FZ--lead guitar/vocals
Jeff Simmons--guitar/vocals
Napoleon Murphy Brock--sax/vocals
George Duke--keyboards/vocals
Don Preston--keyboards/synthesizer
Walt Fowler--trumpet
Bruce Fowler--trombone
Tom Fowler--bass
Chester Thompson--drums
Ralph Humphrey--drums
Zappa, Frank
Beat The Boots I: Unmitigated Audacity
(1991, Koncertowy, official bootleg)
1. Dupree's Paradise
2. It Can't Happen Here
3. Hungry Freaks, Daddy
4. You're Probably Wondering Why I'm Here
5. How Could I Be Such A Fool
6. I Ain't Got No Heart
7. I'm Not Satisfied
8. Wowie Zowie
9. Let's Make The Water Turn Black
10. Harry, You're A Beast
11. Oh No
12. More Trouble Every Day
13. Louie Louie
14. Camarillo Brillo
Date: 1974.05.12
Location: Convocation Center, Notre Dame University, South Bend, ID, USA
2. It Can't Happen Here
3. Hungry Freaks, Daddy
4. You're Probably Wondering Why I'm Here
5. How Could I Be Such A Fool
6. I Ain't Got No Heart
7. I'm Not Satisfied
8. Wowie Zowie
9. Let's Make The Water Turn Black
10. Harry, You're A Beast
11. Oh No
12. More Trouble Every Day
13. Louie Louie
14. Camarillo Brillo
Date: 1974.05.12
Location: Convocation Center, Notre Dame University, South Bend, ID, USA
1991 Rhino Records International
1991 Castle Communications Plc., England
total time: 46:52
Dział:
Zappa, Frank
Rok wydania
1 komentarz
-
Link do komentarza
środa, 21 marzec 2012 20:27
napisane przez
Konrad Niemiec
Ten bootleg to kolejna część serii 'Beat The Boots Vol. I'
Świetny okres twórczości Franka, ostre rockowo-bluesowe granie, z zestawem dwóch pałkerów. Cały koncert w Convocation Center w Notre Dame University w South Bend w stanie Indiana trwał ponad 150 minut i został bardzo dobrze nagrany przez uczestnika tego show. Niewiadomym mi zbiegiem okoliczności bootlegerzy dysponowali tylko jakąś przegrywaną kopią, przez co jakość tej płyty pozostawia wiele do życzenia. Tak czy inaczej to zapis z epoki. Epoki, w której Zappa rządził niepodzielnie i miał po raz kolejny znakomity skład instrumentalistów, którzy pod czujnym okiem Mistrza tworzyli dzieła, a nie tylko odgrywali kawałki na koncertach.
W tych 47 minutach dostępnych na tej płycie zawarta jest zaledwie cząstka tego geniuszu, który mogli oglądać uczestnicy tego show. Utwory tu zawarte to zaledwie jedna trzecia koncertu, właściwie jego ostatnie 47 minut. Brak całego 100 minutowego fragmentu odziera ten koncert z magii. A szkoda, bo czas to był dla Zappy świetny czego nie bardzo możemy doświadczyć słuchając tej płyty.
Wydanie głównie dla fanów, choć polecam poszukać audiotapesów z całym koncertem z 12 maja 1974 roku. Nie zawiedziecie się.
Zaloguj się, by skomentować