Golem

Oceń ten artykuł
(0 głosów)
(2013, album studyjny)

 

1. Preludio Al Sogno (2:04)
2. Il Re Del Niente (6:03)
3. La Città Delle Terrazze (6:32)
4. Binario 8 (5:06)
5. Il Vicolo Dei Miracoli (3:01)
6. Rigattiere Dei Sogni Infranti (4:25)
7. Nemesi (1:24)
8. Oceano - Nel Canto Della Sirena (9:54)
9. Giardini Di Sabbia (3:45)
10. Animale Del Deserto (9:02)
- a. Animale Del Deserto Pt. 1
- b. La Rivolta Della Tartaruga Elsie
- c. Animale Del Deserto Pt. 2
11. Imprevedibilità (9:46)

Czas całkowity: 61:02

- Sandro Parrinello (vocals, piano, acoustic guitar)
- Marco Brenzini (flute)
- Jacopo Fallai (electric guitar)
- Filippo Mattioli (organ, electric piano, synthesizer, backing vocals)
- Giulio Capitano Sieni (drums, percussion, backing vocals)
- Daniele Cancellara (bass)

Digipack CD: Ma.Ra.Cash Records MRC 032

 

1 komentarz

  • Aleksander Król

    Le Porte dla Aperte to kolejna młoda grupa ze słonecznej Italii, znakomicie debiutująca w 2013 roku. Będąc przedstawicielem Młodej , Włoskiej Prog Rockowej Szkoły , swoich korzeni (inspiracji) szukają w takich firmach jak Banco , PFM , Le Orme i Osanna , (a więc szacunek dla własnej historii) kokieteryjnie zerkając w kierunku Deep Purple i Jethro Tull. 11 utworów, 63 minuty muzyki. Płyta momentami sprawia wrażenie improwizowanej w studio, głównie dzięki wspaniałym solówkom i dialogom gitara - flet przy narracji klawiszy. Do tego świetnie zgrana sekcja , w której bębniarz wręcz zachwyca. Płyta brzmi jakby była z połowy lat 70-tych, co potwierdza fakt że młodzi Włosi w pełni zrozumieli to co się wydarzyło na ich podwórku pomiędzy 1970 a 1978 rokiem. Powrót do tamtych brzmień jest oczywisty, ale coraz więcej grup zaczyna myśleć o muzyce w tamten sposób dzięki temu powstaje coraz więcej TAKICH płyt. Płyt, które można z czystym sumieniem postawić na półce obok Starych Mistrzów spod znaku Banco Del Mutuo Soccorso , PFM lub LeOrme , bez obawy o popełnienie świętokradztwa… Tą płytę polecam wszystkim tym , których słodkie i grzeczne płyty neo-progresu przyprawiają o mdłości, a świadomość nieprzewidywalności kolejnych 15 sekund wywołuje gęsią skórkę z emocji. Łzy wzruszenia u smakoszy prehistorycznej włoszczyzny, oczywiście jak zwykle moim, cholernie subiektywnym zdaniem…

    Aleksander Król czwartek, 17, październik 2013 15:08 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Włoski Rock Progresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.