A+ A A-

Agnieszka Matuszczak

niedziela, 02 grudzień 2012 07:05 Dział: Paradidle - ankieta dla perkusistów

01. Imię i Nazwisko.
Agnieszka Matuszczak

02. Grupa, lub projekt muzyczny z którym obecnie jesteś związany?
Zespół BRYTFUNKY, Mister zUB, HORMONS i jeszcze jeden zespół o którym mam nadzieje, że już tej jesieni będzie głośno. :-)

03. Ile miałeś lat kiedy stwierdziłeś, że chcesz zostać muzykiem? Czy od razu myślałeś o perkusji? Jak wyglądała Twoja muzyczna edukacja?
Szczerze…4. :-) Początkowo sama próbowałam grać na takich małych dziecięcych organkach, po czym stwierdziłam, że chcę iść do szkoły muzycznej i uczyć się gry na fortepianie na którym gram i komponuję do dzisiaj. Później jako instrument dodatkowy wzięłam flet poprzeczny na którym grałam 7 lat. Zestaw perkusyjny zamarzył mi się gdy miałam ok. 10 lat, ale z powodu nadmiaru zajęć i panujących warunków w szkole nie było takiej możliwości. Okazja nadarzyła się dopiero w wieku 16 lat, kiedy dowiedziałam się o kierunku „Jazz i muzyka rozrywkowa” w Poznańskiej Szkole Muzycznej II st. Im. M. Karłowicza w Poznaniu. Wtedy postanowiłam pójść na egzamin wstępny (nie mając wcześniej do czynienia z perkusją). Mimo mojego wieku komisja stwierdziła, że mam duże predyspozycje do gry na zestawie perkusyjnym i tak już zostało :-). Ukończyłam studia licencjackie na klasycznych instrumentach perkusyjnych na Akademii Muzycznej z Poznaniu, a w tym roku, w maju kończę licencjat na kierunku „Jazz i muzyka estradowa”.

04. Czy jest jakiś zespół, a może konkretny utwór, który miał bezpośredni wpływ na Twoją decyzję?
Myślę, że nie. To była raczej ogólna fascynacja rytmem i instrumentami perkusyjnymi. :-)

05. Napisz coś o swoim zestawie perkusyjnym (początki, stan obecny, plany na przyszłość)
Przez pierwszy rok nauki na zestawie korzystałam jedynie ze szkolnej perkusji i tam właśnie ćwiczyłam. Moim pierwszym wymarzonym zestawem był Pearl Export Select (22’’,12’’,13’’,16’’), który z biegiem czasu okazał się zbyt duży dla mnie, co sprawiało kłopoty z wygodnym ustawieniem bębnów. Jakiś czas temu zaopatrzyłam się w PDP Platinum + werbel Black Panther (22’’,8’’,10’’,12’’,14’’), który w pełni sprawdza się na scenie , jak i w studiu. Czasem też wykorzystuję drugi werbel piccolo Sonora. Jak na razie to większość talerzy, które posiadam są firmy Istanbul.

06. Jak często ćwiczysz grę na perkusji?
Staram się codziennie ćwiczyć, ale jak każdy wie codzienność często krzyżuję ambitne plany.

07. Praca w studio i sesja nagraniowa to …?
... bardzo ciężka praca…ale i wielka przyjemność. :-) Praca w studiu to bardzo dobra lekcja pokory i wytrwałości. Jeśli tylko ma się dobrze zgrany zespół to i dużo śmiechu i zabawy przy tym wszystkim jest. Właśnie ukończyłam nagrania demo z jednym z zespołów, a obecnie jestem w trakcie nagrań całej płyty z zespołem Brytfunky.

08. Koncert i gra dla publiczności to…?
… prawdziwa przyjemność! Im więcej ludzi na koncercie tym mniejszy stres (jeśli w ogóle) i większe emocje. Tak naprawdę to właśnie koncerty są zwieńczeniem codziennej pracy zespołu i dają największą satysfakcję!

09. Gdyby zaproponowano Ci koncert na dwa zestawy perkusyjne, z kim chciałbyś zagrać i dlaczego?
Hmmm… Trudne pytanie. Jest wiele naprawdę świetnych perkusistów. Na pewno musiałby to być ktoś otwarty na współpracę i słuchający co się dzieję na około, ktoś z dobrym poczuciem time’u. Może Vinnie Colaiuta?

10. Czy jest jakiś utwór w którym zagrałeś i z którego jesteś szczególnie dumny?
Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej, więc zawszę staram się patrzeć przed siebie i nie pozostawać na laurach.

11. Czy zajmujesz się komponowaniem muzyki, piszesz teksty, aranżujesz utwory?
Komponuję swoje piosenki na fortepianie i tworzę do nich aranżacje, choć z braku czasu wciąż nie mogę ich dokończyć. Najbardziej jednak lubię dokomponowywanie innych partii i aranżowanie z zespołem, gdy wspólnie możemy wykonać jakieś akcenty, modulacje, przetworzenia…

12. Czy umiesz grać na innych instrumentach?
Jak już wcześniej pisałam gram od wielu lat na fortepianie i grałam też na flecie poprzecznym, ale marzą mi się jeszcze takie instrumenty jak gitara basowa, wiolonczela i waltornia no które chyba nigdy czasu nie znajdę:P Oczywiście grałam też na innych instrumentach perkusyjnych takich m.in. jak kotły, wibrafon i marimba.

13. Czy masz jakieś hobby nie związane z muzyką?
Bardzo interesowałam się entomologią i ogólnie fauną i florą. Wymaga to jednak większej ilości czasu niż posiadam, więc pozostaje mi zbieranie okazów żuków i innych owadów.

14. Czy zaglądasz na ProgRock.org.pl :-)
Od czasu do czasu. Jeśli tylko poszukuję jakiś ciekawych koncertów i nowości to warto zajrzeć na tą stronę.

 

Michał Usdrowski

niedziela, 02 grudzień 2012 07:01 Dział: Paradidle - ankieta dla perkusistów


01.Imię i Nazwisko.
Michał "narwany" Usdrowski

02.Grupa, lub projekt muzyczny z którym obecnie jesteś związany?
Obecnie gram w zespole Killing Nullity. Gramy instrumentalny metal progresywny. Wspomagam również chłopaków z Soray - istny ekstrawagancki rap-core z elementami jazzu, czasem nawet metalu.

