01. Prologue
02. Revelation
03. Introduction
04. Oh Hapless Man
05. Swords And Guns
06. This Ancient Formula
07. A Clear Cut Line
08. Wanted
09. Like To Like
10. The Fisherman
11. Sound Of Loneliness
12. Hide And Seek
13. From Paul To Saul
14. Disbelief
15. Misguided Thought
16. Still Asleep
17. Home Shopping
18. Perfect Day
19. Terror*
20. The Attack
21. The Eternal Recurrence
22. A New Dawn
23. Revelation Reprise
Czas całkowity -
- Yogi Lang - wokal, instrumenty klawiszowe
- Kalle Wallner - gitara
- Markus Jehle - instrumenty klawiszowe
- Werner Taus - gitara basowa
- Marc Turiaux - perkusja
01. Solitude of Savant - 8:24
02. Midnight Syndrome - 7:40
03. Goodbye My Joy - 5:45
04. White Elephant - 7:18
05. Doosan Way - 10:49
06. Galactica - 6:36
07. Slightly Inhuman - 6:35
08. Mirage Avenue - 6:40
09. The Last King - 8:03
Czas całkowity - 1:07:50
- Marcin Grzegorczyk – gitara
- Marcin Łuczaj – instrumenty klawiszowe
- Ryszard Łabul – gitara basowa
- Krzysztof Pakuła – perkusja
oraz:
- Katarzyna Dziubak - wokal
- Marcus Stockhausen - flugelhorn
- Maciej Marcinkowski - klarnet
- Marek Żak - gitara basowa
- Krzysztof Ciesielski - double bass
- Dariusz Kabaciński - mandolina
01. Confusion - 5:32
02. The Cave - 7:01
03. Weaving - 4:33
04. Settled... (Home pt. 2) - 3:30
05. ...and Waiting (Home pt. 3) - 9:09
Czas całkowity - 29:45
- Bartosz Gromotka - wszystkie instrumenty
oraz:
- Bartłomiej Sysak - gitara basowa (3)
- Gilermo del Dramaticio - wokal
01. Dawn - 3:44
02. Persona - 6:52
03. Fading - 6:28
04. Neurosis - 9:33
05. Breach of Dawn - 1:35
06. Breach - 11:40
07. Killer - 5:25
08. Embroidery - 5:26
09. Long Way Home - 6:49
Czas całkowity - 54:32
- Bartosz Gromotka - wszystkie instrumenty
oraz:
Bodzio Szwadron - wokal
Don Airey - jedyny koncert w Polsce - 10.03.2019
Klub Kuźnia zaprasza na koncert
DON AIREY – One of a Kind - European Tour Part 2
10 marca 2019 roku. Otwarcie bram: 18.00 , start: 19.00.
Zespół w składzie:
Carl Sentance (Nazareth, Persian Risk) - wokal,
Simon McBride (Snakecharmer) – gitara,
Lawrence Cottle (Alan Parsons, Black Sabbath) – bas
oraz Jon Finnigan (Gang of Four) – perkusja.
Bilety w cenie:
przedsprzedaż - 110 PLN,
od 01.01.2019 - 120 PLN,
od 01.03.2019 – 130 PLN ,
można nabyć na stronach www.eventim.pl, www.ticketmaster.pl oraz www.empikbilety.pl .
Bilety kolekcjonerskie do nabycia w Bydgoszczy w klubie Kuźnia, ul. Gdańska 67,
tel. 52 321 31 70, www.klubkuznia.pl
01. Deep Ocean - 6:42
02. The Sound of the Earth I - 9:54
03. From Darkness - 7:33
04. The Sound of the Earth II - 12:14
05. Serenity - 5:50
06. The Sound of the Earth III - 9:14
07. Lovely Place - 4:41
08. The Sound of the Earth IV - 16:36
09. Take a Walk - 4:11
Czas całkowity - 1:16:55
- Xavi Reija - perkusja
oraz:
- Markus Reuter - gitara touch
- Dusan Jevtovic - gitara
- Tony Levin - gitara basowa, upright bass, Chapman stick
01. Żarty się skończyły - 9:22
02. Drugie wołanie - 8:16
03. Seneka - 9:33
04. Mandala - 9:02
05. Kłykieć - 5:51
06. Struktury - 5:20
Czas całkowity - 47:24
- Jerzy Górka - perkusja
- Michał Kołodziejczyk - gitara
- Piotr Rupik - instrumenty klawiszowe
- Łukasz Jura - gitara basowa
- Szczęsny Skrzypiec - instrumenty perkusyjne
01. Unnamed - 9:15
02. When I Fall (2018 version) - 9:05
03. MMXVIII - suite - 20:13
. MMXVIII – Intro
. The Silent Hill
. Family Play
. Liferunner
. Dark Secrets
. Blood On The Rain
. Madman
. Road To Infinity
. Hundreds Of Falling Rivers
. Ice Dreams
. Demon
. I Would Like To Say Something
. MMXVII- Outro
Czas całkowity - 38:33
- Marek Smelkowski - wokal
- Ryszard Kramarski - instrumenty klawiszowe, gitara akustyczna
- Piotr Płonka - gitara
- Krzysztof Wyrwa - gitara basowa, Warr guitar
- Grzegorz Bauer - perkusja
oraz:
- Daria Kaczór - wokal (2)
Od dwóch lat mam okazję oglądać co roku któryś z koncertów SBB, a okazji jest coraz mniej, bo obecnie zespół rzadko występuje na scenie. Tym razem muzyka tej legendarnej już formacji zagnała mnie aż do Bydgoszczy. To był wypad z rodzaju „tam mnie jeszcze nie było”, bo rzeczywiście w tym mieście byłem pierwszy raz w życiu. Pojechałem pociągiem z Warszawy do Inowrocławia, potem z szefem naszego serwisu, Jankiem, wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w dalszą drogę. Miejskie Centrum Kultury w Bydgoszczy prezentuje się bardzo godnie i elegancko. Zaskoczył, ale też ucieszył mnie brak wolnych wieszaków w szatni, bo to dobrze świadczyło o potencjalnej frekwencji. Nie wiem czy to kwestia obecności SBB czy poziomu kujawskiej publiczności, ale już od początku w sali było pełno ludzi. Progressive Evening, bo pod takim szyldem odbywała się impreza, już po raz czwarty gościł w Bydgoszczy.
