A+ A A-

Nadir's Big Chance

Oceń ten artykuł
(12 głosów)
(1975, album studyjny)
1. Nadir's Big Chance (3:33)
2. The Institute of Mental Health, Burning (3:32)
3. Open Your Eyes (5:11)
4. Nobody's Business (4:08)
5. Been Alone So Long (4:10)
6. Pompeii (4:21)
7. Shingle (4:14)
8. Airport (3:04)
9. People You Were Going To (5:05)
10. Birthday Special (3:34)
11. Two or Three Spectres (6:21)


Czas całkowity: 50:33
- Peter Hammill / guitar, keyboards, vocals
- Hugh Banton / keyboards
- Guy Evans / drums
- David Jackson / saxophone

1 komentarz

  • Michał Seemann

    Zacznę od wiadomego truizmu powielanego przez wszystkie portale internetowe (encyklopedie muzyczne etc....) dotyczące muzyki progrockowej, a analizujące twórczość niejakiego Petera Hammill vel Rikky'ego Nadira. Ów truizm to to że 'Nadir's Big Chance' to płyta pre-punkowa; i że na tę płytę powołuje się - jako na źródło inspiracji dla swojej twórczości - niejaki Johnny Rotten vel John Lydon (nie będę wymieniał z jakich zespołów - każdy musi to wiedzieć, kto interesuje się choć trochę muzyką rockową).
    Dlaczego? Proszę posłuchać kilka utworów takich jak choćby: Nadir's Big Chance, Nobody's Business, Birthday Special. Jest w nich wściekłość, szaleństwo, krzyk Hammilla typowy dla punk-rocka; są one na swój sposób trochę niechlujnie nagrane (ale jak się nagrywa 2 płyty rocznie przez kilka lat; co nie znaczy że są one bezwartościowe). Inne piosenki (tak piosenki piosenki - wiem że dla niektórych hammillologów termin piosenka nie istnieje - że ON nagrywał w latach 70-tych tylko natchnione, szalone, przepełnione schizoidalnością utwory-masakry, a tu mamy piękne piosenki: The Institute of Mental Health, Burning, Pompeii, Two or Three Spectres, People You Were Going To (przypomnienie że to akurat piosenka Van Der Graaf Generator nagrana jeszcze w 1968 i wydana na 1 singlu VDGG). Mamy też tu kilka przepięknych smutno-posępnych ballad: Been Alone So Long, Shingle (ta z strasznie dołującym saxem Jaxona). Reasumując: całość jest genialna. Dodam tylko że ta płyta była właściwie przymiarką do powrotu VDGG w 1975 i nagrana została niejako 'by zespół mógł się dograć, zgrać i by coś zaiskrzyło' - tym czymś były 'Godbluff' 'Still Life'.
    5/5 PS. Rikky Nadir wydał jeszcze singla w 1979: strona A: The Polaroid/ strona B: Peter Hammill: The Old School Tie.

    Michał Seemann niedziela, 07, październik 2007 18:19 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować
© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.