03.Ile miałeś lat kiedy stwierdziłeś, że chcesz zostać muzykiem? Czy od razu myślałeś o perkusji? Jak wyglądała Twoja muzyczna edukacja?
Od małego siedziała we mnie muzyka. Podkradanie garnków, budowanie sobie stopy perkusyjnej z klocków lego, pałki z gałęzi jabłoni... piękne czasy. Na początku chciałem grać na gitarze – napatrzyłem się na jakiegoś gościa grającego disco-polo - ale rodzice mi ten pomysł szybko wybili z głowy. Autorytatywnie stwierdzili, że nie będzie mi potrzebna gitara w życiu. Później miałem zacięcie na saksofon. Był już nawet plan by iść do szkoły muzycznej, ale... też to jakoś ucichło. Chyba oceny w podstawówce mnie przekreśliły.:) Wybrałem perkusję, ponieważ słuchając płyty CD, wydawało mi się, że to będzie najłatwiejszy instrument. Teraz mogę stwierdzić, że się myliłem. Pamiętam doskonale swój pierwszy kontakt z bębnami, to było w 2005 roku, poszedłem na próbę zespołu chłopaka mojej siostry, grali jakiś chaotyczny punk. Kiedy wyszli na papierosa, musiałem usiąść za zestawem, bo tak mnie nosiło i spróbowałem coś zagrać. Byłem wniebowzięty, bo chyba mi coś tam wychodziło. Od tego momentu utwierdziłem się w przekonaniu że będę grać na bębnach. Jestem samoukiem, wypadałoby w końcu przejść się do jakiegoś nauczyciela, zrobić jakieś "back to basics".

04. Czy jest jakiś zespół, a może konkretny utwór, który miał bezpośredni wpływ na Twoją decyzję?
Tak... Modern Talking.:-). Bardzo fascynowały mnie dźwięki syntetycznych bębnów i ogólnie sekcją rytmiczną.

05. Napisz coś o swoim zestawie perkusyjnym (początki, stan obecny, plany na przyszłość)
Pierwszy zestaw jaki kupiłem za psie pieniądze to Polmuz. Pomimo, że wszyscy psioczą na tę firmę, tak ja podtrzymuję zdanie, ze gdyby nie ich zestawy to większość nie miałaby na czym grać, zaczynać. Bardzo miło wspominam grę na nim. Później kupiłem nieco lepszy zestaw z dyskontu spożywczego za 199EU. Obecnie gram na Pearlu BLX (piękne, potężne, japońskie brzozowe beczki). Z talerzy mam taki miszmasz - głownie talerze z firmy Anatolian. Nie będę szczegółowo rozpisywał zestawu - można mnie znaleźć na facebooku i zapytać.:)

06. Jak często ćwiczysz grę na perkusji?
Staram się codziennie, ale czasem robię sobie przerwy, bo ćwiczenia przymusowe nic nie dają, wręcz zniechęcają do gry.

07. Praca w studio i sesja nagraniowa to …?
Wstyd mi się przyznać, ale jeszcze w studiu nie byłem, za każdym razem nagrywałem w warunkach domowych. Generalnie lubię takie wyzwania.

08. Koncert i gra dla publiczności to…?
Jest super przeżyciem. Ciepło się na sercu robi jak widzisz skaczących ludzi, robiących pogo, bawiących się. Dla takich chwil warto grać.

09. Gdyby zaproponowano Ci koncert na dwa zestawy perkusyjne, z kim chciałbyś zagrać i dlaczego?
Z Virgilem Donatim. Podziwiam człowieka. To jest gość, który w pełni poświęcił się muzyce. Wyeliminował ze swojego życia imprezy, fastfoody, alkohol itp. Do tego ćwiczy jogę i ogólnie dba o siebie.

10. Czy jest jakiś utwór w którym zagrałeś i z którego jesteś szczególnie dumny?
Killing Nullity - Ab Origine - jest to chyba jedyny utwór grany przeze mnie który mi się podoba, ma w sobie coś łapiącego za serducho.

11. Czy zajmujesz się komponowaniem muzyki, piszesz teksty, aranżujesz utwory?
Komponuje utwory, w większości dla mojego solowego projektu. Są to utwory lajtowe, czasem klubowe, czasem coś a'la Planet X.

12. Czy umiesz grać na innych instrumentach?
Grywam na gitarach - elektryczna, akustyczna, basowa. Ostatnio przerabiam fortepian. Szkoda, ze tak późno się zainteresowałem tym instrumentem.

13. Czy masz jakieś hobby nie związane z muzyką?
Fotografia, pociągi, kuchnia.

14. Czy zaglądasz na ProgRock.org.pl ? :-)
Rzadko, szczerze przyznam, ale jeśli już to zawsze znajdę tam coś interesującego!:)))

 

2 grudnia

niedziela, 02 grudzień 2012 07:00 Dział: Kartki z kalendarza

1202marekałaszewskiRok 1942 – w Warszawie urodził się Marek Ałaszewski, z wykształcenia artysta malarz, ale bardziej znany jest jako kompozytor, gitarzysta, autor tekstów i wokalista legendarnej grupy Klan. Podczas studiów na Wydziale Malarstwa warszawskiej ASP rozpoczął działalność muzyczną będąc wokalistą i gitarzystą zespołów: Pesymiści i Bardowie. W 1969 roku założył własną grupę Klan, którą uważa się za jednego z prekursorów polskiej sceny rocka progresywnego. Po nagraniu albumu „Mrowisko” zespół niestety przestał istnieć. Ałaszewski zajął się plastyką, choć nigdy na dobre z muzyką się nie rozstał. W 1991 roku reaktywował legendarny zespół, nagrywając album „Po co mi ten raj?”. Od 2006 roku śpiewa także w warszawskim chórze Vox Cordis.

Rok 1960 – w Sheffield, w Anglii urodził się Rick Savage, basista zespołu Def Leppard.

Rok 1968 – w Richland, w stanie Waszyngton urodził się Nathan Gregor "Nate" Mendel, znany przede wszystkim jako basista zespołu Foo Fighters.

Rok 1978 – w Rotherham, w Anglii urodził się Christopher Tony Wolstenholme, obecnie basista oraz okazjonalnie wokalista zespołu Muse. Jest multiinstrumentalistą. Potrafi grać min. na banjo, harmonijce, instrumentach klawiszowych, perkusji i wszelkiej maści gitarach. Umiejętności te są mu bardzo pomocne przy komponowaniu muzyki, czym również się zajmuje.

