitterball - 4:30
02. Guernica - 7:03
03. Breathe - 4:23
04. Turn the Tide - 6:21
05. Book of Dreams - 7:35
06. Reflections - 2:08
07. Raw - 4:15
08. The Beginning of the End - 4:40
09. Red - 9:04

Czas całkowity - 49:39

- Christina Booth - wokal
- Chris Fry - gitary
- Rob Reed - instrumenty klawiszowe, gitara basowa, gitara

goście:
- Kieran Bailey - perkusja
- Martin Rossert - gitary

{mosimage}Jakiś czas temu, przeprowadziłem się z Łodzi do Inowrocławia. Zainteresowani wiedzą dokładnie kto był przyczyną mojego wyjazdu. Znalazłem się nagle w nowym środowisku, nie mając kompletnie żadnych znajomych osób. Dość szybko okazało się jednak, że przybycie na Kujawy to był dobry wybór. Duża ilość  miast, a w każdym z nich  dzieje się sporo ciekawych rzeczy mających związek z moim ulubionym progresem. Inowrocław, Bydgoszcz, Toruń, Konin, Gniewkowo – właściwie co tydzień można wybrać się na jakiś ciekawy i interesujący koncert czy festiwal. Zacząłem więc jeździć. Powoli okazało się, że na każdej z imprez można spotkać  grono tych samych osób. Tak poznałem Ryszarda, Adama, Sławka, Janusza i Roberta. Grono moich znajomych na Kujawach sukcesywnie się rozrasta, ale w lipcu dotarła do mnie  wstrząsająca wiadomość. Robert Roszak powszechnie znany jako Ro-Ro, nie żyje.

Szok i przygnębienie, smutek i ból.  Zacząłem przywoływać w pamięci obrazy moich spotkań z Ro-Ro. Pierwszy raz widziałem go na koncercie Retrospective w klubie Oskard w Koninie. Od znajomych dowiedziałem się, że to właśnie Robert jest odpowiedzialny za to, że w Oskardzie dzieje się tyle wspaniałych progresywnych imprez.

Gdy dźwięki spływają z desek

wtorek, 27 wrzesień 2011 10:23 Dział: Relacje z koncertów
Wskazówka I: Dwie wieże a w środku orzeł.
Wskazówka II: Powstało około roku pańskiego 1120 (ufając Wikipedii)
Wskazówka III: 52o47’35’’N 18o15’40’’E
No dobrze, jeszcze jedna – tytułowe deski do deski sceniczne
…wszystko już jasne?

Rzecz to niekoniecznie oczywista – chodzi o miasto zwane Inowrocławiem. Dla tych którzy właśnie jeżdżą palcem po mapie w poszukiwaniu owego miasta, krótka informacja – ominął was bodajże ostatni z letnich festiwali na który warto było się wybrać. Natomiast dla tych, którzy nie wymagają konsultacji z mapą, poniższy tekst być może będzie okazją do krótkiego (nostalgicznego?) przypomnienia sobie jak to przebiegał IV inowrocławski festiwal Ino-Rock Festival oraz przeszperania chociażby YouTube’a w poszukiwaniu tego jedynego, ukochanego numeru lub też pochwalenia się znajomym „o patrz! Tu, tutaj jestem, zaraz za tym kolesiem….o i już mnie zasłonili… ale byłem TAM i było rewelacyjnie!”

{mosimage}10 września 2011 roku w ramach Europejskiego Festiwalu Smaku odbył się koncert Franki De Mille. Było to doniosłe wydarzenie - pierwszy koncert tej brytyjskiej artystki w Polsce. To, że Franka De Mille znalazła się w Lublinie było zasługą Pana Waldemara Sulisza, pomysłodawcy i dyrektora Europejskiego Festiwalu Smaku w Lublinie, który zaprosił wokalistkę do naszego miasta. Koncert Franki rozpoczął się po godzinie 20 na Placu Po Farze. Na scenie pojawiła się skromna, uśmiechnięta kobieta w otoczeniu muzyków i po chwili zabrzmiało I pray for you, zupełnie nowy utwór (premiera koncertowa), który Franka zadedykowała swojemu „polskiemu bratu”, który w Polsce od dwóch lat pomaga jej we wszystkim, między innymi tłumaczy teksty.
© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.