2. The Herald (12:12)
3. Drip Drip (10:54)
4. Song to Comus (7:30)
5. The Bite (5:26)
6. Bitten (2:15)
7. The Prisoner (6:14)
Czas całkwoity: 49:08
- Andy Hellaby ( fender bass, slide bass, vocals )
- Colin Pearson ( violin, viola )
- Roger Wootton ( acoustic guitar, lead vocals )
- Rob Young ( flute, oboe, hand drums )
- Bobbie Watson ( vocals, percussion )
1 komentarz
-
Comus….. Legenda folk-prog-rocka, mityczny Święty Grall wszystkich kolekcjonerów dzwięków tamtej epoki… Ich debiut, który tą legendę stworzył, miał miejsce w roku 1971, więc dość pózno, bowiem był to już okres zmierzchu miksu psychodelii i folk rocka… Mimo to , a może właśnie dzięki temu , powstała płyta wybitna i absolutnie ponadczasowa. Fragmenty akustyczne przypominają mi trochę Tresspass, trochę wczesnego A. Philipsa (ex Genesis) z pięknymi partiami skrzypiec i fletu… Ta muzyka dzisiejszą młodzież może nieco rozczarować swoją prostotą, naiwnością , ale właśnie w tym tkwi jej siła – każdy dzwięk wypływa z serducha, czujemy niemal fizycznie osobowość wykonawcy, jego przekaz emocjonalny i stan ducha. Dwójka wokalistów (on i ona) ociera się o awangardę (na tamte czasy…) a ilość „dziwnych” dzwięków powoduje zawrót głowy. Konsumując tą płytę musimy pamiętać o tym że był to rok 1971 i nie było jeszcze syntezatorów, więc każdy dzwięk jest dzwiękiem „żywym”… Płyta zawiera 7 utworów, 49 minut muzyki. Akustycznego folku z elementami awangardy i rodzącego się progresu. Bazując na brzmieniu akustycznych gitar, skrzypiec i fletu, wspomagając się obojem , kongami i innymi perkusjonaliami muzycy wyczarowali nam „inny świat” wplatając w to teksty nieco demoniczne, ale nie szatańskie co doskonale współtworzy ów niesamowity klimat. Jeszcze dziś słuchając tej płyty czujemy tą awangardę, więc wyobrażam sobie co czuła publika 40 lat temu , na co dzień słuchająca Presleya i Bee Gees… Polecam ten long wszystkim ceniącym niekomercyjny folk-progres z początków swojego istnienia, natomiast wielbicielom współczesnej formy neo-progresu zalecam ucieczkę na sam widok okładki. Oczywiście moim, jak zwykle cholernie subiektywnym zdaniem….
Aleksander Król czwartek, 22, listopad 2012 15:18 Link do komentarza
Albumy wg lat
Recenzje Folk Progresywny
- Znów będzie bez zbędnego owijania w bawełnę. Od dwudziestu pięciu… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Within The Realm Of A Dying Sun (Dead Can Dance)
- O Dead Can Dance nade wszystko można powiedzieć to, że… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Dionysus (Dead Can Dance)
- Nie ulega wątpliwości, że rosyjski duet Iamthemorning to zjawisko wyjątkowe… Skomentowane przez Bartek Musielak Lighthouse (Iamthemorning)
- Ritual Duo to projekt muzyków na co dzień związanych z… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Kolory (Ritual Duo)
- Steve Wilson 5.1 MIX!!!!!!!! Kolejne dzieło, które wziął w obróbkę… Skomentowane przez Konrad Niemiec Thick As A Brick (Jethro Tull)
- Po dwóch latach od wydania "TAAB2", kontynuacji kultowej płyty Jethro… Skomentowane przez ŁukaszWąś Homo Erraticus (Anderson, Ian)
- Był rok 1987, zespół Jethro Tull wszedł do studia by… Skomentowane przez Mateusz Tomanek Crest Of A Knave (Jethro Tull)
- Strange Days… Dziwne dni… Oj dziwne, nie tylko dni, ale… Skomentowane przez Aleksander Król 9 Parts To The Wind (Strange Days)
- Phoenix… Rumunia, lata siedemdziesiąte… Ciekawy kraj, ciekawe miejsce, ciekawy czas.… Skomentowane przez Aleksander Król Cei Ce Ne-Au Dat Nume (Phoenix)
- El Polen…. Kilka lat temu wpadła mi w ręce debiutancka… Skomentowane przez Aleksander Król Fuera de la ciudad (El Polen)
- Comus….. Legenda folk-prog-rocka, mityczny Święty Grall wszystkich kolekcjonerów dzwięków tamtej… Skomentowane przez Aleksander Król First Utterance (Comus)
- Dead Can Dance… Grupa niezwykła, po pierwsze z Australii, po… Skomentowane przez Aleksander Król Anastasis (Dead Can Dance)
- Moda na wielkie powroty jest już od kilku lat w… Skomentowane przez Paweł Bogdan Out of the coma (Comus)
- Po kilkakrotnym przesłuchaniu ostatniej płyty Iana Andersona, czyli 'TAAB 2',… Skomentowane przez Michał Jurek Ian Anderson Plays the Orchestral Jethro Tull (Anderson, Ian)
- Recenzję płyty znajdziecie w Biuletynie podProgowym, numer: maj/2011. Skomentowane przez Biuletyn podProgowy Gudrun (Pierrot Lunaire)
- Nieczęsto się zdarza , że trafimy na płytę z egzotycznego… Skomentowane przez Aleksander Król Cholo (El Polen)
- Gdyby ta muzyka firmowana była tylko nazwiskiem Iana Andersona (… Skomentowane przez Paweł Kłaput TAAB2/Thick As A Brick 2: Whatever Happened To Gerald Bostock? (Anderson, Ian)
- Pogłoski, jakoby Ian Anderson nosił się z zamiarem nagrania sequela… Skomentowane przez Michał Jurek TAAB2/Thick As A Brick 2: Whatever Happened To Gerald Bostock? (Anderson, Ian)
- 'Walk Into Light' to pierwszy solowy album lidera Jethro Tull,… Skomentowane przez Michał Jurek Walk Into Light (Anderson, Ian)
- Gdyby tę recenzję pisał ktoś inny pewnie napisałby, że Saivo… Skomentowane przez Bartosz Michalewski Saivo (Tenhi)