1. Titties & Beer 7:36
2. Cruisin’ For Burgers 9:12
3. I Promise Not To Come In Your Mouth 3:31
4. Punky’s Whips 10:50
5. Honey, Don’t You Want A Man Like Me? 4:11
6. The Illinois Enema Bandit 12:41
Disc 2
1. I’m The Slime 4:24
2. Pound For A Brown 3:41
3. Manx Needs Women 1:50
4. The Black Page Drum Solo/Black Page #1 3:50
5. Big Leg Emma 2:17
6. Sofa 2:56
7. Black Page #2 5:36
8. The Torture Never Stops 12:34
9. The Purple Lagoon/Approximate 16:40
Czas całkowity: 101:49
- Ray White (rhythm guitar, vocals)
- Eddie Jobson (keyboards, violin, vocals)
- Patrick O'Hearn (bass, vocals)
- Terry Bozzio (drums, vocals)
- Ruth Underwood (percussion, synthesizer, and various humanly impossible overdubs)
- Don Pardo (sophisticated narration)
- David Samuels (timpani, vibes)
- Randy Brecker (trumpet)
- Mike Brecker (tenor sax, flute)
- Lou Marini (alto sax, flute)
- Ronnie Cuber (baritone sax, clarinet)
- Tom Malone (trombone, trumpet, piccolo)
oraz:
- John Bergamo (percussion overdubs)
- Ed Mann (percussion overdubs)
- Lou Anne Neill (osmotic harp overdub)
1 komentarz
-
Według mnie to najlepszy koncertowy album Zappy. Najlepsza grupa muzyków i szczyt możliwości zespołowych. Ale od początku...
Konrad Niemiec niedziela, 27, listopad 2011 00:03 Link do komentarza
Dnia 25 listopada zakończyła się prawie 2 miesięczna trasa US and Canada - October - November Tour 1976. Zespół był już trochę zmęczony więc Frank zafundował im prawie 2 tygodnie wolnego. Nastał grudzień 1976 roku. Zespół Zappy występował wtedy w składzie: FZ, Ray White, Patrick O'Hearn, Terry Bozzio, Eddie Jobson, Ruth Underwood, Dave Samuels, Mike Brecker, Randy Brecker, Lou Marini, Ron Cuber, Tom Malone i Don Pardo.
Jedno z ważniejszych wydarzeń tego roku było jeszcze przed nimi. Nowy Jork był zawsze dla Zappy miastem magicznym i łaskawym, a i On zawsze lubił tam występować. Do tradycji już weszły jego coroczne występy na Halloween w sali Palladium. W tym roku Halloween w NY świętował w sali Felt Forum dając w dniach 30 i 31 października w sumie cztery 2 godzinne występy (codziennie early i late show). Ale tego nowojorczykom było mało. Niespełna dwa miesiące później w osławionej sali Palladium zespół Franka pomiędzy 26 a 29 grudnia daje jeszcze cztery w całości wyprzedane koncerty. Jako przedsmak tego wydarzenia w dniu 11 grudnia zespół Zappy wystąpił w popularnym programie TV Saturday Night Live, gdzie wspólnie z Johnem Belushim wykonali Purple Lagoon, I'm the Slime oraz Peaches en Regalia. Występ przeszedł do historii ponieważ Belushi przebrany za samuraja improwizował wokalnie tak ekspresyjnie, że pod koniec utworu padł na scenę jak ścięty, przy aplauzie widowni zgromadzonej w studiu.
