Ricochet

Oceń ten artykuł
(92 głosów)
(1975, album koncertowy)
1. Ricochet Pt. 1 (17:03)
2. Ricochet Pt. 2 (21:11)

Czas całkowity: 38:14
- Edgar Froese ( synthesizer, bass, guitar, keyboards, composer )
- Peter Bauman ( keyboards, drums )
- Christoph Franke ( keyboards )
Więcej w tej kategorii: « Tangram Encore (Live 1977) »

1 komentarz

  • Piotr Paschke

    O wiele większy rozgłos niż tournee po Wyspach Brytyjskich przyniósł zespołowi koncert w katedrze w Reims we Francji, zorganizowany 13 grudnia 1975 roku dla zbitej masy 6000 słuchaczy, wypełniającej budynek sakralny obliczany na maksymalną liczbę 2000 wiernych. Podczas trwania koncertu dochodzi do zbezczeszczenia świątyni a papież Paweł VI zakazuje grupie występów w chrześcijańskich miejscach kultu, co zrobiło momentalnie jeszcze większą reklamę elektronicznym czarodziejom. Przez około miesiąc wyglądało na to, że będzie to ostatni występ ekipy Edgara Froese w budynku sakralnym lecz pomimo pewnych kłopotów z kościelnymi władzami zespół uzyskał jednak pozwolenie na
    swoje elektroniczne misteria w kilku katedrach angielskich, niemieckich i we Francji, tj. w Monachium (kwiecień 1975r.), w Liverpoolu, Yorku, Coventry i Menchesterze (lipiec 1975r.) oraz 16 sierpnia na Summer Festival w Orange. Grupę prześladuje jednak wyjątkowy pech. Po koncercie zorganizowanym w Austrii Peter Baumann ulega ciężkiemu wypadkowi samochodowemu, a jedynym człowiekiem, który mógł Go wówczas zastąpić był jego wieloletni kolega i przyjaciel Michael Hoenig. Poraz pierwszy w tym składzie zespół występuje w Royal Albert Hall w Londynie 2 kwietnia 1975 roku. Ów koncert był wówczas filmowany i kasety video z jego rejestracją są do dnia dzisiejszego wielkim kasowym przebojem i rarytasem dla miłośników twórczości Tangerine Dream.
    Grupa występuje również gościnnie we Francji na koncercie z okazji święta znanego dziennika L'Humanite, zorganizowanym na przedmieściach Paryża przez francuską partię komunistyczną. Ten właśnie występ poprzez swoją oprawę był bodaj najbardziej atrakcyjny i widowiskowy. Oprócz znakomitych, jak na tamte czasy, efektów akustycznych (quadro i stereo) pojawiają się jaskrawe i eksplodujące różnorodnością wizualne tricki. Zespół gra swoje kompozycje z towarzyszeniem kolorowych dymów, laserów prostych konstrukcji, gigantycznych luster odbijających światło o mocy tysięcy watów oraz tylnych projekcji filmów i przeźroczy przypominającymi swymi klimatami horrory, surrealistyczne wizje malarskie lub krajobrazy rodem prosto z gatunku science-fiction. O atmosferze, jaką na swoich koncertach wytwarzał Edgar Froese i jego koledzy, świadczyć mogą najlepiej akty zbiorowej histerii, mające miejsce w czasie apogeum spektakli. Podobne sceny odnotowane zostają także w czasie trwania pierwszego brytyjskiego tourne, zakończonego zresztą dopiero w październiku 1975 roku.
    W połowie lat 70-tych Tangerine Dream był jednym z niewielu zespołów na świecie pojawiających się na koncertach bez wcześniej przygotowywanego na próbach materiału, a więc opierającym się podczas ich trwania na całkowitej improwizacji. Powstały materiał dźwiękowy tworzony był w całości właśnie na scenie i właśnie stąd każdy bez mała koncert grupy był zarówno dla zebranych słuchaczy jak i dla samych muzyków jedną wielką niewiadomą.
    Kto nie miał dotąd możliwości zapoznania się z materiałem filmowym może powrócić do tamtych wydarzeń, kontemplując przy dźwiękach tego absolutnie genialnego wydawnictwa - POLECAM !!!

    Piotr Paschke piątek, 27, luty 2009 12:22 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.