Zombek Zombkowski

niedziela, 02 grudzień 2012 06:53 Dział: Paradidle - ankieta dla perkusistów


1.Imię i Nazwisko.
Zombek Zombkowski :-)

2.Grupa, lub projekt muzyczny z którym obecnie jesteś związany?
ANTI-MOTIVATONAL SYNDROME

3. Ile miałeś lat kiedy stwierdziłeś, że chcesz zostać muzykiem? Czy od razu myślałeś o perkusji? Jak wyglądała Twoja muzyczna edukacja?
Zacznijmy od tego..... Ja nie jestem Muzykiem ! Nie mam wykształcenia muzycznego. Jestem tylko grajkiem, który lubi grać na garnkach. (Przy okazji powiem, że jak słyszę jak niektórzy chełpią się przydomkiem „muzyk” budzi we mnie śmiech....) Ile lat miałem to już nie pamiętam ale chyba jakoś 16 ? To dość dawno temu już było. Tak czy siak pasja pozostała.... Szczerze to zajarałem się bębnami i myślałem tylko o nich. Na innych instrumentach nie potrafię... no ewentualnie na nerwach. W tym mam czarny pas. :-) Edukacja wyglądała tak że, przez pierwszy rok uczyłem się podstaw na prywatnych lekcjach a potem już samo poszło. Coś jak sztuka latania.....

4. Czy jest jakiś zespół, a może konkretny utwór, który miał bezpośredni wpływ na Twoją decyzję?
Wiele zespołów !!! TOOL, METALLICA, ACID DRINKERS, KAT, DIRE STRAITS... i wiele, wiele innych dobrych zespołów. Eh.... piękne czasy... Czy ktoś ma teleporter?? :-)

5. Napisz coś o swoim zestawie perkusyjnym (początki, stan obecny, plany na przyszłość)
Pierwsze bębny miałem AMATI !!! Bardzo fajne ! Takie z czarną okleinką z sztucznej skórki. "-) Potem już Pearl ! Stan obecny też Pearl ! Plany na przyszłość też Pearl.... Blachy Sabian i Zildijan innych nie kąsam..... a zapomniałem... jeszcze stopy Tamy. Tylko to toleruje tej firmy reszta to wg mnie straszny syf. (ale nie zapominajmy, że jestem grajkiem a nie muzykiem i zapewne się nie do końca znam)

6. Jak często ćwiczysz grę na perkusji?
Teraz opętał mnie KORG Wavedrum (takie elektroniczne japońskie badziewie) "-) ale zabawa i inspiracja maksymalna. W połączeniu z zestawem daje wiele możliwości. I właśnie na tym teraz łupie ile wlezie.... co i tak nie zastępuje grania z zespołem bo to mi daje najwięcej przyjemności... najwięcej radości... najwięcej inspiracji !!!

7. Praca w studio i sesja nagraniowa to …?
Ciężka praca.... stres..... zabawa... dużo śmiechu... miła atmosfera... to mi przychodzi do głowy jak myślę o sesji.

8. Koncert i gra dla publiczności to…?
To zależy od atmosfery... ale przeważnie coś jak orgazm bez wytrysku. :-)

9. Gdyby zaproponowano Ci koncert na dwa zestawy perkusyjne, z kim chciałbyś zagrać i dlaczego?
Dziwne pytanie.... to zależy kto by zaproponował. Wtedy zastanowiłbym się czy chciałbym z nim zagrać.... wiesz jest wielu pedalskich perkusistów z którymi nie chciałbym zagrać ale nie będę wymieniał. :-)

10. Czy jest jakiś utwór w którym zagrałeś i z którego jesteś szczególnie dumny?
Tak !!! Wszystkie numery AMS !!!

11. Czy zajmujesz się komponowaniem muzyki, piszesz teksty, aranżujesz utwory?
yyyyy.... no raczej tak... Zacznijmy od tekstów. Zawsze pisałem ale na wyłącznie moje potrzeby. W AMS Darek pisze bo to jego działka a jest w tym zajebiście dobry ! Natomiast jeśli chodzi o aranżowanie muzyki to robimy to razem. To najlepsza forma pracy wg mnie.

12. Czy umiesz grać na innych instrumentach?
Jak wspomniałem tylko i wyłącznie na nerwach...... :-)

13. Czy masz jakieś hobby nie związane z muzyką?
Oczywiście !!! Zbieram znaczki, kolekcjonuje monety, kartki pocztowe, kapsle i inne takie tam..... :-), a poważnie mówiąc moim hobby jest granie na bębnach i piętnowanie i izolowanie idiotów.... tak więc jest co robić !

14. Czy zaglądasz na ProgRock.org.pl ? :-)
Mówiąc naprawdę szczerze to rzadko ale postaram się częściej.... w końcu teraz się polansuję jako „MUZYK” na ProgRock.org.pl to zajrzę. :-)

 

Beyond The Frontier

niedziela, 02 grudzień 2012 05:42 Dział: HellHaven

01. Beyond The Frontier Part 1 - 5:25
02. Hestitation - 9:04
03. Traum Of Mr Twain Part 1 - 5:44
04. Traum Of Mr Twain Part 2 - 7:12
05. About Reading And Writing - 6:40
06. Perikarion - 7:36
07. Paper Swan - 7:15
08. Beyond The Frontier Part 2 - 4:00

Czas całkowity - 53:23

- Sebastian Najder - wokal
- Jakub Węgrzyn - gitara, instrumenty klawiszowe
- Maciej Dunin-Borkowski - gitara
- Marcin Jaśkowiec - gitara basowa
- Konrad Wójtowicz - perkusja

1 grudnia

sobota, 01 grudzień 2012 07:00 Dział: Kartki z kalendarza

1201johndensmoreRok 1944 – w Santa Monica, w Stanach Zjednoczonych urodził się John Paul Densmore, najbardziej znany jako perkusista legendarnego The Doors. Pośród swych muzycznych fascynacji wymienia muzykę jazzową. Zresztą grywał w swej karierze z muzykami jazzowymi. Między innymi tuż przed powstaniem The Doors wziął udział w kilku sesjach projektów Topanga Canyon oraz Compton. Ponadto grał w mniej znanych zespołach: Terry Driscoll And the Twiglighters oraz Psychedelic Rangers. W roku 2002 zaprotestował przeciwko używaniu przez pozostałych członków The Doors: Raya Manzarka i Robbiego Kriegera legendarnej nazwy zespołu. Sam nie mógł wziąć udziału w reaktywowaniu grupy z powodów zdrowotnych. Nie to jednak było powodem jego protestu. Perkusista uznał, że bez charyzmatycznego lidera, Jima Morrisona nie może być zespołu The Doors. Wielu fanów zespołu i krytyków muzycznych przyznało mu zresztą rację. W 2007 roku Stylus Magazine sklasyfikował go na 35 miejscu swego rankingu 50 najlepszych perkusistów w historii rocka.

