2. Valley Girl 4:50
3. I Come From Nowhere 6:09
4. Drowning Witch 12:03
5. Envelopes 2:45
6. Teen-age Prostitute 2:41
Czas całkowity: 33:18
- Steve Vai (guitar)
- Ray White (guitar, vocal)
- Tommy Mars (keyboards)
- Bobby Martin (keyboards, sax, vocal)
- Ed Mann (drums)
- Scott Thunes (bass)
- Arthur Barrow (bass)
- Patrick O'Hearn (bass)
- Chad Wackerman (drums)
- Roy Estrada (vocal)
- Ike Willis (vocal)
- Bob Harris (vocal)
- Lisa Popeil (vocal)
- Moon Zappa (vocal)
1 komentarz
-
To niesamowita płyta. Została wydana w maju 1982 roku i zawiera „zaledwie” 34 minuty muzyki. Owo „zaledwie” to w tym przypadku synonim słowa „aż”. Ale o tym później.
Konrad Niemiec środa, 07, listopad 2012 22:09 Link do komentarza
Większość materiału z pierwszej strony winyla (3 utwory) zostały nagrane w nowym studio Franka Zappy, zainstalowanym w jego domu w Los Angeles i nazwanym Utility Muffin Research Kitchen. Utwory ze strony drugiej (4 – 6) to wyselekcjonowane fragmenty występów live z tras 1981-1982.
Płyta jest fenomenalna. To jedna z najgenialniejszych płyt Franka, ale i najbardziej zakręconych. Zakręcenie w tym przypadku jest to pozytywne odczucie, bo płyta to ostre rockowe szaleństwo z bardzo dużą dawką gitary. Jak to u Franka bywa, gitara to czasem bardzo trudne, atonalne dźwięki, ale to właśnie cały Frank. Miłośnicy Jego talentu kompozytorskiego jak i gitarowego kunsztu w tych 34 minutach znajdą wszystko. Płyta jest bardzo gęsta, bez żadnych dłużyzn czy niepotrzebnych dźwięków. Gęsta faktura utworów sprawia, że te 34 minuty jest wypełnione do ostatniego dźwięku. Czasem aż głowa może od tego rozboleć, więc nie słuchajcie tej płyty niewypoczęci, czy po prostu dla relaksu. Przy niej się nie zrelaksujecie. Zostaniecie zdołowani i przygnieceni dźwiękami tak fantastycznymi i trudnymi zarazem, że chwała Frankowi za to, że nie zrobił jej dłuższej.
Owo „aż” znaczy – wystarczy. Po wysłuchaniu tej płyty będziecie musieli odpocząć, przed ponownym uruchomieniem klawisza PLAY. Musicie spróbować posiedzieć w ciszy, a następnie ponowić tortury. Tak – The Torture Never Stops. To w przypadku tego wydawnictwa jest najkrótsza recenzja. Wyrafinowane tortury wprawiły w osłupienie wielu miłośników Jego talentu, bo płyta ta była objawieniem. Ani płyta wcześniejsza (You Are What You Is), ani następna (The Man From Utopia) nie były tak znakomite jak ta. To były po prostu świetne płyty z krótkimi kawałkami wokalnymi, a „Statki, które Przybyły Za Późno aby Ratować Tonące Wróżki” to już jazda na bardzo wysokim poziomie kompozytorskim.
Kilka słów o utworach tu zawartych:
1. No Not Now to prawie 6 minut rockowego wykopu z kapitalnym śpiewem i niemożliwymi partiami gitarowymi Vaia.
2. Valley Girl - to piosenka napisana wspólnie z córką, Moon Unit Zappa opowiadająca z dziewczynach z Doliny. Utwór wykorzystuje recytację i dialog Moon z dziewczynami z jej Collegu. Valley Girl to stereotyp przedstawiający klasę białych kobiet scharakteryzowanych przez potoczny Kalifornijsko- angielski dialekt „Valspeak” i pospolity materializm. Ot - puste panienki mówiące w „narzeczu”. Średnio bogate i średnio klasowe żydowskie dziewczyny żyjące na początku lat ’80 w społeczności mieszkającej w wielkiej sypialni Los Angeles – San Fernando Valley. Bliskość LA dawała im powód do wywyższania się. Takie nasze „dziewczyny z przedmieścia”, ale z ambicjami, że przedmieście kiedyś będzie miastem.