Potem nastąpiły owe 4 koncerty w ulubionym Palladium. Zespół Franka rozkręcał się z wieczoru na wieczór - pierwszy koncert z 26 grudnia trwał niewiele ponad 2 godziny, zaś koncert ostatni z 29 grudnia to już prawie 3,5 godziny muzyki. Frank jak zwykle nagrywał wszystkie występy i w 1977 roku wydał po raz pierwszy dwupłytowy album - LIVE IN NEW YORK. Pierwsze tłoczenie tego wydawnictwa zostało przez Warner Brothers zakwestionowane. Kazano usunąć 'obsceniczne' fragmenty czyli głównie utwór Punky Whips. Do dzisiaj oryginalne pierwsze tłoczenie analogowe z tym utworem to wielki rarytas dla fanów i kolekcjonerów. Potem (dokładnie 13 marca 1978 roku) została wydania oficjalna, poprawiona przez wytwórnię 60 minutowa wersja albumu, jaką w tej postaci do 1991 roku znał świat. W 1991, kiedy Zappa przygotował reedycję na CD, świat poznał pełną wersję wydawnictwa, jaka do dzisiaj jest dostępna w sprzedaży. Zresztą ze sprawą konfliktu z WB wiąże się jeszcze jedno ważne wydarzenie - Zappa przygotował 4 płytową kompilację utworów studyjnych i koncertowych nazwaną Läther, którą na złość wytwórni w całości zaprezentował na antenie radiowej. Ale o tym przy innej okazji...
Wróćmy do pamiętnego grudnia 1976. Cztery pełne koncerty, zespół u szczytów swych możliwości, a do tego - najlepszy skład instrumentalistów w historii zespołów Zappy:
- Ray White (rhythm guitar, vocals) - muzyk, który z małymi przerwami występował z Zappą aż do ostatniej trasy w 1988 roku;
- Eddie Jobson (keyboards, violin, vocals) - to jego znakomite solówki można usłyszeć na bootlegach z tamtego okresu i to on po odejściu od Franka wraz z Billem Brufordem założył supergrupę UK;
- Terry Bozzio (drums, vocals) - człowiek orkiestra, symbol, nauczyciel i do dnia dzisiejszego jeden z najlepszych perkusistów na świecie - dołączył do Jobsona w drugim składzie UK;
- Ruth Underwood (percussion, synthesizer, and various humanly impossible overdubs) - dla niej były to ostatnie występy z Zappą, z którym współpracowała od 1973 roku;
- Randy Brecker (trumpet);
- Mike Brecker (tenor sax, flute) - niesamowici BRECKER BROTHERS, którzy na długo zawojowali jazzowy świat, wydając płyty pod własnym szyldem i współpracując z wieloma innymi świetnymi jazzowymi instrumentalistami np. Chickiem Coreą (Mike Bracker, dziś niestety już nieżyjący, był na występach w Polsce m.in. w 1992 roku).
Kilka słów o zawartości muzycznej...
Utwór otwierający, to często wykonywana na koncertach 'rozmowa' pomiędzy człowiekiem i diabłem. Człowiek (Zappa) podpisuje cyrgraf z diabłem (Bozzio), że odda życie za dozgonne 'cycki i piwo'. Bez komentarza...
Cruisin' For Burgers, które pojawiło się na wersji CD to prawie 9 minutowa solówka Franka. No cóż - na kolana przed mistrzem.
Punky's Whips - ów gorszący utwór, poza oczywistą tekstową warstwą gorszącą, zawierał coś jeszcze - prawie 4 minutową znakomitą solówkę na gitarze Franka. Pełne mięcho!!!
The Illinois Enema Bandit - utwór, który w repertuarze koncertowym pojawił się już wcześniej. Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, historia bandziora, który napadał i swoim ofiarom aplikował lewatywę. Tylko Franek mógł o tym zaśpiewać, choć znów poza tekstem - długie, rewelacyjne solo na gitarze.
I'm The Slime - znakomita wersja utworu z Overnite Sensation i znów super solo gitarowe na tle ostinatowej frazy, granej przez dęciaki.
The Black Page Drum Solo/Black Page - największy łamaniec metryczny Zappy. Rzecz nie do zatupania, nie mówiąc już o zagraniu. Popis perkusyjny Terriego, który jak to pierwszy raz przeczytał na partyturze, to cytuję, "mało się nie zesrał". Polecam wszystkim perkusistom, którym się wydaje, że umieją grac na instrumencie...
