2. Saxolanota (6:09)
3. Strango (3:57)
4. Effetto copia (4:45)
5. Scordami (4:54)
6. Ehi Charles (4:42)
7. Concessi sotto forma di (1:47)
8. In pratica, è più o meno simile (5:01)
9. Più delicata del suo corpo (4:39)
10. Rumore bianco (emergenze A - emergenze B) (7:13)
11. Discorso su due piani (2:17)
12. Spazio di sei note (5:35)
13. Esserci (7:16)
14. La bergera - con più frequenza - accordanza (11:05)
Total Time: 71:02
- Marco Di Castri / Tenor & Soprano saxophone, guitars, harmonica, flute, Moroccan oboe, Plastubofono with reed, voice
- Enrico Grosso / drums, percussion, noise (1-6, 10-14)
1 komentarz
-
Dedalus to obecnie kompletnie nieznana płyta włoskiego rocka progresywnego zawieszona gdzieś między rockiem psychodelicznym a jazz-rockiem. Już sama taka rekomendacja powinna zbliżać ją do sceny Canterbury. I faktycznie, skłonność do eksperymentowania z dźwiękiem typowa dla brytyjskiej psychodelii połączona z wpływami jazzowymi i modernistycznymi powoduje, iż grupa ta przywołuje skojarzenia chociażby z Soft Machine. Nie inaczej jest na drugim albumie płyty. "Materiale per tre esecutori a nastri magnetico" to bardziej eksperymentalna płyta, a przez co... chociażby dla mnie... niezwykle ciekawa.
Edwin Sieredziński sobota, 22, listopad 2014 13:40 Link do komentarza
Już sam początek może zwiastować coś dziwnego. Pierwsze trzydzieści sekund... ciężko orzec, co to od strony technicznej jest, zapewne jakaś manipulacja taśmowa. Trochę to się może kojarzyć z powszechnie znanym Dark Side of the Moon, który też otwiera dziełko w zasadzie muzyki konkretnej. Potem mamy z kolei webernowski punktualizm - przypominać to może instrumentalną część "Moonchild" King Crimson. Tyle o "Rumore bianco" i "Emergenze" - czasem łączonych razem w jeden utwór. "Discorso so due pani" - otwiera syntezatorosowa partia, potem mamy serialistyczny motyw na wiolonczeli oraz podobny na gitarze elektrycznym - obydwa w różnym tempie i nie nakładająca się na siebie. Obok tego melorecytacja po włosku; ten chwyt z kolei przywołuje inny awangardowy włoski zespół tamtych czasów, Pholas Dactylus. "Spazio di sei note" to początkowo partia na fortepianie z dysonansową perkusją, później jeszcze nieregularne instrumenty dęte, później z kolei serie na fortepianie; ten chaos może przywołać raz, że pierwsze dodekafoniczne i serialistyczne utwory Schoenberga z lat 20., a dwa free jazzowe szaleństwa Ornette'a Colemana. Nie kreuje to jednak jakiegoś demonicznego, niezdrowego nastroju, odbiór tego utworu jest raczej neutralny. Poza - zdaniem co poniektórych, niezdrową - ciekawością nie wzbudza silnych emocji. "Esserci" zbudowany jest głównie przez instrumenty dęte oraz perkusję z atonalnymi partiami na fortepianie; ten fortepian i perkusja może się kojarzyć z "Sysyphus" Pink Floyd, tak samo ta nieregularność z atonalnymi interludiami w tymże utworze Wrighta. Później znowu przechodzi to we wpływy znane chociażby z Weberna. I jeszcze to naśladowanie pomruków i miauczenia kota na instrumentach dętych. "La bergera da un canto anonimo populare" to kolaż dźwiękowy - nieregularna perkusja, dźwięki przypominające tłuczenie butelek, melorecytacje sprawiące wrażenie, z rzadka pojawiającymi się partiami na fortepianie w tle. Później wkracza również akordeon. Znowu mamy tu utwór osadzony nieco w punktualizmie. Pojawiają się też manipulacje taśmowe przypominające te u późnych Beatlesów. Zbliżoną laurkę można wystawić "Con piu frequenza", tu pojawia się więcej elektrycznych instrumentów, włączając w to gitarę elektryczną. Nabiera on przez to pewnego dramatyzmu. Dosyć płynnie przechodzi w zbliżony utwór - "Accordanza". "Improvisazione per violoncello, sassofone tenore, bateria" to ciekawy przykład dialogu wiolonczeli z perkusją i instrumentami dętymi.