Rok 1975 – w Long Beach, w Kalifornii urodził się Isiah Randolph „Ikey” Owens, klawiszowiec między innymi The Mars Volta oraz kilku innych zespołów z tzw. rockowej sceny Long Beach.

Robert Pludra

piątek, 30 listopad 2012 19:39 Dział: Paradidle - ankieta dla perkusistów


01.Imię i Nazwisko.
Robert Pludra

02.Grupa, lub projekt muzyczny z którym obecnie jesteś związany?
ALTERS

03.Ile miałeś lat kiedy stwierdziłeś, że chcesz zostać muzykiem? Czy od razu myślałeś o perkusji? Jak wyglądała Twoja muzyczna edukacja?
W początkach szkoły podstawowej rysowałem siebie za bębnami. To było takie marzenie. Zacząłem od werbla i hi-hatu ojca ściągniętego po latach ze strychu. Był to zestaw Polmuz ( niebieska masa perłowa). Pod koniec podstawówki zacząłem regularnie brać lekcje u Andrzeja Deli.

04.Czy jest jakiś zespół, a może konkretny utwór, który miał bezpośredni wpływ na Twoją decyzję?
Zawsze byłem pod wrażeniem solówki Jerzego Piotrowskiego z koncertu w Stodole z 74 roku. Najpierw maglowałem analoga SBB, a później podręcznik Piotrowskiego.

05.Napisz coś o swoim zestawie perkusyjnym (początki, stan obecny, plany na przyszłość)
Obecnie gram na zestawie Pearl EXR (12, 13, 16, 14), posiadam jeszcze wielki rockowy zestaw Slingerland z lat '70 (13, 14, 18). Zaczynałem od tajwańskiej podróbki Pearla Maxwina. Bliskie są mi Polmuzy i Amati z którymi walczyłem w salach prób. Płytę "MILD" nagrywałem na zestawie Ludwig ( zestaw analogiczny do później nabytego Slingerlanda), użyczonym przez Piotra Żyżelewicza. Przez kilka lat "upolowałem" zestaw blach Paiste Sound Formula.

06.Jak często ćwiczysz grę na perkusji?
Kiedyś codziennie. Obecnie uzależniam to od koncertów.

07.Praca w studio i sesja nagraniowa to …?
Odcięcie się od wszystkich spraw zza wygłuszonych ścian i oddanie się muzyce, kawie i głupim żartom.

08.Koncert i gra dla publiczności to…?
Aktualnie dla Altersów to test na żywych organizmach naszych eksperymentów przeprowadzanych w syntetycznych warunkach sali prób.

09.Gdyby zaproponowano Ci koncert na dwa zestawy perkusyjne, z kim chciałbyś zagrać i dlaczego?
Biegałbym między Slingerlandem i Pearlem.

10.Czy jest jakiś utwór w którym zagrałeś i z którego jesteś szczególnie dumny?
Jeśli chodzi o wydane utwory, to jest to Alters "MILD". Mam na myśli całą płytę, bo to concept album. Altersi szykują się do drugiej płyty. Myślę że jak porozmawiamy za jakiś czas, to będę mógł wymienić coś z tego materiału.

11.Czy zajmujesz się komponowaniem muzyki, piszesz teksty, aranżujesz utwory?
Piszę teksty i sądzę że mam wpływ na kształt utworów, ale raczej na zasadzie sugestii, a nie samodzielnego komponowania.

12.Czy umiesz grać na innych instrumentach?
Na Krzesłofonie. Instrumencie własnej konstrukcji.

13.Czy masz jakieś hobby nie związane z muzyką?
Na co dzień pracuję w Akademii Sztuk Pięknych. Jestem wykształcony w kierunku w którym zaciera się granica między "hobby" i "pracą"

14.Czy zaglądasz na ProgRock.org.pl ? :-)
Jasne :)

 

Marek Veith

piątek, 30 listopad 2012 19:27 Dział: Paradidle - ankieta dla perkusistów


01.Imię i Nazwisko.
Marek Veith

02. Grupa, lub projekt muzyczny z którym obecnie jesteś związany?
INSIDE AGAIN

03. Ile miałeś lat kiedy stwierdziłeś, że chcesz zostać muzykiem? Czy od razu myślałeś o perkusji? Jak wyglądała Twoja muzyczna edukacja?
Muzyk kojarzy mi się z osobą wykształconą w tym kierunku, ja do nich nie należę, więc mogę jedynie powiedzieć że od wczesnych lat dziecięcych używając wyobraźni pary pałek zestawu z mebli i poduszek, a czasami wiader i pokrywek grywałem z takimi zespołami jak Black Sabbath, AC/DC, Iron Maiden, Metallica czy Megadeth. Czasami wyjazdowo i gościnnie z Genesis i Pink Floyd.
Tak od razu myślałem o perkusji, czasami myślałem o gitarze basowej. Edukacja muzyczna to brzmi bardzo poważnie, ja poważnej edukacji muzycznej nigdy nie miałem, uczyłem się jak wielu amatorów przede wszystkim słuchając muzyki, podglądając na video techniki gry na perkusji, później wprowadzając je do swojego grania. Nadal to trwa i jest aktualne. Najważniejszym dla mnie elementem jest i było samo granie i kontakt z instrumentem.

04. Czy jest jakiś zespół, a może konkretny utwór, który miał bezpośredni wpływ na Twoją decyzję?
Jednego zespołu czy utworu nie jestem w stanie wymienić, ale myślę że na tą decyzję miało wpływ wiele czynników które zbiegły się w jednym okresie, jeden po drugim umacniały mnie w tym przekonaniu.

