2. King Minos (4:30)
3. Morgengruß (2:55)
4. Würfelspiel (3:00)
5. Gutes Land (5:13)
6. Einsjäger & Siebenjäger (19:30)
Czas całkowity: 36:13
- Daniel Fichelscher ( acoustic & electric guitars, percussion )
- Djung Yun ( vocals )
1 komentarz
-
Zdarzało mnie się dawać do posłuchania Popol Vuh takim typowym miłośnikom rocka - takim od AC/DC i Rolling Stones. Nie stwierdzali, że on jest zły, mało ciekawy czy nużący, tylko że pozbawiony kompletnie rockowej ekspresji. Potem, bodajże w Krakowie na studenckim zjeździe słyszałem, że "ten krautrock rocka w ogóle nie przypomina". Możliwe, że mea culpa: dawanie In den Gaerten Pharaohs nie było dobrym pomysłem. Nie zawsze warto polecać swojej ulubionej płyty z danego zespołu. Czasem warto wprowadzać nowicjuszy od czegoś lżejszego. Właśnie od takiego albumu jak ten.
Edwin Sieredziński środa, 01, październik 2014 19:07 Link do komentarza
Einsjaeger und Siebenjaeger jest właśnie albumem, w którym znaczący nie jest element klasyczny czy etniczny, tylko właśnie rockowy. Album jest to w dużej mierze zrealizowany akustycznie, czym się może zbliżać do takich folk rockowych grup jak angielski Gryphon czy szwedzki Ragnarok. Przy okazji te partie mają repetytywny, minimalistyczny charakter. Przez to cały album jest bardzo lekki i można by go rozpropagować szeroko, nawet poza kręgiem stricte rocka progresywnego. Tak: "Wo bist du" to kawałek z akustyczną gitarą, fortepianem i przejmującym wokalem Djung Yun. "Kleiner Krieger" to miniaturka zagrana na elektrycznej gitarze. "King Minos" i "Morgengruss" to głównie gitarowe utwory. "Wulferspiel" to utwór z nałożonymi na siebie partiami gitary elektrycznej i akustycznej, z fletem oraz fortepianem. Wszystkie są instrumentalne. Z kolei tytułowy kawałek to przepiękna typowo progresywna suita, która chwyta za serce i nie da się jej zapomnieć. Przejmujący śpiew Djung Yun, partie na fortepianie, gitarze, perkusji... po prostu rzecz absolutnie wspaniała. I pomyśleć, że zaczyna się tak spokojnie... "Gutes Land" jest bardziej fortepianowy z drżącymi talerzami, najbardziej klasycyzujący utwór z płyty, wręcz kameralny. Dopiero pod koniec wchodzą kotły i trochę gitary elektrycznej.
Reasumując, Einsjaeger und Siebenjaeger to niesamowity album godny do polecenia każdemu, kto pragnie nowych muzycznych wrażeń. Płyty tej zapomnieć się nie da. Ocena nie może być inna niż pięć gwiazdek.
Albumy wg lat
Recenzje Krautrock
- Wiele grup z kręgu krautrocka poznałem na fali maniakalnego wręcz… Skomentowane przez Edwin Sieredziński D (Deuter)
- O Faust już kiedyś wspominałem... zęby można sobie połamać. Wynika… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Faust IV (Faust)
- Brainticket stanowi ciekawą propozycję z tak unikanego przez naszych rodzimych… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Celestial Ocean (Brainticket)
- Źródła krautrocka można wskazać w poszczególnych anglosaskich scenach rocka psychodelicznego… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Psychonaut (Brainticket)
- Podróży sentymentalnej ciąg dalszy... We wczesnym Pink Floyd jest coś… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Ash Ra Tempel (Ash Ra Tempel)
- Taniec lemingów... kolejny album niemieckiej formacji Amon Duul. Grupy nawiązującej… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Tanz Der Lemminge (Amon Düül II)
- Zespół ten pierwotnie miał się nazywać Blitzkrieg, z nazwy zrezygnowano… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Blitzkrieg (Wallenstein)
- Zespół ten pierwotnie miał się nazywać Blitzkrieg, z nazwy zrezygnowano… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Blitzkrieg (Wallenstein)
- Poprzednie płyty Mythos były bardziej kontemplacyjne, dużo wpływów etnicznej muzyki,… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Strange Guys (Mythos)
- Kiedyś zastanawiałem się, czy nie należałoby wydzielić odrębnej kategorii w… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Dreamlab (Mythos)