2. Concerto delle menti - Parte 2 (23:50)
Total Time: 53:05
- Eleino Colladet / guitar
- Valantino Galbusera / keyboards, backing vocals
- Rinaldo Linati / bass
- Giampiero Nava / drums
- Maurizio Pancotti / keyboards
2 komentarzy
-
Pholas dactylus to nazwa jednego z małży drążących skałę - obok chociażby Petricola litophaga czy całej rodziny Clavagellidae... To również nazwa ciekawego zespołu włoskiej sceny progresywnej, który nie wyszedł poza debiut. Znowu grupa, która jest kompletnie nie znana, a potencjalny krąg odbiorców jest dosyć szeroki - od miłośników klimatów Canterbury i jazz-fusion po scenę Rock in Opposition. Na pewno jej jedyna płyta jest niezwykła. To nie eufemizm; Concerto delle Menti nie stanowi najdziwniejszego krążka, jakiego w życiu słuchałem, nawet z punktu widzenia mojej wrażliwości muzycznej mieści się w granicach jak najbardziej "słuchalnej" normy. Tym bardziej taki album powinien znaleźć szerszy krąg odbiorców, nawet jeżeli dla twórców Pholas Dactylus ma to być sukces post mortem. (Cóż, taki Dun stał się szerzej znany dopiero po wydaniu reedycji ich jedynej płyty przez Soleil Zeuhl).
Edwin Sieredziński wtorek, 25, listopad 2014 22:34 Link do komentarza
Mamy tutaj do czynienia z jedną bardzo długą suitą podzieloną tylko na dwie części - jest to Concerto delle Menti. Niezwykle ona złożona i wielowątkowa wydawać się może na początku. Poszczególne partie instrumentalne nie są jednakże ani szczególnie połamane, ani nadzwyczajnie udziwnione. Nie ma tu ani atonalnych serii, ani echa free jazzowych odlotów. Czasem klimat jak u Coltrane'a - te partie fortepianu, kiedy indziej to jak Gong, zwłaszcza kiedy wchodzi gitara elektryczna. Klimaty bardzo w stylu Canterbury... tylko nie powiedziałbym, że to jakieś byty ekstremalne, za jakie początkujący słuchacze mają np. Third (Soft Machine). Bardzo to wszystko przyjemne. Pojawiające się gdzieniegdzie organy Hammonda wywołać mogą skojarzenia z albumem Atlantis (Sun Ra). Muzyka również nie jest przesadnie gęsta; wywołało to skojarzenia właśnie prędzej z wykonawcami jazzowymi jak Coltrane czy Sun Ra. Powoduje to, że nie będzie Concerto delle Menti przesadnie trudny w odbiorze. Na pewno wykazuje więcej dramatyzmu niż Coltrane i Sun Ra. Momentami nastrój robi się bardziej gotycki jak w King Crimson. Nie jest to album kontemplacyjny, a też nie buduje nadmiernie klaustrofobicznego nastroju jak niektóre grupy rockowo-eksperymentalne. Rzekłbym nawet, że jest to album w warstwie instrumentalnej znacznie lżejszy niż legendarna Trójka Soft Machine.
A melorecytacja po włosku... Odeń zresztą ten album się zaczyna, całe półtora minuty a capella, zanim nieśmiało wejdą instrumenty. Przyznać muszę, że ów poeta performer (Paolo Carelli) zrobił na mnie wielkie wrażenie, mimo że nie znam włoskiego. Ale wyczuwalne tu jest tyle uczucia, tyle serca w to włożone... po prostu jest to nieprawdopodobnie autentyczne. Wpływa to na siłę wyrazu rzeczonego Concerto delle Menti. Ta niezwykła wręcz ekspresja przywołała u mnie skojarzenie z MR Doctorem z Devil Doll; a diabli wiedzą, czy to nie była cicha inspiracja!
Bardzo ciekawa płyta. Fanom antycznego rocka psychodelicznego, sceny Canterbury, fusion oraz sceny Rock in Opposition serdecznie polecam. 5/5
Albumy wg lat
Recenzje Włoski Rock Progresywny
- Pholas dactylus to nazwa jednego z małży drążących skałę -… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Concerto Delle Menti (Pholas Dactylus)
- Dedalus to obecnie kompletnie nieznana płyta włoskiego rocka progresywnego zawieszona… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Materiale Per Tre Esecutori E Nastro Magnetico (Dedalus)
- W swoim otoczeniu mam opinię muzycznego paleontologa. Przekopuję bowiem się… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Dedalus (Dedalus)
- Il Trono Dei Ricordi - to moim skromnym zdaniem chyba… Skomentowane przez Aleksander Król Il Trono Dei Ricordi (Il Trono Dei Ricordi)
- Il Tempio delle Clessidre – to kolejna włoska grupa, próbująca… Skomentowane przez Aleksander Król Alienatura (Il Tempio delle Clessidre)
- Le Porte dla Aperte to kolejna młoda grupa ze słonecznej… Skomentowane przez Aleksander Król Golem (Le Porte dla Aperte)
- Ingranaggi della Valle - "In Hoc Signo" to kolejna zdumiewająco… Skomentowane przez Aleksander Król In hoc signo (Ingranaggi della Valle)
- Po dwudziestu siedmiu latach grupa obudziła się z letargu… Mając… Skomentowane przez Aleksander Król Exit (Museo Rosenbach)
- Museo Rosenbach ….. Zarathuschra Live In Studio 2012. Jak to… Skomentowane przez Aleksander Król Zarathustra - Live in Studio (Museo Rosenbach)
- Museo Rosenbach….. W okresie Złotej Ery nagrali zaledwie jedną, jedyną… Skomentowane przez Aleksander Król Barbarica (Museo Rosenbach)
- Baroque to kolejna grupa z Włoch. Konkretnie z Turynu. Początki… Skomentowane przez Aleksander Król La Fiaba Della Buonanotte (Baroque)
- Madrugada…. Włochy , 1974. Debiut . Grupa powstała w malowniczym… Skomentowane przez Aleksander Król Madrugada (Madrugada)
- Rok 1998… We Włoskim Rocku Progresywnym trwa Nowa Era. Jednym… Skomentowane przez Aleksander Król La Cittŕ Sul Lago (Malibran)
- Malibran…. To jedna z najciekawszych, współczesnych włoskich grup. Nagrali wiele… Skomentowane przez Aleksander Król Trasparenze (Malibran)
- Dedalus…. Włochy, rocznik 1973. Te dane już powinny wywoływać w… Skomentowane przez Aleksander Król Dedalus (Dedalus)
- Kolejna grupa z Włoch. Wydali jedną płytę w 1996 roku.… Skomentowane przez Aleksander Król Daphne (Daphne)
- Crystals... Ta płyta to sensacja. Bez ściemy! Po pierwsze -… Skomentowane przez Aleksander Król Crystals (Crystals)
- Agora. Włoski rock symfoniczny wyodrębnił się ze światowego jako oddzielny… Skomentowane przez Aleksander Król Agora'2 (Agora)
- BIGLIETTO PER L'INFERNO - pod tą nazwą kryje się jeden… Skomentowane przez Aleksander Król Il Tempo Della Semina (Biglietto Per L'Inferno)
- Pink Floyd jest dla mnie najważniejszą grupą w historii rocka.… Skomentowane przez Aleksander Król plays Pink Floyd (Big One)