05. Napisz coś o swoim zestawie perkusyjnym (początki, stan obecny, plany na przyszłość)
Zanim stałem się posiadaczem pierwszego zestawu perkusyjnego, a było to w 1995 roku i był to niebieski zestaw Marku Polmuz z naciągami zrobionymi z brązowej taśmy klejącej przez 4-5 lat moim zestawem była moja wersalka! Bardzo długo nie mogłem przekonać swoich rodziców do tego aby kupili mi bębny. Nie chcieli się zgodzić z wiadomych przyczyn, z którymi spotkali się pewnie wszyscy grający na tym instrumencie (brak miejsca do grania i „hałas”). W końcu się udało, ojciec pożyczył mi 20 zł! i to wystarczyło by mnie uszczęśliwić. Tych dwudziestu złotych nie oddałem mu chyba jeszcze do dziś ?
Dziś gram na zestawie o których wcześniej mogłem jedynie marzyć, jest to duży klonowy set Pearl Master Custom. Jedyne co chciałbym jeszcze zmienić-powiększyć i urozmaicić to blacharka, i hardware. Przydałaby się jakaś rama.

06. Jak często ćwiczysz grę na perkusji?
Na pewno zbyt rzadko, ale nie dopuszczam aby spadała mi forma i abym się cofał, później musiał nadrabiać zaległości. Już kiedyś to przerabiałem i wiem że jest to trudne i potrzeba wtedy wiele więcej motywacji i wiary w to co się robi. A wracając do meritum, gram dwa razy w tygodniu po 2-3 godziny.

07. Praca w studio i sesja nagraniowa to …?
Dla mnie kiedyś wielki stres, teraz ogromna przyjemność i za każdym razem ciekawe i rozwijające doświadczenie.

08. Koncert i gra dla publiczności to…?
Dla mnie moment gdy mam możliwość dania z siebie 100%, oprócz tego dobry koncert to wymiana pozytywnej energii między zespołem a publicznością, wtedy gdy działa to w obie strony koncert uznaję za naprawdę udany.

09. Gdyby zaproponowano Ci koncert na dwa zestawy perkusyjne, z kim chciałbyś zagrać i dlaczego?
Dawno nie uruchamiałem swojej wyobraźni w tym kierunku. Myślę ze fajnie by było zagrać z kimś w naszego podwórka, ale nie na zasadzie pojedynku a raczej uzupełnienia się, łamania rytmów coś jak np. Mastellotto i Bruford. Nie mam na myśli konkretnego nazwiska.

10. Czy jest jakiś utwór w którym zagrałeś i z którego jesteś szczególnie dumny?
Nie, ale czasami gdy słucham czegoś co kiedyś zagrałem dochodzę do wniosku że niczego bym nie zmieniał, wtedy jest ok.

11. Czy zajmujesz się komponowaniem muzyki, piszesz teksty, aranżujesz utwory?
Melodii nie tworzę, mam nadzieję w przyszłości zacząć to robić, bo łatwiej jest przekazać ludziom z którymi się gra to co chciało się uzyskać. Oczywiście aranżuję, razem z innymi członkami zespołu. Wkładam w to dużo energii, staram się przenosić zasłuchane gdzie indziej patenty, wprowadzać nowe elementy i sposoby aranżu tak aby cały zespół razem ze mną przy tworzeniu materiału mógł się rozwijać. Tekstów nie piszę i nie zamierzam. Uważam że dobrze jest gdy w kapeli są jasno określone role, gdy nikt nikomu nie przeszkadza usiłując w każdym elemencie układanki zaznaczyć swoją obecność. Jest dobrze gdy ludzie się uzupełniają i wtedy gdy dzieje się to naturalnie, siłą rzeczy biorąc pod uwagę talenty każdego z członków zespołu. Myślę że na tym polega gra w zespole.

12. Czy umiesz grać na innych instrumentach?
Chyba nie :)

13. Czy masz jakieś hobby nie związane z muzyką?
O tak, niestety dla innych których nieustannie zanudzam swoimi zainteresowaniami, mam kilka takich.

14. Czy zaglądasz na ProgRock.org.pl ?
Tak, obiecuję częściej.

 

Piotr Grugel

piątek, 30 listopad 2012 18:41 Dział: Paradidle - ankieta dla perkusistów


01. Imię i Nazwisko.
Piotr Grugel

02. Grupa, lub projekt muzyczny z którym obecnie jesteś związany?
Obecnie ALHENA – nowo powstała grupa, z którą wiążę ogromne nadzieje…

03. Ile miałeś lat kiedy stwierdziłeś, że chcesz zostać muzykiem? Czy od razu myślałeś o perkusji? Jak wyglądała Twoja muzyczna edukacja?
Muzyka zawsze była wokół mnie, towarzyszyła mi odkąd pamiętam. Co prawda, w szkole podstawowej zawsze wolałem matematykę i fizykę, niemniej obowiązkowe wówczas zajęcia z muzyki nie sprawiały mi kłopotów. Po prostu czułem co trzeba, zaś cała systematyka była już w zasadzie czystą matematyką. ;)
A pierwsze moje spotkanie z perkusją było absolutnym przypadkiem! Był rok 1997, miałem wówczas 15 lat i rozpoczynałem edukację w Technikum Elektronicznym. Tam właśnie w „Klubie Piwnica” grywało próby powołane do życia ChainSaw. Na jedną z tych prób zaciągnęła mnie po zajęciach grupa kumpli z klasy. Pamiętam, że poszedłem tam trochę od niechcenia, bardziej dla towarzystwa niż z ciekawości. Na perkusji grał wówczas Marcin Zawadzki. Od tego, co wyprawiał za swoim zestawem po prostu nie mogłem oderwać oczu (i uszu)! Z jakiegoś powodu perkusja wydawała mi się nieco przerażająca i nie do opanowania na tle pozostałych instrumentów, ale wbrew wszystkiemu od razu coś we mnie zaiskrzyło. Kolejnym szczęśliwym zbiegiem okoliczności, w tej samej Piwnicy, kumpel wypożyczył sobie starą szkolną perkusję w celu samodzielnej nauki gry. Była to perłowa Amati. Też miałem do niej dostęp i tak zacząłem stawiać pierwsze kroki. Na początku nie traktowałem tego zbyt poważnie, zwłaszcza, że miałem do dyspozycji tylko własny słuch i bogatą wyobraźnię, ale z czasem, jak kumplowi zapał gasnął, we mnie coraz bardziej się rozpalał. Zaczęło się wielogodzinne zostawanie po lekcjach i wystukiwanie rytmów. I tak to pokrótce wyglądało. Można by opowiadać dłużej, bo oczywiście miało miejsce dużo więcej sytuacji, które wykreowały obecny stan rzeczy (pierwsze kompozycje, pierwszy zespół, pierwsze koncerty, pierwsze sukcesy i porażki), ale kogo to obchodzi? ;-) Natomiast muzyczna edukacja – z tym było różnie. Jestem samoukiem, a co za tym idzie, we wczesnym stadium nauki, dysponując wyłącznie zapałem, słuchem i wyobraźnią, wyrobiłem sobie całą masę złych nawyków, których wyplenianie trwa do dziś. Na pewnym etapie, szkółki wideo/DVD przestają wystarczać, toteż w niedalekiej przyszłości będę musiał skorzystać z pomocy profesjonalnego nauczyciela gry na tym instrumencie.