Różne wydania tej płyty różnią się listą umieszczonych tam utworów. Widać, że nie tylko album eksperymentalny, ale również i poszczególne wydania... kreatywne. Co płyta to inna lista; aż się narzuca skojarzenie z Henry Cow, gdzie dla Chrisa Cutlera i Freda Fritha każde wykonanie miało być jednorazowym przeżyciem. Może tak samo jest i z tym albumem: diabli wiedzą.
Wracając jednak ad rem. Jako miłośnik sceny Rock in Opposition jestem tą płytą zachwycony. Można traktować ją jako swoistą antycypację dokonań grup z tego kręgu, zwłaszcza jeśli chodzi o stosowanie nietypowych rozwiązań harmonicznych. Płyta na pewno zadowoli zagorzałych jazz manów; album zdecydowanie wykracza poza granice jednego rodzaju i interpretować go można w szerszym kontekście. Tak samo kto pokochał Soft Machine czy Henry Cow, też powinien być tym albumem zachwycony. Porządna dawka eksperymentowania: Rock in Opposition... no właśnie... przed Rock in Opposition. Z mojej strony pięć gwiazdek.
Albumy wg lat
Recenzje Włoski Rock Progresywny
- Pholas dactylus to nazwa jednego z małży drążących skałę -… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Concerto Delle Menti (Pholas Dactylus)
- Dedalus to obecnie kompletnie nieznana płyta włoskiego rocka progresywnego zawieszona… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Materiale Per Tre Esecutori E Nastro Magnetico (Dedalus)
- W swoim otoczeniu mam opinię muzycznego paleontologa. Przekopuję bowiem się… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Dedalus (Dedalus)
- Il Trono Dei Ricordi - to moim skromnym zdaniem chyba… Skomentowane przez Aleksander Król Il Trono Dei Ricordi (Il Trono Dei Ricordi)
- Il Tempio delle Clessidre – to kolejna włoska grupa, próbująca… Skomentowane przez Aleksander Król Alienatura (Il Tempio delle Clessidre)
- Le Porte dla Aperte to kolejna młoda grupa ze słonecznej… Skomentowane przez Aleksander Król Golem (Le Porte dla Aperte)
- Ingranaggi della Valle - "In Hoc Signo" to kolejna zdumiewająco… Skomentowane przez Aleksander Król In hoc signo (Ingranaggi della Valle)
- Po dwudziestu siedmiu latach grupa obudziła się z letargu… Mając… Skomentowane przez Aleksander Król Exit (Museo Rosenbach)
- Museo Rosenbach ….. Zarathuschra Live In Studio 2012. Jak to… Skomentowane przez Aleksander Król Zarathustra - Live in Studio (Museo Rosenbach)
- Museo Rosenbach….. W okresie Złotej Ery nagrali zaledwie jedną, jedyną… Skomentowane przez Aleksander Król Barbarica (Museo Rosenbach)
- Baroque to kolejna grupa z Włoch. Konkretnie z Turynu. Początki… Skomentowane przez Aleksander Król La Fiaba Della Buonanotte (Baroque)
- Madrugada…. Włochy , 1974. Debiut . Grupa powstała w malowniczym… Skomentowane przez Aleksander Król Madrugada (Madrugada)
- Rok 1998… We Włoskim Rocku Progresywnym trwa Nowa Era. Jednym… Skomentowane przez Aleksander Król La Cittŕ Sul Lago (Malibran)
- Malibran…. To jedna z najciekawszych, współczesnych włoskich grup. Nagrali wiele… Skomentowane przez Aleksander Król Trasparenze (Malibran)
- Dedalus…. Włochy, rocznik 1973. Te dane już powinny wywoływać w… Skomentowane przez Aleksander Król Dedalus (Dedalus)
- Kolejna grupa z Włoch. Wydali jedną płytę w 1996 roku.… Skomentowane przez Aleksander Król Daphne (Daphne)
- Crystals... Ta płyta to sensacja. Bez ściemy! Po pierwsze -… Skomentowane przez Aleksander Król Crystals (Crystals)
- Agora. Włoski rock symfoniczny wyodrębnił się ze światowego jako oddzielny… Skomentowane przez Aleksander Król Agora'2 (Agora)
- BIGLIETTO PER L'INFERNO - pod tą nazwą kryje się jeden… Skomentowane przez Aleksander Król Il Tempo Della Semina (Biglietto Per L'Inferno)
- Pink Floyd jest dla mnie najważniejszą grupą w historii rocka.… Skomentowane przez Aleksander Król plays Pink Floyd (Big One)