2. Im Suden (12:50)
3. Fur Die Katz (3:05)
4. Live In Der Fabrik (14:41)
5. Georgel (5:37)
6. Nabitte (2:40)
Czas całkowity: 45:09
- Hans-Joachim Roedelius ( electronics )
1 komentarz
-
W poprzedniej recenzji Cluster wskazałem na niespotykaną kreatywność tego duetu w uzyskiwaniu nieznanych wcześniej efektów dźwiękowych - bez jakichkolwiek syntezatorów. Dało to płytę nieprawdopodobną, o niespotykanym klimacie, wymykającą się wszelkim klasyfikacjom.
Edwin Sieredziński wtorek, 01, kwiecień 2014 00:03 Link do komentarza
Drugi album grupy jest inny. Kompozycyjnie bardziej oszczędny i minimalistyczny, zbliża się tutaj do powtarzalnych instrumentalnych pasaży występujących u innych zespołów krautrocka. Pamiętając poprzednie zmiany brzmienia, przechodzenie jednych struktur atonalnych w drugie, "II" może wydać się wręcz monotonna. Pojawiają się też nieprzetworzone instrumenty, jak chociażby organy w utworze "Georgel" - zresztą moim ulubionym utworze z tej płyty, jest w nim pewna nutka romantyzmu obok mechanicznej i elektronicznej całości albumu. Organicznego brzmienia elektroniki uświadczyć można trochę w utworze "Live In Der Fabrik" - swoistym zwiastunie industrialu i noise'u, rozwijanych później na przełomie lat 70. i 80., już przez zespoły innej proweniencji - nie wywodzących się z psychodelicznego rocka, lecz z punka. Wizjonerstwa zatem trochę było i na tej płycie; wybiegania w przyszłość. Pojawia się też brzmienie spokojnej gitary elektrycznej jak w "Plas".
Album bardziej zbliża się do typowego krautrocka, pozbawiony jest tego drapieżnego radykalizmu i innowacyjności, co wcześniejsza płyta - co zarówno pod względem kompozycyjnym jak i operowania dźwiękiem wbić może w fotel. Z drugiej strony ciężko nagrać dwa świetne albumy pod rząd; bardzo nielicznym się to udawało. "Dwójka" jest jednak zdecydowanie przystępniejsza niż "71" i można od niej rozpocząć przygodę z opisywanym tutaj jednym z pionierów muzyki elektronicznej. Jeśli ktoś się mierzył z Tangerine Dream albo Kraftwerk, powinien sobie z tą płytą dać radę. Zdecydowanie bardziej strawna, mniej psychodeliczna, nie wymaga szczególnego męczenia się z wielokrotnym odsłuchiwaniem.
Mocne 4,5.
Albumy wg lat
Recenzje Krautrock
- Wiele grup z kręgu krautrocka poznałem na fali maniakalnego wręcz… Skomentowane przez Edwin Sieredziński D (Deuter)
- O Faust już kiedyś wspominałem... zęby można sobie połamać. Wynika… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Faust IV (Faust)
- Brainticket stanowi ciekawą propozycję z tak unikanego przez naszych rodzimych… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Celestial Ocean (Brainticket)
- Źródła krautrocka można wskazać w poszczególnych anglosaskich scenach rocka psychodelicznego… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Psychonaut (Brainticket)
- Podróży sentymentalnej ciąg dalszy... We wczesnym Pink Floyd jest coś… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Ash Ra Tempel (Ash Ra Tempel)
- Taniec lemingów... kolejny album niemieckiej formacji Amon Duul. Grupy nawiązującej… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Tanz Der Lemminge (Amon Düül II)
- Zespół ten pierwotnie miał się nazywać Blitzkrieg, z nazwy zrezygnowano… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Blitzkrieg (Wallenstein)
- Zespół ten pierwotnie miał się nazywać Blitzkrieg, z nazwy zrezygnowano… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Blitzkrieg (Wallenstein)
- Poprzednie płyty Mythos były bardziej kontemplacyjne, dużo wpływów etnicznej muzyki,… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Strange Guys (Mythos)
- Kiedyś zastanawiałem się, czy nie należałoby wydzielić odrębnej kategorii w… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Dreamlab (Mythos)