Buon Vecchio Charlie

Oceń ten artykuł
(11 głosów)
(1972, album studyjny)

1. Venite Giù Al Fiume (12:06)
2. Evviva La Contea Di Lane (6:35)
3. All'Uomo Che Raccoglie I Cartoni - 5 parts (15:01) :
a) Prima Stanza
b) All'Uomo Che Raccoglie I Cartoni
c) Terza Stanza
d) Beffa
e) Ripresa
Bonus Tracks :
4. Rosa (4:33)
5. Il Guardiano Della Valle (2:38)

Total Time: 40:53

- Richard Benson / lead vocals, guitar
- Luigi Calabrò / guitar, backing vocals
- Sandro Cesaroni / saxophone, flute
- Sandro Centofanti / keyboards
- Paolo Damiani / bass
- Rino Sangiorgio / drums

1 komentarz

  • Aleksander Król

    W 1971 roku grupa świetnych muzyków :
    - Richard Benson / lead vocals, guitar
    - Luigi Calabrň / guitar, backing vocals
    - Sandro Cesaroni / saxophone, flute
    - Sandro Centofanti / keyboards
    - Paolo Damiani / bass
    - Rino Sangiorgio / drums
    założyła sobie zespół. Byli przyjaciółmi, rozkochanymi w muzyce klasycznej, ale zgodnie z ogólnoświatowym trendem wymyślili że zamiast muzyki kameralnej spróbują zagrać rocka. Udało się - po kilku miesiącach prób materiał był gotowy więc zameldowali się w studio i zarejestrowali swój debiutancki krążek. Zarejestrowali i....rozwiązali zespół...A wytwórnia widząc że nie ma kto promować tego materiału, odłożyła go na półkę ! Tam przeleżał zupełnie zapomniany przez ponad...20 lat ! Odnalazła go ekipa 'archeologów z włoskiej wytwórni Melos ,posłuchała i....oszalała.. Jak to jest możliwe żeby TAKA płyta nie ukazała się na rynku ?! Błyskawicznie zrobili mastering i wydali... Przyznam że też nie rozumiem - to fenomenalny materiał, płyta cudo - mieszanka klasyki, jazzu i oczywiście rocka zagrana na niebotycznym poziomie. Wspaniałe hammondy, cudowny flet, dużo akustyki, niesamowity saksofon, sekcja marzeń, gitara z kosmosu, łamańce rytmiczne
    i genialne, rozimprowizowane progresywne odloty... Potęga ! Tylko 3 utwory , lekko ponad 30 minut muzyki (jako bonus w wydaniu Akarmy dodatkowo 2 kawałki). Absolutna czołówka włoskiego i światowego proga, tradycyjnie Japonia na kolanach, Ameryka Południowa również, ogólnie uznany kanon, a u nas nikt nic nie wie, nikt nie zna... Katastrofa.. Tą płytę polecam wszystkim miłośnikom staroci a dla smakoszy włoszczyzny - MUS !

    Aleksander Król czwartek, 23, czerwiec 2011 10:45 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Włoski Rock Progresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.