3. I Come From Nowhere – ponad 6 minut zwariowanej jazdy z genialną solówką gitarową, jak zwykle zakręconą, atonalną, kapitalną i wgniatającą fotel.
4. Drowning Witch - to 4 częściowa kompozycja, która zaczyna się bardzo poprawnie – no prawie pop music. Mijają dwie minuty i jesteśmy w kosmosie – pierwsze gitarowe solo. Jak można wymyślić i zagrać takie dźwięki. Fenomenalna sekcja rytmiczna. I zmiana – kolejne solo, jakby w stylu Santany, ale tylko przez 40 sekund, bo płynącym dźwiękom Santany ustępują miejsca, ostre dźwięki rwanej, wyjącej gitary. Dźwięki, które wkręcają się w mózg. Utwór kończy się biegnikami – unisonami, granymi w zawrotnym tempie (efekt taśmy puszczonej z podwójna prędkością) . W tym miejscu Frank zastosował technikę kompozytorska nazwaną – musical quotations, polegającą na wykorzystaniu nut z innego utworu i wplataniu ich we własny kawałek (w tym wypadku wykorzystał utwór Stravinskiego).
5. Envelopes – to połączony z poprzednim utworem (żadnych przerw) kawałek zwariowanych dźwięków, kończący się znów bardzo szybkimi unisonami i kanonadą gęstych dźwięków.
6. Teen-age Prostitute to znów połączony, to znaczy wywodzący się z poprzedniego utworu pastisz rocka operowego. Znakomity rockowy riff gitarowy, szybkie tempo i …operowy śpiew pani Lisy Popei. Temat zgodny z tytułem, ale muzyka to już istne szaleństwo. Majstersztyk rockowych miniaturek. Sami oceńcie ile dźwięków Frank zawarł w tych 2 minutach i 40 sekundach. Genialne. Utwór jak i cała płyta kończy się owacją publiczności…
Jako ciekawostkę należy dodać, że Frank, który bardzo dbał o jakość nagrań swoich płyt, w tym przypadku posunął się najdalej. Na wkładce Frank napisał, że album został przygotowany pod kątem słuchania go na kolumnach JBL 4311 lub podobnych. Radzi, że aby uzyskać najlepsze brzmienie, należy ustawić tony wzmacniacza na pozycję FLAT (wszystkie korekcje i podbicia na pozycję „0”). Przed dodaniem czegokolwiek (wysokie tony, średnie, bass) radzi aby sprawdzić tą drogę jako pierwszą. Cały Frank, bo to przecież typowo audiofilskie podejście, które w Stanach było mało popularne (zresztą podobnie jak i u nas – należy odkręcić wysokie i basy aby słuchać). W przypadku tej płyty nie róbcie tego i spróbujcie JAK miała brzmieć naprawdę.
Płyta genialna i polecam ją każdemu, kto chce poznać Franka Zappę. To pozycja obowiązkowa.
Albumy wg lat
Recenzje Avant Prog / RIO
- Płyta Finer Moments to jedno z kolejnych pośmiertnych… Skomentowane przez Konrad Niemiec Finer Moments (Zappa, Frank)
- Przemierzając światek eksperymentalnej muzyki rockowej nie sposób nie… Skomentowane przez Edwin Sieredziński disappearance (Copernicus)
- Wschodnie odloty były dosyć popularne w muzyce rockowej… Skomentowane przez Edwin Sieredziński In Blissful Company (Quintessence)
- Fred Frith stał się żywą legendą rocka eksperymentalnego.… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Ragged Atlas (Cosa Brava)
- Czy wyobrażaliście sobie kiedyś kombinację klezmera, wschodnioeuropejskiego folkloru,… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Käärmelautakunta (Alamaailman Vasarat)
- David Kerman stanowi jedną z węzłowych postaci sceny… Skomentowane przez Edwin Sieredziński U Totem (U Totem)
- The Residents przedstawiłem wcześniej jako jedną tranzytowych grup… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Commercial Album (Residents, The)
- Ten album miał się nigdy nie ukazać. Był… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Not Available (Residents, The)
- The Residents to rock eksperymentalny mocno nietypowy. Brzmienie… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Meet the Residents (Residents, The)
- Univers Zero to jeden z nielicznych zespołów, jakie… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Phosphorescent Dreams (Univers Zero)