04. Czy jest jakiś zespół, a może konkretny utwór, który miał bezpośredni wpływ na Twoją decyzję?
Nie. Jak wspomniałem wyżej, pasją zaraził mnie jeden, wówczas nieznajomy mi człowiek. Zrobił to zupełnie nieświadomie. Po prostu grał! Tak to w życiu bywa, że przypadkowe sytuacje, przypadkowe spotkania przypadkowych ludzi czasem całkowicie i definitywnie zmieniają nasze życie. Co by dużo nie mówić, dziś nie wyobrażam sobie życia bez perkusji.

05. Napisz coś o swoim zestawie perkusyjnym (początki, stan obecny, plany na przyszłość)
Długo nie miałem własnego zestawu. W klasie maturalnej, z powodu pewnych zawirowań w Samorządzie Szkolnym, straciłem dostęp do perkusji szkolnej. Dzięki życzliwości kilku znajomych miałem sporadyczny dostęp do ich zestawów, dzięki czemu nie straciłem do końca kontaktu z instrumentem. Ale to nie to samo.
Jakiś czas później (dwa, czy trzy lata) zakupiłem swój pierwszy zestaw. Była to Amati, nieco większa niż ta szkolna. Po pewnych zabiegach brzmiała całkiem nieźle. Jednak po kilku latach przyszedł czas na zmianę i nabyłem bębny Mapex M-Birch. Służą mi do dziś, bo to przyzwoite bębny. Do życzenia daje tylko werbel z tego zestawu, którego już wymieniłem na klonowy Pacific LX. Blachy – tego przewinęło się dużo. Obecnie mam w zestawie blaszki marek: Zildjian, Sabian, Paiste, Amedia, Stagg…  A plany na przyszłość? Trudno powiedzieć. Na pewno za jakiś czas nastąpi zmiana. Obecnie podobają mi się gary Pearl Masters Studio i Mapex Saturn. Jeszcze nie wiem, na co konkretnie padnie wybór.

06. Jak często ćwiczysz grę na perkusji?
Staram się ćwiczyć regularnie, choć ze względu na bardzo pochłaniającą pracę zawodową nie gram tak często jak bym tego chciał. Na zestawie gram dwie próby w tygodniu i „w przerwach na papieroska” ćwiczę przeróżne wprawki. Pozostałe ćwiczenia to po prostu ogrywanie materiału. Są to jednak godziny późnowieczorne i z efektami tych ćwiczeń bywa różnie. Natomiast w domu mam pady, werblowy i do stopy, staram się co najmniej te kilkanaście minut dziennie znaleźć, by się nad tymi padami poznęcać. ;) Poprawna technika uderzeń to w znacznym stopniu pamięć mięśniowa, którą staram się regularnie ćwiczyć. Od pewnego czasu, zarówno w domu przy padach, jak w salce przy zestawie, grze towarzyszy metronom. Długo nie doceniałem jego roli, po prostu był wtedy, kiedy być musiał i tyle. Obecnie niemal każde ćwiczenie przerabiam z klikiem.

07. Praca w studio i sesja nagraniowa to …?
…ciężka praca, której już sam przebieg weryfikuje nie tylko poprawność skomponowanego materiału, ale i pracę zespołową bandu, a także (a może przede wszystkim) umiejętności każdego muzyka z osobna. Wychodzi wszystko to, co nie zostało należycie przećwiczone, czy czasowo zaniedbane. Zwłaszcza podstawy, jak powtarzalność niektórych zagrań, co w muzyce rockowej jest bardzo ważne! Na dniach znów wchodzę do studio (na co już czekam z niecierpliwością), okaże się, ile z tego o czym mówię sam opanowałem. ;-)
Nagrywaniu zawsze towarzyszy wzmożona uwaga, niekiedy stres i frustracje przy żmudnym powtarzaniu niektórych zagrań, dlatego ważne jest należyte przygotowanie się i doświadczenia z poprzednich sesji (zawsze są jakieś nowe). Ten proces rządzi się swoimi prawami, które własnymi słowami ciężko opisać. Trzeba tego po prostu doświadczyć, dziś nie jest już takie nieosiągalne jak onegdaj. I tu kilka słów do młodych bębniarzy, którzy mają to wspaniałe doświadczenie przed sobą. W dzisiejszych czasach, przy współczesnym zapleczu technicznym, studio kojarzy się z możliwością retuszu dosłownie wszystkiego. GUZIK! Retusz to nieznaczna kosmetyka! Końcowy efekt zależy wyłącznie od Ciebie!

08. Koncert i gra dla publiczności to…?
…uwieńczenie starań i wszystkiego tego, po co to wszystko robię. To skumulowana dawka chyba wszystkich znanych mi emocji na raz! Inny świat zaczyna się od momentu pierwszych przygotowań. Stres towarzyszący wyjściu na scenę, skupienie przed zagraniem pierwszych nut, chwilę potem samoistnie rozluźnienie, przeogromna radość z tego, że jestem właśnie tu i teraz, wielka satysfakcja, kiedy słyszysz krzyki i oklaski, ogromny wnerw, kiedy jakieś zagranie nie wyjdzie w 100% jak powinno, zawsze ten sam smutek, kiedy trzeba już kończyć… Kocham scenę i zawsze czekam z utęsknieniem za dechami. Tam cały boży świat przestaje istnieć, a to oderwanie od rzeczywistości pozwala mi nie zwariować.