Black Page #2 - w podtytule - Black Page Teen-agre New York Version. Wygładzona wersja pierwowzoru, ale nadal pokręcona. Zresztą na występie Frank pytał: czy ktoś to tańczył?
No i pozostają dwa utwory zamykające album - pierwszy to szlagier The Torture Never Stops. Znakomita kompozycja z płyty Zoota Allures, która na stałe weszła do kanonu koncertowego Franka. Na trasie 1988 rozszerzony o Lonesome Cowboy, wydłużał się do 19 minut i stanowił zawsze mocny punkt programu, ze względu na długie solo gitarowe mistrza Zappy.
Utwór zamykający płytę to - The Purple Lagoon/Approximate. Na koncertach trwała ona ponad 30 minut, tutaj zredukowana o połowę. Frank zastosował w tym utworze wiele overdubsów i studyjnych sztuczek. Solo na perkusji w wersji płytowej zostało przycięte, przyciszone i nałożono na nie znakomitą solówkę gitarową nagraną w studiu, której uczestnicy koncertu na uszy nie słyszeli...
Kilka słów o zawartości merytorycznej płyty. Jak to u Franka, kiedy nie był zadowolony z całości wykonania, mając nagrane wszystkie koncerty, kompilował utwory, aby były jak najbardziej perfekcyjne i tak, utwory z płyty NY, pochodzą z następujących koncertów (daty pisane po amerykańsku - czyli najpierw miesiąc potem dzień):
'Titties 'n Beer - 12/29
'Cruising For Burgers - 12/29
'I Promise Not To Come In Your Mouth - 12/27 (plus fragmenty z 12/29)
'Punky's Whips - edytowane pomiędzy 12/29, 12/28 i 12/27
'Honey Don't You Want A Man Like Me? - edytowane ze wszystkich 4 koncertów
'The Illinois Enema i 12/26
'A Pound For A Brown - 12/26, sekcja dęta w końcówce z 12/29
'Manx Needs Women - 12/29, solo perkusyjne na zakończeniu z 12/28
'The Black Page #1 - 12/28
'Big Leg Emma - 12/28
'Sofa - 12/27
'The Black Page #2 - 12/28
'The Torture Never Stops - 12/29
'The Purple Lagoon / Approximate - otwierające solo basu z 12/28, temat główny z 12/27, tenor sax i solo perkusyjne z 12/28, baritone sax i solo basu z 12/29, solo trąbki z 12/28, temat powrotny z 12/27, zamykające solo basu z 12/28
Cóż... pozostaje zaprosić do słuchania. Trzymajcie się mocno, bo czegoś takie jeszcze nie słyszeliście...
Albumy wg lat
Recenzje Avant Prog / RIO
- Płyta Finer Moments to jedno z kolejnych pośmiertnych… Skomentowane przez Konrad Niemiec Finer Moments (Zappa, Frank)
- Przemierzając światek eksperymentalnej muzyki rockowej nie sposób nie… Skomentowane przez Edwin Sieredziński disappearance (Copernicus)
- Wschodnie odloty były dosyć popularne w muzyce rockowej… Skomentowane przez Edwin Sieredziński In Blissful Company (Quintessence)
- Fred Frith stał się żywą legendą rocka eksperymentalnego.… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Ragged Atlas (Cosa Brava)
- Czy wyobrażaliście sobie kiedyś kombinację klezmera, wschodnioeuropejskiego folkloru,… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Käärmelautakunta (Alamaailman Vasarat)
- David Kerman stanowi jedną z węzłowych postaci sceny… Skomentowane przez Edwin Sieredziński U Totem (U Totem)
- The Residents przedstawiłem wcześniej jako jedną tranzytowych grup… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Commercial Album (Residents, The)
- Ten album miał się nigdy nie ukazać. Był… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Not Available (Residents, The)
- The Residents to rock eksperymentalny mocno nietypowy. Brzmienie… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Meet the Residents (Residents, The)
- Univers Zero to jeden z nielicznych zespołów, jakie… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Phosphorescent Dreams (Univers Zero)