1. Three of a perfect pair (4:11)
2. Model man (3:56)
3. Sleepless (5:20)
4. Man with an open heart (3:00)
5. Nuages (that which passes, passes like clouds) (4:42)
6. Industry (7:22)
7. Dig me (2:59)
8. No warning (3:28)
9. Larks' tongues in aspic part III (6:01)
Czas całkowity:40:58
Lubię tę płytę - ale - od utworu 'Nuages'. Wcześniej to jeszcze może 'przebój' 'Sleepless' jest znośny (partia Levina). Nuages to z takie piękne smęcenie po nastrojach (kojący - wbrew pozorom - to utwór po tym co następuje potem). 'Industry' - a jakże bardzo przemysłowy kawałek (dziwne dźwięki, zgrzyty - jak z huty, fabryki...). 'Zakop mnie' to taki belewowski schizofreniczny tekścik i takaż muzyka; 'Bez ostrzeżenia' - tytuł mówi sam za siebie - wprowadzenie w 3 część Skowronków w Auszpiku - nowoczesną, zmechanizowaną, ze świetną solówką Frippa (powala wykonanie na dvd 'Live in Japan' - te grymasy twarzy, wyginania na krzesełku - pamiętając grę i postawę (prosto, pierś do przodu, dyrektorek) Boba na dvd 'Eyes Wide Open'
aż się nie chce wierzyć że ON tak też potrafił.
W wersji remasterowanej mam jeszcze trzy remixy 'Sleepless' (jeden po drugim i to boli, a ja lubię remixy) i kilka zgrzytów, sprzężeń, niezbyt jednak odkrywczych...). W sumie niech będzie 4.