09. Gdyby zaproponowano Ci koncert na dwa zestawy perkusyjne, z kim chciałbyś zagrać i dlaczego?
Trudne i dziwne pytanie. Trudne, bo podziwiam wielu bębniarzy. Jakiś czas temu przechodziłem fascynację Portnoyem, potem Donatim, kolejnych już nie pamiętam. Ostatnio szczególnie uważnie przysłuchuję się grze Sheana Reinerta. W zależności od projektu porusza się w zupełnie odmiennej stylistyce (choć cechy dla niego szczególne da się wychwycić). Sposób grania w Cynic całkowicie odbiega od tego, co wyprawia na czwartej płycie Death. Jeszcze inaczej tłucze w Aghora. Wymieniać można długo, bo w trochę projektów się kolo angażował. Czy jednak chciałbym zagrać razem z nim? Przy spotkaniu w cztery oczy chętnie, zaś na jednej scenie - nie koniecznie. I dlatego to pytanie jest dziwnie, bo trudno mi wyobrazić sobie swobodną grę z całym zespołem na dwie perkusje. Dwa serca w jednym organizmie to o jedno za dużo. Ewentualnie w duecie, dwie perkusje i nic więcej. To jestem sobie w stanie wyobrazić.

10. Czy jest jakiś utwór w którym zagrałeś i z którego jesteś szczególnie dumny?
Nie. I jeśli się dobrze zastanowić, to chyba nikt nie jest. Zawsze można zagrać coś lepiej, równiej, płynniej… Jesteśmy tylko ludźmi i mimo tego, że doskonalimy się całe życie, mamy swoje ograniczenia. Z drugiej strony to właśnie jest piękne, te nasze drobne ułomności. Idealnie zaprogramowany automat zawsze brzmi sztucznie właśnie dlatego, że jest „za idealny”, każde puknięcie jest do bólu identyczne, a co za tym idzie, nie ma w tym pulsu, ani krzty życia. Poza tym, dopóki nie robimy czegoś perfekcyjnie, mamy do czego dążyć. ;) Nieco pokrętnie to brzmi, ale chyba tak to właśnie działa…

11. Czy zajmujesz się komponowaniem muzyki, piszesz teksty, aranżujesz utwory?
Nie piszę tekstów. Już nie. Kiedyś pisywałem, ale to stare i nieaktualne dzieje. Co do komponowania utworów, to w obecnym zespole nie jestem (póki co) kompozytorem całości żadnego z utworów. Oczywiście, mam jakiś tam swój wkład w proces twórczy w postaci pomysłów i pewnych propozycji, które przedstawione na forum przechodzą, lub nie. Tak właśnie tworzymy materiał. Ktoś przedstawi pomysł, a jeśli reszta „zatrybi”, staramy się ciągnąć wątek. Wiadomo, raz więcej do nowo powstającego kawałka wniesie jedna osoba, raz druga. Wszystko dzieje się bardzo naturalnie, bez zbędnego „wyrabiania normy”. Znajomy z zespołu mawia: „Muzyka, to nie piekarnia” i tej konwencji staramy się trzymać.

12. Czy umiesz grać na innych instrumentach?
Grywam na harfie nerwów szarganych i wszelkiej maści grzebykach ustnych. Praktykuję też śpiewanie operetek pod-prysznicowych, za co zbieram od sąsiadów gromkie brawa bite po rurach wodociągowych. ;) A na poważnie, niestety, nie. Ostatnio myślę o opanowaniu podstaw gry na gitarze basowej. Przydałoby się to choćby po to, by mając pomysł na całą sekcję, zagrać reszcie zespołu to, co mi gdzieś tam po głowie chodzi. Bardzo by się przydała ta umiejętność. Jednak póki co, nie mam czasu na naukę gry na drugim instrumencie, nad czym ubolewam.

13. Czy masz jakieś hobby nie związane z muzyką?
Elektronika. Choć w zasadzie nie wiem czy hobby to dobre słowo, albowiem zajmuję się tym zawodowo. Niemniej zawsze mnie ona kręciła (zwłaszcza technika mikroprocesorowa i energoelektronika) i cieszę się, że pracuję w zawodzie. Nie dłubię już tyle co kiedyś, ale zdarza mi się czasem coś jeszcze zaprojektować, zbudować itp. itd… Innym hobby, które wykreowało we mnie obecne spojrzenie na sztukę i na które obecnie nie mam czasu, to demoscena komputerowa. Wtajemniczeni wiedzą co to za podziemie. :-) Jeszcze inne, to kolekcjonowanie dawnych komputerów, szczególnymi względami darzę komputery marki Amiga. Mam w domu kolekcję modeli, o których mało kto w ogóle słyszał! Niesamowite, co ludzie potrafili stworzyć ponad 25 lat temu praktycznie w domowych warunkach! O kolekcjonowaniu płyt z dobrą muzyką nawet nie wspominam, bo jakby nie patrzeć, idzie to w parze z pasją przewodnią. :-) Kiedyś, dawno temu, pisywałem recenzje płyt oraz relacje z muzycznych imprez na łamach jednego portalu. Pisanie „od siebie” zawsze sprawiało mi dużo radochy!

14. Czy zaglądasz na ProgRock.org.pl :-)
Tak, możliwie regularnie. Cieszę się, że istnieją takie serwisy, prowadzone przez niezależnych pasjonatów! Właśnie dzięki tej niezależności mamy rzetelne i wiarygodne źródło informacji o dobrej muzyce! Pozdrawiam czytelników portalu oraz całą redakcję ProgRock.org.pl, życząc dużo niegasnącego zapału i miłości do muzyki!

 

Michał Kowalski

piątek, 30 listopad 2012 18:31 Dział: Paradidle - ankieta dla perkusistów

01. Imię i Nazwisko.
Michał Kowalski

02. Grupa, lub projekt muzyczny z którym obecnie jesteś związany?
[wreath] , Mahound, In Vino Veritas

03. Ile miałeś lat kiedy stwierdziłeś, że chcesz zostać muzykiem? Czy od razu myślałeś o perkusji? Jak wyglądała Twoja muzyczna edukacja?
To nastąpiło dość późno, bo dopiero w drugiej klasie gimnazjum. Powód był prozaiczny; przyjaciel chciał założyć zespół i potrzebował do niego ludzi. Miałem jedynie rozważyć czy chcę zostać wokalistą czy perkusistą. W końcu po części zostałem i jednym i drugim, a muzyka zajęła nagle w moim sercu najważniejsze miejsce. Perkusja kręciła mnie najbardziej ze względu na dynamikę grania, efektowność i możliwość energetycznego wyżycia się. Nie pomyliłem się ani trochę. Moja muzyczna edukacja, oprócz kilku dobrych rad brata ciotecznego, który także jest perkusistą, ograniczała się do bycia samoukiem. Trochę tego teraz żałuję, być może moje postępy byłyby szybsze gdybym miał dobrego nauczyciela, ale kijem Wisły już nie cofnę.

