A.D. 1000

Oceń ten artykuł
(21 głosów)
(2011, album studyjny)

1. A.D. 1000
2. Beatus Adalbertus
3. Otton III
4. Cesarski diadem
5. Włócznia przeznaczenia
6. Kronika Galla Anonima
7. Bolesław Chrobry
8. Zjazd Gnieźnieński
9. Bogurodzica
10. Znak orła
BONUS: Księga dziejów

Maciej Braciszewski: synthetizers, keyboards
Jarosław Mikołajczyk: spoken word in (6) 

Więcej w tej kategorii: « Moonlight

1 komentarz

  • Paweł Tryba

    Przyznaję się bez bicia, że słyszałem tylko fragmenty albumu A.D. 966, na którym Maciej Braciszewski odmalował swoimi syntezatorami okoliczności chrztu Polski. Ale były to naprawdę fajne fragmenty! A poza tym miałem okazję wpaść na koncert Braciszewskiego prezentującego ten właśnie materiał i byłem nim - bez żadnej przesady - zauroczony. Dlatego bardzo się ucieszyłem, że gnieźnieński elektronik poszedł za ciosem i pragnie rozbudować swoją opowieść o początkach państwa polskiego do rozmiarów tryptyku. A.D. 1000 to jego druga część, czekamy na A.D. 1025. To znaczy nie wiem jak Wy, ja właśnie wysłuchałem A.D. 1000 i mam ochotę na więcej. To solidny kawał przystępnej, ale dalekiej od banału elektroniki w najlepszej Jarre'owskiej tradycji.

    Braciszewski nie sili się na odkrywanie nowych lądów - krótkie, melodyjne utwory tchną aurą dokonań wspomnianego francuskiego mistrza, trochę w nich też Kraftwerk - dobre wzorce, jeśli chce się stworzyć muzykę o charakterze bardziej ilustracyjnym, prezentującą jakąś fabułę zamiast czystej psychodelicznej abstrakcji. Ale też historyczna treść, a pewnie i zawód wykonywany kompozytora (Braciszewski jest organistą) wpłynęły na nasycenie całości charakterystycznym dostojeństwem, patosem - wręcz wskazanym, gdy opowiada się o jednym z najjaśniejszych punktów historii swojego kraju. Zjazd Gnieźnieński i A.D. 1000 chwilami brzmią jak dźwięki fanfar obwieszczających przyjazd cesarza, Kropką nad I jest wykorzystanie czegoś na kształt chorału gregoriańskiego w Beatus Adalbertus - wczesna Enigma się kłania. Kobiecy śpiew (choć podejrzewam, że emulowany z syntezatora) pojawia się też w wieńczącej całość bonusowej Księdze dziejów. W używaniu historycznego sztafażu artysta posuwa się zresztą jeszcze dalej - najjaskrawszym przykładem czytany przez lektora na tle elektronicznego podkładu stosowny fragment Kroniki Galla Anonima. O matko, ale panegiryk dla Chrobrego! Nawet łysi panowie w bojówkach nie uwierzą, że był czas, gdy złoto było u nas tak pospolite jak srebro, a srebro - jak słoma. Czyli naginanie rzeczywistości przez media nie jest wcale współczesnym wynalazkiem. Bogurodzica też jest jak najbardziej na miejscu - toć legendarne przekazy przypisują autorstwo tekstu właśnie Świętemu Wojciechowi (Adalbertowi, znaczy się). Aranżacja pierwszego polskiego hymnu nieco się różni od tej zaprezentowanej na mini albumie Beatificare JP II. Nie ma sensu wymieniać każdej kompozycji z osobna, w sumie wszystkie trzymają porządny poziom. Najlepszy fragment? Chyba wspomniany już Beatus Adalbertus, o przebojowej linii melodycznej.

    Niby Jarre i Michael Cretu to samo robili dobre trzydzieści lat temu, a i dziś inny Polak - Bartosz Ogrodowicz też łączy elektronikę z symfonicznymi brzmieniami. Tylko tak Bogiem a prawdą co mnie to obchodzi, skoro tej płyty świetnie mi się słucha od A do Z? A.D. 1000 jest dopracowana, przemyślana, a przede wszystkim - znakomicie skomponowana. Nie uświadczy się tu żadnych mielizn, jest tylko konkret, wartościowa muzyczna treść. Chętnie będę do niej wracał, a i na trzecią cześć tryptyku mam zaostrzony apetyt. Dobra muzyka, przekaz budujący. Solidna czwórka.

    Paweł Tryba niedziela, 05, luty 2012 22:45 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.