Poa

Oceń ten artykuł
(10 głosów)
(1973, album studyjny)
1. Capita (4:44)
2. Aria e mele (4:34)
3. Impressione (8:27)
4. Io e me (4:27)
5. La nuova forza (7:37)
6. Ritorno (5:34)
7. Verde (3:52)

dodatkowo na wydaniu Mellow CD:
8. L`amore muore a vent`anni
9. Lei e musica

Czas całkowity: 39:15
- Aldo Angeletti ( solist vocals, bass )
- Michele Arena ( vocal, drums )
- Gigi "Roso" Bianchi ( vocals, guitar )
- Filippo Lazzari ( vocals, keyboards and harmonica )
- Dino Finocchi ( solist vocals, sax and flute )

1 komentarz

  • aleksander król

    Kilkanaście lat temu, podczas mojej włóczęgi po bardziej słonecznej części Europy, parokrotnie usłyszałem nazwę 'VINYL MAGIC'. Była to (wówczas) kompletnie nieznana maleńka firma płytowa, która wyspecjalizowała się w reedycjach włoskich staroci, głównie progresywnych. Mimo że byłem we Włoszech, niełatwo było trafić na jakiekolwiek wydawnictwo VM. Wreszcie udało się! Trzymałem w rękach płytę z nic mi nie mówiącą nazwą Blocco Mentale. Nieciekawa okładka, ale był to pierwszy egzemplarz Vinyl Magic na jaki trafiłem. Kupiłem.... Była to jedyna płyta tego zespołu, nagrana i wydana w 1973r. Muzycznie - fajne, ale trochę za słodkie jak na mój gust, choć są fragmenty naprawdę doskonałe. Jak zwykle w wypadku włoskich zespołów, wokal może być nie do przejścia dla niektórych słuchaczy, natomiast muzycznie jest już duuużo lepiej.. Instrumentalnie - miejscami znakomicie. Szkoda, że tyko miejscami.... Mimo wszystko uważam że jest to dobra płyta. 7 utworów, fajnie zaaranżowanych, doskonale zagranych, nieco gorzej zaśpiewanych. Jeśli jesteście w stanie strawić włoszczyznę językową, to radzę sięgnąć po tą płytę, bo jest naprawdę tego warta. Bogate instrumentarium (flety, saksofon, doskonała gitara, świetne klawisze i dobra sekcja rytmiczna) sprawia, że słucha się tego bardzo dobrze. Wydaje mi się że gdyby ten materiał ukazał się w wersji instrumentalnej - było by to jedno z najlepszych włoskich wydawnictw.... Płyta i tak zyskała ogromną popularność...ale w Japonii! Ciekawe, że zjawisko znane jako włoski rock progresywny należycie doceniono tylko w Japonii(!!!) Powstała tam nawet cała, oddzielna seria wydawnicza w bajeczny sposób (genialne remastery) przedstawiająca chyba cały włoski art-rock. I dobrze, bo czasami tylko dzięki temu można zdobyć niektóre zapomniane perełki włoskiego progresu...

    aleksander król niedziela, 23, styczeń 2011 17:55 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Włoski Rock Progresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.