Wieczór rozpoczął koncert gospodarzy wydarzenia, bydgoskiego zespołu ART OF ILLUSION. Zazwyczaj bycie suportem jest uciążliwe i niewdzięczne. Półgodzinny występ dla garstki publiczności, zwykle przy nie najlepiej ustawionym nagłośnieniu, nie nastraja optymistycznie. Tym razem nic z tych rzeczy. To był szósty koncert Art Of Illusion, który miałem przyjemność oglądać oraz piąty z którego pisałem relację, dlatego nie wiem co takiego mógłbym napisać o występach tego zespołu, czego nie napisałem do tej pory. Nienaganna precyzja wykonania i mordercza technika? Było. Najlepsze kawałki z obu płyt, również instrumentalne? Było. Kontakt z publicznością i fajna energia? Było. Ważna jest jeszcze jedna rzecz, która niestety nie zawsze jest obecna podczas występów tej grupy. W bydgoskim MCK ciężka i złożona muzyka Art Of Illusion wreszcie zabrzmiała idealnie, tak jak nigdzie indziej. Twórczość tego zespołu jest tak skonstruowana, że potrzeba naprawdę dobrze wyżyłowanego sprzętu i sali, by wszystko było wyraźnie słychać, zwłaszcza klawisze. I to się udało, dlatego wydaje mi się, że to był najlepszy koncert Art Of Illusion, jaki widziałem, a już wspomniałem, że trochę ich było.
Występy SBB już dawno obrosły legendą. Stało się tak, ponieważ rzadko zdarza się, by na jednej scenie występowało trzech doskonałych artystów, którzy potrafią współgrać ze sobą. Od samego początku było czuć chemię między muzykami, choć ci prawie nie utrzymywali kontaktu wzrokowego ze sobą. Józef Skrzek, Apostolis Anthimos i Jerzy Piotrowski wyszli na scenę i zaczęli grać. Już nie pierwszy raz, miałem wrażenie, że SBB tak naprawdę gra dla siebie i własnej przyjemności, a że przy okazji to co tworzą podoba się słuchaczom, no to fajnie, stójcie i słuchajcie. Akurat ci muzycy nie muszą już nikomu niczego udowadniać i mają pełną swobodę artystyczną. Było to słychać w bydgoskim MCK, ponieważ zespół grał jakby od niechcenia, na luzie, choć muzyka, którą wykonuje, jest trudna i skomplikowana technicznie. Zgodnie z setlistą, słynna śląska grupa wykonała między innymi „Nowy Horyzont”, „Odlot”, „Rainbow Man”, „Walking Around The Stormy Bay”, „Memento Z Banalnym Tryptykiem” czy zagrane na bis „Going Away”. Większość utworów była mocno pozmieniana przez liczne improwizacje i dodatkowe pasaże. Niekiedy, jak w trakcie wykonania „Rainbow Man”, zmiany były wymuszone przez brak basu, którego Skrzek wyjątkowo nie miał przy sobie, ale dzięki temu więcej grał na klawiszach. Nie zabrakło również flagowego dla występów SBB perkusyjnego pojedynku między Apostolisem i Piotrowskim, którzy wymieniali się partiami lub grali razem, a na końcu dołączył do nich Skrzek i „rozdzielił” ich przeszywającymi dźwiękami swoich klawiszy. Coś pięknego. Na koniec muszę jeszcze wspomnieć o kondycji Jerzego Piotrowskiego, który chyba najbardziej zachwycił publiczność swoimi niesamowitymi umiejętnościami i niespożytą energią. To jest fenomen, żeby w tym wieku grać na perkusji z tak potężną siłą i precyzją.
Warto było przemierzyć niemałą ilość kilometrów, by pojawić się w Bydgoszczy i zobaczyć występy dwóch zespołów, które chyba wszystko dzieli, ale łączy szczera miłość do muzyki i pasja podczas wykonywania jej na koncertach. Chylę czoła przed profesjonalizmem organizatorów i obiecuję, że za rok postaram się znowu przekroczyć próg MCK, by wziąć udział w niepozornym, ale wyjątkowym wydarzeniu.
Przybył, zobaczył, usłyszał, wrócił i spisał,
Gabriel „Gonzo” Koleński
Zdjęcia: Jan „Yano” Włodarski
01. Crowded - 5:55
02. Queen Kanya - 6:59
03. Hyang Giri - 7:44
04. Jung Oman - 6:52
05. ILW - 6:39
06. Mahandini - 8:17
07. Zone - 5:56
Czas całkowity - 48:22
- Dewa Budjana - gitara
oraz:
- John Frusciante - wokal (1,7), gitara (1)
- Soimah Pancawati - wokal (3)
- Mike Stern - gitara (5)
- Jordan Rudess - instrumenty klawiszowe
- Mohini Dey - gitara basowa, konnakol
- Marco Minnemann - perkusja