- Peter Hammill ( guitar, keyboards, vocals )
- Graham Smith ( violin )
- David Jackson ( saxophone )
- Peter Hammill ( guitar, keyboards, vocals )
- Graham Smith ( violin )
- David Jackson ( saxophone )
Wciąż mogę być 'nadirem' śpiewa Hammill w pierwszym utworze. Rzeczywiście momentami jest szorstko, ostro, ale w większości nowofalowo, eksperymentalnie - w każdym razie niehammillowsko.
'Second Hand' jest taki matematyczny, z elektroniczną perkusją, genialnym basem i twardym śpiewem Hammilla.
Bardzo lubię 'Energy Vampires' - to taka autoironiczna wypowiedź o fanach wysysających krew swojego idola, mamy tu partię skrzypiec, a sam utwór szkoda, że taki krótki - we wkładce do składanki 'Storm before the calm' Hammill pisze, że oryginalnie trwał on 10 minut, ale przy dogrywkach został drastycznie zredukowany.
'If I Could' to jedna z najsłynniejszych ballad miłosnych - każdy ją zna (sam mam kilkanaście wersji - i muszę przyznać, że każda mnie wzrusza).
Utwór tytułowy to takie fortepianowe wymiatanie-wyznanie: chcę przyszłości , teraz.
W 'Still In The Dark' Hammill odnosi się krytycznie do kościoła jako instytucji.
Ale ostatnie cztery utwory to po prostu genialny majstersztyk Hammillowski.
Najpierw 'Mediaevil' - zaśpiewany acapella przez 'kilku Hammillów'; każdy to instrument, każdy to głos - cudowne.
Antyrasistowski 'Motor-Bike In Africa' ma wspaniały eksperymentalny nastrój (trochę 'murzyński' śpiew), etniczne dźwięki.
'The Cut' jest troszkę autotematyczny, autoironiczny (i prawdziwy):
Everything out of order
everything too well produced.
I cały jest przesiąknięty elektroniką, eksperymentem, zabawą dźwiękami itp., by w końcu przejść płynnie w 'Palinurus'. I znowu mamy zabawę głosem Hammilla, garść nie wiadomo skąd / i jak wytworzonych dźwięków; i mamy krótką solówkę na pierwszym instrumencie Hammilla - harmonijce ustnej. Uwielbiam to: nasączenie eksperymentalno-awangardowe i naraz coś tak prostego jak
ustna harmonijka. Czad.
Należy się 5.