Rare Dialect

Oceń ten artykuł
(127 głosów)
(2011, album studyjny)
1. Transparencies 0:46
2. Tokyo Streets Symphony 10:29
3. Maestro X 5:52
4. Ethnic Melody From The Saturn 5:25
5. The Legend Of Khan's Abduction 6:09
6. The Seven Wells (Evening Sound Session) 5:06
7.1 Merchaw Zman / Coming
7.2 Merchaw Zman / Given Birth One More Time
7.3 Merchaw Zman / From Death To Life
7.4 Merchaw Zman / Transparencies 9:52
Mariusz Sobański - guitars, music
Robert Bielak - acoustic&electric violin
Michal Pijewski - tenor saxophone
Michal Fetler - baritone saxophone, alto saxophone
Tom Struk - fretless bass
Milosh Krauz - drums
Marcin Szczesny - rhodes piano, synthesizers
Więcej w tej kategorii: Aliens From Planet Earth »

1 komentarz

  • Bartosz Michalewski

    Rocznik 2011 pod względem muzycznym prezentuje się wyjątkowo marnie. Nie żebym już stawiał na nim krzyżyk, bo przed nami jeszcze cztery miesiące, ale póki co jest raczej nieciekawie. Ale chociaż mój stosunek do współczesnej muzyki jest raczej chłodny, to jednak do tej pory zawsze udawało mi się znaleźć choćby jeden album na rok, który zrobiłby na mnie duże wrażenie.

    I, nie będę ukrywał, po usłyszeniu debiutanckiego krążka Light Coorporation niewiele się pod tym względem zmieniło. Rare Dialect nie jest arcydziełem... ale i tak jest zdecydowanie najlepszym tegorocznym albumem, jaki słyszałem. Grupę wzięło pod swe skrzydła słynne wydawnictwo ReR MegaCorp Chrisa Cutlera i absolutnie się temu nie dziwię. Dawno nie słyszałem tak dobrze zapowiadającej się nowej kapeli.

    Pomysł na okładkę chłopaki mieli bardzo znamienny. Otóż plakietka z logo zespołu i tytułem płyty została sfotografowana... na tle czyjejś - przypuszczam, że któregoś z członków zespołu - kolekcji płyt winylowych. Bez problemu można odczytać tytuły tych albumów: Keith Tippet Group - Dedicated to You..., Matching Mole - [/i]Little Red Record[/i], Captain Beefheart - Trout Mask Replica, Henry Cow - Western Culture, Soft Machine - Seven i wiele, wiele innych. Fajnie pomyślane, w dodatku bardzo dobrze oddaje realia nie tylko tej jednej płyty, ale w ogóle całej rockowej awangardy. Przecież nie da się wymyślić od nowa koła! Light Coorporation nie próbują go wymyślać i naprawdę chwała im za to!

    Muzyka prezentowana przez grupę to instrumentalna, transowa fuzja awangardowego rocka i jazzu. Czyli mniej więcej to, do czego się na okładce płyty odwołują: trochę Canterbury, trochę bardziej zakręconego jazz-rocka, czasem trafi się jakiś poważniejszy odjazd, ale raczej dominuje posępny, trochę filmowy klimat i piękne, bardzo malarskie brzmienie. Wszystko to razem jest znakomitej jakości i z całą pewnością zainteresuje każdego fana nieco bardziej zakręconej muzyki.

    Mogę tylko mieć nadzieję, że zespół nie spocznie na laurach, bo to, że jest bardzo dobrze nie znaczy przecież, że nie może być jeszcze lepiej. Może za parę lat Light Coorporation nagra coś tak niesamowitego, że będziemy o tym pamiętali przez dziesięciolecia. Rare Dialect pokazuje, że stać ich na to jak naprawdę mało kogo.

    Bartosz Michalewski poniedziałek, 29, sierpień 2011 15:07 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.