04. Czy jest jakiś zespół, a może konkretny utwór, który miał bezpośredni wpływ na Twoją decyzję?
Bezpośredniego wpływu nie było, ale w momencie w którym zacząłem grać na bębnach ogromnie inspirowałem się twórczością Tool. Gra Danny'ego Careya była porażająco precyzyjna, a sam zespół generował na żywo totalnie magiczną wibrację która mnie po prostu rozwalała.

05. Napisz coś o swoim zestawie perkusyjnym (początki, stan obecny, plany na przyszłość)
Zaczynałem jak wielu mnie podobnych na Polmuzie niemal dwa razy starszym ode mnie. Brat oddał mi go kiedy kupił sobie porządny zestaw perkusyjny, a ja uzupełniłem to przypadkowo zebranymi talerzami oraz werblem Power Beat, który był ośmioipółcalowym potworem o głębokim, mechanicznym brzmieniu. Nic tam się ze sobą nie kleiło i po dwóch latach dokonaliśmy z kolegami rytualnego spalenia tego cuda. Obecnie gram na pięknym zestawie Gretsch Catalina Maple, a klon daje tym bębnom fantastyczny głęboki wydźwięk. Zamierzam pozostać temu wierny i nie mam chyba żadnych fantazji w kwestii nowego hardware. Bardziej zainwestowałbym w nowe talerze, kupując coś z zestawu Amedia Antiqua albo jakąś fajnie brzmiącą china.

06. Jak często ćwiczysz grę na perkusji?
Zbyt rzadko. Oprócz prób staram się przynajmniej raz w tygodniu, ale także z tym różnie bywa. Staram się mimo wszystko układać czas aby znaleźć dla bębnów właściwe, ważne miejsce.

07. Praca w studio i sesja nagraniowa to …?
Skupienie, stres, spora odpowiedzialność, ale jednocześnie wielka satysfakcja, że uczestniczy się w tworzeniu czegoś co wcześniej w pozie czoła wypracowałeś na próbach.

08. Koncert i gra dla publiczności to…?
Emocje, których nie da się z niczym porównać. Kiedy siedzę za zestawem patrząc na rozradowaną publiczność i nadaję dynamikę gry całemu, rozkręconemu zespołowi to czuję że żyję naprawdę. Udany koncert rekompensuje mi wszystkie stresy i potknięcia związane z przygotowaniami. Po prostu wynosi na inną orbitę.

09. Gdyby zaproponowano Ci koncert na dwa zestawy perkusyjne, z kim chciałbyś zagrać i dlaczego?
To bardzo trudne pytanie. Jest wielu perkusistów, których podziwiam, a sam mam poczucie że nie jestem godzien stroić im naciągów. Z przyjemnością jednak jammowałbym z Gavinem Harrisonem, który powala mnie precyzją i swobodą grania bez popadania w popisywanie się, na które to cierpi wielu muzyków z kręgu progresywnego rocka. Pograłbym chętnie z Martinem Lopezem, byłym bębniarzem Opeth, bowiem dla mnie ideał perkusisty to człowiek, który nie wychodzi ze swoją grą na plan pierwszy, a jednocześnie nie da się go przeoczyć kiedy słuchasz jego partii. A Martin taki jest, sposób w jaki używa talerzy, albo przeskakuje od ekstremalnie ciężkich do delikatnych partii jest niesamowity. I w końcu zagrałbym koniecznie z Mickiem Harrisem gdyby chciało mu się jeszcze kiedykolwiek zasiąść za jakimś zestawem. Facet jest dla mnie synonimem swobody i inwencji przy całkowitym oddaniu się temu co gra, dzielimy też wspólnie wielką miłość do muzyki elektronicznej.

10. Czy jest jakiś utwór w którym zagrałeś i z którego jesteś szczególnie dumny?
Myślę, że znalazłoby się kilka takich kawałków. Uważam że fantastycznie wyszły "In Transit" oraz "Barabbas" z nadchodzącej płyty [wreath]. Obydwa stanowiły spore wyzwanie dla mnie i uwielbiam je grać. Kolejne numery już powstają, więc sądzę, że ta lista szybko się zmieni. ;)

11. Czy zajmujesz się komponowaniem muzyki, piszesz teksty, aranżujesz utwory?
Tak. We [wreath] wszyscy wspólnie aranżujemy utwory, których baza często rodzi się ze wspólnych jamów. Dzielę też czasem obowiązki tekściarza z naszym wokalistą. W Mahound, który jest praktycznie sludge metalowym strumieniem świadomości utwory rodzą się swobodnie z płynnej dźwiękowej magmy. A w In Vino Veritas często też śpiewam, gram na syntezatorze i przeróżnych dziwnych instrumentach.

12. Czy umiesz grać na innych instrumentach?
Kiedyś przez jakiś czas próbowałem się z basem i mam zamiar do tego wrócić jeśli nadarzy się okazja. Poza tym trochę kombinuję na syntezatorach, looperach i sekwencerze, i czasami z takiego dłubania coś wyrasta na potrzeby In Vino Veritas ale to bardziej zabawa niż poważne granie. Marzy mi się zmierzyć z saksofonem. Poza tym trochę śpiewam, ale główną moją miłością pozostaje perkusja.

13. Czy masz jakieś hobby nie związane z muzyką?
Bardzo dziwaczne. Jestem miłośnikiem komunikacji miejskiej Warszawy i osobą związaną po trochu ze środowiskiem sympatyków transportu publicznego. Ostatnio odkrywam w sobie na nowo, zapalonego taternika. Na więcej hobby, co z żalem stwierdzam, po prostu nie mam czasu. ;)

14. Czy zaglądasz na ProgRock.org.pl ? :-)
Całkiem często od kiedy odkrywałem was jakiś czas temu. :)

 

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.