2. Interference Patterns (3:49)
3. The Final Reel (5:47)
4. Lifetime (4:43)
5. Drop Dead (4:44)
6. Only in a Whisper (6:43)
7. All That Before (6:26)
8. Over the Hill (12:26)
9. (We Are) Not Here (4:04)
Czas całkowity: 53:16
- Guy Evans ( drums )
- Peter Hammill ( vocals, guitar, piano )
1 komentarz
-
Dobra to płyta, chociaż nie genialna i jakby nietypowa trochę bo pierwsza od 1969 roku nagrana bez Davida Jacksona i jego zestawu saksofonowo-fletowego. Ortodoksi będą narzekać, ja się już przyzwyczaiłem po serii ubiegłorocznych (i kilku już zagranych w tym roku) koncertów.
Michał Seemann czwartek, 03, kwiecień 2008 13:35 Link do komentarza
Ale po kolei Trisector zawiera 9 utworów - w tym jeden długi (Over The Hill).
Pierwsze wrażenie moje to za mało gitar (o braku saksofonu czy fletu nie muszę pisać) wydaje się, że całą pałeczkę po Jacksonie przejął Hugh Banton.
Peter Hammill śpiewa troszkę zachowawczo, przydałoby się więcej szaleństwa (oczywiście jest i szaleństwo, ale kiedyś było tego więcej - no ale panowie się starzeją).
Za to mamy dużo organów - właściwie w każdym utworze jest ich natłok; Guy Evans też się napracował na perkusji - o dziwo bardzo dużo gra na talerzach. W kilku utworach mamy fortepian, w kilku gitarę i gitarę basową (ale raczej w tle i schowane).
A jak wyglądają w moich uszach poszczególne utwory?
1. The Hurlyburly 4:34 - ciche wprowadzenie (szum wiatru? albo jakieś efekty studyjne?), a potem mamy szybki, organowo-gitarowy motyw, z mocno bitą perkusją, ten instrumentalny kawałek troszkę może przypominać konstrukcją Theme One.
2. Interference Patterns 3:49 bardzo żywiołowy, dziwny motyw jakby staroświeckich klawiszy. Utwór grany już na tegorocznych koncertach.
3. The Final Reel 5:47 - fortepian i 'niemelodyjność' to cechy tego utworu, który mógłby się znaleźć na którejś z ostatnich solowych płyt Hammilla. Podejrzewam, że Peter będzie go wykonywał solo.
4. Lifetime 4:43 - ballada - znana z koncertów (i bootlegów) w 2007 roku, delikatny motyw gitary, talerze Evansa, akompaniament Bantona i piękny tekst o przemijaniu życia, szkoda tylko, że Hammill nie pokusił się o dłuższą solówkę na gitarze na koniec (aż się chce więcej tej gitary Peter!); no ale może bał się, że na koncertach nie podoła.
5. Drop Dead 4:44 VDGG nigdy tak nie grał jak w tym utworze to mój zdecydowany faworyt tej płyty, czadowy, ostry, szybki, z niesamowitą solówką na organach (szkoda znów, że taką krótką) i dziwnym, perkusyjnym zakończeniem.
6. Only In A Whisper 6:43 - przepiękna ballada, z pięknym tekstem (...some thoughts should be spoken only in a whisper...), z jazzową perkusją ech znowu to pykanie na talerzach.
7. All That Before 6:26 - kolejny czadowy kawałek znany już z koncertów 2007, ostry z genialnym motywem gitarowo-organowym granym unisono i szaleństwami wyczynianymi na perkusji, a tekst - dość autoironiczny - wydaje się być wyznaniem starszego człowieka, którego dotknęła skleroza (a może alzheimer?).
8. Over The Hill 12:26 - poemat epicki (tylko tak można oddać strukturę tego kawałka), piękna ballada z delikatnym fortepianem, organami i znowu kapitalną partią instrumentów perkusyjnych; w tym eposie mamy jakby dwa interludia - w około 4 minucie (dziki, atonalny, kłujący wręcz fortepian i dziwne podziały rytmiczne grane przez Bantona i Evansa) i około 8 minuty (zgrzytliwa gitara - trochę to mi przypomina 'Here Comes the Talkies' z solowej płyty Hammilla 'What, Now') - w których zespół przechodzi sam siebie. Klasyk.
9. (We Are) Not Here 4:04 - dziwna szarpana perkusja, nietypowe użycie wszystkich instrumentów.
No i jak ocenić tę płytę? Na pewno nie jest gorsza od Present jest inna. Bardziej zróżnicowana organowo-perkusyjna.
Moja ocena miała być 4, ale za Drop Dead i Over the Hill dorzucę jeszcze pół więc 4 i pół.
Albumy wg lat
Recenzje Eclectic Prog
- Są takie albumy, na które czeka się bardzo długo. Muzycy… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Escape Plan (Less is Lessie)
- Bartosz Gromotka powraca ze swoim jednoosobowym projektem, Hovercraft. Dwa lata… Skomentowane przez Gabriel Koleński Fall (Hovercraft)
- Internet to przebiegła bestia. Z jednej strony ułatwia komunikację i… Skomentowane przez Gabriel Koleński Full of Eels (Hovercraft)
- Przywykliśmy jako słuchacze do wygłupów rockowych dziadków. Druzgocące recenzje pradawnych… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Power To Believe (King Crimson)
- Recenzje klasyków pisze się ciężko... Dobrze wiadomo jednak, jaka jest… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Islands (King Crimson)
- 2014 New Steve Wilson 5.1 Mix!!!!!!!!!!!!! Właściwie powinienem zacząć od… Skomentowane przez Konrad Niemiec The Power And The Glory (Gentle Giant)
- King Crimson lat 90. według wielu opinii ma być bardziej… Skomentowane przez Edwin Sieredziński THRaKaTTaK (King Crimson)
- Muszę przyznać, że już dawno nie pisałem recenzji nie zleconej,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Sleeping In Traffic: Part One (Beardfish)
- Płyta otwiera drugi rozdział twórczości grupy z nowym składem i… Skomentowane przez Grzegorz Żarnowiecki Larks' Tongues in Aspic (King Crimson)
- Trzecia płyta włoskiego Art and Illusion… Niewątpliwie najbardziej dopracowana płyta… Skomentowane przez Aleksander Król Seasons (Art and Illusion)